Obraz9

Obraz9



266 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów

W końcu, należy zwrócić uwagę, że wartość pożywienia jest zarówno pozytywna, jak i negatywna. Jest źródłem stanu społecznej euforii, kiedy jest go dużo; jednocześnie, jest powodem społecznego załamania, kiedy go brakuje. Innymi słowy, przy różnych okazjach, jest przyczyną zarówno przyjemnych, jak i bolesnych stanów związanych z fundamentalnymi sentymentami społecznymi.

Wszystkie te doświadczenia związane z pożywieniem organizują się wokół wyobrażenia, że pokarmy, bądź zwierzęta, wykorzystywane do ich przygotowywania, są rzeczami, które powinny być traktowane z uwagą i szacunkiem lub, innymi słowy, z rytualną ostrożnością. Sens wartości społecznej jedzenia uwidacznia się w postaci wierzenia, że pokarmy mogą być źródłem niebezpieczeństwa, chyba że podchodzi się do nich z ostrożnością. Wierzenie to, przełożone na działania, leży u podłoża rytuału malowania ciała po jedzeniu. Nie oznacza to, że kiedy wyspiarz z Andamanów je żółwia, rzeczywiście znajduje się w stanie lęku; czuje, że miałby powody się obawiać, gdyby nie to, że społeczeństwo wyposażyło go w środki, umożliwiające uniknięcie niebezpieczeństwa, wynikającego ze spożycia tego mięsa. W takim razie to, czego doznaje, to - jak starałem się pokazać - nie lęk związany z pokarmem, a poczucie wartości pożywienia.

Interpretacja ta, zostanie, mam nadzieję, w przekonujący sposób uzasadniona, a proces psychologiczny, który zakłada, zilustrowany później. Jedną kwestię należy tutaj podkreślić, a mianowicie, że proponowana interpretacja, bardziej niż jakakolwiek inna, dostarcza wyjaśnienia faktu, że wierzy się, iż niektóre pokarmy są bardziej niebezpieczne niż inne i że podczas gdy malowanie ciała po spożyciu pożywienia, niosącego zagrożenie jest obowiązkowe, nie jest to konieczne w przypadku zjedzenie czegoś mniej groźnego. Jeśli rytuał ten jest po prostu wyrazem wartości społecznej jedzenia, w jego konsekwencji, poszczególne produkty żywnościowe, posiadające różną wartość społeczną, powinny być traktowane w odmienny sposób.

Jest jeszcze kilka innych zwyczajów związanych z jedzeniem, o których była mowa w jednym z wcześniejszych rozdziałów i które ukazują, że pożywienie w ogólności jest postrzegane jako coś, do czego należy podchodzić z rytualną ostrożnością. Żółw, kiedy się go zabija, musi mieć głowę zwróconą w stronę otwartego morza i powinien być pocięty w określony sposób, w przeciwnym razie mięso będzie „złe”. Dzik również powinien zostać pokrojony w pewien szczególny sposób, a następnie, zanim zostanie upieczony, nafaszerowany odpowiednimi liśćmi. Mężczyzna nie będzie jadł pewnych pokarmów, kiedy jest z dala od swojego kraju, ponieważ obawia się, że może od tego zachorować. (Koresponduje to z wierzeniem, że istnieje mniejsze prawdopodobieństwo choroby, kiedy przebywa się na swoim terenie, niż gdy się jest z dala od niego, a duchy obcego miejsca są bardziej niebezpieczne od tych, które nawiedzają przydomowe lasy i wody). Jestem przekonany, że wszystkie te zwyczaje są odmiennymi sposobami wyrażania wartości społecznej pożywienia.

We wcześniejszej części niniejszego rozdziału, dowodziłem, że poczucie wartości społecznej takich rzeczy jak ogień czy materiały wykorzystywane do wyrobu broni, przekłada się na wierzenie, zgodnie z którym zapewniają one ochronę przed niebezpieczeństwem. Na pierwszy rzut oka wydaje się to sprzeczne z wyjaśnieniem, które właśnie zaproponowałem odnośnie wiary w zagrożenia niesione przez pokarm. Zanim przejdziemy do dalszych rozważań, musimy stawić czoła i podważyć ową zdawałoby się wyraźną sprzeczność.

Po pierwsze, należy zwrócić uwagę, że wierzy się, iż różne rzeczy, które uważane są-jeśli używa się ich zgodnie ze zwyczajem - za zapewniające ochronę, mogą też nieść zagrożenie, w ten sam sposób jak pokarmy. Wystarczy, że podamy jeden przykład. Włókno Anadendron paniculatum, które wykorzystuje się m.in. do cięciwy luku, posiada - jak to zostało pokazane - moc, skutecznie chroniącą przez niebezpieczeństwami wiązanymi z morzem, na przykład przed rekinami. Jednakże, ta sama siła, może przynosić szkodę, jeśli postępuje się z tą rośliną bez należytej ostrożności. A zatem, jeśli kawałek tego zielonego pnącza lub osoba, która niedawno go dotykała, znajdzie się w czółnie, nie uda się upolować żółwia, ponieważ „zapach” rośliny będzie go odpędzać. Jeśli kawałek pnącza zostanie spalony to wtedy, zgodnie z jedną z wypowiedzi, przyjdzie groźna burza, a w świetle innej, wszystkie żółwie zostaną przegnane z okolicy. Wierzy się, że dotykanie rośliny, kiedy przygotowuje się włókno przez skrobanie jej na udzie, powoduje reumatyzm. Mięso żółwia, które przez przypadek wejdzie wr kontakt w rośliną stanie się niebezpieczne i nie będzie się go jadło. Owe wierzenia pokazują nam, że roślina ta posiada moce, które powodują, że służy społeczności zarówno bezpośrednio jako materiał, z którego wytwarza się broń, jak i pośrednio jako magiczna ochrona przed złem, ale jednocześnie może być niebezpieczna, tj. może powodować niepożądane efekty, chyba że obchodzi się z nią z zachowaniem odpowiedniej rytualnej ostrożności.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Obraz1 250 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów A zatem, jak widać, nie tylko zwyczajny ta
Obraz4 256 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów w tej sytuacji za bezwartościowe. Wiosła a
Obraz5 258 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów to nazwać). Jeśli tak jest, dzisiejsze uży
Obraz6 280 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów jego imienia. Często przypuszcza się, że t
Obraz7 282 A. R. Radcliffe-Brown - Wyspiarze z Andamanów używa się imienia żałobnika, co może być w

więcej podobnych podstron