img05801

57

Między mężczyzną a kobićlą, małżosikicm a małżonką, prawa są równe, usposobienia i obowiązki różne.

Kobiela nie jest sługą mężczyzny, a tćm mnićj jego niewolnicą; ona jest jego towarzyszką, jego pomocniczką, kością jego kości, ciałem jego ciała. W miarę jak uczucie moralne rozwija się u klórego ludu, wzrasta godność i wolność kobićty; ta wolność, która nie uwalnia od obowiązków i pewnych prawidtł postępowania, lecz wyzwala od wszelki*;] niewolniczej zawisłości.

Mężu ! winiencś swój żonie szacunek, miłość i opiekę; żono 1 w'innus swemu mężowi powolność , miłość i szacunek. Bóg dając mężowi siłę, zobowiązał go do prac ciężkich; tobie zaś dając wdzięk, czułość i łagodność , dał ci sposób ulżenia mu ciężaru i z samego trudu zrobił nieprzebrane źródło czystych rozkoszy.

Kiedy twoja ręka ociera mu znój z twarzy, czj ż wszystkie jego trudy nie idą zaraz w zapomnienie i* — kiedy jego dusza jest smutna i jego myśl stroskana, czyż jedno tw^roje słowo , jedno twoje spojrzenie nie przywraca spokoj-ncśei w jego sercu, uśmiechu na jego ustach?

Mężczyzna luz kobiety jest trzciną , z której lada powiew wiatru żałosne tylko wydobywa dźwięki.

Przyrodzenie jest dla was prłnćm nauki: otwórzcie oczy, a najsłabsze stworzenia dadzą