WYKAD IV, WYKŁAD IV


WYKŁAD IV

29.10.2007

Trzej bohaterowie spotkania ;)

Sokrates jest dla nas postacią zagadkową, ponieważ nie opracowywał spisanej wersji swoich poglądów- mamy tylko świadectwa ludzi współczesnych jemu. Mamy zatem m.in. relację Arystofanesa. Kiedy Sokrates przekroczył 60-ty rok życia, przez jakiś czas młody Platon pozostawał w jego kręgu. Za sprawą Platona, Sokrates stał się postacią symboliczną dla kultury zachodu. Niebywałe jest to, że w tak krótkim odstępie czasu, pojawiły się tak wielcy ludzie, jak Sokrates, Platon i Arystoteles.

Sokrates był postacią szczególną, ponieważ nie spisywał swoich poglądów. Wiązało się to z pewnym głębokim przekonaniem, że prawda filozoficzna żyje tylko w dialogu. Wszelka próba unieruchomienia tych treści, niszczy przekaz filozoficzny bo powstają rzeczy sztuczne, które nie przylegają do rzeczywistości. Dlatego jego rozważania zachowały się w postaci dialogów, a w wielu fragmentach, Sokrates jest odpowiednikiem autora- Platona (przekaz idei Platona), a w innych Sokrates wypowiada swoje własne poglądy. Historycy czy filozofowie nie mają problemów z rozdzieleniem obu przekazów. Działalność Sokratesa opierała się o tematykę- współcześnie powiedzielibyśmy- psychologiczną, społeczną. Ze świadectw innych ludzi wiemy, że Sokrates nigdy nie bluźnił. Stosował dwie metody:

Sokrates spacerując po ulicach polis zaczepiał szczególnie młodych ludzi i podejmował z nimi rozmowę. Co było bardzo ważne: Sokrates „diagnozował” z kim ma do czynienia- czy z kimś, kto ma wiedzę, czy też z jakimś mądralą, który nie ma wiedzy. Kiedy spotykał ludzi zarozumiałych, posiadających jakieś swoje sztywne poglądy, stosował metodę elenktyczną. Za dobrą monetę przyjmował to, w co dana osoba wierzyła i o czym była przekonana. Przez serię pytań, doprowadzał do tego, że osoba ta popada w sprzeczności. Pytania były stosunkowo krótkie, a rozmówca miał odpowiadać „tak” lub „nie”. W ich konsekwencji Sokrates udowadniał rozmówcy, że zaprzeczył sam sobie. Umiejętność Sokratesa, dialog, który prowadzi, to wydobywanie prawdy i przedstawianie jej światu. Prawdą tą są określenia, formuły definicyjne, które „wychodzą” z ust danej osoby. Specyficznym aspektem poglądów Sokratesa było to, że przez jego wnętrze przenika bóstwo, które nazywał daimonionem. Twierdził, że ten głos (daimonion) nie pozwala mu zająć się np. polityką.

Platon w przeciwieństwie do Sokratesa rozwinął pełny system filozoficzny, które praktycznie rzecz biorąc „dotykał” wszystkich deputowanych do sejmu w IV wieku. Z jednej strony przedstawiał w nim swoje pozytywne stanowisko, które historycy nazywają idealizmem obiektywnym, ale obok tego, Platon podejmował dyskusje z wieloma przeciwnymi szkołami filozoficznymi, które w owym czasie były wiodącymi ośrodkami. Siódma księga dialogu pt. „Państwo” rozpoczyna się od charakterystycznego obrazu- mówi Sokrates, ale tym razem nie ma żadnych wątpliwości, że jest to pogląd samego Platona. Platon mówi, abyśmy wyobrazili sobie jaskinię, w której siedzą od dziecięcych lat, przykuci kajdanami ludzie. Siedzą nieruchomo tak, że za ich plecami znajduje się jakiś otwór wlotowy do jaskini, przez które pada światło ognia. Za nimi znajduje się murek, wzdłuż którego biegnie ścieżka, po której chodzą osoby trzymające różne przedmioty. Wystające poza murek i oświetlane przez ogień przedmioty, padają cień na ścianę jaskini, do której są zwróceni ludzie. Osoby te widzą zatem tylko cienie przedmiotów. W końcu rozmowy Sokratesa i Platona, Platon zadał pytanie swojemu rozmówcy: „Słuchaj, czy ty nie uważasz, że ci, którzy zawsze dostrzegaliby tylko cień pewnych wartości, przedmiotów, nie braliby za rzeczywistość, za coś realnego tylko te cienie? I zważywszy na ich położenie, nie mieliby świadomości tego, jaki jest dalszy mechanizm?”. Sensem tego przekazu jest to, że tymi kajdaniarzami jesteśmy my. Wszyscy przypominamy tych biedaków, którzy mają ograniczone pole odbierania świata. Kajdanami są dla nas przede wszystkim nasze ciała. To, co widzimy, odpowiada cieniom. Skoro od dziecka jesteśmy uwięzieni, od dziecka dostrzegamy tylko cienie, to znaczy to, że za realne, istniejące w ścisłym sensie bierzemy te przedmioty, które nas otaczają. My niewłaściwie lokujemy sens słowa „istnieć”, bo w ścisłym sensie istnieją te obiekty, które są źródłem cienia i które są pewnymi doskonałymi przedmiotami, które Platon nazywa wzorcami, formami lub ideami.

0x08 graphic



Wyszukiwarka