36829 skanowanie0018

36829 skanowanie0018



114 Harold Pinter

McCANN

To wielki komplement, Nat, od człowieka na takim stanowisku. GOLDBERG

No, mam poważne stanowisko, nie przeczę.

McCANN

Co do tego nie ma dwóch zdań.

GOLDBERG

Nigdy bym nie zaprzeczył, że mam stanowisko.

McCANN

I to jakie stanowisko!

GOLDBERG

Temu bym nie zaprzeczył.

McCANN

Tak, prawda, dużo dla mnie zrobiłeś. Bardzo to cenię.

GOLDBERG

Nie ma o czym mówić.

McCANN

Zawsze odnosiłeś się do mnie jak prawdziwy chrześcijanin.

GOLDBERG

Do pewnego stopnia.

McCANN

Chciałbym po prostu, żebyś wiedział, jak ja to cenię. GOLDBERG

Niepotrzebnie podsumowujesz.

McCANN Masz rację.

GOLDBERG Zupełnie niepotrzebnie.

Pauza. McCann nachyla się do Goldberga McCANN

Słuchaj, Nat, jeszcze jedno...

GOLDBERG Co znowu?

McCANN

Ta nasza robota—nie, słuchaj! — czy ta robota tutaj będzie podobna do czegoś, cośmy już kiedyś robili?

GOLDBERG

Ciii...

McCANN

Nie, no przecież o nic nie pytam. Odpowiedz tylko na to jedno pytanie.

Goldberg wzdycha, wstaje, okrąża stół, zastanawia się, patrzy na McCanna, po czym mówi spokojnie, potoczyście, tonem oficjalnym. GOLDBERG

Zagadnienie główne to zagadnienie szczególne i całkowicie różne od twojej pracy dotychczasowej. Niemniej jednak niektóre jej elementy mogą być zbliżone pod względem proceduralnym do innych dziedzin twojej działalności poprzedniej. Zależy to od postawy danego osobnika. W każdym razie, McCann, mogę cię zapewnić, że polecenie będzie wykonane i misja spełniona bez uszczerbku dla ciebie czy dla mnie. Wystarczy?

McCANN

Pewnie. Dziękuję ci, Nat.

Z lewej wchodzi Meg.

GOLDBERG Ach, pani Boles?

MEG

Tak?

GOLDBERG

Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy z pani mężem. Może pani wspominał? Podobno odnajmuje pani łaskawie pokoje. Więc tu przyszliśmy, mój przyjaciel i ja. Szukamy dobrego lokum, wie pani. Więc przyszliśmy do pani. Moje nazwisko Goldberg, a to jest pan McCann.

MEG

Bardzo mi przyjemnie.

Ściskają sobie dłonie.

GOLDBERG

Cała przyjemność po mojej stronie.

MEG

Cieszę się, że panów poznałam.

GOLDBERG

Ma pani rację. Jak często spotyka się kogoś, kogo poznaje się z przyjemnością?

McCANN

Nigdy.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
skanowanie0047 172 Harold Pinter McCANN (idąc na plan pierwszy) Uspokoił się teraz. Przed chwilą sko
12560 skanowanie0040 158 Harold Pinter McCANN Jak się w to gra? LULU (zawiązując Meg oczy) Nigdy pan
skanowanie0021 120 Harold Pinter McCANN Co? GOLDBERG Mieszka tu pewien pan, który ma dzisiaj urodzin
skanowanie0024 126 Harold Pinter McCANN Och, naprawdę? Bardzo żałuję. STANLEY Tak, chcę obchodzić ur
skanowanie0056 190 Harold Pinter McCANN Tak, może by się pan wybrał w naszym towarzystwie? GOLDBERG
skanowanie0021 120 Harold Pinter McCANN Co? GOLDBERG Mieszka tu pewien pan, który ma dzisiaj urodzin
skanowanie0024 126 Harold Pinter McCANN Och, naprawdę? Bardzo żałuję. STANLEY Tak, chcę obchodzić ur
skanowanie0048 174 Harold Pinter McCANN 1 co się z nią stało? GOLDBERG Nic. Absolutnie nic. Trochę s
skanowanie0049 176 Harold Pinter McCANN Więc czekamy na niego, czy... GOLDBERG (przerywając) Nie wie
13777 skanowanie0048 174 Harold Pinter McCANN 1 co się z nią stało? GOLDBERG Nic. Absolutnie nic. Tr

więcej podobnych podstron