6

6



44 Clifford Gkkrtz

wtedy gdy władamy tamtejszym językiem. Ludzi tych nie rozumiemy. (1 to nie dlatego

że nie wiemy, co do siebie mówią.) Nie potrafimy się w nich wczuć".

IV

Problem wczucia się, nabieranie doświadczenia, odbierający odwagę zabieg, który nigdy w pełni nie może się powieść, oto z czego składają się badania etnograficzne jako osobiste doświadczenie; starając się sformułować podstawę, dzięki której wyobrażamy sobie, zawsze przesadnie, że je posiedliśmy, jest tym. z czego składa się pisanie etnograficzne jako przedsięwzięcie naukowe. Nie chcemy, przynajmniej ja nie chcę. stać się tubylcami (w każdym razie skompromitowane określenie) ani też naśladować ich. Jedynie romantycy i szpiedzy zdają się widzieć w tym cel. Dążymy, w' poszerzonym sensie tego terminu, który obejmuje znacznie więcej niż samo mówienie, do rozmowy z nimi - co jest sprawą o wiele trudniejszą, niż się zazwyczaj uważa, i to nie tylko gdy dotyczy obcych. ..Jeśli mówienie za kogoś wydaje się tajemniczym procesem - zauważył Stanley Ca\e!l - to może dlatego że mówienie do kogoś nie wydaje się sprawą dostatecznie tajemniczą”.

Patrząc od tej strony, celem antropologii jest poszerzenie uniwersum ludzkiego d\>kursu. Oczywiście nie jest to jedynym jej celem, bo są też. inne - nauczanie, zabawa, praktyczna rada, postęp moralny i odkrycie naturalnego porządku w zachowaniu ludzkim; antropologia nie jest leż. jedyną dziedziną, która do tego dąży. Lecz jest to celem, do którego osiągnięcia semiotyezne pojęcie kultury jest szczególnie dobrze przystosowane. Jako system wzajemnie na siebie działających możliwych do interpretacji znaków (które, ignorując prowincjonalne zwyczaje językowe, nazwałbym symbolami) kultura nie jest siłą, czymś, czemu można przyczynowo przypisać społeczne wydarzenia, zachowania, instytucje czy procesy; jest raczej kontekstem, czymś, w obrębie czego można je w sposób zrozumiały - tzn. gęsto - opisać.

Osławione antropologiczne zaabsorbowanie tym, co dla nas egzotyczne - berbe-ryjskimi jeźdźcami, żydowskimi kramarzami, francuskimi legionistami - jest zatem w istocie środkiem do zastąpienia przytępiającego poczucia zażyłości, w ramach którego tajemniczość naszej zdolności do wzajemnego odnoszenia się do siebie ze zrozumieniem zostaje przed nami ukryta. Patrzenie na zwyczajne sprawy w miejscach, gdzie przybierają one niezwykłe formy, uwypukla, jak się zbyt często twierdzi, nie arbitralność ludzkiego zachowania (nie ma nic szczególnie arbitralnego w traktowaniu kradzieży owiec jako zuchwalstwa w Maroku), lecz stopień, w jakim jego znaczenie różni się w zależności od wzoru życia, który owo zachowanie wykształcił. Rozumienie kultury danego ludu ujawnia jej normalność bez redukcji jej osobliwości. (W im większym stopniu udaje mi się śledzić to, o co chodzi Marokańczykom, tym bardziej wydają mi się zarazem logiczni i wyjątkow i). Sprawia to, że stają się oni bardziej przystępni; umieszczenie ich w kontekście ich własnych stereotypowych zachowań rozpuszcza nieprzezroczystość.

To właśnie ten manewr, zazwyczaj zbyt zdawkowo nazywany „widzeniem, jak się rzecz mają z perspektywy osoby działającej”, zbyt książkowo „podejściem nrsteiien" lub też zbyt technicznie „analizą etniczną”, przesadnie często prowadzi Jo wyobrażenia, że antropologia jest albo czytaniem cudzych myśli na odległość, albo fantazjowaniem na temat wyspy kanibali; i manewr ów ktoś, kto pragnie nawigować, omijając wraki tuzina zatopionych filozofii, musi wykonać z wielką ostrożnością. Nic nie wymaga bardziej pojęcia tego. czym jest interpretacja antropologiczna i w jakim stopniu jest to interpretacja, niż dokładne zrozumienie tego. co znaczy - i czego nie znaczy - stwierdzenie, że nasze wypowiedzi na temat symboli innych ludów powinny być zorientowane na osoby działające'.

Znaczy to, że opisy kultury berberyjskiej. żydowskiej czy francuskiej muszą być wyrażone w kategoriach interpretacji, które, jak sobie wyobrażamy. Berberowie, Żydzi. Francuzi nakładają na to, co przeżywają, w formułach, których zwykli używać do określenia tego. co im się przydarza. Nie znaczy to jednak, że takie opisy same są opisami berberyjskimi, żydowskimi czy francuskimi, tzn. częścią rzeczywistości, którą rzekomo opisują; są one opisami antropologicznymi, a zatem podlegającą rozwojowi częścią analizy naukowej. Muszą zostać wyrażone w kategoriach interpretacji, w których osoby określonej klasy podają swoje doświadczenie, ponieważ, jak głoszą, tego są właśnie opisem; są antropologiczne, ponieważ w rzeczywistości to antropolodzy je wygłaszają. Zazwyczaj nie jest rzeczą konieczną, aby wykazywać w tak mozolny sposób, że przedmiot badania jest jedną kwestią, a jego badanie - drugą. Jest sprawą dosyć jasną, że świat fizyczny nie jest lizyką. a ż\ Skeleton Key to Finneganfs Wake nie jest samym hinnegan \v Wake. Ale, jako że w badaniu kultury analiza przenika do samego wnętrza badanego przedmiotu - tzn. zaczynamy od naszych własnych interpretacji na temat tego. do czego nasi informatorzy zmierzają lub sądzą, że zmierzają■ o następnie poddajemy je systematyzacji - granica pomiędzy kulturą (marokańską) jako pierwotnym faktem a kulturą (marokańską) jako bytem teoretycznym ma tendencję do zacierania się. I dzieje się tak w coraz większym stopniu, jako że ta ostatnia ukazywana jest w formie opisu (marokańskich) pojęć na temat wszystkiego, od przemocy, honoru, boskośei, sprawiedliwości, aż po plemię, własność, opiekę i wodzostwo, sporządzonego z punktu widzenia osoby działającej.

Mówiąc krótko, prace antropologiczne same składają się z interpretacji, i do tego interpretacji drugiego i trzeciego stopnia. (Z definicji tylko „krajowiec” tworzy interpretacje pierwszego stopnia: jest to jego kultura2). Są zatem fikcjami; fikcjami w tym znaczeniu, że są „czymś tworzonym”, „czymś ukształtowanym”

1 Nie tylko innych ludów: antropologię może zajmować kultura, której ona sama jest częścią, i w coraz wyższym stopniu tak się dzieje: fakt ten ma wielkie znaczenie, lecz tu. jako że rodzi on kilka zawiłych, delikatnych i dość szczególnych drugorzędnych problemów, nie będę się nim zajmować.

: Problem stopnia jest również złożony. Prace antropologiczne oparte na innych pracach antropologicznych (np. Levi-Straussa) mogą oczywiście być interpretacjami czwartego lub wyższego itopnia. a informatorzy często, a może nawet zazwyczaj, tworzą interpretacje drugiego stopnia - co zwykło się nazywać „modelami krajowców”. W kulturach pisma, w których interpretacje „krajowców" mogą prowadzić na wyższe poziomy - w przypadku Maghrebu wystarczy pomyśleć o Ibn Chaldunie, w Stanach Zjednoczonych o Margaret Mead - sprawy te są rzeczywiście powikłane.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
6 (587) 44 CUFFOKI) (iKKKTZ wtedy gdy władamy tamtejszym językiem. Ludzi tych nie rozumiemy. (I to n
PIŁAWO MALEJĄCYCH PRZYCHODÓW - działa wtedy gdy wszystkie z wyjątkiem jednego czynnika są stale. Pra
ImagePreview aspx Prawdziwa przyjaźń przychodzi wtedy, gdy cisza między dwojgiem ludzi im wystarcza.
Stosowana jest wtedy, gdy wartość możemy określić tylko opisowo. Polega na porównaniu stanu obiektu
Pojęcie konfliktu Konflikt pojawia się wtedy, gdy aspiracje lub dążenia ludzi okazują się wzajemnie
Zmiany jakościowe- o takich zmianach mówimy wtedy, gdy dana funkcja lub czynność psychiczna nie tylk
pedeutologia00006 (2) 198 Lech Witkowski wtedy, gdy jest sam agresywny czy autorytarny i nie tylko w
Opis pracy zbiorowej wtedy gdy jest więcej niż 3 autorów lub redaktor naczelny Tytuł, Autor (pierwsz
Zdjęcie3893 44 Rozdział ł. Dysleksją na (Jc trudności w uczeniu się wtedy, gdy stwierdzono u nich ró
skanuj0012 Z bezpłodnością mamy do czynienia wtedy, gdy kobieta nie zachodzi w ciążę: mimo regularne
fotografowanie architektury ISTOTA ZDJĘĆ ARCHITEKTONICZNYCH Każde zdjęcie fotogiafleznc Jest dokume

więcej podobnych podstron