26768 IMG67

26768 IMG67



lektur obowiązkowych, ale też właśnie dlatego najbardziej autentyczni — z urodzenia niejako — są samoucy.

"'Nie ma „czytelnika masowego”. Każdy był mm, tak jak każdy był niemowlęciem. Potem przestaje nim być: staje się czytelnikiem „autentycznym” lub czytać przestaje.

O czytelnika autentycznego chodzi. Z nim rozmawiamy. Do niego adresujemy książki i to, co o książkach piszemy. Jest to czytelnik, któremu potrzebna jest literatura, ponieważ został olśniony możliwością wyrażania. On właśnie przeżywa literaturę zazdrośnię i zdarza mu się dawać jej tę ocenę najwyższą; ,ja bym tak napisał...” Pojął fenomen literatury i poczuł się wobec niego bezsilny.

Jest zatem w sytuacji krytyka. Twierdzenie, iż krytyk jest nieudałym twórcą, który się „mści”, należy do banałów rzędu takiego jak ten, że „koty są fałszywe”. Krytyk jest w istocie nieudałym twórcą, lecz „zemsty” jego nie należy rozumieć dosłownie, w kategoriach adlerowskiej psychologii. Chodzi w tym wypadku raczej o „przeniesienie”, to { znaczy o przypisanie obiektywnej rzeczywistości własnych (braków. Przekonanie o^nie^starczalności własnej twórczości przemienia się. w jprzekonanie o. niigyystąrczalności litęratury.

W tym momencie kończą się Obiektywne „zadania” krytyka i jego funkcja służebna (pedagogiczna i popularyzatorska), a zaczyna się jego własna — pisarska i ludzka historia, która dla literatury posiada odrębne znaczenie.

W sposób klasyczny przebiegła ona u Bau_deląirę’ą. Autor „Kwiatów zła” miał — jak świadczą jego wyznania — głębokie przekonanie, iż jego poezją jest wtórna i wysilona, przyznawał, że nie ma talentu. Dzięki temu właśnie przeczuwał możliwości literatury i stawiał jej wymagania tym wyższe, im głębiej odczuwał osobistą .klęskę. Osobiste doświadczenie twórcze zapewne nie jest niezbędne do tego, aby posiąść zrozumienie fenomenu literackiego i „poznać możliwości” — wszystko to można przeżyć in po-teutia — mało jest jednak przykładów abstynencji krytyków od twórczości własnej.

Publiczność , literacka wytworzyła sobie następujący i obraz krytyka: spokojny (nadmiar pasji jest przedmiotem oskarżeń), starszy (źle widzi się młodych), . pracowity (i) pan, który mnóstwo czyta, i nięustąimie -robi notatki. Wy-

waża sądy,, starannie skleja artykuły i w ogóle myśli. Obraz taki jest przeciwieństwem obrazu „poety’’ — rozwichrzonego, młodego, leniwego szaleńca.

przeciwieństwo: twórca —■ krytyk jest przeciwieństwem ładu Łjdaaosu, dyscypliny i żywiołu, doświadczenia i zapału, pogody i rozpaczy. Krytyka jest niejako „z natury” zjawiskiem klasycznym, poezja — niejako „z natury” zjawiskiem romantycznym.

Wjraęczywlitóści jest wręcz odwrotnie: poeta jest tym, który osiągnął szczęście wyrazu^ krytyk tym, który bełko-tzefc poeta jest przyjęty do łask, krytyka odtrącono, poeta Jest bogaczem, krytyk — żebrakiem. Poeta odnalazł formę, krytyk żyję w chaosie idei, to on właśnie, krytyk, jest prawdziwym poete maudit — tamten, utalentowany, jest pie-y szczochem literatury i społeczeństwa.

. Nde wierzcie ulizanej czuprynie i czystej koszuli owego „prawodawcy”, pedagoga, „preceptora”. Elegancja duchowa | lesJU^^tedn§L maskaradą tych żebraków, podczas gdy ci; książęta, ci bogacze, ci szczęściarze — poeci.— tradycyjnie przfijńerąją się za żebraków.

Abstrahując od metafor* krytyka, jest stanem niecierpli-wości. Jest ioda^em.,ne^cy7 g&^yk me czyfa"prawie wcale. Nie z powodu braku czasu; po prostu nie może, ponieważ myśli tylko o tym, aby pisać; i jeżeli upraszcza, czasem komplikując, jeśli wychwala, jeśli szydzi, jeśli pozbywa się pospiesznie prostactwa książki, podkładając pod nie prostotę osądu lub afirmacji, pochodzącej z jego nieskończonej wyrozumiałości, czyni to z niecierpliwości, która go gna; nie mogąc czytać jednej książki, musi nie przeczytać dwudziestu, trzydziestu i więcej nawet, i ta nieskończona nielektura, która z jednej strony go absorbuje, a z drugiej strony pozwala się lekceważyć, pociągając go wciąż do przebiegania coraz szybciej, od jednej książki do drugiej, od jednej, której wcale nie czytał, do drugiej, któfą zdaje mu się, że czytał, doprowadzi go w końcu do momentu, kiedy, nic nie przeczytawszy z tych wszystkich książek, dojdzie do samego siebie, w zniechęceniu, które w końcu pozwoli mu zacząć czytać, jeśli już od dawna nie stał się pisarzem”JlMaurice Blanchot),

Mieszczariskrooraz „kr^yką-nificenasa” odrodził się

209


14 — Arcydzieło nieznane


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
książka3 (2) to staromodne, ale tak właśnie jest. Mam jeszcze dzieci. One są dla mnie wszystkim! Uś
skan5 72 U ROZDZIAŁ 1 ale też tym bardziej nie powinniśmy zakładać, że są one siekierką, którą zami
Obraz (204) Ale dzieci o tym wszystkim nie wiedzą. Dlatego też te, idące w pochodzie krzyżowym w Bra
Uczęszczanie na wykłady nie jest obowiązkowe, ale bardzo pomaga zaliczyć sesję, dlatego wszystkim ra
P1020898 (4) r właśnie dlatego, że )wieka. Dlatego też, o metaforach, takich A. tylckroć b
czynniki znajdują odzwierciedlenie we współczynniku restytucji, ale właśnie dlatego, że znajomość
79990 Obraz5 (113) z tym co niebiańskie. Dlatego tak bezbłędnie leczą nasze ciała, ale też odżywiaj
80096 P1020898 (4) r właśnie dlatego, że )wieka. Dlatego też, o metaforach, takich A. tylc

więcej podobnych podstron