47795 Scan0031 (14)

47795 Scan0031 (14)



chroniącej przed niebezpieczeństwami - wtrąciłam. -I do tego nie masz o tym pojęcia.

Floss wyszczerzyła do mnie zęby w uśmiechu, zupełnie jakbym odgadła hasło w grze w wisielca, znając zaledwie trzy litery.

-    Dokładnie tak - potwierdziła.

Max i Tonio siedzieli w kącie i nie zwracali uwagi na nic poza sobą nawzajem, ale Łucja musiała śledzić rozmowę o sławnych magicznych osobach.

-    Świat Magii to zadziwiające miejsce. Odwiedź je kiedyś. Floss mogłaby cię... mogłaby nas wszystkich tam zabrać.

Popatrzyliśmy na siebie z Nicholasem. Max na chwilę przestał mówić do Tonią. Tonio spojrzał na Łucję. I wtedy wszyscy jednocześnie zagapiliśmy się na Floss. Starannie dobierając słowa, Max zaczął mówić:

-    Taka kryjówka, na wypadek, gdybyśmy potrzebowali schronienia. To nie taki zły pomysł.

Tonio potrząsnął ramionami z ekscytacji. Łucja wydawała się zadowolona ze swojej sugestii. Nicholas powiedział tylko:

-    Aarugh. - Zabrzmiał zupełnie jak bohater pewnej komedii, w złowieszczych okolicznościach.

A ja spojrzałam na Floss.

-    Naprawdę mogłabyś to zrobić? - zapytałam. - Zabrać nas... - W tym miejscu zatoczyłam dłonią krąg, wskazując tym samym wszystkich zebranych w pokoju, niejako podciągając zebrane towarzystwo pod „nas” -zabrać nas wszystkich ot tak, do Krainy Magii? -Pstryknęłam palcami.

-    Mogłabym - odparła, ale odniosłam wrażenie, że mówiła niechętnie. Być może poczuła się wykorzystywana. Moje niejasne odczucie potwierdziła, dodając: - Wbrew temu, co mówi Łucja, Baśniowy Świat może nie być miejscem, do którego chcielibyście trafić.

Przypomniały mi się niejasne wypowiedzi Floss, kiedy wróciła ze zwiadów. Krew. Dziury w mostach. Przypomniały mi się jej słowa o tym, jak jej rodzina „rządziła”. I wtedy pomyślałam, że może wcale nie było tak, że czuła się wykorzystywana, ale może po prostu miała rację.

-    Nie musimy decydować w tej chwili, prawda? -Mój wzrok wędrował po pokoju. - W tej chwili nie musimy jeszcze nic takiego robić. Na razie wystarczy posiedzieć spokojnie i zobaczyć, jak rozwinie się sytuacja.

Nikt nie odpowiedział. Kiwnęłam zachęcająco głową.

-    Prawda? - huknęła Floss głośno i wyraźnie, jak robotnik portowy.

-    Persja ma rację. Po prostu zaczekajmy i zobaczmy, jak to się dalej potoczy.

-    Przedstawienie dopiero się zaczyna - dodał Tonio mocnym, pewnym głosem.

-    Tak jest - pewnie potwierdził Max.

Łucja wyglądała na zmieszaną.

-    Nie miałam na myśli nic złego - szepnęła.

Floss otoczyła ją ramieniem.

-    Oczywiście. Po prostu zawsze dobrze jest rozważyć wszystkie możliwości.

A Nicholas? Pokręcił tylko głową i powiedział:

-    Przenieść się do Krainy Magii. Szatani i wszyscy święci. Co za pomysł.

Ale to ostatnie zabrzmiało niemal jak pytanie i zaczęłam się zastanawiać, co tak naprawdę o tym myślał.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2009 11 28;07;14 UWAGA! Przed dołączeniem miernika do obwodu pomiarowego należy najpierw włączyć je
3 (1661) *•14 ■ Czym była klasyczna retoryka? Pytania tego nie sposób nie postawić, choć z drugiej s
img030 Wynikiem działanie programu jest przesłanie do pamięci środowiska koprocesora (14 - bajtowego
Slajd55 (14) Ochrona przed powodziąPlanowanie1. powinny być chronione przed zalaniem wodami
ORTOFANEK0 14 Wypełnij kupon i prześlij na adres Redakcji przed 5 maja 2009 r. Do wygrania ko
2. Organizację sesji egzaminacyjnej podaje się do wiadomości studentów nie później niż 14 dni przed
Untitled7(3) larów do lokat chronionych przed podatkami, sprzedając gvaran towane hipoteką papiery w

więcej podobnych podstron