a więc tak, aby patrzył wprost we wschodzące słońce. Przy końcu pierwszego tysiąclecia po Chr. w grobach słowiańskich spotyka się powszechnie orjentację wschodnią, z małemi wyjątkami. Nie-derleł) przypuszcza, że nie jest to zwyczaj powstały jedynie na tle chrześcijańskiem, ale należy go odnieść do czasów przedchrześcijańskich. Przypuszczenie Niederlego potwierdza mitologja słowiańska, w której kult słońca odgrywa bardzo wybitną rolę; mogło się więc to do pewnego stopnia zaznaczyć także w zwyczajach pogrzebowych. Polski obrzęd pogrzebowy stosuje się do tej formy słowiańskiej.
W Pińczowskiem1 2 3) przy chowaniu zwłok przestrzegają, aby je grześć głową zwrócone na zachód, a nogami na wschód słońca. W Sieradzkiem4) umarłego układają w grobie zawsze nogami na wschód, a głową na zachód, by w ten sposób zabezpieczyć się przed pokutowaniem nieboszczyka czyli straszeniem żywych. Niekiedy spotyka się przekonanie, że sen wówczas bywa najspokojniejszy, gdy łóżka ustawi się głowami na północ, a nogami na południe. Rzecz o tyle ciekawa, że Finncwie i Turkotatarzy chowają również od północy ku południowi5 6).
Lippowanie na Bukowinie7) chowają głową ku wschodowi. U Łotyszów7) umieszcza się trumnę w grobie głową ku zachodowi. Podobnie Serbowie8) w Bośni i Hercegowinie ustawiają zwłoki twarzą ku wschodowi, a grób ma kierunek od zachodu ku wschodowi.
W Wallonji, Szkocji i w Anglji4) chowa się również twarzą ku wschodowi; nakazywała to zresztą średniowieczna liturgja katolicka: „Ponantur praeterea mortui capite versus occidentem et pedibus versus orientem". Istnieją jednak dowody ze Szkocji i z pogańskich czasów germańskich, że już wtedy chowano twarzą ku wschodowi.
Choć więc kościół przyczynił się w wysokim stopniu do ustalenia zwyczaju, to jednak pewne dane świadczą o tem, że prawdopodobnie i przedtem u Słowian było rozpowszechnione chowanie twarzą ku wschodowi.
§ 98. Rzucanie ziemi na zwłoki.
W chwili grzebania zmarłego w ziemi przestrzega się rzucania trzykrotnego ziemią na zwłoki. Na podstawie niektórych przykładów tego zabobonu przypuszczać można, że zwyczaj spełnia podobne zadanie, jak ciskanie kamieniami za duchem, a więc jest środkiem zapobiegawczym, anorQ<'m.aiov. Niekiedy uważa lud czynność tę za skuteczną przeciw wampirom, a wierzenia te objaśnia przekonanie, że dusza błądzi do tej chwili, dokąd się na zmarłego ziemi nie narzuca9 10 11). Przez ten magiczno-symboliczny akt można uwolnić się od duszy i jakby ostatecznie ją pogrzebać przez rzucenie ziemi na trupa.
W Prusach wschodnich -) po spuszczeniu trumny do dołu, rzuca się trzykrotnie ziemię na mogiłę. Szczególnie czynią to zawsze wszystkie kobiety. We Wielkopolsces) przestrzegają także, aby nikt z krewnych i powinowatych nie rzucał ziemi na trumnę do grobu. W miejscowościach Siekierki i Iwno12) nie dozwalają też rodzeństwu ani krewnym rzucać garści ziemi na trumnę, gdy ją spuszczają do grobu. Jeśliby kto chciał to uczynić, natychmiast inni go od grobu odciągają w mniemaniu, że krewny, któryby to uczynił, sam wkrótce pociągnięty zostanie przez nieboszczyka na tamten świat. W Morownicy13) w Poznańskiem nad mogiłą kopacz podaje księdzu na łopacie szczyptę ziemi z grobu; ksiądz posypie najprzód tą ziemią po trumnie, a wszyscy obcy biorą ziemię z grobu wykopaną i trzy szczypty wzięte na trzy palce trzy razy rzucają na trumnę; przyjaciel (krewny) żaden tego nie czyni, bo gdyby to zrobił, całą swoją rodzinę wrzuciłby w grób. W pow. krobskim (Pakosław, Golejewko)14), gdy ksiądz ciało
339 22*
’) Niederle j. w., s. 359—365.
J) Zbiór wiad. antr. kraj. T. IX, s. 33.
>) Wisła. T. III, s. 511.
■) Bulletin de Folklore. T. II, s. 362—3.
) Niederle j. w., S. 360.
s) Ztschr. f. oesterr. Vkunde. T. II, s. 107.
•) Wisła. T. V, s. 690.
r) Ztschr. f. oesterr. Vkunde. T. VI, s. 62.
‘) Ztschr. f. Volkerpsychol. und Sprachwiss. T. XII, s. 308; Wisła. T. XIX, s. 478—9.
;) Lemke, Ostpreussen. T. II, s. 279.
°) Kolberg, Lud. S. IX, s. 168.
) j. w. S. IX, s. 170.
r) j. w. S. X, s. 79.
) j. w. S. X, s. 218.