skanowanie0020 (28)

skanowanie0020 (28)



Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie 261

dziej upodabnia się ona do klasycznych wzorców prozy. Obszerne przytoczenia ograniczają znacznie kompetencje narracyjnego „ja”, tym bardziej że rolą opowiadającego nie jest tylko — jak dzieje się czasem u Dostojewskiego1 — zbieranie faktów i plotek, kursujących w pewnej zamkniętej społeczności. „Ja” nie jest tu tylko świadkiem i kronikarzem, zawsze uczestniczy w dramacie. Konsekwencją tego zaangażowania jest jego aktywność językowa: sens jego obecności w powieści polega nie na tym, że tworzy dogodne warunki do cytowania wypowiedzi innych osób, lecz że eksponuje swój własny język. W sytuacjach dialogowych narrator traktuje swojego interlokutora jako równoprawnego partnera, przytacza jego słowa na ogół nawet z większą konsekwencją niż własne wypowiedzi. Fragmenty te mają sugerować czytelnikowi, że przytacza się słowa w ich dokładnej i wiernej postaci, tak jak zostały wygłoszone, a nie tak jak zostały przez pseudo autora zapamiętane; gdyby zakładał on, że cytuje cudze wypowiedzi tak, jak je zapamiętał, zmieniłoby to radykalnie poetykę powieści2 3. Na mowę drugiej postaci nie patrzy się jednak z pozycji opowiadającego, co więcej — nie patrzy się na nią także w tych wypadkach, gdy narrator przytacza swoje dawne wypowiedzi. Dowodem konwencjonalności tego rodzaju przytoczeń jest to, że w ich obrębie występują dalsze przytoczenia innych osób, pojawia się więc cytat drugiego stopnia (por. Belmont, W wieku netowym, s, 28-35; Brzozowski, Płomienie, t. 1, s. 238-249)50. Jedno z uzasadnień tego rodzaju przytoczeń stanowi to, że w powieści-pamiętniku narrator identyfikuje się w toku narracji ze swoją własną przeszłością, wciela się ponownie w rolę świadka, a tym samym usiłuje przezwyciężyć dystans pomiędzy czasem opowiadanym a czasem, w którym opowiada57.

Taki stosunek do przytoczeń, a także konsekwentnie postrzegane dążenie do formy zamkniętej sprowadza powieść-pamiętnik do tradycyjnych wzorców gatunku. Istnieją jednak momenty, które silnie wpływają na jej odrębność. Narrator ma wszelkie dane po temu, by przedstawiać swoje refleksje na temat pisania, by w pewnym sensie wystąpić w roli teoretyka swoich własnych działań narracyjnych. W powieści-pamiętniku ujęcia metodologiczne nie uzyskają tego stopnia zaawansowania, który będzie udziałem Pałuby (por. rozdział VII), pojawiają się jednak niekiedy i mają swoją wagę. Charakterystyczny jest pod tym względem sui generis prolog zatytułowany „Bezimienny mówi” w utworze Brzozowskiego. Prolog ów wprowadza od razu w zasady pisania, sugeruje założoną niejasność i wewnętrzną dyskusyjność, która charakteryzuje tę nie ukończoną powieść:

[...] ja nie umiem pisać, ale nim skończę książkę tę, nim ją zacznę, będę umiał. Powiedziałem: książkę, i wiem: będzie to pewna ilość drukowanych stronic w okładkach białych, kolorowych, czarnych; poza tym nie wiem nic: nic z intrygi, charakterów, planu. A jednak wiem, że pisać będę i napiszę. Lubicie określenia? — powiedzcież, że jestem pisarzem trybunału, gdzie oskarżonym jest sędzia, a powołani są sami świadkowie.

(Brzozowski, Książka o starej kobiecie, s. 145)

Ujęcia metodologiczne odgrywają dużo większą rolę w Dziecku salonu Korczaka, utworze, który znajduje się w połowie drogi pomiędzy powieścią-pamiętnikiem a cyklem nowelistycznym czy raczej cyklem „scen z życia”, mających także pewne właściwości zapisów dziennikowych. Bohater utworu pisze powieść, ma ona się nazywać właśnie Dziecko salonu, jej fragment wypełnia rozdział zatytułowany „Pierwszy rozdział powieści” (s. 103-106). Takie ukształtowanie głównej postaci nie nieusprawiedliwionego entuzjazmu. Por. przede wszystkim interesujący szkic T. Burka Arcydzieło nie dokończone, „Twórczość" 1966, nr 6 (251), s. 73-96, oraz artykuły J. Pieszczachowicza Płomienie i popioły, „Życie Literackie” 1967, nr 7 i 8, a także S. Li-chańskiego Fundamenty eposu, [w:] Cienie i profile, Warszawa 1967, s. 208-220. O możliwościach Brzozowskiego-powieściopisarza świadczy przede wszystkim nie dokończona Książka o starej kobiecie, którą wszakże krytyce współczesnej przesłaniają Płomienie i Sam wśród ludzi.

57 Por. na ten temat uwagi Fitcha, op. cit., s. 23.

1

   Por. interesujący artykuł P. M. Bicillego na ten temat: Foczemu Dostojewski] nie napisał „Żitija wielikogo griesznika", [w:] O Dostojewskim, pod red. A. L. Bema, Praga 1933, t. 2, s. 25-30.

2

   Nawiasem mówiąc, technika cytowania w narracji w pierwszej' osobie jest jednym z najbardziej tradycyjnych i opornych na przekształcenia elementów powieści. Daleko posunięta konwencjonalność panuje w tej dziedzinie nie tylko w prozie młodopolskiej, obserwować ją można także u Prousta, który z faktu opowiadania w pierwszej osobie wyciągnął tak istotne konsekwencje; co więcej, pojawia się ona także w powieściach współczesnych, które daleko odeszły od tradycji, np. w La Nausee Sartre’a czy Les Corps etrangers Cayrola.

3

   Cytaty w cytacie przypominają osiemnastowieczną konstrukcję szkatułkową. Warto może zauważyć, że Płomienie Brzozowskiego są jedyną bodaj powieścią z tego okresu bliską konwencjom prozy XVIII w. Brzozowskiego-ideologa krępują obowiązujące w jego czasach normy beletrystyki, toteż zwraca się do prozy epoki, w której funkcje ideologiczne znajdowały się na pierwszym planie. Wzory osiemnastowieczne, które na początku XX w. odczuwane były już jako mocno archaiczne, nie są jednak przedmiotem stylizacji, założona z góry stylizacja ograniczyłaby z kolei nośność powieści jako bezpośredniej wypowiedzi ideologicznej. Świadome czy nieświadome (trudno na ten temat orzekać) nawiązanie Brzozowskiego do prozy Oświecenia wyraziło się nie tylko w przypomnieniu konwencji wydawcy, który publikuje posiadany rękopis, wyraziło się także w faworyzowaniu ujęć, które w czasie pisania wydawały się już czystą konwencją. Proza powieściowa Brzozowskiego budzi ostatnio duże zainteresowanie. Wydaje się wszakże, że z jednego krańca przechodzi się w drugi: od niesprawiedliwego zapomnienia do rów-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0012 (57) 244 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie powiedzieć — w porzą
skanowanie0013 (52) 246 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie wać mniejszą rolę, n
skanowanie0014 (49) 248 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie szych etapach znajom
skanowanie0006 (106) 232 Od dokumentu do wyznania: o powieści w pierwszej osobie mieszczą się we wzn

więcej podobnych podstron