psychologia społeczna, list


Kochanie!

Piszę do Ciebie, bo… Bo nie mam kiedy Ci tego wszystkiego powiedzieć. Bo teraz wiem, co chcę powiedzieć. Piszę bo… Bo nic się tak naprawdę nie zmieniło. Nic. Tylko Ciebie mi brak…

Tęsknię za Tobą. I potrzebuję Cię. Tak samo jak potrzebowałam kiedyś. Bo nic się nie zmieniło. Ani Sabina się nie zmieniła, ani mama. Jest tylko trochę ciszej, jest mniej kłótni. Ale są. I będą zawsze. I nic się nie zmieni… Myślałam, że jest lepiej, że tamto nie wróci. Ale teraz widzę, że chyba się myliłam. Bo mama nigdy nie będzie mnie akceptować, nigdy nie będzie ze mnie zadowolona. A Sabina nigdy nie nauczy się mnie szanować i zawsze będzie próbowała mną rządzić… A ja wśród nich nigdy nie będę naprawdę szczęśliwa…

Tęsknię za Tobą. Nie mogę się przyzwyczaić, że nie mam Cię na każde zawołanie. Masz rację, że się od siebie oddaliliśmy. I boli mnie to… Ale nasze uczucia się przecież nie zmieniły. Moje na pewno nie. Nadal Cię kocham. Tak samo mocno jak kochałam do tej pory. Wiem, że zmienił się sposób, w jaki Cię traktuję. Że ciągle jestem zła na Ciebie i że czasem przesadzam. Pewnie Cię to męczy i denerwuje. Pewnie masz mnie czasami dość… Ale ja nie wiem co robić… Tak bardzo tęsknię za Tobą, że… Denerwuję się i boję. Bo czuję, że nasze więzi rozluźniają się, że gubimy się gdzieś po drodze. Boję się, że Cię stracę. I chyba Cię o to obwiniam i dlatego jestem na Ciebie zła…

A ja nie chcę Cię stracić. Nie mogę Cię stracić… Bo ja mam tylko Ciebie. Bez Ciebie byłam samotna i pusta. I jeśli Cię stracę, to znowu taka będę. Zmieniłeś mnie. Pokochałeś mnie, uszczęśliwiłeś, pokazałeś mi inny świat. Zaakceptowałeś mnie i pomogłeś uwierzyć
w siebie. Dzięki Tobie już się tak bardzo nie boję. Naprawdę. Jestem silniejsza i bardziej pewna siebie. Wiem, że jeszcze nie tak, jakbyś chciał, ale ja się naprawdę zmieniłam. Dzięki Tobie. I dla Ciebie… Ja wtedy… Mnie wcale nie zależało na tym chórze. I ja nie chciałam iść na żaden inny nie po to, żebyś się mną opiekował, tylko po to, żeby być bliżej Ciebie. Żeby częściej Cię widywać… Mnie tylko o Ciebie chodziło…

I jestem zazdrosna o Agatę nie dlatego, że Ci nie ufam. Ufam Ci. Tylko spędzasz z nią więcej czasu niż ze mną. To ją widujesz na co dzień, to z nią rozmawiasz, to ona wie, co się dzieje w Twoim życiu. A ja nie wiem prawie nic. A przecież to ja jestem Twoją dziewczyną. Nie życzę sobie, żeby jakaś obca kobieta wiedziała o Tobie więcej niż ja! Ja się nie boję, że mnie zdradzisz. Nie skrzywdziłbyś mnie. Tylko nie podoba mi się, że dla niej masz czas, a dla mnie nie… Boli mnie to i chcę, żebyś to zmienił!

Ja chcę wiedzieć, że nie ma na świecie nic ważniejszego ode mnie. I że kiedy będę Cię potrzebować, to rzucisz wszystko i przyjedziesz. Że Ty też potrafisz z czegoś dla mnie zrezygnować… Od początku wiedziałam, że nie wygram z Twoimi zainteresowaniami. Myślałam, że potrafię się do tego przyzwyczaić, że nie będzie mi to przeszkadzać. Tylko chyba myślałam że to będzie łatwiejsze…

Chcę być z Tobą. Naprawdę Cię kocham i wiem, że jeśli się postaramy, to wszystko wróci do normy. Przecież zawsze wierzyliśmy, że nasza miłość to ta prawdziwa. Na całe życie. Nie pozwólmy, żeby nasz związek rozbił się na pierwszej przeszkodzie. Jeśli naprawdę się kochamy, to damy sobie radę. Ludzie przezwyciężają gorsze problemy. Tylko musimy być razem. Jesteśmy parą i musimy walczyć oboje, wspólnie. Sama nic nie zdziałam. Jeśli chcesz być ze mną, to musisz mi pomóc. Musisz dać coś z siebie. Tak samo jak ja. Razem nam się uda. Przecież byliśmy szczęśliwi, planowaliśmy wspólną przyszłość. I musimy sobie teraz udowodnić, że dajemy sobie radę z problemami. Nie poddawajmy się, proszę. Nie pozwólmy, żeby nam się zniszczyło to wszystko, co mamy. Obiecałeś, że mnie nie zostawisz. Błagam, dotrzymaj tej obietnicy! Tej jednej! Proszę…

Kocham Cię :*



Wyszukiwarka