hildebrand 9

hildebrand 9



klimakterium u części kobiet, lub pewne zaburzenia nerwicowe, stan depresyjny utrzymuje się, mimo że zainteresowany dokładnie zna jego przyczynę. Słusznie też oczekuje on wtedy od lekarzy uzdrowienia lub złagodzenia cierpień.

Od tego rodzaju nieintencjonalnych stanów psychicznych musimy odróżnić namiętności. Identyfikowano je często z całą sferą uczuć psychicznych i duchowych i jako takie przeciwstawiano rozumowi i woli. Ma to miejsce w filozofii tradycyjnej i kartezjańskiej. Jednakże takie stawianie sprawy jest błędem, nawet gdy czyni się to na zasadzie analogii, nie usuwa bowiem niebezpieczeństwa przeoczenia podstawowych różnic w sferze uczuć. Lepiej więc zarezerwować wyrażenie passiones dla niektórych tylko typów przeżyć uczuciowych, odpowiadających pierwotnemu znaczeniu tego słowa.

Mówiąc o namiętnościach, mamy przede wszystkim na myśli określony stopień przeżywania uczuciowego. Jeśli jakieś uczucie staje się zbyt intensywne, zmusza rozum do milczenia i obezwładnia wolę. Gniew może do tego stopnia odebrać człowiekowi rozum, że nie wie on już, co czyni. „Traci głowę” i rzuca się z wściekłością na kogoś, kogo wcale świadomie nie chce uderzyć. W tym stanie umysłu traci również zdolność do swobodnego podejmowania decyzji. W sensie obiektywnym nie został on naturalnie pozbawiony wolnej woli i jest odpowiedzialny za to, że znalazł się w takim stanie. Zarazem jednak oczywiste jest, że jest on w mniejszym stopniu odpowiedzialny za każdy czyn popełniony w stanie podniecenia, niż gdyby popełnił go w stanie spokoju.

Dla lepszego zrozumienia musimy pójść za Platonem, który w Fajdrosie rozróżnił dwa typy szaleństwa. W naszej książce Przemienienie w Chrystusie w 18 rozdziale podobnie odróżniliśmy „autentyczne zatracenie się” od niedozwolonego stracenia głowy. Wykazaliśmy tam, że istnieją dwa rodzaje braku równowagi, które różnią się od siebie diametralnie, aczkolwiek jeden i drugi jest przeciwieństwem normalnego stanu ducha, kiedy to czujemy twardy grunt pod nogami i nasz umysł jasno ocenia sytuację, a wola nie została sparaliżowana.

Pierwsza forma owego braku równowagi (przytoczona wyżej jako charakterystyka namiętności) ma charakter irracjonalny. Umysł ns.sz zostaje jak gdyby starty i nawet ograniczone jego użycie natrafia na przeszkody. Myśli nie

tylko są zmącone, ale wręcz zdławione. Brutalna dynamika tego stanu pogrąża w odmętach zarówno rozum jak i wolne centrum osobowe. Zostają one zduszone i zdegradowane do poziomu czysto biologicznych prawidłowości, nie mających oczywiście nic wspólnego ze sprawami ducha.

Natomiast wyższa forma braku równowagi — tj. stan ekstazy, a także każde przeżycie, w którym coś, co nas prze-. rasta, całkowicie nas „opanowuje” — jest skrajnym przeciwieństwem wybuchu namiętności. Jeżeli jakaś wartość trafia człowieka tak mocno, że wybija go z normalnego rytmu życia, traci on w pewnym sensie grunt pod nogami, porzucając przyjemny stan trzeźwej oceny sytuacji i chłodnych decyzji.

Efektem tego stanu nie jest jednak wymazanie rozumu, lecz na odwrót — jego niezwykłe uniesienie w rejony intuicyjnego pojmowania, które wcale nie jest irracjonalne, lecz obdarzone ponadracjonalnym światłem 16. Ta wyższa forma wytrącenia z normalnego stanu ducha nie pozostaje w żadnej sprzeczności z rozumem, gdyż nie tylko nie zaciemnia ona naszego ducha, lecz przeciwnie, obdarza go pełnią światła. Faktem jest jednak, że sprawy dnia codziennego schodzą tu na plan dalszy, ustępując miejsca wielkiemu, bezpośredniemu przeżyciu.

Owa „ekstaza”, w najszerszym rozumieniu słowa, w samej swej istocie przeciwstawia się jakiemukolwiek zniewoleniu i naruszeniu naszej wolności. Nie detronizując naszego wolnego centrum osobowego, nie usuwając przemocą rozumu i woli, domaga się usankcjonowania przez owo centrum i odwołuje się do niego. Ekstaza ta poprzez swój charakter daru jest podźwignięciem ku wyższej formie wolności, kiedy nie tylko wola, ale i serce daje właściwe odpowiedzi. Uwalnia od krępujących nas więzów. Jakkolwiek istnieje wiele stadiów i stopni owej ekstazy uczuciowej, wszystkie one są antytezą takiego stanu, w którym zostajemy pochłonięci przez jakąś namiętność. Zamiast zaćmienia umysłu w oddaniu się namiętności, przeżywamy tu pełną blasku jasność Będącą źródłem bezpośredniego poznania; zamiast brutalnego zniewolenia i zdeptania wolnego centrum osobowego, zostajemy porwani ku górze i ogarnięci wyższą wolnością.

18 Wyrażenie „ponadracjonalny" nie oznacza tu oczywiście nadprzyrodzonego światła, w sensie wiary, którą to, w odróżnieniu od irracjo-nalno.ści przesądów, nazywamy ponadracjonalną.

57


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
DSC00083 3 7 Zaburzana nerwicowe związane a stresem.. 464 Przyjmuje sa& że uznanr PTSD w cełach
Byc kobieta64 którzy wnieśli trwały wkład w dzieje ludzkości, można się przekonać, że u podstaw ich
Byc kobieta64 którzy wnieśli trwały wkład w dzieje ludzkości, mokną się przekonać. Ze u podstaw ich
page0047 37 czuwania tak i w stanie hypnotycznym, niektóre części ciała przedstawiają pewne różnice
47007 zdjęcie0646 odpowiednich struktur mózgowych częściowe lub całkowite zaburzenie mechanizmów&nbs
DSCF6375 Antyandrogeny (octan cyproteronu) U kobiet przy współistnieniu zaburzeń hormonalnych lub br
Zdjęcie014 chorych z zaburzeniami nerwicowymi c d □ Zaburzenia odżywiania Zaburzenia snu Zaburz
skanuj0036 (114) I
Scan092 92 M.J. Snowling językowych lub niewerbalnych zaburzeń uczenia się. Teoria rozwoju czytania,
Scan100 (2) 100 A. Facoetti i wsp. WSTĘP Dysleksja lub specyficzne zaburzenia czytania (Specific Rea
IMG26 (18) sTradiik roiowaty Rosacea Występowanie częściej u kobiet, w średnim wieku Lokalizacja: t

więcej podobnych podstron