31 (580)

31 (580)



spoko jenia popędu, na którą wystawieni są w szczególnie wysokim stopniu, ponieważ pokusy — jak wiadomo — przez stałą odmowę ulegania im tylko rosną, podczas gdy przez dorywcze zaspokojenie — przynajmniej na jakiś czas — zmniejszają się. Innym faktem z dziedziny tak bogatej w problemy jak etyka, jest to, że nieszczęście, a więc wyrzeczenie się skutkiem zewnętrznych okoliczności, w dużym stopniu zwiększa moc sumienia w superego. Dopóki człowiekowi dobrze się wiedzie, dopóty także jego sumienie jest łagodne i pozwala ego działać w spokoju; kiedy jednak spotka go jakieś nieszczęście, zagłębia się w sobie, stwierdza swój grzeszny charakter, wzmaga wymogi swego sumienia, nakłada na siebie wyrzeczenia i karze narzucając sobie pokuty 26. Całe narody zachowywały się właśnie w ten sposób i ciągle jeszcze tak się zachowują. Ale można to łatwo wyjaśnić sięgając do pierwotnego, infantylnego stopnia rozwoju sumienia, który po „uwewnętrznieniu” sumienia przez superego nie został porzucony, lecz trwa dalej obok niego i poza nim. Los traktuje się teraz jako środek zastępczy autorytetu rodziców; jeśli kogoś spotyka nieszczęście, to znaczy, że ta najwyższa moc już go nie kocha, i człowiek ten, zagrożony przez tę utratę miłości, ugina się od nowa przed zastępującym rodziców superego, które w okresie szczęśliwym chciał zaniedbać. Staje się to szczególnie wyraźne, kiedy w ściśle religijnym sensie los uważa się za wyraz woli boskiej. Lud Izraela uważał się za wybrane dziecię Boga i kiedy jego wielki Ojciec pozwolił, by nieszczęście za nieszczęściem spadało na jego lud, wówczas Izrael nie tylko nie dał się odwieść od tego związku z Bogiem i nie zwątpił w jego moc i sprawiedliwość, lecz co więcej wydał proroków, którzy wytknęli Izraelowi jego grzechy, a jego poczucie winy zrodziło rygorystyczne przepisy nowo powstałej religii kapłanów. Zastanawiające jest, jak inaczej zachowują się pod tym względem ludy pierwotne! Kiedy człowieka pierwotnego spotka nieszczęście, nie siebie obciąża

2s Tym rozwijaniem moralności przez nieszczęścia zajmuje się Mark Twain w swym wyśmienitym opowiadaniu pt. The first melon I ever stole. Ten pierwszy melon jest przypadkiem niedojrzały. Słyszałem sam, jak Mark Twain opowiadał tę historię. Kiedy podał jej tytuł, zrobił pauzę i zadał sobie pełne zwątpienia pytanie: Was it the first? Tym samym powiedział wszystko. Pierwszy melon nie pozostał więc jedynym.

winą, lecz fetysza, który oczywiście nie spełnił swojej powinności, i chłoszcze go, zamiast karać siebie.

Znamy więc dwa źródła poczucia winy: jedno, którym jest lęk przed autorytetem, i drugie, późniejsze, którym jest lęk przed superego. Pierwszy lęk zmusza do powstrzymania się przed zaspokojeniem popędu, drugi zaś powoduje, że człowiek nie może ukryć przed superego dalszego istnienia zakazanych pragnień, jeśli nie chce zostać ukarany. Wiemy także, jak można zrozumieć moc superego, czyli żądania sumienia. Kontynuuje ona po prostu siłę zewnętrznego autorytetu, od którego się oderwała i który częściowo zastąpiła. Widzimy teraz, /w jakim stosunku pozostaje powstrzymanie się od zaspokojenia popędu do świadomości winy. Pierwotnie powstrzymanie się od zaspokojenia popędu jest w istocie skutkiem lęku przed zewnętrznym autorytetem; rezygnuje się z zaspokojenia popędu, aby nie utracić miłości tego autorytetu. Jeśli zrezygnowaliśmy z zaspokojenia popędu, to jesteśmy z nim skwitowani i nie powinien on pozostawiać żadnego poczucia winy. Inaczej rzecz się ma w przypadku lęku przed superego. Tu wyrzeczenie się popędu nie wystarcza, albowiem samo pragnienie pozostaje i nie daje się ukryć przed superego. Pozostanie więc wówczas mimo rzeczywistego wyrzeczenia się poczucie winy, które stanowi wielki ekonomiczny uszczerbek w superego, czyli — inaczej — w kształtowaniu się sumienia. Wyrzeczenie się popędu nie daje już teraz w pełni oswobadzającego skutku, cnotliwa wstrzemięźliwość nie zostaje już nagrodzona przez zapewnienie sobie miłości autorytetu, w miejsce groźby zewnętrznego nieszczęścia -—- utraty miłości i kary ze strony zewnętrznego autorytetu — pojawiła się ciągła groźba nieszczęścia wewnętrznego: zwiększona świadomość winy.

Te związki są tak zawikłane, a zarazem tak ważne, że mimo niebezpieczeństwa powtarzania się chciałbym się zająć jeszcze innym ich aspektem. Czasowa kolejność wydarzeń byłaby więc następująca: zrazu dochodzi do wyrzeczenia się popędu na skutek lęku przed agresją zewnętrznego autorytetu — potem pojawia się lęk przed utratą miłości, miłość bowiem chroni przed tą agresją i karą — następnie formuje się wewnętrzny autorytet, występuje rezygnacja z popędu skutkiem lęku przed nim i rodzi się lęk przed sumieniem. W drugim przypadku dochodzi do posta-

297


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
94293801 222 Dli. POŻEKSKI w takim razie, jeżeli ciecz, na którą ona ma działać, zawiera sole wapn
SlhY ZBROJNE morskim i szlaki komunikacyjne na Morzu Śródziemnym są dla nas tak samo istotne jak mor
19934 skanuj0026 (110) inwalidami. Jest ona procesem zfożonym, który ma na celu przywróceni! inwalid
DSC04570 Rasy owiec cechujące się wysokim stopniem ztttrzymywarna miedzi, jak Texei są szczególnie&n
c)    wpływ sytuacji społecznych na procesy motywacyjne - są one w dużym stopniu dete
234 miasto, a szczególnićj Wystawę całego s wiata, na którą miiijony ludzi przybyło. Ogrom gmachu i
Niniejsza karta może być wykorzystywana wyłącznie przez osobę, na którą została wystawiona. Potwierd
31 (209) m gdzie został odbity jako jego ostatnia karta (k. T8j, na którą „nie starczyło"
w 1889 specjalnie na paryską Wystawę Światową zbudowano Wieżę Eiffla, która miała zademonstrować poz
img088 2 IV. OBRÓT TOWAROWY UWAGA: Dla importera (Jednostki, na którą został wystawiony dokument cef
img075 (31) Zadanie 28. Jeżeli zysk na działalności operacyjnej wynosi 140 000 zł, przychody finanso
krakow5 G3 Z wieży Zygmuntowskiej, na którą można się wspiąć schodami prowadzącymi z zakrystii, roz

więcej podobnych podstron