DSC01 (11)

DSC01 (11)



gii i skierowano ją natychmiast starymi kanałami ciekawości i żądzy podbojów, przez co Europa stała się matką smoków, które pożarły większą część ziemi.

Od tych czasów protestantyzm stał się wylęgarnią schizm, a zarazem .matką rozwoju nauki i techniki, które tak zaabsorbowały świadomość ludzką, że zapomniała o nieobliczalnych siłach tkwiących w nieświadomości. Trzeba było katastrofy z 1914 roku i niezwykłych zaburzeń duchowych, które po niej nastąpiły, by obudzić wątpliwości co do stanu ducha białego człowieka.

Nie mam zamiaru winić za to ani protestantyzmu, ani renesansu. Ale jedno jest pewne — człowiek współczesny, bez względu na to, czy jest protestantem, czy nie, w poważnej mierze straci! ochronę murów kościoła, wznoszonych troskliwie i umacnianych od czasów rzymskich, i przez to właśnie zbliżył się do strefy ognia niszczącego świat i świat tworzącego. Życie stało się szybsze i bardziej intensywne. Świat nasz wstrząsany jest i przenikany falami niepokoju i lęku.

Protestantyzm był i jest jeszcze ryzykownym przedsięwzięciem, a zarazem wielką sposobnością. Jeśli w dalszym ciągu rozpadać się będzie jako kościół, pozbawi człowieka wszelkiej opieki i obrony przed bezpośrednim doznaniem tych sił. które w nieświadomości zbiorowej oczekują wyzwolenia. Spójrzmy tylko na niewiarygodne okrucieństwo naszego, tzw. cywilizowanego świata, okrucieństwo, które rodzi się przecież z ludzi i stanu ich ducha! Spójrzmy na diabelskie środki zniszczenia! Wymyślili je absolutnie niewinni dżentelmeni, rozsądni i szacowni obywatele, którzy są skądinąd akurat takimi ludźmi, jakich moglibyśmy sobie życzyć. A kiedy wszystko biorą diabli i na ziemi zaczyna panować nie dające się opisać piekło zniszczenia — nie ma wówczas winnych. Po prostu stało się, a jednak wszystko to zrobili ludzie. Aie ponieważ każdy jest ślepo przekonany, ze nie jest niczym więcej, jak tylko nader skromną i nieważną świadomością, człowiekiem, ictóry porządnie wypełnia swe obowiązki i zarabia na skromne utrzymanie, nikt więc nie zdaje sobie sprawy, że ta w pełni racjonalnie zorganizowana masa, zwana państwem lub naroaem. poruszana jest przez wyraźnie bezosobową i niewidzialną, lecz straszną potęgę nie kontrolowaną przez nikogo i przez nic. Tą,przeraźliwą siłą jest lęk przed są-

siednim narodem, który podejrzewa się. że jest opętany przez złego ducha. Ponieważ nikt nie jest w stanie zrozumieć, jak bardzo sam jest opętany, rzutuje po prostu własny stan na sąsiada i tak uważa za swój święty obowiązek posiadanie największych armat i najbardziej trujących gazów.

Najgorsze jest to, że każdy ma rację. Wszyscy nasi sąsiedzi opanowani są przez nie kontrolowany i nie dający się kontrolować lęk, podobnie jak my sami. Wśród lekarzy dobrze znany jest fakt, że pacjenci zakładów dla obłąkanych są daleko bardziej niebezpieczni wtedy, gdy się boją. niż wtedy, gdy uniesieni są gniewem czy nienawiścią.

Protestant pozostawiony jest sam na sam z bogiem. Nie ma on do dyspozycji ani spowiedzi, ani rozgrzeszenia, ani innych możliwości działania odkupującego opus divmum. Musi sam przetrawić swe grzechy i nie jest pewien, czy otrzyma łaskę bożą, która stała się czymś nieosiągalnym wskutek braku odpowiedniego rytuału. W rezultacie sumienie protestanta nabrało szczególnej w-rażliwości. Jego nieczyste sumienie stało się podobne do zakradającej się choroby i wrprawia go w stan niepokoju. Jednak dzięki temu protestant ma niepowtarzalną okazję do zdania sobie sprawy z grzechu wł stopniu, który jest trudno dostępny umy-słowości katolickiej, w tym bowiem wypadku spowiedź i rozgrzeszenie zawrsze są gotowe obniżyć zbyt wielkie napięcie. Natomiast protestant zdany jest na to napięcie, które może nieustannie uczulać jego sumienie. Sumienie, a szczególnie nieczyste sumienie, może być darem niebios i prawdziwą łaską, jeśli stanie się narzędziem wyższej formy samokrytycyzmu. Samokrytycyzm jako czynność introspekcyjna i analityczna jest niezbędny dla wszelkich prób zrozumienia własnej psychologii Jeśli zrobiliśmy coś, co nas zastanawia, i pytamy się, co pchnęło nas do takiego czynu, potrzebujemy wówczas pobudki nieczystego sumienia i odpowiadającej jej zdolności analizowania, aby odkryć prawdziwy motyw naszego postępow-ania. Tylko wtedy jesteśmy zdolni zdać sobie sprawę z motywów, które kierują naszymi czynami Co więcej, żądło nieczystego sumienia pobudza nas do odkrycia faktów, z których uprzednio nie zdawTaliśmv sobie sprawy, i w ten sposób umożliwia nam przekroczenie progu nieświadomości i zauważenie owych bezosobowych sił, które drzemią w człowieku i czynią zen

141


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC01 (11) Grzyby są eukariontami wytwarzającymi ściany komórkowe. Nie zawierają chlorofilu i są he
2012 10 07 01 42 Rentowność sprzedaży Zalcż> od rodzaju działalności i *trukturv sprzedać przeds
DSC21 (11) Wzrost liczby zakażeń grzybiczych zarówno w szpitalu, ja i w warunkach ambulatoryjnych m
DSC01 (6) U 1* I Fi tez fm 11 hi hm». Ilfz&AMhHłl SUAUif?l relflłi > hirnTBWPBBjHelj
DSC01 (2) d 3 ■ -r— /T) 9H 3- *9 H ii_ q a: -S o J <1 ,3 (— (— i V H L Li_ 3* 11_
DSC01
Image227 DC ^BA 00 01 11 10 10 11 01 00 JO 01 1 1
Zrzut ekranu 14 01 11 o! 01 51 Wt Kościół pocysterski w Marianowie koło Stargardu Szcza niskiego
Zrzut ekranu 14 01 11 o! 02 07 Kapitularz klasztoru Cystersów w Wąchocku7755/3954
Zrzut ekranu 14 01 11 o! 04 15 Kraków, wnętrze kościoła Świętego Krzyża


więcej podobnych podstron