MlodaPolska 18, Przejawy dekadentyzmu i sposoby jego przezwyciężania


Przejawy dekadentyzmu i sposoby jego przezwyciężania

w poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera

Dekadentyzm był jednym z prądów w literaturze końca XIX wieku. Schyłek wieku skłaniał do pesymizmu, do przekonania o nieuchronnej klęsce, katastrofie, spowodowanej rozwojem cywilizacji, dlatego pojawiły się nastroje apatii, znie­chęcenia, poczucie zagrożenia i kryzysu kultury. Była to choroba końca wieku, świadomość schyłku i lęk przed nieuchronnym, a nieznanym. Postawa dekadenc­ka charakteryzowała się przekonaniem o bezsensie działania, biernością, skłonno­ścią do pozy i gestu zamiast buntu. Przejawy tej postawy dostrzegamy w twórczo­ści wszystkich poetów Młodej Polski, ale najwyraźniej zaznaczyły się one w wier­szach Kazimierza Przerwy-Tetmajera, nazwanego przecież nie bez racji bardem pokolenia.

Manifestem pokolenia nazwać można wiersz Koniec wieku XIX. Sugeruje to także zbiorowy podmiot liryczny wiersza - my. Podmiot ten rozmawia z jednym z przedstawicieli tego pokolenia, z „człowiekiem z końca wieku” i zadaje szereg pytań retorycznych, dotyczących postawy wobec życia. Pytania te wyczerpują po­stawy wynikające ze światopoglądu pozytywistycznego (aktywizm, rozum, nauka) jak i romantycznego (walka, uczucia, emocje). Wszystkie zostają zanego­wane, np.:

„... Idee? Ależ lat już minęły tysiące

A idee są zawsze tylko ideami...

Walka? Ale czyż mrówka rzucona na szyny

może walczyć z pociągiem nadchodzącym w pędzie?”

Człowiek końca wieku jest zniechęcony do życia, nie może znaleźć jego sensu, nie umie bronić się przed złem. Stracił wiarę w Boga, w siłę i godność człowieka, nie wierzy ani w rozum, ani w potęgę uczucia. Jest bezbronny. Na wszystkie pytania ma tylko jedną odpowiedź: „Głowę zwiesił niemy”. Ten regularny 13-zgłoskowiec o rymach abba ma bardzo przejrzystą, logiczną budowę. W co drugim wersie znajdu­je się pytanie, a po nim rzekoma odpowiedź, negująca zaproponowaną postawę. Me­tafory i porównania są bardzo sugestywne i komunikatywne, np.: „mrówka rzuco­na na szyny” naprzeciw rozpędzonego pociągu czy „skorpion, który się zabija, gdy otoczą go żarem” jako metafory bezsilności i beznadziejności ludzkich działań.

Wizerunek pokolenia kreśli też wiersz Dziś. Znowu mamy tu do czynienia ze zbiorowym podmiotem lirycznym. Dwa pierwsze wersy mówią o tym, że dawniej człowiek zużywał się, doznawał przesytu po wielu życiowych doświadczeniach:

„Dziś pierwsze nasze myśli są zwątpieniem,

Nudą, szyderstwem, wstrętem i przeczeniem.”

Te dwa wersy zawierają syntezę postawy dekadenckiej. Oni nie wierzą w nic, w postęp, świat, ideały ani w Boga, zwątpienie odebrało im chęć do życia i działa­nia, więc ogarnęła ich nuda. Szyderstwo i wstręt to ich stosunek do świata, wre­szcie przeczenie czyli negacja to odrzucenie wszelkiego pozytywnego programu. Pozostałe wersy zawierają przyznanie się do bezradności: mając pełne głowy cu­dzych doświadczeń, nie mogą zdobyć się na działanie, nic przy tym nie tracą, bo niczego nie wnoszą. I wreszcie w zakończeniu znajduje się bolesne wyznanie, że taka postawa czyni ich nieszczęśliwymi tak, że „serce pęka”. Ten 11-zgłoskowiec jest także bardzo retoryczny, pozbawiony metafor, komunikatywny, przekazuje wy­łącznie pewną sumę informacji.

Uczucia negatywne z wiersza Dziś zostały rozwinięte w formie skrajnej w so­necie Nie wierzę w nic... Jest to deklaracja postawy skrajnej niewiary, braku pra­gnień, wstrętu do działania, szyderstwa z zapału. Nie ma marzeń, leżą zdruzgotane jak posągi rozczarowanego rzeźbiarza. Pozostało jedno przekonanie, „Że koniecz­ność jest wszystkim, wola ludzka niczym”. W tej sytuacji człowiek pragnie tylko pogrążyć się w niebycie, w omdleniu, w nieistnieniu, w nirwanie.

Podobne nastroje zawiera jeszcze szereg wierszy, np. Przeżytym, Fałsz, zawiść..., Niewierny, których same tytuły świadczą o zawartych w nich dekadenckich postawach.

Takie beznadziejnie smutne tony nie były jedynymi w poezji Kazimierza Przerwy-Tetmajera. Próbował te nastroje przezwyciężać, szukać wyjścia, jak zresztą i inni twórcy. Jednym ze sposobów było pogrążenie się w nirwanie, ucieczka w niebyt, w nieistnienie.

Tak więc słynnym wierszem programowym Tetmajera stał się Hymn do Nirwa­ny. Pojęcie nirwany pochodzi z filozofii indyjskiej i oznacza stan po zupełnym wyzbyciu się woli życia. Następuje wówczas osłabienie poczucia rzeczywistości i zmniejsza się odczuwanie cierpienia. Hymn do Nirwany utrzymany jest w błagal­nym, modlitewnym tonie. Formą przypomina psalm De profundis. Podmiot lirycz­ny zwraca się bezpośrednio do nirwany w epiforach (ten sam wyraz na końcu każ­dego wersu) i błaga o kres cierpień i męczarni, które niesie ze sobą życie. Utwór jest wyrazem tęsknoty za unicestwieniem. Nirwana traktowana jest tu jak bóstwo. Poeta zwraca się do niej słowami przypominającymi modlitwę Ojcze nasz: „I przyjdź królestwo twoje na ziemi, jak i w niebie”. Życie natomiast, od którego chce uciec, przedstawia jako otchłań cierpień, klęsk i krzywd:

Oto mi ludzka podłość kalem w źrenice bryzga (...)

Oto się w złości ludzkiej błocie ma stopa ślizga (...)”

Jedyną ucieczką od takiej rzeczywistości jest stan bezczucia - nirwana:

„O przyjdź i dłonie twoje połóż na me źrenice (...)

Żem żył niech nie pamiętam...”

Nirwana przychodzi jak śmierć albo jak kochanka...

Miłość, erotyzm to również sposób ucieczki od złej rzeczywistości i od przygnę­biających nastrojów dekadenckich. Tetmajer przeszedł do dziejów literatury pol­skiej jako poeta zmysłowej miłości. Przykładem może być wiersz Ja, kiedy usta ku twym ustom chylę. Jest to bardzo szczególny erotyk. Miłość skojarzona w nim jest z myślą o śmierci. Dlaczego? Bo podmiot liryczny szuka zapomnienia, ucieczki. Ekstaza miłosna przynosi tylko chwilowe ukojenie, powrót do rzeczywistości jest jednocześnie powrotem do cierpienia, bólu. Dlatego podmiot liryczny pragnie umrzeć w ramionach ukochanej. Taka śmierć byłaby „błogosławiona”.

Apoteozę miłości cielesnej, zmysłowej zawiera wiersz Lubię, kiedy kobieta... Przedstawia on reakcje kochanki w akcie miłosnym. Przynosi to tylko chwilowe zapomnienie. Podmiot liryczny nie znajduje ukojenia przy boku „wyczerpanej, zmęczonej” miłością kobiety, jego dusza, myśl „już od niej wybiega skrzydlata l szybuje gdzieś daleko w niezbadane przestrzenie nieziemskiego świata”. Miłość może być jednak źródłem rozkoszy. W wierszu I jeden atom powietrza znów dwoje... otrzymujemy jeden z najpiękniejszych opisów miłosnego uniesienia:

„jakby mi nagle przed stopą wystrzelił

słup ognia - i szedł w niebieskie sklepienia,

i stał się niebu filarem z płomienia...”

Inną próbą szukania drogi wyjścia z poczucia kryzysu wartości jest w liryce Tęt­ni aj era apoteoza sztuki.

W wierszu Evviva l'arte wypowiedział się Tetmajer na temat roli artysty w społeczeństwie. W świecie liczy się pieniądz, kto go nie ma jest pariasem, ale jednak artysta stoi ponad tłumem filistrów, a sztuka jest najwyższą wartością. Dla­tego wielokrotnie powtarza się w wierszu hasło „evviva l 'arte” - niech żyje sztu­ka. Bo choć sztuka nie daje pieniędzy („my, którym często na chleb braknie suchy”), to jednak pozwala wyzwolić się z przyziemnej egzystencji, zapomnieć o nędzy i głodzie. Sztuka wyróżnia artystę z tłumu, jest znakiem daru Bożego („w piersiach naszych płoną ognie przez Boga samego włożone”), napawa dumą. Poeta gardzi filistrami, pasibrzuchami, którzy nie rozumieją sztuki. W wierszu znalazł wyraz konflikt między artystą a społeczeństwem, które traktuje sztukę jak towar. Poeta porównuje artystę do orła z połamanymi skrzydłami, ale ostatecznie liczy się tylko sztuka „Cóż jest prócz sławy co warte?”.

Wymienione powyżej tematy były na pewno ucieczką od ponurych nastrojów dekadenckich, ale ucieczką pozorną. Sztuka dawała wytchnienie, ale boleśnie drę­czyła świadomość niezrozumienia jej przez społeczeństwo, miłość, młodopolska nirwana dawały zapomnienie chwilowe. Jedynie aktywność życiowa, moim zda­niem, mogła uratować dekadentów i w końcu uratowała, gdy życie i historia zmu­siły ich do działania. Nasuwa mi się jeszcze jedna refleksja: czy i nasz fln de siècle przyniesie podobne, schyłkowe nastroje?



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Dekadentyzm i próby jego przezwyciężenia w twórczości Kazimi
Okła Ryzyko zespołu wypalenia i sposoby jego przezwyciężania u terapeutów i osób wspierających (s 1
PRZEJAWY+I+FORMY+AGRESJI++W+SZKOLE++ORAZ+SPOSOBY+ICH+PRZEZWYCI c4 98 c5 bbANIA(1), pedagogika
PRZEJAWY I FORMY AGRESJI W SZKOLE ORAZ SPOSOBY ICH PRZEZWYCIĘŻANIA
061 , PRZEJAWY I FORMY AGRESJI W SZKOLE ORAZ SPOSOBY ICH PRZEZWYCIĘŻANIA.
PRZEJAWY+I+FORMY+AGRESJI++W+SZKOLE++ORAZ+SPOSOBY+ICH+PRZEZWYCI c4 98 c5 bbANIA(1), pedagogika
Przejawy i formy agresji w szkole oraz sposoby ich przezwyciężania
Grzegorczykowa R , Językowy obraz świata i sposoby jego rekonstrukcji
KRYZYS W FOTOGRAFICE I PERSPEKTYWY JEGO PRZEZWYCIĘŻANIA
Fototyp i sposób jego określania
Komizm słowny i sposoby jego realizacji
18 Oszacowanie wartości pomiaru i jego precyzji z serii bezpośrednich pomiarów(1)
Konflikt i sposoby jego rozwiązywania

więcej podobnych podstron