skanuj0061

skanuj0061



W Locie do Seatle mamy motyw uwewnętrznienia przez podmiot bariery dzielącej go od „Innych”:

Trzy pary równoległych stóp, pod nimi wolno

przesuwa się wspólny kontynent. Tak wielka i czuła bliskość,

tak całkowicie jesteś od nich oddzielony.

(WZ, s. 317)

W wierszach tych przeważa wizja braku kontaktu „Innego” z „Innymi” oraz motyw osamotnienia podmiotu lirycznego. Podobnie jest w takich utworach, jak Wrzesień i Po przejściu huraganu »G/oria« z Atlantydy (WZ, s. 299, 320). W pierwszym z tych tekstów bohater liryczny wprowadza w zawiłości Mickiewiczowskiej frazy Mulata, Japonkę, dwoje Anglosasów, nowojorskiego Żyda i kalifornijską Ir-landkę. Relacja zwrotna zanotowana w tym wierszu to „Inny” w oczach „Innych”, ale nie wszystkich pochodzących z „Nowego Świata”. „Inny” Europejczyk konfrontowany jest tutaj częściowo wedle podziału zaproponowanego przez Kapuścińskiego, z „Innym” nie-Europejczykiem. Inaczej ten problem wygląda w drugim utworze. Jego bohaterowie to pani Aaron, która w trakcie II wojny światowej przeżyła „Zagładę” ukrywana przez zakonnice. Następnie Litwin, pan Vitutalis, który karczując tajgę, cudem przeżył Gułag. Trzeci z trójki bohaterów to „Nhu czy Ngu”, jeden z przedstawicieli „people boat”, wyłowiony po dwudziestu dziewięciu dniach dryfowania przez frachtowiec z Norwegii. Tych nowych mieszkańców „Nowego Świata”, emigrantów politycznych, na krótko połączą powierzchowne, pomimo ich podobnej przeszłości, więzy zadzierzgnięte w trakcie usuwania szkód po przejściu huraganu. W tym wyjątkowym przypadku, chociażby ze względu na podobieństwo losów, „Inny” mógłby otworzyć się na „Innych” lub na „Innego”. Jednak sformalizowany charakter międzypodmiotowej więzi uniemożliwia wzajemne, głębsze porozumienie nawet w takiej szczególnej sytuacji.

Ten brak umiejętności dialogicznego otwarcia się na innego człowieka, na innego „Ty”, „On”, „My”, „Wy”, „Oni”, jak pisał cytowany tu Józef Tischner, ma charakter językowy. „Celem jest mówić płynnie, choć w języku, który/do końca będzie obcy”, mówi bohater Ze wstępu do rozmówek (WZ, s. 310). Tutaj „Inny” obsesyjnie odczuwa swoją obcość, to słowo staje się wręcz „słowem kluczem” w jego własnych oczach:

[...] - choćbyś jak najbieglej

wiódł go przez ciemne głębie, zawsze w dole zblednie

odstraszająco piaszczyste i biedne

dno obcości, przybyszu. Godzisz się? To mów.

(WZ, s. 310)

„Piaszczyste i biedne dno obcości” to przecież pamięć i portret „starego świata”, „tamtego świata”. Owe językowe gry i wymiana znaczeń uprawiane przez Barańczaka, nie tylko zresztą w tym wierszu, ma głębszy sens poetycki i poznawczy. Dotyczy przede wszystkim rozchwianej, niestabilnej tożsamości emigranta/imigranta - nigdy już nie będzie on tym samym człowiekiem, który kiedyś opuścił ojczyznę. Scenariusz jego niemożliwej do końca akulturacji w „Nowym Swiecie” staje się scenariuszem indywidualnej tragedii.

Trzeba jednak najpierw wiedzieć - pisa) Derrida - w jakim języku ja siebie wypowiada, ja wypowiadam mnie. Chodzi tu zarówno o ja myślę, jak o ja gramatyczne czy lingwistyczne i o ja lub my w ich statusie utożsamiającym - takim, w jakim go kształtują figury kulturowe, symboliczne, socjokulturowe. Z każdego punktu widzenia - nie tylko gramatycznego, logicznego, filozoficznego - jest rzeczą wiadomą, że ja anamnezy zwanej autobiograficzną ja - sobie z ja sobie przypominam tworzy się i wypowiada różnie w różnych językach41.

Tak więc opisanych tu doświadczeń „Innego”, nie tylko tego stanowiącego alter ego samego Barańczaka, nie można zinterpretować w całej rozciągłości według koncepcji Levinasa. Ani transcendentnie, ani realnie rozumiany „Inny” nie stają się tu bowiem dla podmiotu szansą, wyzwaniem i wyzwaniem. W emigracyjnej liryce poety uobecniony w epifanii Twarzy Innego byt nie sądzi podmiotu. „Ja” nie odpowiada na istotową nędzę „Innego”, nie troszczy się, aby jej zaradzić. Wraz z etyką heroiczną odrzuca swoje obowiązki wobec „Innego”, kreśląc mapę wzajemnego nieporozumienia. Z drugiej strony Inny Barańczaka to Lacanowski „Inny, który pragnie” Innego, porozumienia i kontaktu z nim42.

41    J. Derrida, Jednojązyczność innego..., s. 53. Por. tamże, s. 48: „Każdy może więc oświadczyć pod przysięgą: mam tylko jeden język i nie jest to mój język, mój „własny” język jest dla mnie językiem nieprzyswajalnym. Mój język - jedyny, który słyszę, gdy mówię, i jedyny, którym się porozumiewam - to język innego”.

42    P. Dybel, Hieroglify w psychoanalizie Lacana, s. 28: „Inny to sam brak, którego z założenia nie sposób zobiektywizować i „zrozumieć”, bo nie ma w nim nic

123


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanuj0003 (290) Do przetrwalności zaliczyć należy wytwarzanie przez bakterie tzw. biofilmu, mimo że
30963 skanuj0003 (290) Do przetrwalności zaliczyć należy wytwarzanie przez bakterie tzw. biofilmu, m
30963 skanuj0003 (290) Do przetrwalności zaliczyć należy wytwarzanie przez bakterie tzw. biofilmu, m
pr1 Instrukcja do ćwiczenia:Pochłanianie promieniowania gamma przez materiały. Ćwiczenie rozpoczyna
cham się przez czarną przestrzeń dzielącą mnie od słab-komandy. Chce mi się płakać, a wiem tylko, że
skanuj0041 FTAA - koncepcja integracji skierowana do obu Ameryk, promowana i forsowana przez USA - s
skanuj0026 Boga może być jednak osiągnięta jedynie przez pogłębienie „Ehje” — owego wypowiedzianego
skanuj0086(1) Głodny pingwin chce dostać się do ryb. Pomóż mu przejść przez labirynt z kry.
20293 skanuj0018 (176) eksponowane to mamy do czynienia z rozrywką, natomiast jeśli przebiega według
12875 skanuj0174 (9) PHP i MySQL dla każdego Deskryptor zwrócony przez opendi r może zostać wykorzys
64046 skanuj0066 (38) 134 Arkusze kalkulacyjne czarny się przez menu Okno z powrotem do skoroszytu l
skanuj0041 FTAA - koncepcja integracji skierowana do obu Ameryk, promowana i forsowana przez USA - s

więcej podobnych podstron