DSC02956

DSC02956



It) Rozdział IV

władającego” — o tyle konstrukcja książki ujawnia nieco odmienną zasadę porządkującą: Pamiętnik z okresu dojrzewa u tu to „historia naturalna” outsidera, ułożona tak, by stopień ekscentryczności środowiska głównego bohatera stale wzrastał. W Tancerzu i Pamiętniku Stefana Czarnieckiego bohater-dziwak staje przed rzeczywistością krańcowo stereotypową. W Zbrodni i Biesiadzie sceneria akcji staje się już bardziej zamknięta i niezwykła, nadal jednak nie wykracza poza obszar potencjalnych doświadczeń autora i jego czytelników.*4 Dopiero w ostatnich opowiadaniach autorska wyobraźnia buja swobodnie po całej kuli ziemskiej, zmieniając co chwila dekoracje do zdarzeń (wspomnijmy choćby pyszne „opowieści marynarzy” ze Zdarzeń na brygu Banbury — B, s. 109—172). Łatwo jednak stwierdzić przy tym, że — jak to już zaznaczyłem na [Kiczątku tego rozdziału — z rozległością przestrzenną theatrum akcji kontrastuje ciasnota zamknięcia, w którym pozostaje bohater (czy to będzie któraś z piekielnych „kapsuł" Murzyna, czy wysepka trędowatych, czy pokład brygu). Pod tym względem (jak i pod innymi zresztą) Dziewictwo zajmuje w zbiorze pozycję przejściową i zarazem kluczową, nastąpił w nim bowiem demontaż psychicznej rzeczywistości i funkcji, które w innych utworach przynależą do jednej postaci bohatera-narratora.

W Dziewictwie doszło do podziału ról i rozgraniczenia sfer świata przedstawionego: Alicja działa spontanicznie i komentuje działania naiwnie, Paweł działa planowo i podporządkowuje działania intelektowi, narrator opowiada, nie biorąc udziału w akcji (nawiasem mówiąc, bohaterowie sprzeniewierzają się sobie, bo to właśnie Alicja chciałaby rozumieć, a Paweł — poddać się insi y n k t o ro). Można w uproszczeniu powiedzieć, że Alicja przede wszystkim działa, Paweł przede wszystkim ra-

“ Charakterystycznie brzmi tu podtytuł ostatniego opowiadania: „aura umysłu F. Zantroana"J

m Warto wspomnieć, że prototypem hrabiny Kotłubaj była „znana podówczas w Warszawie filantropijno-estetyzująca dama, ordynatowa Marta Krasińska" (WP, s. 96).

zarazem), pozwala także na właściwe odczytanie relacji między bohaterem, jego psychiką i otaczającym go światem. Główni aktorzy Gombrowiczowskiego „dramatu dojrzewania” zagłębiają się w świat .coraz dalej, poszukując takiej rzeczywistości, która zapewniłaby im nareszcie upragnione poczucie dojrzałości. W ostatnich ‘opóWiada-niach penetrują oni tereny, gdzie toczy się samodzielne, „męskie" życie podróżników, marynarzy, ludzi interesu. W takiej scenerii niedojrzałość jest niemożliwa, bo wszystko wokół wprost domaga się od bohatera męskości i dorosłości, więcej — przeciwności losu i rozliczne trudy są tej dorosłości jedynym sprawdzianem. Do ulubionych motywów powieści młodzieżowych należy rzucanie małoletniego bohatera w nieprzychylne, egzotyczne warunki i pokazywanie, jak szybko dojrzewa wśród niebezpieczeństw, by stać się mężczyzną.” Te książki o bezwarunkowej dojrzałości zakładają jednak pewną antynomię: ich czytelnikiem ma być równie bezwarunkowo człowiek dojrzały, ich forma literacka mieści się w przed

cjonalizuje działania, a narrator przede wszystkim relacjonuje, nie angażując się w wydarzenia. Podziałowi ról odpowiada podział rzeczywistości: Alicja przebywa w zamkniętym światku, do którego nic, co „niezwykłe”, nie ma dostępu, Paweł natomiast podróżuje i zwiedza egzotyczne krainy. W ostatecznym rozrachunku okazuje się jednak, że Paweł przywozi z podzwrotnikowych awantur swój dziewiczy ideał w nienaruszonym stanie, Alicja za to, z pomocą najniewinniejszych rekwizytów, jakie ma do dyspozycji, inscenizuje w swoim światku egzotykę nie gorszą niż afrykańska.

Dziewictwo, umieszczone przed Przygodami i Zdarzeniami na brygu Banbury, staje się kh interpretacją, pozwala odbiorcy rozmontować działających tam bahaterów na poszczególne, pełnione jednocześnie role (każdy z nich jest bowiem Alicją, Pawiem i narratorem


17 Wystarczy wspomnieć choćby czternasto kowskiego z powieści Sienkiewicza Mb tana Veme’a i młodzież z Dt. u lat


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC02932 (5) 144 Rozdział IV •czą, że te słowa równie dobrze wypowiedzieć mógł Gombrowicz o sobie. /
DSC02933 (5) 146 Rozdział IV ra kokietowała go uprzednio konwencjonalną „kobiecą tajemniczością”, te
DSC02935 (2) 190 Rozdział IV go Murzyna, czy wichury unoszącej balon, czy wreszcie trędowatych miesz
DSC02937 (2) 152 Rozdział IV stu” pchnąć mecenasa w objęcia kochanki, nawet Zant-man daje upust tęsk
DSC02940 (2) 158 Rozdział IV tajemnicy” i pod tym względem właściwie osiągnęli upragnioną ..dojrzało
DSC02943 (2) 164 Rozdział IV słania przyłbicę: demonstruje znajomość mechanizmu zdarzeń; jego „naiwn
DSC02944 (2) IM Rozdział IV baron Apfelbaum: „Bug? — Bug istnieje — i wpada da Wisły!" (B, s. 9
DSC02953 178 Rozdział IV chodzę do wniosku, że winna go charakteryzować postawa podobna do postawy p
DSC02954 180 Rozdział IV sięgał nieraz jego [Stanisława Balińskiego — przyp. J.J.) opinii. W toku tw
DSC02928 (4) Rozdział IV DOJRZEWANIE -PAMIĘTNIKA. Odwracając w powyższy sposób niejako tytuł debiuta
DSC02938 (2) Rozdział IV rozdziale siódmym. Na razie zauważmy tylko, że obu narratorom brak tej prow
DSC02939 (2) ■PPH 156_Rozdział IV sowano na rzecz prezentacji zdarzeń: Paweł „milczy i spełnia” zami
DSC02942 (2) 1<3 Rozdział IV dzi, jest śmiechem, wynikającym z rozpoznania mechaniczności świata^
DSC02949 (2) Rozdział IV leniu tego gatunku sprawy publiczne oznaczały prawie zawsze walkę o wyzwole
DSC02952 m Rozdział IV Przyjdzie nam jeszcze rozważyć celowość wprowadzenia do opowiadań aluzji, prz
Wstęp 11 Ilustracja 1.1. Konstrukcja książki i powiązania między rozdziałami
jak ludzie kłamia0009 1 1 i i t i i. i 176 Rozdział IV —    Tyle czasu to trwa. —
CCF20131018003 90 Rozdział IV. Klasyfikacja gramatyczna leksemów polskich leksem KSIĄŻKA jest oboję

więcej podobnych podstron