etno58

etno58



186/ Laboratoria

*8'0i

zdolnego podyktować lodowaty enchiridion, cenny zbiór zale< mających na celu stosowanie niezbędnych środków, aby „sai#jr |k signe de la divinitó,H*. człowieka tworzącego w Ćwiczeniach met " „rcglant jours, horaires. postures, regimes”43.

Z dni spędzonych w mroku groty pozostało na zawsze rozpacz^ poczucie głębokiej niewystarczalności słowa, nieuniknionej %iuph-humainen". a także przemożna potrzeba drobiazgowego zorgaJ niu chaosu, zwierzęcość form życia, popędy głęboko ukryte pod siecią odruchowych gestów, uwarunkowanych postaw mentalnych, zazębi jących się doświadczeń, niepozostawiających miejsca na życie w jcj raźniejszości, lecz (podobnie jak w hebrajskiej składni, gdzie w czasie przeszłym dokonanym kryć się może czas przeszły niedokonany alfo nieznany jeszcze czas przyszły) przenoszących przyszłość w przeszło Lnicestwienie teraźniejszości oznacza przekreślenie wymiaru ludzJ kiego, potwierdzającego się w oderwaniu od przeszłości, odtwarza' cego swoją własną przestrzeń w aktualności przeżywanej oliwiw teraźniejszości właśnie, która egzorcyzmuje i wypiera ze świj ki przyszłość.

Dobry chrześcijanin dysponuje codziennie „boskimi pokarmami”, co rano zasiąść może do uczty przygotowanej przez Wiecznego Ojca, podającego mu „Święty Sakrament Eucharystii”. Jedzcie, to jest ciało moje”. Boskim pokarmem jest eucharystia, bowiem „Bóg w swej nieskończonej Miłości, Mądrości. Potędze nie może ofiarować cenniejszego, wspanialszego pożywienia ani też bardziej krzepiącego*’*; Wszelki pokarm, jaki człowiek wprowadza do swojego ciała, jest pokarmem martwym, służącym chwilowemu przedłużeniu trwania Mg I nego. Marnym i nędznym surogatem owego pokarmu życia, przemożnie ] „działającego, którym jest ciało Chrystusa. Pokarm ten, będąc najlep* szym ze wszystkich możliwych, musi z konieczności najlepiej żywili j tego, kto go spożywa, i być mu nadzwyczaj pożytecznym (...]. Celem pokarmu jako pożywienia jest utrzymanie ciała przy życiu. Pokara ten może nie tylko podtrzymywać ciało, lecz również dawać życie duszy wraz z ciałem na błogosławioną wieczność”46.

Pokarm martwy i pokarm żywy. Pierwszy jest marnym środkiem pod-trzymania ciała, drugi pokarmem kompletnym, nastawionym na przyszłość, wieczność, nie zaś teraźniejszość. W boskich językach i

187 / Jędrne, miękkie i giętkie

l>r»k czasu <erainiei8ZeS° (a hebrajski ie8t językiem par excellence iwiętyud    odzwierciedlenie w idei odżywiania: pokarm martwy,

znaczony nieobecnością, to pokarm codzienny, związany z te-Pifciiejszością ciała, pokarm żywy zaś to ten, który pozostaje zwrócony ku przyszłości.

Jednakie również zarządzanie codzienną śmiercią musi odbywać się jgodnie z dokładnymi procedurami, z rodzajem sakralnego podręcznika dobrych manier przy stole, zdolnego zaprowadzić porządek i dyscyplinę, przeciwstawiając je burzliwym spustoszeniom, bezładnym bitwom, które toczy łakomstwo, to monstrum antynatury.

„łakomstwo nie jest apetytem zgodnym z naturą, ta bowiem traktuje jedzenie jako środek służący utrzymaniu przy życiu, nie zaś jako rozkaz podniebienia, znajdywanie w tym przyjemności, gdyż jest to rozkosz i nic więcej. W tym wypadku bezrozumne zwierzęta, które nie jedzą więcej niż trzeba, aby ukoić głód, powinny stanowić przykład dla ludzi, ku wielkiemu zawstydzeniu grzeszników. Mogłyby ich nauczyć, by jedli tyle, ile potrzeba dla dobra ich organizmu, unikając skrajności przesady i niedoboru. Człowiek musi jednak przewyższać zwierzęta, nie rzucać się zbyt łakomie na pożywienie, które jest mu niezbędne, jak one to czynią.

Co innego jest jeść zbyt pospiesznie, połykając całe kęsy niczym wygłodniały pies, a co innego jest przeżuwać jak owca i nigdy nie kończyć, aby wydobyć z jedzenia całą możliwą przyjemność.

Sprzyja bardzo grzechowi łakomstwa jedzenie i picie poza zwykłymi porami, bez konieczności albo wystarczającej przyczyny. Wybieranie pokarmów wyszukanych, odrzucanie zwykłych. Kiedy zaś te pierwsze pozostają niedostępne, rozkoszowanie się samą myślą o nich, wyobrażanie sobie rozmaitych smaków i przypraw, mających dostarczyć podniebieniu nadzwyczajnej rozkoszy, mówienie z zawiścią o tym, kto je spożywa, narzekanie i biadanie, że nie można ich skosztować”4'. Poszukiwanie człowieka duchowego, ucieczka od zwierzęcości, znajduje swoje odbicie również w stylu jezuickiego jadłospisu, który w imię umiani i poznania siebie samego potępia nie tylko kulinarną wyobraźnię (fantazje i marzenia o niedostępnych potrawach), ale również ilościowe ekscesy, nieobce zakonom mnisim, owe wielkie prymitywne, zwierzęce obżarstwa po klasztorach, pozbawione wyrafinowania, umia-


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
186 Marek Dziewiecki dzenie, że chodzi o Boga jakkolwiek Go pojmujemy ma na celu deklarację, że prog
P1090410 Rys. 4.6. Walcarka laboratoryjna 3.3. Wykonanie prób Do prób mających na celu wyznaczenie w
12675 skrypt096 (2) 186 Laboratorium Podstaw Elektrotechniki I Należy podać przykład obliczenia wiel
Laboratorium Elektroniki cz I 6 128 Parametry techniczne transoptora dzielą się na trzy grupy: par
Laboratorium materiałoznawstwa2 -    84    - / « Rys. 3»y 4. Sia
Wstęp Laboratorium z chemii nieorganicznej ma na celu pokazanie studentom praktycznej strony chemii

więcej podobnych podstron