— Fo prostu chcesz, żeby była gruba, prawda? Bo wtedy przestanę ją kochać. Jesteś taka zazdrosna... — Colcttc nic spuszczała karzącego wzroku z Trish.
— Przestań, na miłość boską — powiedziałam, ale tak naprawdę byłam bardzo tą wiadomością podniecona.
Carmcl zadzwoniła dzwonkiem na modlitwę po posiłku i wszystkie wstałyśmy od stołu. Stałam prosto i udawałam, że nic mam nic wspólnego z całym tym harmidrcm I krzykami, że stoję obok Colcttc zupełnie przypadkiem.
— Posłuchaj — zaczęła Colcttc, kiedy wychodziłyśmy z refektarza
— możesz zjeść batonik, jeśli obiecasz, że przebiegniesz dziesięć razy po deptaku za szkołą.
— Ale jest za zimno...
— Nic będzie ci zimno, kiedy będziesz biegać. Pójdziemy z. tobą.
— Colcttc złapała Trish za ramię i przytuliła się do niej. — Nic mamy nic przeciwko temu, prawda Trish? Zrobimy wszystko, żeby Grace wyglądała pięknie. Co ty na to?
Uległam ich namowom, mimo że nienawidziłam biegania. Ale z Colcttc to coś zupełnie innego. Była bardzo zadowolona. Włożyła mi swoje różowe palce za pasek i pogilgotała mnie w pasie. Ruszyłyśmy w stronę klasy.
Na mojej ławce zbudowałam sobie stosik z książek i za nim ukryłam się z. otwartą lekturą. Tego dnia czytałam Dziedzica z upiornych tułości. Nauczycielki nic nic zauważyły. Większość z nich traktowała mnie pobłażliwie, bo byłam nowa i miałam podobno być dobrą uczennicą. W poprzedniej szkole uzyskałam aż dziesięć ocen celujących. Ale tu nic miało to już znaczenia. Czułam przez skórę, że to nie potrwa długo, że wkrótce się za mnie zabiorą. Wiedziałam, że muszę przestać czytać na lekcjach. /Mc Jeszcze nic teraz, jeszcze tylko pięćdziesiąt stron. Skończę tę książkę na dwóch godzinach francuskiego.
Bieganie po podwórku nic było takie ciężkie. Nic zabrakło ml tchu, jednak kiedy powietrze w gardle zaczynało robić się słodkie, moje nogi zastrajkowały. Usiadłam przed grotą Najświętszej Panny i czekałam, aż Colcttc i Trish skończą. Colcttc poddała się jako ostatnia po pięciu i pól okrążeniach.
— Za żadne skarby nic zostanę dziewicą — wykrztusiła Colcttc padając na ziemię przed grotą.
— Przecież to nic ma sensu — stwierdziła Trish nawijając swoje czarne włosy na palec.
— Zamknij się. ty jesteś dziewica i nią pozostaniesz!
— Ty też.
— To ty tak myślisz! — rzuciła Colettc. 1 nie brzmiało to Jak puste przechwałki. Otaczała ją specyficzna aura powagi.
Milczałyśmy przez kolejne dziesięć minut. Wiatr zaczął wiać mocniej. a chmury zasnuły niebo. Colcttc miała zwyczaj niszczenia złudzeń i wyglądało na to. że wpływało to także na pogodę.
— Ale nic możesz zostać dziewicą w przyszłości. Kiedy to powiedziałaś. to tak właśnie brzmiało. Można być dziewicą na początku, ale nic można się nią stać — Trish zdesperowana próbowała być logiczna 1 pragmatyczna.
— Ty zawsze wiesz lepiej. Trish — odparła Colcttc ze złością. —■ My wszystkie już wiemy, jaka jesteś doświadczona... — Odwróciła głowę i przyjęła rozmarzoną pozę przyglądając się kępie drzew ściśniętych ze sobą na końcu deptaka. — Czas wracać.
Ruszyłyśmy za nią w stronę drzwi klasztoru.
Tam czekała na nas matka Colm z wykrzywionymi w grymasie tutami.
— Pani Joycc i panna Pole pofatygowały się do nas z miasta, żeby udzielać wam lekcji sztuki dramatycznej i wymowy. Bądźcie tak łaskawe nie spóźniać się — patrzyła na mnie i na Trish.
— Ja muszę się umyć. bo cuchnę — Colcttc zmarszczyła nos i zaczęła machać ręką przy twarzy, jakby Colm wcale tu nie było.
Wkurzało mnie. źe Colcttc ma to w nosie, czy znajdę się teraz w tarapatach. A Colm gapiła się na mnie, Jakbym to Ja była powodem wszystkiego.
Colcttc chciała Jeszcze gonić się zc mną po schodach, ale nic zareagowałam na jej zaczepki. Miarowo pokonywałam każdy stopień. Trish szła obok mnie i mruczała.
— O mój Boże. wpadłyśmy jak nic. Ona jeszcze nas dorwie...
— Olej to. — Colcttc zwolniła ł kręciła się wokół nas. — Osobie, która jest tak szeroka w plecach, można tylko współczuć. Powinnyścłc zobaczyć Jej galoty!
— Ciebie może to nic obchodzi — odparła Trish — ale moje opłaty za szkołę zostały specjalnie zmniejszone, łx> taty nic stać było na nie w tvm roku