Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych4

Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych4



tylko ująć w karby pozujące do zdjęć dziewczyny. Tak jak w zakamarkach księgami na Wyspach Brytyjskich można było kupić dzieła Oskara Wilde’a, liczne ich podróbki i apokryfy - ale samego „zboczeńca” warto było osądzić. Co dziwne, wydawałoby się, że purytań-ska histeria dotyczyła ery AIDS, dziś przecież w sensie symbolicznym zamkniętej: nie nazywamy jej „epidemią”, zachowania społeczne są o wiele mniej niż przed kilkunastu laty podporządkowane fatalizmowi „zarazy XX wieku”. W końcu weszliśmy w wiek następny. Nie zatrzymało to upartego kursu ku ograniczeniom „anarchii obyczajowej”, czemu sprzyja obecny układ polityczny na świecie.

Pozostańmy jednak na razie przy kwestii podmiotowości. Najbardziej ogólnie można by przyjąć, że granica między modernizmem a postmodernizmem w feminizmie przebiega w miejscu podziału na substancjalizm i konstruktywizm. Jest to dość „gruba” linia, w strefie przejścia znaleźć się mogą nie tak łatwe do oddzielenia zjawiska (dla przykładu: gdzie umieścić twórczość Simone de Beauvoir; myśl o kulturowym preparowaniu ról pojawia się już w okresie modernizmu), jednak uznajmy, że takie jej wyznaczenie nam wystarczy.

Esencjalizm jest cechą myślenia modernistycznego w ogóle. Skrajny indywidualizm, dążenie do ekspozycji „ja” i w związku z tym wypracowanie form autotematycznych i autoprezentacyjnych; pojęcia takie jak „duch”, ,jaźń”, ich naukowa mitologia zaklęta w psychoanalizę - to niektóre jego przejawy. Dobrym punktem obserwacyjnym, gdy chcemy mówić o podmiocie, są teksty autobiograficzne, skupiające zarówno w tematach, jak i w przywoływanych konwencjach elementy dyskursu modernistycznego. „Młodopolska femina”1 - zagrożona z zewnątrz, jak my dzisiaj, kontruderzeniem (backlash) - mizoginizmem spod znaku Otto Weiningera czy Stanisława Przybyszewskiego, próbowała „napisać siebie”, tak jak próbują tego twórczynie ecńture feminine. Współczesny esencjalizm nie dysponuje już jednak czystą wiarą w „naturę kobiecą”, która może ujawnić się w dziedzinie dowartościowanej w dobie Schopenhauera - pisarstwie, sztuce. Dziś „kobiecość” ma status pojęcia operacyjnego, użytecznej, politycznej hipotezy, którą można się posłużyć, lecz od której trzeba też umieć się uwolnić. Przeczytajmy fragment „kobiecego pisma” Helene Cixous:

Będę mówić o pisarstwie kobiecym: o tym, co ono spowoduje. Chodzi

0    to, żeby kobieta wreszcie siebie napisała: musi zacząć pisać o kobiecie

1    wprowadzić kobiety w świat pisma, z którego zostały wyparte z taką samą gwałtownością, jak i z odczuwania swoich ciał, z tych samych powodów, tym samym prawem i w tym samym, śmiercionośnym celu. Kobieta musi sama, własnym wysiłkiem, wstąpić w tekst - jak w świat i w historię.

Przeszłość nie może dłużej wytyczać przyszłości. Nie zaprzeczam, że skutki minionego są wciąż obecne. Odmawiam jednak utwierdzania ich przez powtarzanie; wyposażania ich w atrybuty nieugiętego przeznaczenia; mieszania biologii z kulturą. Musimy je uprzedzić2.

Gdzie zatem znajdziemy „esencję kobiecości”? W tekście? Czy jest kobieta w tym tekście - pozostańmy przy łagodnej wersji pytania, parafrazowanego przez postrukturalistyczne badaczki i badaczy. Przypomnę, pierwszy jego zapis zajdziemy w artykule Stanleya Fisha Is There a Text in this Class z 1980 roku3, zapoczątkowującym „wielkie przeniesienie” sensu z dzieła na interpretację dokonywaną przez wspólnotę interpretacyjną. Tyle więc znajdziemy w tekście (kulturze) „kobiecości”, ile z niej zechcemy wypreparować, ile potrzebujemy, by zrealizować swoje cele4. Feministki zechcą przede

111

1

Por. M. Podraza-Kwiatkowska, Młodopolska femina. Garść uwag, „Teksty Drugie” 1993, nr 4/5/6, s. 36-54.

2

0 H. Cixous, Śmiech Meduzy, przel. A. Nasiłowska, „Teksty Drugie” 1993, nr 4/5/6, s. 167.

3

   Por. S. Fish, Interpretacja, retoryka, polityka, red. A. Szahaj, przeł. z ang. K. Abriszewski, A. Derra-Włochowicz i in., Kraków 2002.

4

   Krytyka feministyczna nie ukrywa faktu „lektury interesownej”, nastawionej na udowodnienie odmian represji i śladów tego, co nieoficjalne, „zakazane” na powierzchni tekstu. Badaczki wyznaczają sobie także cele bardziej skomplikowane i mniej doraźne (zarazem bliskie, paradoksalnie, klasycznej lekturze filologicznej), gdy próbują zrozumieć tekst w jego historycznym kontekście, poza właściwą współczesności aktualizacją.

Por. np. G. Beer, Representing W omen: Re-presenting the Past, w: The Fe-minist Reader, red. C. Belsey,J. Moore, London 1997, s. 77-90.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
gender dla sredniozaawansowanych5 tylko ująć w karby pozujące do zdjęć dziewczyny. Tak jak w zakama
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych4 teksty powstały obok akademickiego planu zajęć, z
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych 1 ze znanego, przez negację, skonstruujemy? Albo cho
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych 2 umarł, nie zaginął, nie popełnił zbrodni? Tylko ja
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych1 Patronat medialny: Patronat medialny:PRZEKRÓJ Po R
Inga Iwasiów Gender dla średniozaawansowanych2 Cechą gatunkową wykładu jest wielostylowość, polil

więcej podobnych podstron