P1180366

P1180366



168 Gerard Łabuda

m. in. Słowian i Germanów, tak również ekspansja kulturowa „łużycka” na wschód od dolnej Wisły nie musi oznaczać wyparcia z terenów między dolną Wisłą i Pasłęką zamieszkałej tu ludności bałty jskiej. Upadek kultury łużyckiej, prócz wielu przyczyn, był zapewne spowodowany odpływem poważnych grup ludności weneckiej na południe i na zachód; sporo jej jednak zostało na miejscu. Od niej Słowianie przejęli nazwy ważniejszych obiektów geograficznych na całym Pomorzu. Taką samą stałość nomenklatury obserwujmy też na wschód od dolnej Wisły. Nie zidentyfikowano dotąd żadnych nazw weneckich na terenie opanowanym przez Bałtów, tym bardziej archaicznych słowiańskich. Zachodzi jednak zjawisko odwrotne: na lewym brzegu Wisły występują nazwy rzeczne, podejrzane o pochodzenie bałtyjskie. Dotąd nie udało się ustalić chronologii tej ekspansji nazewniczej, która musiała się wiązać z ekspansją etniczną. Wchodzimy tutaj na teren nowy, który wymaga osobnego potraktowania i dlatego wątku tego dalej nie snujemy.

W tym miejscu pragniemy tylko podkreślić, że przy badaniu stosunków kulturowych na terenie ujścia dolnej Wisły należy w badaniach archeologicznych zachowywać te same reguły wnioskowania na prawym brzegu Wisły, jakie za słuszne uznajemy dla lewego jej brzegu. Należy się więc liczyć z możliwością, że stare sąsiedztwo bałtyjsko-weneckie nie uległo rozerwaniu mimo zmian, jakie na tym terenie wniosły przeobrażenia kulturowe i że na tym samym terenie doszło w następstwie czasów do nawiązania bezpośredniego kontaktu zarówno ze Słowianami, jak i z przejściowo tutaj osadzającymi się grupami ludności germańskiej.

Wszystko to oczywiście nie pozostaje w żadnej sprzeczności z faktem dającym się zaobserwować w źródłach zarówno historycznych jak i archeologicznych, iż po odejściu z terenów nadwiślańskich ludności germańskiej w 111 i IV w. zaczął się silniejszy dopływ ludności pruskiej z jej głównego ośrodka w Sambii i Natangii na tereny między Pasłęką a Żuławami. Jakie ta migracja miała następstwa dla wytworzenia się nowych stosunków etnicznych na obszarze Pomorza po obu brzegach dolnej Wisły, wymaga zanalizowania wszystkich dostępnych źródeł wczesnośredniowiecznych **.

Adres autora- Prol dr habit GERARD ŁABUDA, Instytut Historii PAN, Zwierzyniecka 20, 60-814 Poznań

** V K iparsky, op. cu, s. 182—183; K. Polański, Stoumlk.,., s. 427—428; por. też F. H 1 n z e. Wórterbnck nad Lcutlehre der deutschen Lc/mtoórter im Po-momniscłien (Kąsekubischen), Berlin 1965, s. 354.

* Dalszy dąs niniejssrj analizy przedstawiam w referacie pL Zagadnienie po-bp*■ ludności bałt jaskiej na lewym brzegu dolnej Wisły we wczesnym średniowieczu. wygłoszonym w do. 15 Ul 1978 r na ..Konferencji Pomorskiej” w Warszawie, zorganizowanej przez Instytut Słowianoznawstwa PAN.

.Andrzej Malinowski

STAN I NIEKTÓRE WYNIKI BADAN ANTROPOLOGICZNYCH CMENTARZYSK CIAŁOPALNYCH LUDNOŚCI KULTURY POMORSKIEJ W WIELKOPOLSCE

Wstęp. Proces poznawania i rekonstruowania przeszłości brak ul tu-rowej człowieka wymaga stałego zacieśniania kontaktów nauk humanistycznych z przyrodniczymi. Siedzenie przemian właściwości biologicznych i kulturowych grup ludzkich w pradziejach stawia w tym względzie szczególne zadania i możliwości współpracy między archeologią a antropologią. Konieczność owych związków podkreślana była w przeszłości przez J. Kostrzewskiego. J. Czekanowskiego czy W. Kóćkę. lecz szczególnego charakteru nabrały cne dopiero w ostatnich latach. Na nowe możliwości zacieśniania powiązań archeologii z antropologią wskazywali W. Hensel i T. Malinowski, jednak dotąd brak jeszcze zrozumienia wszystkich możliwości wypływających z zacieśniania współpracy obu tych nauk. Brak jest też umiejętności wykorzystania informacji i wyników owych dyscyplin w ujęciach uogólniających. Szczególnie widoczne braki w tym względzie daje się zauważyć w odniesieniu do badań okresu pradziejów, w którym powszechny był ciałopalny obrządek pogrzebowy. Sceptycyzm co do możliwości badania przepalonych kości ludzkich podzielali bowiem nie tylko archeologowie, lecz również znaczna część antropologów. Od czasów A. Wrzoska, który pierwszy zwrócił uwagę na wartość naukową kości z grobów ciałopalnych, antroplogia wypracowała szereg metod badawczych, które w znacznym stopniu uściśliły i zobiektywizowały wyniki. W pierwszym rzędzie w oparciu o badania eksperymentalne zmian zachodzących w kościach w procesie kremacji uściślono metody oceny wieku, określenia płci. wyliczenia wysokości ciała itd. Wypracowanie i doskonalenie tych metod w dużym stopniu dokonywało się w poznańskim ośrodku antropologicznym dzięki badaniom A. Malinowskiego. J. Piontka i J. Strzałko. W okresie ostatniego piętnastolecia (19621977) dokonano licznych opracowań materiałów z cmentarzysk ciałopalnych z terenów całej Polski, zwłaszcza zaś z obszaru Wielkopolski. W oparć.u o te materiały przedstawiano też pierwsze próby uogólnień i syntez oraz wytyczano perspektywy dalszych badań. Szczególniej-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1180358 152 Gerard Labuda woj ludności germańskiej, zwłaszcza Gotów i Gepidów, którzy osiedlili się
P1180357 150 Gerard Labuda nego XIII- i XIV-wiecznego pojawienia się ludności pruskiej na lewym brze
20708 P1180365 166 Gerard Łabuda przez Gotów swych ziem Gepidom. W przekazie Ptolemeusza brak wzmian
P1180360 156 Gerard Łabuda zie młodszego okresu przearzymskiego pozostała na miejscu w okresie wpływ
P1180363 162 .Gerard Łabuda rzucenie zwierzchnictwa," co stale błąka się w starszej literaturze

więcej podobnych podstron