skanuj0010 (224)

skanuj0010 (224)



Dyplomacja

Jednym z paradoksów historii jest to, że Ameryka w końcu odegrała przywódczą rolę. jaką przewidział dla niej Roosevelt, i to za życia Roosevelta, choć uczyniła to w imieniu zasad, które on wyszydzał, i pod przywództwem prezydenta, którym pogardzał. Woodrow Wilson był wcieleniem tradycji amerykańskiej wyjątkowości i stworzył to, co się stało dominującą szkołą w myśleniu o amerykańskiej polityce zagranicznej, której założenia Roosevelt uważał za co najmniej nieistotne, a w najgorszym wypadku - szkodliwe dla długofalowych interesów Ameryki.

Z punktu widzenia wszystkich ustalonych zasad rządzenia państwem, z tych dwu największych amerykańskich prezydentów Roosevelt miał zdecydowanie więcej argumentów. Jednak to Wilson uzyskał przewagę: prawie sto lat później Roosevelta pamięta się z powodu konkretnych osiągnięć, Wilson natomiast jest tym, który ukształtował amerykańskie myślenie. Roosevełt rozumiał rolę polityki międzynarodowej wśród państw znajdujących się wówczas na arenie - żaden amerykański prezydent nie dorównał mu ostrością widzenia sposobu funkcjonowania systemu międzynarodowego. Lecz to Wilson pojął mechanizm działania amerykańskiej motywacji i zrozumiał, że być może najważniejszą sprężyną w tym mechanizmie było przekonanie Ameryki o swojej inności. W Ameryce brakowało zarówno teoretycznych, jak i praktycznych podstaw do prowadzenia dyplomacji w stylu europejskim - do ciągłego regulowania niuansów z pozycji moralnej neutralności dla jednego jedynego celu, jakim było zachowanie wciąż zmieniającej się równowagi. Niezależnie od realiów i lekcji władzy, naród amerykański niezłomnie wierzy w to, że jego wyjątkowość zawarta jest w praktykowaniu i propagowaniu wolności.

Amerykanów można by było skłonić do wielkich czynów tylko wizją, która zgadzałaby się z ich widzeniem Ameryki jako kraju wyjątkowego. Mimo intelektualnego wyczucia rzeczywistych sposobów działania dyplomacji wielkich mocarstw, podejście Roosevełta nie przekonało jego rodaków o konieczności przystąpienia do I Wojny Światowej. Wilson natomiast wykorzystał emocje narodu używając argumentów, które były :ak samo moralnie wzniosłe, jak zasadniczo niezrozumiałe dla przywód-:ów obcych państw.

Osiągnięcia Wilsona były zdumiewające. Odrzucając politykę siły, siedział jednak jak poruszyć naród amerykański. Nauczyciel akademi-:ki, który karierę polityczną rozpoczął stosunkowo późno, został wy-orany na prezydenta dzięki podziałowi głosów w Partii Republikańskiej między Taftem a Rooseveltem. Wilson pojął, że amerykański instynk-:ownv izolacionizm móełbv zostać nrzełamanv iedvnie wiara w wviat-


Punkt odniesienia: Theodore Roosevelt czy Woodrow Wilson

kowy charakter ideałów Ameryki. Krok po kroku wciągnął do wojny zadowolony ze swej izolacji kraj. Najpierw jednak zademonstrował oddanie swej administracji sprawie pokoju poprzez gorące popieranie neutralności. Zrobił to wszystko wyrzekając się jednocześnie jakichkolwiek egoistycznych interesów narodowych i potwierdzając, iż Ameryka nie pragnie żadnych korzyści poza obroną swoich zasad.

W pierwszym Orędziu o Stanie Państwa, wygłoszonym 2 grudnia 1913 r., Wilson przedstawił zarysy tego, co później miało otrzymać miano wilsonizmu. Powszechne prawo, a nie równowaga, wiarygodność narodowa, a nie narodowe obstawanie przy swoim były z punktu widzenia Wilsona fundamentami międzynarodowego porządku. Zalecając ratyfikację kilku traktatów arbitrażowych Wilson argumentował, że wiążący arbitraż, a nie siła, powinien stać się metodą rozwiązywania międzynarodowych sporów:

„Istnieje tylko jeden możliwy wzorzec, według którego kontrowersje między Stanami Zjednoczonymi a innymi państwami mogą być rozwiązywane, i składa się on z dwu elementów - naszego honoru i naszych zobowiązań wobec pokoju na Świecie. Tak pomyślany test powinien dać się z łatwością zastosować do tworzenia nowych zobowiązań traktatowych, jak również do interpretacji zobowiązań już podjętych.”35

Nic tak nie drażniło Roosevelta jak wzniośle brzmiące zasady nie poparte ani siłą, ani wolą wprowadzania w życie. Pisał do przyjaciela: „Gdybym miał wybierać pomiędzy polityką krwi i żelaza i polityką flaków z olejem ... rzecz jasna, że jestem za polityką krwi i żelaza. Lepsza jest nie tylko dla narodu, lecz także dla świata na dłuższą metę.”36

Tym samym, propozycja Roosevelta, by zareagować na wojnę w Europie zwiększonymi wydatkami na obronę, była dla Wilsona nie do przyjęcia. W drugim Orędziu o Stanie Państwa, z 8 grudnia 1914 r., wygłoszonym w chwili, gdy wojna w Europie trwała już od czterech miesięcy, Wilson odrzucił zwiększenie wydatków Ameryki na zbrojenia, ponieważ byłoby to znakiem, że „straciliśmy samokontrolę” w wyniku wojny, „której powody nie mogą nas dotyczyć, która przez samo istnienie daje nam szansę okazania przyjaźni i bezinteresownej pomocy.”37 Wpływr Ameryki zależał w opinii Wilsona od jej bezinteresowności, musiała trzymać się na uboczu, by w decydującej chwili wkroczyć jako wiarygodny arbiter pomiędzy walczące strony. Roosevelt stwierdził stanowczo, że wojna w Europie, a w szczególności zwycięstwo Niemiec, zagroziłyby ostatecznie bezpieczeństwu Ameryki. Wilson utrzymywał,

Że Amertfks hvłn W 70<;arl7iP nip 7Qintorocr>n;om i nrmn/i


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1010344 2 I M P1 RI A D A 162 żyć pod jednym dachem18. Charakterystyczne jest to, że pożądanie seks
Image (48) ROZDZIAŁ IXOrganizacja i etapy badań naukowych „Najlepsze w historii jest to, że się powt
skanuj0110 (21) 228 a mianowicie Romów. Nie jest to jednak współczesna opowieść lecz epicki, history
skanuj0021 (152) 3* - a/ Ocena de podstawie rodowodu jest to najprostsza metoda oceny wartości hodow
skanuj0021 (180) równoległa dó płaszczyzny obrotu. Jest to ruch „przemieszczania”. Ruch „kręcić” jes
skanuj0094 (30) Rozdział 4.3 Podatność przewozowa ekonomiczna - jest to odporność ładunku wynikająca
skanuj8 24. Wzory społeczne. 1/ Wzór społeczny jest to zespół norm określających te właściwości, któ

więcej podobnych podstron