po co żyję, Dobre postanowienia na nowy rok, Dobre postanowienia na nowy rok / 31 grudzień 2007


Dobre postanowienia na nowy rok / 31 grudzień 2007
Hanna Hamer

0x01 graphic

Święta Bożego Narodzenia to czas, gdy składamy sobie życzenia, łagodniejemy, wybaczamy i planujemy różne zmiany na lepsze. Czy da się odmienić los i sprawić, by postanowienia zmieniły rzeczywistość?

Święta Bożego Narodzenia to czas, gdy składamy sobie życzenia, łagodniejemy, wybaczamy i planujemy różne zmiany na lepsze. Czy da się odmienić los i sprawić, by postanowienia zmieniły rzeczywistość? Przygotujmy dużą, czystą kartkę i długopis, wyłączmy telefon i ciepło otuleni zasiądźmy jak najwygodniej z filiżanką pysznego naparu. Odetchnijmy głęboko, oczyszczając umysł ze stresujących myśli. Spokojnie zastanówmy się, co jest w naszym życiu najważniejsze. Zapiszmy to jako cel nr 1. Zanotujmy jeszcze trzy lub cztery, ułożone według hierarchii ważności. Przy każdej pozycji dopiszmy konkretne działania, które trzeba podjąć.

Proponuję teraz ćwiczenie, które pomoże nam przekonać się, ile czasu pochłania to, co dostarcza radości i przekonania o sensie życia, a ile to, co pilne i/lub wymuszane przez otoczenie. Na odwrocie kartki zapiszmy kolejno, ile godzin w ostatnim tygodniu poświęciliśmy na: (1) obowiązkową pracę (lub naukę), (2) dojazdy, (3) wszelkie zabiegi upiększające, (4) zakupy, (5) przygotowywanie i spożywanie posiłków, (6) sprzątanie, pranie, prasowanie, zmywanie itp. W osobnej kategorii „Sen” zapiszmy, ile godzin poświęciliśmy na niego w ostatnim tygodniu, a poniżej, po oddzieleniu grubą kreską, odnotujmy czas przeznaczony na: (I) rozwój duchowy, umysłowy i emocjonalny, (II) relaks bierny (lektura, krzyżówki, telewizja, nicnierobienie, wpatrywanie się w coś pięknego itp.), (III) sport (lub inne ćwiczenie mięśni, w tym spacery z psem czy zabawy z inną zwierzyną), (IV) pomaganie komuś, (V) spotkania ze znajomymi i przyjaciółmi (czy w natłoku zajęć jeszcze o nich pamiętamy?), (VI) miłość w każdym sensie, jaki uznajemy za ważny (poza może najbardziej rozpowszechnioną miłością własną), (VII) kontakt z rodziną, (VIII) hobby, (IX) inne czynności (czyszczenie klatki chomika, polerowanie i tak już lśniących sreber oraz wszystko, co nie przyszło mi do głowy, w tym dowolne uzależnienia).

Policzmy łączny czas i porównajmy ze 168 godzinami, które ma tydzień. Plus minus dziesięć godzin to błąd pomiaru. Jeśli wyszło nam więcej niż 178 godzin, sprawdźmy, czy przypadkiem nie wpisaliśmy kilka razy tej samej czynności pod różnymi hasłami, bo niektóre rzeczy robimy łącznie - ktoś na przykład je przy oglądaniu telewizji, siedząc na rowerze treningowym i rozmawiając z przyjaciółką przez telefon. Najprawdopodobniej jednak ten wynik oznacza, że jesteśmy przepracowani, przemęczeni i bliscy wypalenia lub ataków agresji. Warto więc zrezygnować z niektórych czynności, możliwie z końca listy priorytetów, albo bardziej podzielić się odpowiedzialnością z otoczeniem. Szkoda tak tresować swój organizm! Zasługuje na więcej uwagi i delikatności, jeśli ma nam służyć jak najdłużej. Zarządzania czasem można się nauczyć. Z kolei wynik poniżej 158 godzin oznacza, że pora na większą aktywność.
Przyjrzyjmy się teraz, jaka jest proporcja czasu między celami 1-6 (łącznie) i I-VIII (także łącznie). Te pierwsze to czynności konieczne i dobrowolnie przyjęte zobowiązania. Te drugie to gwarant naszego zdrowia psychofizycznego. Jeśli więcej godzin poświęcamy na pierwszą grupę celów, spodziewajmy się osłabienia odporności i stopniowej utraty chęci do działania. Sprawdźmy też, czy śpimy tyle, ile potrzebujemy dla jasności umysłu i energii do życia. Kłopoty ze snem to czuły wskaźnik poziomu utrzymującego się napięcia. Techniki relaksacji dobrane według własnych upodobań powinny pomóc w redukcji objawów stresu. W usunięciu przyczyn pomoże też kontakt z doświadczonym i budzącym zaufanie psychoterapeutą.

Zapiszmy, jakie zmiany chcielibyśmy wprowadzić. Sprawdźmy, czy nie są one ze sobą sprzeczne. O postanowieniach poinformujmy kilka ważnych dla nas osób, żeby niezręcznie było nam się wycofać. Zacznijmy od małego kroku i nie blokujmy się wyszukiwaniem przeszkód. Nie wszystko pewnie się uda, ale planujmy z rozmachem. Proponuję zacząć traktować własną osobę jak kogoś naprawdę ważnego, ale nie ważniejszego niż reszta świata. Spróbujmy na co dzień dać innym te same prawa co sobie. Niech głębokie, dobre więzi z ludźmi ochronią nas przed niechcianą samotnością.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
po co żyję, Bunt na pokładzie ciała, Bunt na pokładzie ciała / 26 październik 2007
po co żyję, Na szczytach kariery, Na szczytach kariery / 07 luty 2008
po co żyję, Słomiany zapał, Słomiany zapał / 14 marzec 2008
po co żyję, Ciało w mózgu, Ciało w mózgu / 16 kwiecień 2008
po co żyję, Z żaby księżniczka, Z żaby księżniczka / 08 październik 2007
po co żyję, W poszukiwaniu utraconej mocy, W poszukiwaniu utraconej mocy / 03 marzec 2008
po co żyję, Żyję po raz drugi, Żyję po raz drugi / 21 marzec 2008
po co żyję, Portret kobiecy we wnętrzu, Portret kobiecy we wnętrzu / 08 marzec 2008
po co żyję, Starość nam otwiera drzwi, Starość nam otwiera drzwi / 19 październik 2007
po co żyję, Bliźniego szanuj jak siebie, Bliźniego szanuj jak siebie / 28 listopad 2007
po co żyję, Bliźniego szanuj jak siebie, Bliźniego szanuj jak siebie / 28 listopad 2007
po co żyję, Gdy myśli złe dręczą, Gdy myśli złe dręczą / 21 kwiecień 2008
po co żyję, Gdy odchodzą bliscy, Gdy odchodzą bliscy / 24 styczeń 2008
po co żyję, Lęk niezbędny do pełni życia, Lęk niezbędny do pełni życia / 20 marzec 2008
po co żyję, A wszystko to ty, A wszystko to ty / 19 marzec 2008
po co żyję, Pigułki szczęścia nie dają, Pigułki szczęścia nie dają / 28 marzec 2008
po co żyję, Ten, Ten, kto myśli o sobie: ja / 22 marzec 2008
I po co tak się gnieść na kupie
po co żyję, Czego chcę, Czego chcę, co muszę / 12 luty 2008

więcej podobnych podstron