4 (2481)

4 (2481)



nie w swej Anthropologie, ale jest ogromnie trudno powiedzieć, czy miał na myśli kulturę w naszym rozumieniu, czy też w znaczeniu „stawania się bardziej kulturalnym”. Arciniegas powołuje się na Paula Ha-zarda, według którego słowo to pojawiło się po raz pierwszy w słowniku niemieckim w 1793 r.

Cofnijmy się o duży krok wstecz, porzucając kulturę, a także jej niezróżnicowany bezpośredni kontekst, który nazwalibyśmy dziś „społeczno-kulturowym”, na rzecz psychosomatyki. Tak jak kultura zakłada jako warunek konieczny istnienie społeczeństwa, tak samo pojęcie społeczeństwa zakłada z góry pojęcie jednostek. Jest to zbiór pojedynczych jednostek z dodaniem czegoś jeszcze — to „coś jeszcze” jest wspólne dla nas i dla społeczności termitów. A zatem mamy tu trzy elementy lub zespoły czynników: kultura, społeczeństwo, jednostki, przy tym każdy z tych czynników opiera się na następnym lub jest przez niego uwarunkowany. Faktycznie możemy natychmiast uczynić jeszcze krok dalej i rozczłonkować jednostki na ciała i umysły, jako na dwa aspekty, które przynajmniej w niektórych sytuacjach lepiej rozważać oddzielnie, na przykład we wszystkich sytuacjach ściśle psychologicznych. To, że podział tego typu jest uprawniony wtedy, gdy jest to korzystne, wynika jasno nie tylko z powszechnie uznanego rozróżnienia biologii i psychologii, ale również z faktu, że rośliny, mimo że posiadają własności somatyczne, nie mają — zgodnie z powszechną opinią opartą na licznych dowodach — własności psychicznych.

Stajemy zatem wobec czterech nakładających się na siebie aspektów — czterech, jeśli tak można powiedzieć

„poziomów”. Ciało, psychika, społeczeństwo, kultura. Teraz staje się oczywiste dokąd prowadzi nas ta linia rozumowania; z następnym krokiem przechodzimy do sfery nieorganicznej stanowiącej podstawę somatyki, psychiki, bytu społecznego i kulturowego.

Zjawiska poziomu nieorganicznego można de facto również rozszczepić, o ile jest to użyteczne — a w wielu sytuacjach, a może nawet w większości sytuacji bywa to użyteczne—na zjawiska fizyczne i zjawiska chemiczne. Możemy dokonywać podziałów jeszcze bardziej subtelnych; dzielić rzeczywistość na cienkie warstwy, rozróżniając poziom subatomowy, inny poziom dla zjawisk nadmolekularnych typu wirusów czy kryształów. Jednakże te wszystkie podziały mieszczą się na nieorganicznym krańcu skali; a ponieważ szczególnie interesuje nas tutaj sfera ponadorganiczna leżąca na przeciwległym krańcu, wkraczanie tu w te bardziej subtelne rozróżnienia u samego podnóża hierarchii stanowiłoby niepotrzebną dygresję i powodowało odwrócenie uwagi od spraw zasadniczych.

Stało się ostatnio zwyczajem określania tych hierarchicznych płaszczyzn mianem „poziomów organizacji” albo inaczej mianem „wymiarów”, ‘fen ostatni termin jest odpowiedni w pewnych kontekstach, jak na przykład wtedy, kiedy mówi się, że każda ludzka sytuacja posiada wymiary środowiskowe, organiczne, społeczne, i kulturowe. Pojęcie „wymiaru” jest równoznaczne , z pojęciem „aspektu” lub „klasy oddziałujących czynników”. To wyklucza ostatecznie hierarchizację „wymiarów”. „Wymiary” przecinają się nawzajem, „poziomy” są natomiast równoległe. W tzw. podejściu terenowym do pewnej ograniczonej sfery zjawisk,

21 281


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
HPIM0967 Różnice prężności nie są wielkie, ale mają ogromne znaczenie dla parowania i kondensacji w
Z tego- wzoru jest dość trudno korzystać „ gdyś na ogół nie pc. się- mas
,,Trudno jest przedstawić komuś ogromny obszar matematyki [...] mam tu na myśli obszar pełen cu
Z tego- wzoru jest dość trudno korzystać „ gdyś na ogół nie pc. się- mas
Z tego- wzoru jest dość trudno korzystać „ gdyś na ogół nie pc. się- mas
30 6 -Ludzie mówią często, że w Księżycu w nowiu prawie nie ma Edwarda, ale jest przecież jak n
obrazek (26) OPINIE POLAKOW O GAZIE ŁUPKOWYM DANE W PROC.    ■ Tak ■ Nie Trudno powie
b)    nie c)    trudno powiedzieć Czy masz opory przed mówieniem
ale trudno powiedzieć, czy to właśnie miał Pawłów na myśli. Ograniczył się on tylko do pokazania pew
DSCg94 przez gminę i jako tacy mają nie tylko prawo, ale i obowiązek pracowania wyłącznie bądź przed
Trudno powiedzieć czy dokonują się zmiany profilu osobowościowego. Forma kwalifikacji na zajęcia poz
CCF20090213107 Nie chodzi o to, że to nieprawda - po prostu nie to Santayana miał na myśli. Wybrał
eksperymentu jest ogromne, ale jeśli się tego nie zrobi, zostawia się pacjenta w oczekiwaniu na
Freud- człowiek w swej istocie nie tylko nie jest Bogiem, ale jest czymś, czego człowiek sam w sobie

więcej podobnych podstron