70026 kok1

i nie poddawać się, jeżeli Masimo naprawdę mi się pr,. doba. Dodał też, że ponieważ Masimo to pozer i Wioch, to nawet jeżeli mu wpadłam w oko - pomimo tej porażki z ViUage Peopłe - i tak będzie leciał na komplementy innych dziewczyn. Nawet Nudnej Lindeoy. Powiedział też, że Masimo nie zna nikogo w tym mieście i w ogóle się w niczym nie orientuje, więc nawet nie wie, że lind-tay jest nudna, patykowata i nosi stringi.

Każdy by się zorientował, źe Undsay jest nudna i patykowato - na miłość bosko, wystorczy

spojrzeć na jej nogi.

Tak czy siak, jeżeli Masimo się zakocha w tych kościstych kolonach, to po co mi on? Ale przecież Bóg Seksu też z nią chodził przez jakiś czas. Hmm.

Doye mówi, że chłopcy lecą na te puste słowa z powodu swych chłopięcych lęków, które różnią się od lęków dziewczyn. Podobno chłopcy moją obsesję na punkcie swojej męskości. Myślę jednak, źe Dave po prostu lubi sprośne gadki.

Dove mówi teź, źe nie ma sensu używać aluzji wobec chłopców, bo oni i tok ich nie łopkj.

H|| W Jak rozkochać w sobie każdego idiotę jest

HHH napisane:

1.    Chłopcy nigdy nie mają dość komplementów. Nigdy się nie zorientują, źe wypowiadasz je z ironiq.

2,    Nigdy nie używaj aluzji wobec chłopców, bo i tok ich nie załapią. Powinnaś wprost prosić o to, czego chcesz,

Te sprawy z chłopcami są szalenie męczące.

No i dłoczego mój doradca w sprawie Podjadek ciągle się ze mną całuje?

A co ważniejsze, dlaczego jo się z nim cakiję? Może dlatego, źe w Krotnie Kosmicznej Podjada wszystko wolno.

Wypróbowałam technikę prawienia komplementów na mistrzu tremy całego narodu niemieckiego. Herr Ko-my er miał na sobie skarpetki w szkocką kratę, które wystawały spod luźnych spodni sięgających mniej więcej do połowy łydki. Opowiadał nam o swym fascynującym dzieciństwie w Ałpoch bawarskich. Wygląda no to, że w kółko tylko jeździł pod no miot i brał udział w grach zespołowych, a w przerwach pożarł ze dwie torty kiełbasy. A Volk¹ skórzanych szortów dziwi się, że ma opinię skończonych idiotów.

Pod koniec lekcji podeszłam do Herr Komyero, kiedy pakował swoje książki. Trochę się wystraszył, bo po cichutku zaszłam go od tyłu, i nieco się rozdygotał. Kiedy podnosił książki z podłogi, powiedziałem:

- Herr Komyer, to było naprawdę sehr² intehesujące. Chciołom też dodać, źe ma pan bardzo łodne skarpetki.

Ku memu absolutnemu zdumieniu odparł:

1

Volk (niem.) - naród.

2

Se/rr (riięrń,) - bardzo.