64910 P1080636 (2)

64910 P1080636 (2)



II

DZIECIŃSTWO I ŚMIERĆ, CZYLI POWIEŚĆ INICJACYJNA

Lata 1955-57 zazwyczaj kojarzymy z końcem schematyzmu w literaturze, z falą świetnych debiutów (Herbert, Białoszewski, Grochowiak, Nowak), z raptowną eksplozją nadziei na normalność. Trzeba też jednak pamiętać, że rok 1956 miał, oprócz euforycznego, również swoje oblicze gorzkie, że przełom zgotował wczorajszym prawodawcom i współtwórcom socrealizm mu sytuację niewesołą. Oto historia zmusiła ich nie tylko do zmiany języka, poetyk i sposobów nawiązywania kontaktu z czytelnikiem, lecz również do wytłumaczenia swego udziału w minionym okresie.

Rozpoczął się więc czas usprawiedliwień, wyjaśnień, odwołań. Taktyki, jakie wówczas wybierano, podzielić można — w wielkim uproszczeniu — na trzy: jedni (Ważyk w Poemacie dla dorosłych) sugerowali, iż nie widzieli zła, inni (Brandys w Obronie Grenady), że widzieli, ale nie mogli o nim mówić, jeszcze inni (Andrzejewski w przypowieści Ciemności kryją ziemię), że zauroczyło ich zło przebrane w maskę dobra.

W kontekście nagłych „olśnień” postawa Konwickiego, który nie składał żadnych wyjaśnień i nie przechodził gwałtownych przeobrażeń, zaskakuje odmiennością. Okolice październikowego przełomu były raczej dla pisarza czasem remanentów: w 1955 roku ukazuje się drugie wydanie Władzy, a w 1956 wychodzą spóźnione o lat osiem Rojsty i spóźniona o dwa lata powieść Z oblężonego miasta. Zwłaszcza dwa ostatnie utwory cechowała jakaś — tylko po części zawiniona cenzuralną blokadą — anachroniczność: Rojsty stanowiły tendencyjny pam-flet wymierzony w partyzantkę ukształtowaną przez przedwojenne wzorce wychowawcze, a historia Porejki była próbą obrony idei komunizmu. To prawda, że pisarz modyfikował czy nawet reformował wielką ideę, która od czasu debiutu podpowiadała mu wybory w zakresie poetyki. Pierwszą zmianę zainteresowań tematycznych dostrzec można było w powieści obyczajowej Godzina smutku z 1954 roku. Jeśli uwzględnić aurę lat stalinowskich, był to tekst zupełnie nie na czasie: traktował o miłości, na dodatek o miłości wiarołomnej, ujętej, co gorsza, w sposób obrazoburczy, jako że autor brał stronfc kochanków. W utworze tym zarysowały się też wyraziście kluczowe dla przyszłej twórczości

39


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1080651 (2) IIISEN I SENS,CZYLI POWIEŚĆ PSYCHOLOGICZNA Wkraczając w lata sześćdziesiąte dochodzimy
P1080648 (2) sowę wplecione w fabułę powieści, które swoją zawartością („Potworna zbrodnia
Depresja Do roku 2030 trzema wiodącymi przyczynami choroby, cierpienia i .... śmierci - czyli zabójc
113 2 bmp kozie śmierć,czyli jaK sobie pościelesz, tak się wyśpisz, /podchodzi do Pędzicfcowskiego i
CIMG0003 Christopher Duncan,Susan Scott CZARNA ŚMIERĆ I ICZARNAŚMIERĆ Czarna Śmierć, czyli zaraza mo
CIMG0004 CZARNAŚMIERĆ Czarna śmierć, czyli zaraza morowa, była najstraszliwszym I najbardzM I dowies
Stanisław Kunicki skazany został na śmierć przez powieszenie , a wyrok wykonano na stokach Cytadeli
Zdjęcie0540 Czyli zwierzęta z wyższego poziomu troficznego są zazwyczaj o wiele bardziej rzadki
P1080621 (4) Schemat fabularny powieści Konwickiego, czyli co przydarza się głównemu bohaterowiIDEOL
1740    dwa lata przeszło młodsza od niego, po śmierci matki wzięta od pokrewnśj

więcej podobnych podstron