CCF20090225047

CCF20090225047



konać się o tym, gdy wraz z rodziną podróżowałem samolotami po Europie. Samoloty wielokrotnie opóźniały się i musieliśmy wystawać w długich kolejkach. Pewnego razu trzeba było opuścić klimatyzowany dworzec lotniczy i stanąć w ogonku na zewnątrz w letnim upale. I choć pasażerowie nie stali bliżej siebie, poczucie stłoczenia było znacznie dotkliwsze. Istotnym czynnikiem różnicującym było w tym wypadku ciepło. Jeśli strefy termiczne zaczynają zachodzić na siebie i ludzie mogą wzajem wyczuć swój zapach, stają się nie tylko bardziej sobą zaabsorbowani, lecz także — o ile wynik Bruce’a, wspomniany w rozdziale III, dotyczy również człowieka — mogą się nawet znajdować pod wzajemnym wpływem swych emocji. Liczni moi rozmówcy wyrażali uczucia typowe dla społeczności nie kontaktujących się (tj. tych, które unikają dotykania obcych) mówiąc o tym, jak bardzo nie znoszą siadania na nagrzanych krzesłach, które ktoś właśnie przed chwilą opuścił. W łodziach podwodnych załogi często uskarżają się na „podgrzewane koję”, zwyczaj korzystania z tej samej pryczy przez kolejnych wachtowych. Nie wiadomo, dlaczego własne ciepło nie drażni nas tak jak cudze. Prawdopodobnie wiąże się to z naszą dużą wrażliwością na niewielkie nawet zmiany temperatury. Jak się zdaje, reagujemy negatywnie na rodzaj ciepła, który jest nam obcy.

Wytłumaczenie tego, że raz uświadamiamy sobie przekazy otrzymywane z receptorów cieplnych, a kiedy indziej nie, stawia przed nauką szczególne problemy. Proces ten jest bardziej złożony, niż się to wydaje na pierwszy rzut oka. Wydzielanie tarczycy na przykład wpływa na wrażliwość na zimno; jej niedoczynność sprawia, że odczuwamy chłód, podczas gdy nadczynność daje odwrotne efekty. Pewną rolę odgrywa także płeć, wiek i chemizm indywidualny. Z neurologicznego punktu widzenia regulacja cieplna zakorzeniona 96 jest głęboko w mózgu i steruje nią podwzgórze. Lecz na postawy nasze ma oczywiście swój wpływ również kultura. To że dotychczas zbadano w tej dziedzinie tak niewiele, wyjaśnić można odwołując się do faktu, iż sprawujemy tylko bardzo nieznaczną świadomą władzę nad naszym wewnętrznym systemem cieplnym łub też nie mamy jej wcale. Jak zauważył Freud i jego uczniowie, kultura, w której żyjemy, ma tendencję do akcentowania tego, czym możemy kierować i tłumienia tego, co nie daje się kierować. Ciepło ciała jest czymś bardzo osobistym i kojarzy się nam z intymnością w ten sam sposób co przeżycia z lat dziecinnych.

Język angielski obfituje w takie zwroty, jak „ciepłe słowa”, „zimne spojrzenie”, „gorączkowa dyskusja”, „zapalić się do czegoś”. Doświadczenie nabyte w trakcie badań proksemicznych każe mi przypuszczać, że zwroty takie są czymś więcej niż tylko metaforami. Rozpoznawanie zmian temperatury ciała zarówno u siebie, jak u innych jest najwidoczniej doświadczeniem na tyle powszechnym, że znalazło swe odbicie w języku.

Inną metodą przekonania się o tym, że reagujemy na stany termiczne drugich, jest posłużenie się samym sobą jako jednostką kontrolną. Dzięki wzmożonemu wyczuleniu na te sprawy sam stwierdziłem, że skóra jest daleko wierniejszym źródłem informacji przy zachowaniu pewnego dystansu, niż kiedykolwiek przypuszczałem. Byłem kiedyś obecny na obiedzie wydanym na cześć gościa honorowego, gość właśnie przemawiał i uwaga wszystkich była na nim skupiona. Słuchając uważnie, spostrzegłem, że coś spowodowało, iż błyskawicznie zdjąłem rękę ze stołu. Nikt mnie nie dotknął, ale jakiś nieznany bodziec wywołał odruchowe drgnięcie ręki, które mnie przestraszyło. Ponieważ pochodzenie owego bodźca nie było jasne, położyłem rękę tam, gdzie była przedtem. I wtedy

97


7 — Hall


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CCF20090225058 wają się z tym, co sam zaobserwowałem w trakcie moich badań i co stwierdził Hediger
Kochane Wiewiórki!!! Nazywam się bóbr. Mieszkam wraz z rodziną i przyjaciółmi nad rzeką. Do tej pory
WA308?7 II5947 NAUKA O LUDACH321 I 305 właśnie wtedy, gdy to pisał, na nowo po Europie podróż swą o
54504 Osobisty Trener96 WDRODZETRENING GLOBTROTERANikołaj Coster-Waldau w tym roku 64 razy podróżowa
podróże poetyPodróże po Europie i pierwszy pobyt w Paryżu B W 1842 Norwid wyjechał do Drezna, oficja
CCF20091201005 (3) w tym mieście rozprażonym słońcem”32, a w podróży do Disney Worldu dopatrzono si
skanuj0024 (168) 56 podróżowała po Iranie. Jednym z punktów na jej trasie były miejscowości Sistan i
img075 (6.8) (c0 + d0)! (60 + d0)! Nd0] gdy* do lakiej postaci redukuje się w tym przypadku wzór (6.
_Od grosika do złotówki Od grosika do złotówki cd. A gdy ta cudowna podróż się zakończy, Kiedy już
page0191 188 się tak wymową, swoją i rozumem cesarzowi Ferdynandowi III zalecił, że go ten wraz z ro
page0412 408 a jeszcze łatwiej przy skrzyżowaniu ras dalszych, gdy przeciwnie o wiele trudniej zapyl
karta pracyH Co się zmieniło, gdy zaczął padać deszcz? Ile domów jest w tym miasteczku? Ilu mieszka
karta pracyH Ile domów jest w tym miasteczku? Ilu mieszka w nim ludzi? Ile kotów? Co się zmieniło, g
Nauka i ludzie zwłaszcza gdy pamięta się o tym, że rozwój nowoczesnej chemii materiałów hybrydowych
wanic, że wcale się tym nic przejmuję. Szczególnie wtedy, gdy Colętte co noc siedziała na łóżku Tris
Obraz5 (8) zaszkodzić. Gdy sułtan się o tym dowiedział, ofiarował mu rządy w ilajecie bessarabskim.

więcej podobnych podstron