29 (572)

29 (572)



na niej ludzi. Uważać, że zna się wszystkich, byłoby zarozumialstwem, jedno życie to o wiele na taką znajomość za mało.

Chcąc poprawić mu nastrój, zapytałem, czy zwiedził inne jeszcze planety, zanim trafił na naszą.

-    Dwie - odparł. - A na pierwszej odkryłem różę.

Był to asteroid średnich rozmiarów, większy od jego planetki, jednak nie na tyle, by nie dać się obejść dokoła piechotą. Dwukolorowa linia dzieliła go w samym środku i na tej właśnie linii rosła róża.

Ledwie Mały Książę stanął na ziemi, zatrzymał go człowiek ubrany na zielono od stóp do głów.

-    Stój! Zielony czy czerwony? - zapytał tonem nie znoszącym sprzeciwu, kierując w jego stronę metalową rurę.

Myśląc, że pytanie dotyczy stroju pytającego, Mały Książę odpowiedział: „zielony”.

Uśmiech rozpromienił twarz Zielonego, który opuścił swoją rurę.

-    Przykro mi, kolego. Wybacz, ale ostrożność jest matką bezpieczeństwa. Zmyliło mnie twoje zamaskowane ubranie.

Mały Książę przyjrzał się sobie. Był w ubranku i pelerynie, które wkładał, udając się w podróż.

i


Zielony zauważył skrzynkę i jego spojrzenie nabrało ostrości.

-    Co tu ukrywasz?

-    Baranka.

Rura podniosła się wyraźnie.

-    Aha! Jakiego koloru?

Mały Książę roześmiał się serdecznie.

-    Białego! A jakiego mógłby być?

-    Ha, ha! Jestem głupi - roześmiał się z kolei Zielony, choć trochę nieszczerze. - W porządku.

-    A ty co tu masz? - zapytał Mały Książę, wskazując na przedmiot, który dziwna osobistość trzymała w ręce.

-    Strzelbę na łowy, rzecz prosta.

Odpowiedź zachwyciła Małego Księcia. „Nareszcie łowca”, ucieszył się.

-    Łowisz tygrysy?

-    Tygrysy? Nie. Czerwoni mi wystarczą.

Mały Książę wzruszył z rozczarowaniem ramionami. Czy nigdy mu się nie uda?

-    Chodźmy, muszę sprawdzić granicę.

Przez pewien czas szli w milczeniu wzdłuż

zielonej i czerwonej linii, aż ukazała się róża.

Była to młodziutka róża, ze skromności i nieśmiałości ukryta jeszcze w pączku. Zielony rzucił na nią podejrzliwe spojrzenie.

-    Twoim zdaniem, kolego, zielone to czy czerwone?

-    Nigdy nie widziałem zielonej róży - wyznał

57


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
page0033 RRFOHMY SKAKUOWK. 3i stą zgubę. Po przeczytaniu jego projektu, powiedziano niewątpliwie, że
zważaj na dusze innych ludzi, ale nie pogrzeb się w nich,1 pisał w dzienniku. Ilustrując Życie seksu
Uhidąjest to. że nie się nie dzieje przypadkiem; ułudą jest i to. że to Bóg kieruje losami ludzi; uł
„Uznają, że czują się przy tobie niezręcznie. Jedno po drugim będą głosować za usunięciem cię z
DSC01244 (5) Jeżeli chodzi o spotkanie w marcu 2014 roku to pamiętam że spotkaliśmy się w trzy osoby
22 (809) nie uwierzyłby nigdy, że pozbycie się tygrysa jest tak skomplikowane. Podróżując to kometą,
Ustawienie kół rozrządu silnika,S 312B,S 4001,D 54A(1) W silniku S-312B iv$v ze znakiem S na kole po
Funkcjonowanie osobowości opiera się na braku zaufania do ludzi i podejrzewanie że ich motywy wynika
CCF20090214100 s lecz mimo to Ja pozostaje w rozumieniu skierowane na samego siebie. Wysuwa ono ros
CCF20120401039 że opiera się na Biblii jako nieomylnym świadectwie historii świata. Coraz więcej lu
29,30 Na zakończenie prezentacji pewnych rozkładów typu skokowego zauważmy, że wszystkie one są okre
29 (41) Tablica 4.2: Minimalne otulenie    - wymagania ze względu na przyczepność W
21460 IMGB45 (4) huje się w niej od innych struktur. Zgodzić się ^
Pawluczuk Socjologia9 Istota współuczestnictwa polega na tym. iż zaciera się, wygładza się w niej w
W odwiedziny Odwiedziny i rośliny Kto na etykiecie zna się, wie, że kwiaty są na czasie. Gdy wy

więcej podobnych podstron