ROZDZIAŁ 5 Religioznawcze i psychologiczne operacjonalizacje przedmiotu badań psychologii religii.
Kiedy podejmujemy się analizy, np. religigijności musimy precyzyjnie zdefiniować i zoperacjonalizować dane zjawisko, czyli przełożyć na język zmiennych.
↓
Niezbędne jest ustalenie
zbioru desygnatów należących → oraz zbioru obserwowalnych objawów
do danego zjawiska. (wskaźników)
Istotnym dla analiz jest to całe zagadnienie wskaźników. Marody (1976) jest bardzo spostrzegawczym człowiekiem i zauważa, że między wskaźnikami a zjawiskiem może zachodzić reakcja tożsamości.
Wskaźnik pobożności: odmawianie modlitwy 8 razy dziennie
↓
Wskaźnik typu definicyjnego → Częstotliwość modlitwy
Wskaźnik typu rzeczowego → to taki wskaźnik, którego związek ze zjawiskiem wskazanym zakłada
zależność polegającą, pośrednio lub bezpośrednio, empirycznej
kontroli.
Wskaźniki empiryczne → Wskaźniki zjawisk obserwowalnych dotyczą faktów, dających się
zweryfikować za pomocą obserwacji.
Np. badania laboratoryjne medytacji, prowadzone za pomocą EEG, dostarczają wskaźników obserwowalnych. Ale dlaczego obserwowalnych? Otóż dlatego, iż pokazują zapis wykresu z aktywnością fal elektrycznych mózgu (drrzzzttt). Jest to więc empiryczny wskaźnik stanu relaksacji, podczas praktyk medytacyjnych. Tada!
Częściej jednak w badaniach religijności posługujemy się tzw. wskaźnikami inferencyjnymi (hehe wskaźniki wnioskujące :D) → to wskaźniki cech nie obserwowalnych.
Kiedy więc zjawisko nie może być bezpośrednio obserwowane inferujemy (w sensie wnioskujemy) wystąpienie takich wskaźników na podstawie określonych założeń teoretycznych lub pewnych zaobserwowanych korelacji między tymi zachowaniami które udało nam się zaobserwować a interesującym nas zjawiskiem. Tak, wiem, słabe wyjaśnienie, ale w sumie chyba da się załapać o co chodzi. Zaraz napisze się przykład coby się lepiej przyjęło. Przykład to jest jak taka przegryzka do wódki.
↓
Np. zmiana hierarchii wartości i stylu życia, pod wpływem przeżycia kontaktu z Absolutem lub bóstwem. Słyszałam kiedyś historię gościa, który nieustannie palił papierosy, aż do dnia gdy zjadł psylocyby. Możliwe, że ta mistyczna podróż zaprowadziła go do Absolutu albowiem kompletnie się odmienił. Przestał palić, pić alkohol, zaczął biegać i zdrowo żyć. Czy mu to na dobre wyszło? Nie o to tu chodzi przecież tylko o wskaźniki inferencyjne :P
To całe gadanie to było właśnie inferowanie wystąpienia doświadczenia religijnego, bo takie to a takie wnioskuję, na podstawie zmian w zachowaniu oraz teoretycznego założenia, iż mogą one być wywołane takim przeżyciem.
Wiem bo Tyler to wie.
W badaniach nad religijnością (często traktowaną, zresztą, jako syndrom wielu zjawisk - jakby już nie było wystarczająco trudno) pewne wskaźniki mogą mieć mieszany charakter [!sic], łącząc w sobie cechy empirycznych i inferencyjnych.
Wszyscy dobrze wiemy, jak trudno jest zdefiniować pojęcie „religia” i jak owe definicje ewoluowały w czasie uwagi na swą nadmierną ogólność, pojęcie to staje się bezużyteczne w badaniach empirycznych i analizach teoretycznych. Jak miło, nie?
Wolff: Religia stała się z czasem utrwalonym, danym w rzeczywistości obiektem, a każda z tradycji definiowalnym systemem.
Zreifikowane pojęcia religii powstały dla użytku osób z zewnątrz danej religii. Od wewnętrznej strony takiej religijnej tradycji, jawią się jako źródło poważnych wypaczeń. Nie uwzględniają dynamicznej, osobistej jakości religijności i pomijają zasadniczy czynnik transcendencji
↓
W.C Smith proponuje aby religie zastąpić dwoma terminami: tradycja zbiorowa i wiara. Zdaniem tego gościa z pomocą tych terminów da się opisać całość życia religijnego, będąc osobą należącą do tej samej religii ale też będąc poza nią. Istnieje też możliwość śledzenia dynamiki religii w jej różnych aspektach.
Warto zauważyć, jak istotna jest tutaj możliwość śledzenia zmian zachodzących w religii na przestrzeni czasu, bez przyjmowania nieuprawnionego założenia, że zmiany te dotyczyły sposobu, w jaki ludzie, będący wyznawcami danej religii, wierzyli na przestrzeni dziejów.
Wiara religijna jest dla psychologa niemożliwa do badania. Można badać przejawy w ludzkim życiu poprzez obserwowalne wskaźniki, takie jak sposoby zachowania, wybory moralne, dzieła sztuki. Wiara może też kształtować osobowość człowieka.
Wybór sposobu operacjonalizacji religii dla celów analitycznych, następuje na początku każdych badań na ten temat.
Może nam się przytrafić sytuacja w której badany jest jakiś precyzyjnie określony aspekt religii, bez próby definiowania, czym jest religia i jak wybrany aspekt sytuuje się w jej kontekście. Np. możemy badać częstotliwość modlitwy ale nie zwracać uwagi na religie przy tym? Hm.
Smart (jak taki samochód) 1996
Wymiary analizy religii:
Wymiar rytualny lub praktyczny - modlitwy, pielgrzymki, medytacje, pilnowanie krzyża, ofiary (z ludzi), rytuały sakramentalne, praktyki uzdrowicielskie.
Czasem medytacje postrzega się nie jako rytuał lecz jako praktykę, mimo wyraźnie określonego wzorca. Zdaniem Smarta, lepiej jest mówić o praktycznym niźli rytualnym wymiarze.
Doktrynalny lub filozoficzny (Klemczak, Klemczak, Klemczak…), różne nasilenie w różnych tradycjach.
Mityczny lub narracyjny - w każdej religii pojawia się centrala dla niej opowieść. Jeśli włączyć do tego analizy światopoglądów świeckich - co zresztą nasz Smart sugeruje - wówczas okazuje się, że narracyjny wymiar takiego światopoglądu to historia budująca poczucie identyczności narodowej, poczucie dumy z bohaterów.
Wymiar przeżyciowy lub emocjonalny - zarówno przeżycie kontaktu z Absolutem u centralnych postaci danej religii jak i kontakt przeżywany przez szeregowych wyznawców (czyli liczy się u wszystkich). Tu też religie lubieją się różnić (religie Indian ameryki - poszukiwanie wizji ).
Etyczno prawny - chodzi tu o zalecane przez religie sposoby postępowania, np. 10 przykazań.
Społeczno organizacyjny - przejawia się w formie oddzielnej organizacji religii posiadającej swoich wykwalifikowanych reprezentantów - czyli taki kler, o.
Materialny lub artystyczny - materialny wyraz przekonań przyjmowanych przez daną religię.
↓
- wprowadzenie wymiarów jest pożyteczne niezwykle, albowiem nie wszystkie aspekty są jednakowo wyraźnie podkreślone.
- charakter porządkujący: chodzi o stworzenie pewnego funkcjonalnego wyodrębnienia religii z pośród innych form ludzkiej działalności.
Te wymiary co są wyżej wykazują podobieństwo do tych które wyodrębnił socjolog religii Charles Glock
- wymiar intelektualny - znajomość doktryny danej religii i jej założeń.
- wymiar ideologiczny - akceptacja podstawowych twierdzeń doktryny
- wymiar rytualny - udział w praktykach religijnych.
- wymiar skutkowy - wpływ doktryny, przeżyć, praktyk na funkcjonowanie człowieka w życiu codziennym.
W podejściu psychologów: widać wyraźną różnicę między tym czym jest religia jako zjawisko a tym co wybierają na przedmiot badań empirycznych. Śmiesznie, prawda?
Czym jest religia? Np. Betson i Ventis oraz Wikström i Gees
„Religia jest tym, co my jako jednostki czynimy w celu osobistego rozwiązania stojących przed nami problemów, polegających na uświadamianiu sobie, że my, podobnie jak i inni ludzie, ŻYJEMY I ŻE W PRZYSZŁOŚCI UMRZEMY”
Patrząc na psychologiczne próby operacjonalizacji religii, za najczęściej dyskutowane uznać można, wywodzące się o Allporta i rozszerzone przez Batsona, analizy sposobu bycia religijnym - precyzyjniej - motywacje bycia religijnym
Orientacje: zewnętrzna (extrinsic)
wewnętrzna (intrinsic)
poszukująca (quest) - teraz jak ktoś mnie zapyta o moją religijność to powiem, że jestem tym
Jest jeszcze inny sposób operacjonalizacji religii, jako trójelementowej postawy obejmującej wiedzę, uczucia, zachowania ↓
takie podejście ma właśnie miejsce w empirycznych badaniach typu korelacyjnego
Redukcjonistyczne operacjonalizacje religii (klasycy psychoterapii, opierali się na badaniach nad religijnością u pacjentów z zaburzeniami psychicznymi), traktowali religię jako formy przeżyć charakterystycznych dla choroby psychicznej, rodzaj iluzji lub mechanizmu obronnego, mającego na celu obniżenie lęku lub napięć. Pamiętacie tego gości, Freud się nazywał?
Hamerykański psycholog kliniczny Kenneth I. Parlament zaproponował alternatywę: religia jako poszukiwanie znaczenia poprzez sposoby związane z tym co święte.
To taki funkcjonalny aspekt, nie? religia związana z poszukiwaniem znaczenia, na wiele najróżniejszych sposobów.
Substancjalny aspekt, to wskazanie, że jest to poszukiwanie pozostające w relacji do tego, co święte.
↑ ta definicja przydaje się w coraz wyraźniej wyłaniającej się dyscyplinie związanej z religijnością - duchowością. Jeszcze bardziej pilne w związku z pojawieniem się całej gamy zjawisk określanych jako duchowość New Age ← definicje na tradycyjnych przejawach, słabo się tu przydają.
Pargament proponuje aby duchowość traktować jako poszukiwanie świętości również poprzez relacje do przedmiotów, czy właściwości uświęconych przez ich związek z reprezentacją tego co święte.
Emmonsa analizy pokazują, że najważniejsze dążenia w naszym życiu mogą zostać uduchowione.
Coraz częściej dostrzegalne jest wyraźne rozróżnienie między duchowością a religijnością.
„Nie jestem osobą religijną ale jestem uduchowiona”
- powyższe rozróżnienie pojawia się też w kategoriach diagnostycznych zaburzeń psychicznych. W DSM- IV wymienia się osobno problemy religijne i duchowe.
- sami psycholodzy chcieli by powstania nowej oddzielnej dyscypliny psychologii religii zajmującej się duchowością. Szczególnie podkreślano dwa aspekty różniące te pojęcia:
Zindywidualizowany vs zinstytucjonalizowany charakter oraz pozytywny vs negatywny skutek dla zaangażowanych w nie osób.
Duchowość opisywano jako indywidualną i niezmiennie pozytywną w skutkach relację człowieka do siły wyższej.
Religijność jako relację instytucjonalną, jako niosącą niekiedy dla człowieka skutki negatywne.
↓
W każdej religii doświadczenie duchowe odgrywa ważną rolę, zaś osoby odchodzące od zinstytucjonalizowanej religii nie odrzucają na ogół tej religii jako takiej, lecz tę formę instytucjonalną religii, która przestała odpowiadać ich potrzebą.
Różnice między „złą” duchowością a „dobrą”
Parlament zwraca uwagę że wielu autorów, mówiąc o duchowości mówi tak naprawdę o innym zjawisku a mianowicie o duchowym dobrostanie.
Zapomina się, że ludzie mogą poszukiwać świętości przez różnorodne zachowania. W tym także przez destrukcyjne (ofiary z ludzi ) mirr moje ulubione. Z kolei utożsamianie przynależności do sformalizowanego wyznania z aktywnością - z definicji szkodliwą - jest też zaburzającym obraz uproszczeniem.
Wspólnoty religijne, parafie, kongregacje mogą przecie stanowić istotne źródło wsparcia dla swych członków.
Na koniec, przedstawiona operacjonalizacja w badaniach, wskazuje na konsekwencję dokonania wyboru aspektów religii, będących przedmiotem analizy i na potrzebę doprecyzowania, za każdym razem zakresów stosowanych pojęć oraz na możliwość traktowania pojęć zamiennych religii, religijności lub duchowości.
Wypociła z siebie Maggot.
Smacznego