65666 książka6

65666 książka6



'i'

Na czym polegała trauma Bena?

- Znalazł swojego najlepszego przyjaciela, który się powiesił. Od tamtej pory przestał mówić. Powoli wyszło na jaw, że stał przy nim jak zahipnotyzowany, nie mogąc wykrztusić słowa ani sprowadzić pomocy. Dlatego obarczył siebie współodpowiedzialnością za tę śmierć. Dopiero, gdy zdołał wyrazić to poczucie winy - początkowo zapisując je na tablicy - zaczął powoli odzyskiwać mowę.

Zakończenie wywarło na Mai ogromne wrażenie.

- Myślę, że nadal pokutuje przeświadczenie, że jedynie wariaci chodzą do psychologa. Jestem jednak przekonana, że można zapobiec wielkiemu cierpieniu, jeśli człowiek w porę poruszy w sobie drażliwe sprawy.

Mai zaburczało złowrogo w brzuchu i kilka osób z klasy zaczęło chichotać.

Psychoterapeutka, nie mrugnąwszy nawet okiem, kontynuowała.

- Dla wszystkich, którzy chcieliby przeczytać moją książkę lub porozmawiać o jakimś problemie, położę tu z przodu wizytówki.

Dlatego Maja odważyła się wziąć jedną z nich. Może kiedyś zadzwoni. Albo zamówi sobie książkę. Albo napisze list do pani (Jimłher.

*

-l • i-« .»ml 11 *.* I .• i z; i sobą po cichu drzwi. Nie chciała spotkać

...... Inl' .......... ... gdyby przypadkiem były u nich wdo-

1 "    " ■ i1 - 1 ‘i ' 1 ■ cI u; z matką. Nie miała ochoty roz-

...... I I * •' I "I" I* I lin 11M11: i( I <»/',<) odczytu.

i" i .i . i .i .....i i i • im Mnilmy Mlopień, który skrzypiał.

M l. i......i i • v\ i«11 "i I i < • I.    ; 11 < > n 11 dobiegł ją cichy,

" "Mi"; i • 11 • • li I il im nimb, ii«; n 11: Yn: ;n i i u, nn i Annegret,

7 I

nie mówiąc już o matce. Prawdopodobnie to telewizor. Czyżby więc nikogo nie było jeszcze w domu? Potem znowu usłyszała śmiech i głęboki, męski głos. Na pewno jakiś serial. Dziwne, że mama zapomniała wyłączyć telewizor. Zawsze bardzo dokładnie to sprawdzała.

Maja zeszła z powrotem na dół i otworzyła drzwi do salonu.

Zobaczyła na tapczanie dwie osoby. Mężczyzny nie znała. Obok siedziała matka. Miała zaczerwienioną twarz, a na jej ramieniu spoczywała dłoń nieznajomego.

-    Co ty tu robisz?

Głos matki stał się znowu normalny, a śmiech ustał.

Maja wlepiła oczy w jej zarumienione policzki i leżącą na ramieniu dłoń.

Henny Schneider, czując na sobie ten wzrok, odsunęła się nieco. Mężczyzna zakłopotany wyszczerzył zęby w uśmiechu i zapalił papierosa.

-    Powtarzam, co tu robisz? - pytanie brzmiało przeraźliwie, wręcz złowrogo.

-    Mieszkam tutaj - odparła Maja. Była to naprawdę idiotyczna odpowiedź, więc dodała jeszcze. - Nie mieliśmy ostatniej lekcji.

Potem obróciła się na pięcie i poszła na górę. Tym razem siódmy stopień już zaskrzypiał.

Nastawiła głośno muzykę. Płytę Jima Croce’a. Był ulubionym piosenkarzem jej ojca. Piosenkę Time in a bottle włączyła na cały regulator. Mimo to usłyszała pukanie do drzwi.

-    Maju, otwórz! - zawołała matka. Ale Maja zamknęła drzwi swojego pokoju na klucz. Wbrew domowym regułom. Chciała być sama. Nie słuchać wyjaśnień, nic nie mówić i żeby nikt na nią nie patrzył. Nie pragnęła niczego więcej, jak tylko zanurzyć się w muzyce.

Time in a bottle opowiadało historię młodej kobiety, która marła na raka.

Po raz pierwszy od siedmiu miesięcy Maja płakała po swoim ojcu. Na początku popłynęło z jej oczu tylko kilka pojedyn-i z.ych kropli, ale potem było ich coraz więcej i więcej. Zanosiła no od płaczu, szlochając spazmatycznie. Kiedy jasiek był już

75


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
10180 książka6 (2) Na czym polegała trauma Bena? - Znalazł swojego najlepszego przyjaciela, który s
skanuj0112 (6) 120 120 1.    Na czym polega wyższość akcyjnej formy własności nad

więcej podobnych podstron