bachtin3

bachtin3



354 Problem gatunków mowy

354 Problem gatunków mowy

W każdej takiej sferze funkcjonują własne gatunki, dostosowane do jej specyficznych warunków. Odpowiadają im określone style.gatunki, tzn. konkretne, względnie trwałe pod „ względem tematycznym, kompozycyjnym i stylistycznym typy wypowiedzi, kształtują się w zależności od funkcji (naukowej, technicznej, publicystycznej, praktycznej, obyczajowej) oraz specjalnych, właściwych każdej sferze, o-koliczności obcowania językowego) Styl wchodzi w nierozerwalny związek z określonymi jednostkami tematycznymi i — co szczególnie ważne — z określonymi jednostkami kompozycyjnymi: pewnymi typami budowy całości, formami jej zwieńczenia, odmianami stosunku mówiącego wobec innych uczestników językowego porozumiawania się (słuchaczy


lub czytelników, partnerów, cudzej mowy itp.).jStyl_ [jest elementem gatunkowej jedności wypowieflziT Nie znaczy to^ oczywiście, że ńiFlnoze on być przedmiotem specjalnych, samodzielnych badań. Takie badania, tj. stylistyka jako odrębna dyscyplina, są tak możliwe, jak pożądane. Będą one. jednak poprawne i efektywne jedynie pod warunkiem ciągłego respektowania gatunkowej natury stylów językowych, “oparcia ~śię na uprzednich studiach nad odmianami gatunków mowy. Jak dotąd, stylistyka pozbawiona jest takiej bazy. Stąd jej niedostatki. Nie istnieje powszechnie przyjęta klasyfikacja stylów. Ich typologie często naruszają podstawowy' logiczny wymóg wszelkiego podziału — jednolitość zasad, a same podziały są zwykle. ubogie i niedostatecznie zróżnicowane. Tak na przykład w wydanej ostatnio gramatyce uniwersyteckiej języka rosyjskiego mówi się o następujących odmianach języka: literackim, narodowym, abstrakcyjny^ języku nauki, języku naukowo-technicznym, prasowo--publicystycznym, familiarno-praktycznym oraz zwulgaryzowanym języku pospolitym. Obok tych stylów wśród odmian stylistycznych figurują dialek-

tyzmy, archaizmy i profesjonalizmy. Klasyfikacja ta jest absolutnie,.przypadkowa. U jej podstaw znalazły się rozmaite zasady (czy założenia) podziału. Jest, ponadto,, uboga, słabo zróżnicowana h Wszystko to stanowi bezpośrednie następstwo niedostatecznego rozpoznania natury stylów językowych i braku przemyślanej klasyfikacji gatunków mowy ze względu na dziedziny działalności człowieka (a także nie- * zwykle dla stylistyki ważnego rozróżnienia gatunków pierwotnych i wtórnych).

Oderwanie stylów od gatunków jest szczególnie zgubne przy' rozważaniu wielu kwestii historycznych. Historyczne przemiany stylów są nieodłączne od zmiany gatunków mowy. jj&gyk lijerack^ to zło-?żony i dynamiczny system stylów językowy cli; w sy-stemie języka literackiego udział stylów oraz wzajemne relacje między nimi ulegają ciągłym zmianom. Systemem jeszcze bardziej skomplikowanym, zorganizowanym przy tym na innych zasadach, jest język literatury, do którego wchodzą także języko-we [style nieliterackift. Aby rozpoznać tę zawikłaną historyczną dynamikę systemów, by od prostego (a w większości przypadków powierzchownego) opisu funkcjonujących i nawzajem wymieniających się stylów przejść do historycznego objaśnienia ich przemian, specjalne opracowanie historii gatunków mowy jest niezbędne (przy czym nie tylko gatunków wtórnych, lecz także prymarnych). Bezpośrednio, subtelnie i sprawnie odzwierciedlają one wszystkie zmiany, jakie zachodzą w życiu społecznym. Wypowiedzi oraz ich typy,, tzn. gatunki mowy — to pasy transmisyjne^ od historii społeczeństwa do historii języka. Żadne'nowe zjawisko (fonetyczne, leksykalne, gramatyczne) nie wejdzie do systemu językowego, jeśli nie odbyło długiej, zawiłej drogi ga-tunkowo-stylistycznych prób i sprawdzianów.11

Ton każdej epoce rozwoju języka literackiego narzucają określone gatunki mowy, nie tylko wtórne


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
P1070091 ■ w każdej takiej sferze funkcjonują własne gatunki, dostosowane do jej specyficznych warun
bachtin1 I I 350 K Problem gatunków mowy nie był nieomal brany pod uwagę, Od antyku badaniami obję
bachtin5 358 Problem gatunków mowy II. WYPOWIEDŹ JAKO JEDNOSTKA JĘZYKOWEGO POROZUMIEWANIA SIĘ I JEJ
bachtin8 364 Problem gatunków mowy 364 Problem gatunków mowy ma, by tak rzec, absolutny początek i
bachtin9 366 Problem gatunków mowy jako jednostki języka, w odróżnieniu od w y p o wiTę d z i "
bachtin0 308 Problem gatunków mowy wypowiedziami, nie jest pełnowartościowe pod względem znaczeni
bachtin1 w 370 Problem gatunków mowy jak dialogową replikę, oddzielają go od nich nieprzekraczalne
bachtin2 Problem gatunków mowy W każdej wypowiedzi — od jednosłownej codziennej repliki do obszerny
bachtin3 ■ 374    Problem gatunków mowy przenikają do świadomości w ścisłym związku
bachtin4 376 Problem gatunków mowy stopniu jeszcze większym), co nie oznacza jednak, że są każdoraz
bachtin6 :*80 Problem gatunków mowy wiedzieć. Mamy na przykład następującą wypowiedź: „Słońce wzesz
bachtin8 304 Problem gatunków mowy zwieńczoną wypowiedzią i jej konkretnym sensem 10 — treścią wype
bachtin9 386 Problem gatunków mowy wypowiedzi. Jako taki, gatunek zawiera więc także typową, swoist

więcej podobnych podstron