Cieszmy się życiem (1938)


{1448}{1482}KIRBY I SPÓŁKA
{1775}{1833}-Dzień dobry, panie Kirby.|-Dzień dobry.
{1883}{1921}-Dzień dobry, A.P.|-Dzień dobry.
{1923}{1963}Dzień dobry.
{2097}{2141}-Żadnych zdjęć.|-New York Times.
{2143}{2193}Chcemy znać perspektywy|tego przedsięwzięcia.
{2195}{2271}Powinniście wiedzieć,|że pan Kirby nie udziela wywiadów.
{2273}{2301}Jedziemy.
{2348}{2422}Dostałem telegram, panie Kirby.|Czekają w pańskim biurze.
{2424}{2452}To dobrze.
{2460}{2477}Cześć, A.P.
{2479}{2524}-Dobrze wyglądasz.|-Jak minęła podróż?
{2526}{2568}-Witaj, tato.|-Nie ma to jak w domu.
{2570}{2597}-Jak się masz?|-Dobrze.
{2599}{2625}-Jak matka?|-Świetnie.
{2627}{2699}Chciałem posłać po ciebie.|Spodobałby ci się Biały Dom.
{2701}{2724}Szkoda.
{2726}{2792}-Jak stanowisko wiceprezesa?|-Znoszę je bezboleśnie.
{2794}{2864}Mówi o tym jak o rwaniu zębów.
{2866}{2925}-Co słychać w Waszyngtonie?|-Czego się dowiedziałeś?
{2927}{2984}-Na czym stoimy?|-Przynieś mi trochę sody.
{2986}{3026}Na czym stoimy, A.P?
{3028}{3091}Władze nie będą się wtrącać.
{3093}{3126}-Naprawdę?|-Jesteś pewien?
{3128}{3182}A co z tym senatorem|od ustawy antymonopolowej?
{3184}{3231}Powiedziałem, że nie będzie przeszkód.
{3233}{3283}Wszystko idzie zgodnie z planem.
{3285}{3369}To będzie największy prywatny monopol,|jeśli wykażemy spryt.
{3371}{3425}Zwłaszcza teraz, gdy mamy w ręku Ramseya.
{3427}{3503}-To niemożliwe.|-Władze na to nie pójdą.
{3505}{3576}-Kontrolowalibyśmy całą zbrojeniówkę.|-O to właśnie chodzi.
{3578}{3653}Gdy świat ogarnia szaleństwo,|rozwija się przemysł zbrojeniowy.
{3655}{3702}A Kirby i Spółka ubiją na tym interes.
{3704}{3726}Nie do wiary.
{3728}{3779}Bez nas nie można by toczyć żadnej wojny.
{3781}{3856}O ile znam Ramseya,|nie pozwoli, by ktoś wchłonął jego firmę.
{3858}{3884}-Czyżby?|-Nie.
{3886}{3952}Przekonamy się,|gdy zrobię mu małą niespodziankę.
{3954}{4046}Jestem właścicielem każdej piędzi ziemi|wokół zakładów Ramseya.
{4048}{4122}-To nowina!|-Nie mieliśmy o tym pojęcia.
{4124}{4199}Jak bez nas wywiąże się z kontraktów?
{4201}{4278}Bierzcie się do roboty.|Zakończcie pozostałe negocjacje.
{4280}{4347}-Sam się zajmę Ramseyem.|-Już nas nie ma.
{4349}{4411}Dziś po południu|mam spotkanie z ludźmi od azotanów.
{4413}{4440}To dobrze.
{4470}{4557}Wydaję na lekarzy 10 000 $ rocznie|i ciągle muszę to łykać.
{4635}{4694}-Co o tym myślisz, synu?|-Nie pytaj mnie.
{4696}{4744}Znasz mój błędny system wartości.
{4746}{4839}Połącz mnie z tym zgorzkniałym|agentem nieruchomości. Jak on się nazywa?
{4841}{4912}-Blakely.|-Tak. Prywatna linia.
{4942}{5015}-Jak się czujesz, tato?|-Fatalnie. Żołądek.
{5017}{5043}Tak myślałem.
{5045}{5125}Podróże do Waszyngtonu mnie wykańczają.|Ta była ostatnia.
{5127}{5173}Od dziś oni będą przyjeżdżać do mnie.
{5175}{5298}Tony, zdajesz sobie sprawę, że nie zrobią|bez nas naboju, karabinu czy armaty?
{5334}{5419}Zapomniałeś o procach, tato.
{5540}{5584}Blakely przy telefonie.
{5599}{5669}Halo, Blakely. Mówi A.P. Jak leci?
{5692}{5733}Co? Jaki kłopot?
{5735}{5794}Chwileczkę. Proszę nie krzyczeć.
{5796}{5854}Mam 1 2 kwartałów, wszystko...
{5856}{5937}z wyjątkiem małej parceli|i nie mogę zmusić faceta, by ją sprzedał.
{5939}{6014}Na nic mi tych 1 2 kwartałów,|jeśli nie będę miał wszystkiego.
{6016}{6073}Mam do czynienia ze starym dziwakiem.
{6075}{6123}Jego dom jest wart najwyżej 25 000 $.
{6125}{6188}Zaproponowałem mu 50 000 $,|ale on odmawia.
{6190}{6248}Jeśli pieniądze nie skutkują|są inne sposoby.
{6250}{6302}Zostawiam to tobie. Zapamiętaj:
{6304}{6401}Póki nie kupisz całych 12 kwartałów,|nie dostaniesz prowizji.
{6455}{6515}Ma serce z kamienia.
{6517}{6565}Opis pasuje tylko do jednego człowieka.
{6567}{6621}Muszę zdobyć tę posiadłość, Bill.
{6623}{6683}Nie możesz nikogo zmusić|do sprzedaży domu.
{6685}{6780}Zrobię to, choćbym miał go stamtąd|wykurzyć gazem łzawiącym.
{6783}{6878}W tych 1 2 kwartałów|zainwestowano fortunę.
{6880}{6975}Stoi za tym jeden z najbardziej wpływowych|ludzi w kraju, a chory starzec...
{6977}{7058}w zrujnowanym domku|blokuje całe przedsięwzięcie.
{7060}{7149}-Jak ci się to podoba?|-Wybacz, John, ale uważam, że to wspaniałe.
{7151}{7228}Co powiedział,|gdy zaproponowałeś mu 50 000 $?
{7230}{7290}Nie jestem pewien,|ale chyba ktoś zaczął śpiewać.
{7292}{7395}Ktoś inny tańczył,|a dziadek Vanderhof grał na organkach.
{7397}{7429}Grał na organkach?
{7431}{7491}-Co to, dom wariatów?|-Fascynujący ludzie.
{7493}{7581}-Zagrywka starego wygi.|-Wątpię. Nie obchodzą go pieniądze.
{7583}{7615}Przyszedł pan Vanderhof.
{7617}{7706}-Niech wejdzie.|-Jak go tu sprowadziłeś?
{7708}{7764}Nie obchodzą go pieniądze, tak?
{7766}{7833}Chwileczkę, panno Jones.|Proszę go jeszcze nie wprowadzać.
{7835}{7886}Każmy mu czekać. Niech trochę zmięknie.
{7903}{7925}Dobrze, proszę pana.
{7947}{8011}-Zaraz pana przyjmie, panie Vanderhof.|-Dziękuję.
{8013}{8105}Wyobraź sobie, ten facet chce,|żebym rozłożył prowizję na trzy raty.
{8602}{8645}Co robisz?
{8665}{8726}Do licha. Pomyliłem się.
{8731}{8776}Pierwszy raz od 20 lat.
{8778}{8861}Przypuszczam, że to koniec świata.
{8866}{8938}-Poczęstuj się.|-Nie, dziękuję. To psuje apetyt.
{8952}{9001}Po co to robisz?
{9007}{9075}Muszę pododawać te liczby,|by sprawdzić, czy się zgadzają.
{9077}{9102}Dlaczego?
{9113}{9197}Muszą odpowiadać tamtym liczbom.
{9232}{9294}-Lubisz to?|-Co takiego?
{9296}{9390}-Pracę, którą wykonujesz.|-Nie, do licha, nie.
{9418}{9466}Wielkie nieba, co ja wygaduję?
{9478}{9522}Więc dlaczego to robisz?
{9524}{9593}W tym biurze panuje surowa dyscyplina...
{9602}{9674}Jest coś innego, co chciałbyś robić?
{9676}{9702}Nie!
{9704}{9782}Nie wierzę ani jednemu twojemu słowu.
{9784}{9872}Powiedz mi, co chciałbyś robić?
{9904}{9960}Tworzę.
{9986}{10060}-Poezję?|-Nie. Tylko przedmioty.
{10063}{10113}Śmiało, pokaż mi.
{10437}{10545}-Bardzo zmyślny.|-Prawda? Sam go zrobiłem.
{10547}{10567}Tak.
{10569}{10626}Mam mnóstwo podobnych pomysłów.
{10628}{10750}Więc dlaczego ślęczysz|nad tymi durnymi liczbami?
{10773}{10823}Wydaje mi się, panie...
{10859}{10880}"Poppins".
{10882}{11006}Wydaje mi się, panie Poppins,|że właśnie to powinieneś robić.
{11008}{11116}Pewnego dnia poświęcę się tylko temu.|Kiedyś, przy odrobinie szczęścia.
{11150}{11254}Chciałbyś zamieszkać w naszym domu|i robić swoje zabawki?
{11256}{11286}W waszym domu?
{11288}{11381}-Nie wiem. Dziękuję panu, ale...|-Daj spokój. Spodoba ci się.
{11383}{11462}U nas każdy robi to, na co ma ochotę.
{11464}{11494}Naprawdę?
{11503}{11551}To musi być cudowne.
{11574}{11654}-Z czego bym żył?|-Z tego, co my.
{11668}{11700}Z tego samego.
{11707}{11753}Kto się o was troszczy?
{11755}{11854}Ten, co się troszczy o lilie na łące,|panie Poppins.
{11873}{11984}Tylko że my się trochę bawimy,|trochę wygłupiamy, mamy beczkę śmiechu.
{12001}{12074}Jeśli chcesz, przyjdź i też zostań lilią.
{12076}{12150}Lilią? Ja? Lilią na łące?
{12182}{12208}Co to?
{12210}{12290}Drobiazg wyczarowany|przez pana Poppinsa.
{12292}{12333}Ależ, panie Poppins.
{12335}{12379}Ethel, chodź, spójrz na to.
{12381}{12422}Alice, George, John.
{12424}{12481}-To pana dzieło?|-Czyż nie jest zmyślny?
{12483}{12540}Ma pan talent, Poppins.
{12542}{12590}Gdzie on jest, panno Jones?
{12693}{12739}Co tu się dzieje?
{12788}{12865}Witam, panie Vanderhof.|Proszę do mojego biura.
{12867}{12951}-Nie, dziękuję. Już wychodziłem.|-Wychodził pan?
{12953}{13006}-Witam, panie Hughes.|-Jak się pan miewa?
{13008}{13077}Co się stało?|Był pan zdrów, gdy się ostatnio widzieliśmy.
{13079}{13173}Jedna z moich wnuczek|namówiła mnie do zjeżdżania po poręczy.
{13205}{13314}-Poważna kontuzja?|-Nie, tylko jakieś zwichnięcie.
{13321}{13382}Najbardziej podobają mi się te kule.
{13384}{13479}Od dziecka marzyłem,|żeby chodzić o kulach, a wy?
{13481}{13544}O tak, to musi być bardzo zabawne.
{13546}{13614}Panie Vanderhof, sądzę, że się rozumiemy.
{13616}{13668}Jestem gotów dobić targu.
{13670}{13735}Dziwnie drga panu powieka.
{13750}{13821}Za dużo pan pracuje.|Powinien pan wziąć urlop.
{13823}{13914}Jeśli to panu nie zrobi różnicy,|panie Vanderhof, skończmy te gierki.
{13916}{13950}Jestem bardzo zajęty.
{13952}{14048}Po kilku tygodniach wędkowania|przestałaby panu drgać powieka.
{14065}{14156}Spieszę się na Uniwersytet.
{14158}{14247}Mam tu czek na 100 000 $.|Jeśli jest pan zainteresowany...
{14249}{14294}-Był pan tam ostatnio?|-Nie.
{14296}{14346}Świetna rozrywka.
{14392}{14503}Powinien pan posłuchać wykładów.|Pójdę już, nie chcę się spóźnić.
{14562}{14630}Niech się pan zajmie tą powieką|panie Blakely.
{14793}{14821}Idziesz, Poppins?
{14823}{14900}Chciałbym, ale nie sądzę... Raczej nie.
{14902}{14990}-Tak jest.|-To wszystko twoja wina. I twoich zabawek.
{15040}{15065}Panie...
{15138}{15189}Proszę zaczekać.
{15294}{15368}Jeśli wyjdziesz, Poppins,|możesz nie wracać.
{15507}{15541}Chwileczkę.
{15609}{15649}Kości zostały rzucone.
{15662}{15696}Jestem lilią.
{15704}{15746}Poczęstuj się kukurydzą.
{15864}{15937}Czy dziadek poszedł na wykłady,|panno Essie?
{15939}{15971}Chyba tak.
{15991}{16075}Ciekawe, ile osób przyprowadzi na kolację.
{16077}{16159}Nie wiem.|Zależy, czy pójdzie na spacer do parku.
{16161}{16233}Niech ich przyprowadza.|Będę przygotowana.
{16424}{16515}-Mamo, skosztujesz miłosnych marzeń?|-Nie teraz, jestem zajęta.
{16588}{16670}Musisz dziś robić cukierki, Essie?|W taki upał?
{16672}{16739}Ed dostał mnóstwo nowych zamówień.
{16741}{16822}-Smakuje ci?|-Jak tak dalej pójdzie, otworzysz sklep.
{16824}{16906}Ed mi to wczoraj zaproponował,|ale odmówiłam.
{16926}{16988}Chcę być tancerką.
{17102}{17159}Skończyła pani drugi akt, pani Sycamore?
{17161}{17217}Nie, Cynthia dopiero wstąpiła do klasztoru.
{17219}{17257}Zaraz wracam, panie DePinna.
{17259}{17329}Chcę tylko pokazać żonie nowe fajerwerki.
{17331}{17407}Penny, wyprodukujemy ich mnóstwo|przed 4 lipca...
{17409}{17474}i sprzedamy po 10 centów. Spójrz.
{17499}{17535}Spójrz, Penny.
{17764}{17790}Ładne, co?
{17792}{17870}-Tak, Paul.|-Dzieciaki zbzikują na ich punkcie.
{17872}{17997}Panie Sycamore, obawiam się,|że komora z prochem jest za blisko głowicy.
{18016}{18123}-Zejdźmy do piwnicy i wypróbujmy.|-Gdzie dziadek? Zapytajmy dziadka.
{18136}{18197}Nic nie zrobiłem, a jestem zmęczony.
{18202}{18268}Zawsze jesteś zmęczony. Czym?|Urodziłeś się zmęczony.
{18270}{18327}Pora nakrywać do stołu.
{18329}{18423}To, że jesteśmy po słowie, nie znaczy,|że mam cię wyręczać.
{18484}{18595}-Donaldzie, byłeś kiedyś w klasztorze?|-Nie, nie podróżuję wiele.
{18597}{18634}Jestem na zasiłku.
{18727}{18763}Cześć, mamo.
{18792}{18846}Co powiesz, Donaldzie?
{18862}{18943}Rozprowadziłem wszystkie cukierki.|Gdzie moja cudowna żona?
{19032}{19062}O rety!
{19064}{19113}Nowy cukierek, Ed. Spróbuj.
{19131}{19203}-Nazwałam je miłosnym marzeniem.|-Jesteś wspaniała.
{19205}{19271}Posłuchaj tej melodii.|Chodzi za mną cały dzień.
{19273}{19319}-Poświęć mi chwilkę.|-Jaka melodia?
{19321}{19442}Piękna. Spodoba ci się.|Włączę to urządzenie.
{19766}{19832}Ładna kompozycja, Ed. Twoja?
{19848}{19875}Nie, Chopina.
{19877}{19929}Jest w niej dużo z ciebie.
{20104}{20152}Co ty na to, Donaldzie?
{20255}{20377}Powinniście byli to słyszeć.|Wszyscy powinni.
{20379}{20504}-Cześć, dziadku. Jak twoja stopa?|-Tak mnie witasz?
{20590}{20635}Duża grupa w tym roku, dziadku?
{20637}{20711}-Ilu studentów?|-Tłumy.
{20720}{20770}Wszyscy z dyplomami.
{20791}{20856}Wystąpienia też są w tym roku zabawniejsze.
{20858}{20936}Jeśli ktoś chce dobrej przemowy,|powinien posłuchać Boga Ojca.
{20938}{21011}Nie martw się. Jego też skaptują.
{21135}{21207}Może to się panu bardziej spodoba,|panie DePinna.
{21418}{21517}Proszę wybaczyć, panie Poppins.
{21524}{21656}Moja wnuczka, Essie,|i jej mąż, pan Carmichael.
{21666}{21696}Witam.
{21698}{21763}-Jak leci, panie Poppins?|-Miło mi poznać.
{21766}{21842}Proszę się częstować miłosnym marzeniem.|Leży na stole.
{21990}{22025}NIE MA JAK W DOMU
{22061}{22130}To moja córka, pani Sycamore.
{22145}{22218}-Przedstawiam ci pana Poppinsa.|-Miło mi.
{22220}{22296}Proszę usiąść, panie Poppins.|Był pan kiedyś w klasztorze?
{22298}{22360}W klasztorze? Ja...
{22362}{22406}O co chodzi, Penny? Utknęłaś?
{22408}{22481}Tak, zabrnęłam do klasztoru|i nie mogę się stamtąd wydostać.
{22483}{22588}Dasz sobie radę.|Pamiętasz, jak wydostałaś się z więzienia?
{22612}{22661}To bardzo ładne, Ed.
{22666}{22740}-Alice będzie na kolacji?|-Nie mówiła.
{22742}{22804}Powinna rzucić pracę|w tym sklepie modniarskim.
{22806}{22849}Każą jej tam przesiadywać do późna.
{22851}{22908}Penny, ona tam nie pracuje|od pięciu miesięcy.
{22910}{22944}Naprawdę?
{22955}{23039}Wielka szkoda. Miała przynieść kapelusz,|który mi się podobał.
{23041}{23138}-Teraz pracuje u bankierów.|-To wspaniale.
{23142}{23213}Nauczyciel tańca Essie|chce pożyczyć 100 $ na samochód.
{23215}{23246}Mogłaby to załatwić?
{23248}{23341}Jasne, Kirby i Spółka|właśnie pożyczyli 80 milionów.
{23560}{23609}Muszę porozmawiać o tym z Alice.
{23947}{23978}Pan DePinna miał rację.
{23980}{24033}Komora z prochem była za blisko głowicy.
{24035}{24078}-Zjedz cukierka, tato.|-Dziękuję.
{24080}{24171}Panie Poppins, to pan Sycamore, mój zięć.
{24173}{24203}Miło mi poznać.
{24205}{24273}Testowaliśmy nową rakietę|i pan DePinna twierdził...
{24275}{24353}Wiedziałem. Nie można umieszczać|komory z prochem tak blisko.
{24355}{24406}Pan Poppins, pan DePinna.
{24416}{24448}Miło mi.
{24450}{24542}-Pan Poppins zostanie z nami jakiś czas.|-Naprawdę? To wspaniale!
{24544}{24582}Na krótko. Rozumiecie...
{24584}{24676}Też tak myślałem dziewięć lat temu,|gdy przywiozłem lód.
{24678}{24715}Dziewięć lat temu?
{24735}{24767}Rozwoził pan lód.
{24769}{24820}-Pan Poppins jest wynalazcą.|-Naprawdę?
{24822}{24847}Poważnie?
{25044}{25074}Cudowne!
{25076}{25126}-Sam pan to zrobił?|-Tak.
{25128}{25151}Niesamowite.
{25153}{25225}-Mam też inne pomysły. Lepsze.|-Naprawdę?
{25227}{25326}-Chodźmy do warsztatu.|-Macie warsztat? To wspaniale.
{25495}{25521}Penny,
{25531}{25615}powinnaś napisać sztukę na temat "izmanii".
{25617}{25673}-"Izmanii"?|-Oczywiście.
{25687}{25771}Komunizm, faszyzm,
{25780}{25887}voodooizm, wszyscy dziś używają "izmów".
{25896}{25995}-Myślałam, że to świerzb.|-To też zaraźliwe.
{26008}{26117}Jeśli coś nie wychodzi,|wystarczy odwołać się do jakiegoś "izmu"...
{26119}{26164}i interes się kręci.
{26166}{26186}Już mam.
{26188}{26264}Jakiś "izm" mógłby pomóc Cynthii|w klasztorze.
{26284}{26330}To całkiem możliwe.
{26339}{26449}Niech to będzie amerykanizm.|Niech się czegoś dowie o Amerykanach.
{26479}{26588}John Paul Jones, Patrick Henry,|Samuel Adams.
{26593}{26659}Waszyngton, Jefferson, Monroe.
{26661}{26777}Lincoln, Grant, Lee, Edison i Mark Twain.
{26811}{26916}Gdy mieli kłopoty,|nie rozglądali się za "izmami".
{26945}{27068}Lincoln powiedział: "Nie żywcie urazy,|okażcie bliźniemu miłość".
{27111}{27226}Teraz powiadają:|"Myśl jak ja, albo rozniosę cię w puch".
{27354}{27418}Dlaczego nie wraca pani|do tamtej sztuki o wojnie?
{27420}{27509}-Podobała mi się najbardziej.|-Naprawdę, Rhebo? Może wrócę.
{27561}{27632}Proszę z panną Alice Sycamore.
{27811}{27899}Niekiedy odnoszę dziwne wrażenie.
{27901}{27964}Wydaje mi się, że słyszę dzwonek.
{27978}{28063}Ja też. Przez chwilę myślałam, że to telefon.
{28066}{28095}Tak.
{28111}{28147}Słyszę też głosy.
{28168}{28264}Głosy, które mówią:|"Jeśli jej nie pocałujesz, będziesz durniem".
{28266}{28382}Gdybym była naprawdę zręczna,|odebrałabym telefon, nie używając rąk.
{28384}{28433}Widziałem to kiedyś w cyrku.
{28470}{28498}Dobrze.
{28529}{28597}Wspaniale. Założę się,|że zrobiłabyś furorę na trapezie.
{28599}{28711}-Biuro pana A. Kirby Juniora.|-Bardzo ładnie powiedziane.
{28738}{28768}Witaj, Rhebo.
{28784}{28812}Nie, Rhebo.
{28819}{28866}Byłeś kiedyś w klasztorze?
{28896}{29003}Nie, ale zabłądziłem w jaskini.
{29009}{29051}-Naprawdę?|-Tak.
{29053}{29095}I co się stało?
{29101}{29203}Wejście się zawaliło i słuch po mnie zaginął.
{29288}{29314}Pani Kirby.
{29316}{29390}Witam, panie Hammond.|Chcę pomówić z synem.
{29392}{29472}Ma teraz dużo obowiązków.|Wątpię, czy panią przyjmie.
{29513}{29606}Chwileczkę, Rhebo.|Chce wiedzieć, czy wrócę na kolację.
{29608}{29669}-Nie.|-On mówi, że nie, Rhebo.
{29684}{29753}Powiedz dziadkowi,|że go kocham jak zawsze,
{29755}{29843}ale straszny wiceprezes|trzyma mnie w niewoli.
{29858}{29908}Oczywiście bronię się.
{29910}{29996}Serce by ci się krajało na ten widok.
{30135}{30172}Witaj, mamo.
{30243}{30349}Jeśli pozwolisz,|pomówię chwilę z twoim ojcem.
{30481}{30529}-Zajęty, prawda?|-Bardzo.
{30698}{30782}Do widzenia, Rhebo.|Właśnie sufit się zawalił.
{30944}{31054}Mogę prosić o gazetę|z ogłoszeniami o pracy?
{31140}{31170}Przykro mi, Alice.
{31172}{31230}Czeki do podpisania, panie Kirby.
{31716}{31813}Niechby sobie flirtował w biurze,|ale on się poważnie angażuje.
{31815}{31871}To będzie coś więcej niż stal i puszki.
{31873}{31924}Wczoraj opowiadał mi o niej cztery godziny.
{31926}{31951}Odpowiedz im.
{31953}{31985}-Kto?|-Tony.
{31987}{32080}Cztery godziny opowiadał mi o sekretarce.|Powiedział, że...
{32093}{32129}-Tak?|-Przyszedł pan Ramsey.
{32131}{32154}Jestem zajęty.
{32156}{32206}-Mówi, że ma kłopoty.|-Nic na to nie poradzę.
{32208}{32234}Anthony.
{32246}{32350}Tak, chodzi o Tony'ego.|Porozmawiam z nim. To był Ramsey.
{32352}{32415}Zorientował się,|co się święci i błaga o pomoc!
{32417}{32490}-A co z tą dziewczyną?|-Nie.
{32492}{32536}Z jakiej rodziny pochodzi?
{32538}{32615}-Kto? Sekretarka?|-Tak. Nie stal, nie puszki, nie Ramsey...
{32617}{32665}Nie martw się tym tak bardzo.
{32667}{32751}To stenografistka. Chłopcy pokroju|Tony'ego nie żenią się z takimi.
{32753}{32856}-Anthony, musimy coś z nią zrobić.|-Dobrze, zwolnię ją.
{32858}{32943}To nie jest wyjście. Niczego nie załatwisz,|zwalniając dziewczynę.
{32945}{33005}Więc dobrze, nie zwolnię jej. Halo. Co?
{33007}{33056}Nie. Nie mówiłem do pana.
{33212}{33275}-Chyba nie wychodzisz?|-Owszem. Pomyślałam...
{33277}{33329}Byliśmy umówieni, nie pamiętasz?
{33344}{33381}Przepraszam. Zapomniałam.
{33383}{33464}Powinniśmy ustalić dokąd pójdziemy,|nie sądzisz?
{33502}{33581}Nie możemy wyjść bez określonego celu.
{33583}{33630}To bardzo zły pomysł.
{33646}{33733}Znałem ludzi, którzy tak zrobili.|Wyszli sobie z budynku.
{33735}{33866}Nie wiedzieli, dokąd pójść,|więc chodzili i chodzili, aż umarli...
{33873}{33897}z głodu.
{33899}{34008}Chyba nie chcesz, by stało się coś takiego.|Gdyby to się zdarzyło...
{34088}{34125}Jesteś taka piękna.
{34149}{34215}Czasem jesteś taka piękna,|że odbiera mi mowę.
{34224}{34296}Może nie jesteś prawdziwa.|Może jesteś zjawą.
{34298}{34355}Ciągle się boję, że znikniesz.
{34368}{34443}Lepiej usiądź tu na chwilę.
{34445}{34521}Zjawy niezbyt często|znikają w pozycji siedzącej.
{34539}{34594}Zaczekaj chwilkę.
{34623}{34651}Już wiem.
{34796}{34826}Proszę.
{34855}{34888}Przyjrzyjmy się.
{35092}{35147}-Uroczy obrazek.|-Tony, ja...
{35149}{35207}Zaczekaj. Nic nie mów.
{35209}{35244}Posłuchaj, zjawo.
{35246}{35355}Wczoraj poinformowałem gniewną damę,|która wtargnęła tu przed chwilą
{35366}{35422}że zamierzam cię poślubić.
{35524}{35584}Nie pamiętam, żebyś mi o tym mówił.
{35601}{35650}Nie pytałaś.
{35667}{35725}-Rzeczywiście.|-Ale ona spytała.
{35727}{35789}Tyle o tobie opowiadałem,|że odezwała się w te słowa:
{35791}{35859}"Za chwilę usłyszę, że się z nią żenisz".
{35861}{35921}A ja powiedziałem: "Tak właśnie będzie".
{35937}{35993}-Co ona na to?|-Nic.
{36024}{36109}-Padła zemdlona.|-Nie, trzymała się na nogach.
{36466}{36557}Jeśli dobrze poszukasz, między wierszami...
{36559}{36617}znajdziesz oświadczyny.
{36878}{36935}Przyznaję, że nieco niezręczne.
{36941}{36998}Nic na to nie poradzę.
{37001}{37059}Jestem niezręcznym facetem.
{37078}{37110}Och, Tony.
{37175}{37215}A co z nimi?
{37224}{37249}Z matką i ojcem?
{37251}{37330}Zauważyłeś, jak na mnie patrzyła?|Wiem, co sobie myślała.
{37332}{37447}Wszyscy biorą ich za ludożerców.
{37449}{37507}Nawet jeśli słusznie,|dla mnie to bez różnicy.
{37509}{37556}W moich rękach są łagodni jak kociaki.
{37558}{37650}Zawsze dostawałem to, co chciałem,|wystarczyło głośno krzyczeć.
{37652}{37718}W dzieciństwie brałem to za czary,|ale od tamtej pory...
{37720}{37822}doszedłem do przerażającej wprawy.|Zademonstruję ci.
{38033}{38065}Och, Tony.
{38216}{38288}Zapomniałem wspomnieć|o jednym drobiazgu.
{38294}{38336}Kocham cię, Alice.
{38464}{38535}-Cześć, dziadku.|-Witaj, dziadku.
{38642}{38740}Tak, mam trochę miłosnych marzeń Essie.
{38759}{38844}To on. Ten o kulach.|Trzeba coś na niego znaleźć.
{38846}{38880}Co mamy zrobić?
{38882}{38962}Co chcecie, byleby sprzedał dom.
{38964}{39060}-Cześć, dziadku. Jak stopa?|-Cześć, Mac. Świetnie, dziękuję.
{39062}{39135}Co to za zebranie przed piekarnią Jensena?
{39137}{39199}Są poruszeni koniecznością wyprowadzki.
{39201}{39267}-Wyprowadzki?|-Tak słyszałem.
{39269}{39333}Chyba tu idą żeby z tobą pomówić.
{39398}{39465}Słyszałeś, dziadku?|Będziemy musieli się stąd wynieść.
{39467}{39490}Kto tak twierdzi?
{39492}{39567}Wszyscy o tym mówią.|Ktoś wykupuje całą okolicę.
{39569}{39621}Chcą mieć teren pod fabrykę.
{39623}{39691}Mojemu szefowi zaproponowali kupę forsy.
{39693}{39736}Nikt nie chce się wyprowadzać.
{39738}{39827}-Emil właśnie zrobił nowe półki za 60 $.|-Mieszkam tu od 20 lat.
{39829}{39922}-Trzeba się z kimś rozmówić.|-Chwileczkę. Nie martwcie się.
{39924}{40000}Od dawna jesteśmy sąsiadami.
{40002}{40069}Jeśli wykupują teren pod fabrykę,
{40071}{40130}będą potrzebowali każdej piędzi ziemi.
{40132}{40153}Chyba tak.
{40155}{40235}Przypuśćmy, że ja nie sprzedam domu.|Co mogą zrobić?
{40237}{40290}-Słusznie, jesteś właścicielem.|-Oczywiście.
{40292}{40331}Tej ziemi też będą potrzebowali.
{40333}{40449}Możesz się założyć.|I pieniądze nie skłonią mnie do sprzedaży.
{40451}{40560}Wracajcie do pracy i nie róbcie zamieszania,|bo nas wszystkich aresztują.
{41411}{41497}Musimy zrobić więcej pokazów w tym roku.|Trzeba wymyślić coś ciekawego.
{41499}{41599}Za pozwoleniem, panie Sycamore,|proponuję "Rosyjską Rewolucję".
{41609}{41656}Z mnóstwem fajerwerków.
{41658}{41748}"Rosyjska Rewolucja",|ostre barwy, czerwień i biel.
{41753}{41805}Znakomity pomysł.
{41810}{41847}Nie rozumiem.
{41852}{41934}List do mnie? To chyba pomyłka.
{41936}{41976}Na kopercie było twoje nazwisko.
{41978}{42020}Gdzie on jest?
{42025}{42087}-Nie wiem. Gdzie list do dziadka?|-Co, kochanie?
{42089}{42159}Gdzie list, który przyszedł do dziadka|w zeszłym tygodniu?
{42161}{42187}W zeszłym tygodniu?
{42189}{42246}Nie wiem.|Widziałam, jak koty się nim bawiły.
{42248}{42332}-Od kogo? Pamiętasz nadawcę?|-Od rządu Stanów Zjednoczonych.
{42334}{42423}Naprawdę? Ciekawe, czego chcą.
{42425}{42501}Przedtem przyszedł inny|z tym samym nadawcą.
{42503}{42562}Nie mam pojęcia, po co do mnie piszą.
{42564}{42669}Wydaje mi się, że mógłbyś zrobić|praktyczny użytek z tego drukowania.
{42671}{42708}Chwileczkę.
{42723}{42762}Mam pewien pomysł.
{42804}{42890}-Trochę za cicho.|-Możemy zrobić to głośniej.
{42892}{42934}Jaki to pomysł, panie Poppins?
{42936}{42997}-Mogę powiedzieć?|-Tak.
{42999}{43039}Wracaj do pracy, Jim.
{43041}{43149}Ed może wydrukować coś o fajerwerkach|i włożyć do pudełek z cukierkami.
{43151}{43213}To rozreklamowałoby Rewolucję.
{43215}{43306}"Strzeżcie się, nadchodzi Rewolucja".|Jak to brzmi?
{43308}{43395}"Strzeżcie się, nadchodzi Rewolucja".|Mogę użyć dużej czcionki.
{43397}{43482}Mamy mnóstwo Czerwonych Sztandarów.|Możesz o nich napisać.
{43484}{43578}Czerwony Sztandar załopocze nad krajem.|"Kup go u Sycamore'ów".
{43974}{44027}Ed ułożył dziś piękną melodię|według Chopina.
{44029}{44100}Dzień dobry, panno Alice.|Czy ten sufit kogoś zranił?
{44102}{44209}"Widelce po lewej,|widelce po lewej, Rhebo"
{44211}{44292}"Kup Czerwony Sztandar u Sycamore"ów".|Jak to brzmi, Alice?
{44328}{44393}Zbiórka. Przyszedł miejski herold.
{44398}{44453}-Miejski herold.|-Co to takiego?
{44582}{44616}Wszyscy na zbiórkę.
{44618}{44671}Gdzie dziadek? Chcę coś ogłosić.
{44673}{44734}-O co chodzi?|-Przyjdzie po mnie młody człowiek.
{44736}{44762}To wszystko, Alice?
{44764}{44853}-Może to wyjątkowy młody dżentelmen.|-Nadajesz się na prymuskę.
{44855}{44919}Co w nim wyjątkowego? Ma rogi?
{44921}{44975}-Może jest przystojny jak Ed.|-Założę krawat.
{44977}{45030}-Jak go poznałaś?|-Przynieś dodatkowe nakrycie.
{45032}{45122}Nie, mamo. Wychodzimy.|Wolę, by was smakował w małych dawkach.
{45124}{45232}Mamo, proszę, nie czytaj mu swoich sztuk|przy pierwszej wizycie,
{45238}{45272}bo go lubię.
{45274}{45337}Essie, na twoim miejscu|nie tańczyłabym przed nim,
{45339}{45408}bo wybieramy się potem|na Balet Monte Carlo.
{45410}{45526}-Czy ktoś wie, która godzina?|-Jakieś dwie godziny temu była 17:00.
{45530}{45567}Nieważne.
{45569}{45619}-Gdzie dziadek?|-Na górze.
{45639}{45752}Ten młody człowiek nazywa się Tony Kirby.|Zawołajcie mnie natychmiast, gdy przyjdzie.
{45755}{45804}Tony Kirby? To syn szefa.
{45806}{45830}Naprawdę?
{45832}{45894}Mówiła mi, że został wiceprezesem.
{45896}{45924}Czyż to nie cudowne?
{45926}{45987}Wesele możemy urządzić w tym pokoju.
{45989}{46033}Nie tak szybko, Penny.
{46035}{46132}-Pierwszy raz po nią przychodzi.|-Ty przyszedłeś tylko raz.
{46134}{46241}-Tak, ale dzisiejsza młodzież jest inna.|-Nie wiem. Weźmy Eda i mnie.
{46243}{46304}Przyszedł raz na kolację i został.
{46306}{46331}To prawda.
{46333}{46399}Cała drużyna piłkarska by została,
{46401}{46488}gdybyście mieli jeszcze 10 takich Essie.|Jak się spisuję, Essie?
{46646}{46752}Strasznie dużo zamieszania|wokół tego zaproszenia na kolację.
{46754}{46809}Co w tym tak ekscytującego?
{46818}{46895}-Oświadczyny są ekscytujące.|-Oświadczyny!
{46935}{46994}To całkiem inna sprawa.
{47003}{47078}Posuń się i zrób mi miejsce.
{47136}{47193}Przestań się bawić tą paczuszką.
{47201}{47255}Pomówmy o sprawie.
{47266}{47302}Zakochana, co?
{47329}{47381}No więc...
{47383}{47438}Mów jasno.
{47440}{47495}Tak albo nie.
{47512}{47562}Pokaż oczy.
{47625}{47665}Tak, oczywiście.
{47681}{47733}Opowiedz mi wszystko.
{47743}{47827}Co to za chłopak?|Dobrze się razem bawicie?
{47857}{47923}Żadnej odpowiedzi.
{47941}{47974}Jest miły?
{48031}{48114}-Nie możesz o nim rozmawiać?|-Nie w sposób rozsądny.
{48116}{48182}Kto wymaga od ciebie rozsądku?
{48203}{48231}Posłuchaj,
{48245}{48343}dwa lata zalecałem się do twojej babki,|nim się oświadczyłem.
{48370}{48406}Wiesz dlaczego?
{48415}{48498}Gdy wchodziła do pokoju,|kolana się pode mną uginały.
{48500}{48623}Krew uderzała mi do głowy,|a ściany zaczynały wirować.
{48637}{48732}-Dwa razy padłem zemdlony.|-Naprawdę, dziadku?
{48734}{48855}Tak, wreszcie wyciągnęła to ze mnie,|gdy leżałem z 40-stopniową gorączką...
{48857}{48909}i byłem w histerii.
{48926}{49045}Gdy przyjęła oświadczyny,|gorączka spadła i wyskoczyłem z łóżka.
{49056}{49181}Odnotowano ten przypadek|w ówczesnych annałach medycznych.
{49199}{49294}Nie było w tym nic nadzwyczajnego.|Po prostu zakochałem się po uszy.
{49296}{49353}Nigdy mi nie przeszło.
{49392}{49484}Zawsze, do samego końca,|gdy wchodziła do pokoju,
{49489}{49571}serce waliło mi jak młotem.
{49642}{49686}Jesteś kochany.
{49733}{49780}Szkoda, że jej nie znałam.
{49794}{49836}Jaka była?
{49882}{49919}Spójrz w lustro.
{50065}{50106}To był jej pokój.
{50144}{50226}Zauważyłaś szczególny zapach,|który się tu unosi?
{50246}{50313}Tak, nigdy nie wiedziałam, co tak pachnie.
{50328}{50420}To jej zapach. Nigdy stąd nie zniknął.|Ona też nie.
{50447}{50551}Ciągle dźwięczy mi w uszach jej głos...
{50573}{50629}i widzę jej roześmiane oczy.
{50670}{50778}Dlatego mieszkam w tym domu od wielu lat|i nie mógłbym się wyprowadzić.
{50797}{50864}To jakby odejść od babci.
{50966}{51050}Wracaj do swojej piekielnej paczuszki.
{51114}{51163}Zaczekaj chwilkę.
{51165}{51194}To dla ciebie.
{51196}{51243}-Dla mnie?|-Tak.
{51251}{51355}Wielkie nieba, nowe organki.
{51364}{51427}-Prezent urodzinowy.|-Urodzinowy?
{51429}{51521}Skąd wiesz, kiedy mam urodziny?|Ja sam nie wiem.
{51523}{51603}Masz urodziny zawsze,|gdy mi przyjdzie ochota zrobić ci prezent.
{51605}{51645}Dziękuję, kochanie.
{51680}{51711}Dziadku.
{51760}{51813}Dziadku, mam nadzieję, że go polubisz.
{51815}{51906}Polubiłbym każdego,|w kim jesteś zakochana.
{51912}{51971}-Wiesz o tym.|-Dziękuję, dziadku.
{51973}{52028}Przy okazji, jak on się nazywa?
{52040}{52074}Tony Kirby.
{52099}{52177}-Syn "tego" Kirby'ego?|-Tak.
{52212}{52264}Rodzinka ma muchy w nosie, prawda?
{52266}{52341}Tak, ale wszystko w porządku.|Tony powiedział matce.
{52343}{52435}To bez znaczenia. Jestem szczęśliwa.|Nie mogę myśleć o niczym innym.
{52437}{52499}Będziesz szczęśliwa.
{52519}{52610}Zejdę na dół i wypróbuję organki.
{53229}{53292}Ciekawe, gdzie się podziewa chłopak Alice.
{53329}{53385}-Czy to nie dzwonek do drzwi?|-Dzwonek.
{53387}{53435}-Niech ktoś otworzy.|-Ja mam to zrobić?
{53437}{53468}Ani się waż, już idę.
{53470}{53536}Ja otworzę. W porządku, Rhebo. Już idę.
{53538}{53595}Dziadku, przyszedł. Chłopak Alice.
{53597}{53657}Pamiętajcie, co powiedziała.|Bądźcie dla niego mili.
{53659}{53749}Dzwonek odezwał się tu pierwszy raz|od Halloween.
{53751}{53787}Fajka, fajka.
{53852}{53910}-Witamy w naszym gniazdku.|-Dobry wieczór.
{53912}{54013}Jestem matką Alice. Proszę wejść.|Wszyscy chcą pana poznać.
{54018}{54058}Jesteśmy w komplecie.
{54062}{54182}To dziadek, a to ojciec Alice.|Siostra Alice z mężem, Edem Carmichaelem.
{54184}{54274}-Proszę się czuć jak w domu.|-Obawiam się, że zaszła pomyłka.
{54276}{54323}-Jak to?|-Moja wizytówka.
{54342}{54420}"Wilbur G. Henderson. Urząd Skarbowy".
{54427}{54477}O, do licha.
{54479}{54548}-Szukam Martina Vanderhofa.|-Jestem tutaj.
{54550}{54594}Przepraszam. Mam robotę.
{54596}{54666}-Mogę usiąść?|-Proszę bardzo.
{54671}{54779}Panie Vanderhof,|władze chcą pomówić z panem o podatkach.
{54781}{54809}O podatkach?
{54811}{54923}-Czy to pan Kirby, mamo?|-Nie to jakiś urząd.
{54946}{54975}Przepraszam.
{54991}{55096}Wysłaliśmy do pana kilka listów,|ale nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
{55098}{55189}Tego dotyczyły te listy. Słyszałaś, Penny?
{55191}{55300}-To oni do mnie pisali.|-Nie ja osobiście.
{55302}{55358}Urząd Skarbowy...
{55378}{55443}-Teraz to pewnie on.|-Znowu dzwonek.
{55445}{55497}-Słyszałem dzwonek.|-Otworzę.
{55502}{55532}Mam otworzyć?
{55539}{55575}Fajka, fajka.
{55718}{55772}Witam, panie Kirby. Proszę wejść.
{55774}{55846}-Dziękuję.|-Oczekiwaliśmy pana.
{55860}{55918}-Pan Kirby, prawda?|-Tak.
{55920}{56001}Dzięki Bogu. Przyszedł.|To prawdziwy pan Kirby.
{56003}{56113}To ojciec Alice, dziadek, siostra i szwagier.
{56115}{56188}-Zechce pan usiąść?|-Tak.
{56335}{56441}-Mamo, czy to pan Kirby?|-Tak, kochanie. Uroczy.
{56449}{56496}Zaraz przyjdę.
{56498}{56567}-Ona zaraz przyjdzie.|-Dziękuję bardzo.
{56627}{56694}-Gra pan w piłkę?|-Trochę.
{56778}{56831}Jest pan całkiem młody jak na wiceprezesa.
{56833}{56954}Wie pani, jak to jest.|Mam tylko gabinet z wizytówką na drzwiach.
{56991}{57030}To wszystko.
{57032}{57110}Mam jeszcze sekretarkę. Niezwykle uroczą.
{57112}{57162}Ładnie powiedziane, prawda, Ed?
{57183}{57247}A co z pensją? Ma pan jakąś pensję?
{57270}{57331}Niewielką. Ale i tak wyższą niż zasługuję.
{57382}{57423}Przepraszam pana.
{57439}{57513}Powinien się pan ustatkować|i założyć rodzinę.
{57515}{57585}Daj spokój, Penny.|Pan Kirby nie potrzebuje rad.
{57587}{57630}Nie musisz go popędzać, mamo.
{57632}{57748}Miałam na myśli, że dojrzał do małżeństwa|i może go dostać zła dziewczyna.
{57765}{57811}Panie Vanderhof, muszę iść.
{57813}{57883}Jaka szkoda.|Przykro mi, że nie zostanie pan na kolacji.
{57885}{57919}Proszę jeszcze kiedyś wpaść.
{57921}{57988}Chciałbym przed odejściem załatwić sprawę.
{57990}{58042}Sprzedaje coś dla rządu.
{58044}{58096}Co mogę dla pana zrobić?
{58099}{58165}Panie Vanderhof, z naszych akt wynika,
{58175}{58237}że nie płaci pan podatków.
{58240}{58267}To prawda.
{58269}{58327}-Dlaczego?|-Bo w nie nie wierzę.
{58427}{58476}Nie wierzy pan?
{58489}{58573}Panie Sycamore,|nie mogę sobie z tym poradzić.
{58575}{58658}-Nie teraz, panie DePinna.|-Nie teraz. Dziadek jest zajęty.
{58673}{58761}-Pan Kirby, pan DePinna.|-Miło mi.
{58763}{58842}Chyba czytałem coś o pańskim ojcu.
{58844}{58887}Był oskarżony czy coś w tym stylu.
{58889}{58955}Nie, tylko zeznawał|przed Komisją Ochrony Przemysłu.
{58957}{59005}-Myślałem, że go gliny przyłapały.|-Nie.
{59007}{59079}-Chodźmy, panie DePinna.|-Niech pan zrozumie, Vanderhof.
{59081}{59196}Wierzy pan czy nie,|jest pan winien rządowi podatki za 22 lata.
{59198}{59281}Chwileczkę. To za długo.|Obowiązuje przedawnienie, nieprawdaż?
{59283}{59337}-Jak się pan nazywa?|-Co za różnica?
{59339}{59395}-Wypełniał pan deklarację podatkową?|-Nie.
{59397}{59484}-Jaki pan miał dochód w ubiegłym roku?|-Nie wiem, jakieś 85 $.
{59486}{59519}Nie mam pojęcia.
{59587}{59682}Nieskładanie deklaracji podatkowych|to bardzo poważna sprawa.
{59684}{59755}Przypuśćmy, że dam panu te pieniądze.
{59757}{59860}To nie znaczy, że zamierzam zapłacić,|ale chciałbym wiedzieć,
{59866}{59916}co rząd by z nimi zrobił.
{59918}{60000}-O co panu chodzi?|-Na co bym je płacił?
{60005}{60120}Na przykład,|jeśli idę do sklepu i coś kupuję,
{60132}{60198}mam to. Mogę to zobaczyć.
{60212}{60263}A co da mi rząd?
{60265}{60336}Wszystko. Władze pana bronią.
{60338}{60364}Przed czym?
{60366}{60467}Przed inwazją. Z czego rząd miałby utrzymać|armię i marynarkę...
{60469}{60545}-ze wszystkimi okrętami wojennymi?|-Okrętami wojennymi?
{60549}{60650}Ostatni raz użyliśmy okrętów|w wojnie z Hiszpanią...
{60652}{60757}i co z tego wynikło? Kuba.|Dostaliśmy za swoje.
{60762}{60844}Wolałbym płacić na coś sensownego.
{60846}{60948}Coś sensownego!|A Kongres, Sąd Najwyższy i prezydent?
{60950}{61066}-Musimy im płacić, czyż nie?|-Nie z mojej kieszeni.
{61091}{61165}Chwileczkę. Nie przyszedłem tu,|by się z panem spierać.
{61167}{61198}Witam wszystkich.
{61200}{61233}-Cześć, Tony.|-Cześć, Alice.
{61235}{61298}-Czy wszyscy zostali sobie przedstawieni?|-Tak sądzę.
{61300}{61377}Mieliśmy czarującą pogawędkę|o miłości i małżeństwie.
{61387}{61434}Przepraszam. Spieszyłam się.
{61444}{61475}Panie Vanderhof.
{61477}{61585}Wiem tylko, że zalega pan z podatkami|i musi pan je zapłacić.
{61615}{61700}-Co takiego?|-Powiedziałem, że musi je pan zapłacić.
{61707}{61774}Musicie mi udowodnić.
{61788}{61854}Niczego nie musimy udowadniać.|Powiedziałem panu.
{61856}{61957}Kto zapłaci za te wszystkie gmachy|w Waszyngtonie i handel międzystanowy?
{61959}{61992}I za Konstytucję?
{61994}{62069}Za Konstytucję zapłacono dawno temu.
{62072}{62179}A co do handlu międzystanowego...|Co to w ogóle jest?
{62193}{62278}Mamy 48 stanów.
{62285}{62344}Gdyby nie międzystanowy handel,
{62346}{62438}nic by się nie przedostało|z jednego stanu do drugiego.
{62454}{62515}Dlaczego? Mają tam płoty?
{62611}{62692}Nie, nie mają płotów. Mają prawa.
{62694}{62773}Wielkie nieba!|Nigdy się z czymś takim nie spotkałem.
{62813}{62902}Mogę zapłacić jakieś 75 $,
{62907}{62961}to nie jest warte ani centa więcej.
{62972}{63051}Zapłaci pan wszystko, jak inni.|Proszę posłuchać.
{63053}{63111}Jeśli pan nie zapłaci, zamkną pana.|Tak mówi prawo.
{63113}{63191}Jest pan w błędzie,|myśląc, że stoi poza prawem.
{63193}{63236}Niczym się pan nie różni od innych,
{63238}{63318}im prędzej pan to zrozumie, tym lepiej.
{63334}{63369}Wielkie nieba!
{63714}{63784}Mój ojciec robi fajerwerki w piwnicy.
{63828}{63881}-Jak wam się podobało?|-Całkiem niezłe.
{63883}{63913}Dziękuję.
{63920}{63965}Lepiej już chodźmy, Tony.
{63967}{64049}-Jest nieźle stuknięty, prawda?|-Z pewnością.
{64051}{64126}Może pan mieć poważne kłopoty,|panie Vanderhof.
{64128}{64212}Nie. Tylko sobie z niego żartowałem.
{64220}{64258}Nie jestem winien rządowi ani centa.
{64268}{64336}-Idziemy. Dobranoc wszystkim.|-Dobranoc.
{64340}{64415}-Witam wszystkich.|-Witaj, Kolenkhov.
{64483}{64573}Wyglądasz olśniewająco.
{64575}{64662}Dziękuję. Pan Kirby, pan Kolenkhov,|nauczyciel tańca Essie.
{64664}{64752}-Nie znamy się, ale jesteś szczęściarzem.|-Dziękuję.
{64754}{64836}-Ćwiczyłam dzisiaj, panie Kolenkhov.|-Moja Pawłowa.
{64886}{65006}-Nie spóźniłem się na kolację, prawda?|-Oczywiście, że nie.
{65013}{65099}Dobranoc, panie Kolenkhov.|Idziemy na Balet Monte Carlo.
{65101}{65149}Balet Monte Carlo?
{65163}{65196}Okropność.
{65275}{65315}Dobranoc wszystkim.
{65317}{65378}Dobranoc.
{65391}{65423}Balet Monte Carlo!
{65425}{65463}Kolacja gotowa.
{65532}{65605}Moja mała Rheba,|cóż bym począł bez mojego anioła?
{65607}{65688}Tylko trzy koszule.|Muszą być uprane twymi pięknymi dłońmi,
{65690}{65744}i czy mogłabyś przyszyć dwa guziki?
{65753}{65849}Balet Monte Carlo! Siergiej Diagilew!|To jest balet.
{65851}{65902}Proszę o ciszę.
{65918}{65949}Cisza.
{65968}{66026}Tak, panie. Znów się tu zebraliśmy.
{66039}{66167}Od dawna wiedzie nam się całkiem nieźle,|za co jesteśmy wdzięczni.
{66185}{66289}Alice pewnie wyjdzie za mąż i sądzę,|że będzie bardzo szczęśliwa,
{66291}{66386}bo chłopak, którego jej zesłałeś,|sprawia wrażenie sympatycznego.
{66414}{66534}Prosimy cię, byś pozwolił nam iść|swoją drogą i zachował nas w zdrowiu.
{66560}{66661}Wszystko inne zostawiamy tobie.
{66663}{66693}Dziękuję.
{66710}{66786}Panie Kolenkhov,|przyniósł mi pan rosyjskie znaczki?
{66788}{66884}Nie. Nikt do mnie nie pisze. Wszyscy umarli.
{67023}{67091}Myślałem właśnie o twojej rodzinie.
{67098}{67200}Żyć z nimi to jak mieszkać w świecie|wymyślonym przez Walta Disneya.
{67202}{67257}Każdy robi to, na co ma ochotę, prawda?
{67259}{67352}Tak. Zaczęło się od dziadka.|Pewnego dnia porzucił interesy.
{67354}{67440}Wsiadł do windy,|zjechał na dół i nigdy nie wrócił.
{67442}{67524}Mógł być bogaty,|ale nie sprawiało mu to radości.
{67526}{67559}To cudowne.
{67566}{67655}Zaczął zbierać znaczki,|bo to lubił najbardziej.
{67657}{67720}Płacą mu za wycenę kolekcji.
{67722}{67781}-Jest ekspertem.|-To wspaniale.
{67783}{67896}Mój ojciec robi fajerwerki,|bo nigdy nie wydoroślał.
{67907}{67972}I mama. Wiesz, dlaczego pisze sztuki?
{67976}{68039}Lubi literaturę i dobre książki.
{68041}{68158}Nie, osiem lat temu omyłkowo dostarczono|do domu maszynę do pisania.
{68160}{68262}Gdyby to był pług, zajęłaby się rolnictwem?
{68264}{68322}Na pewno, gdyby je polubiła.
{68364}{68478}Spytam dla podtrzymania rozmowy:|nie mieliśmy iść na balet?
{68480}{68560}Tak. Zobaczmy.
{68610}{68672}Drugi fotel w loży, panienko.
{68859}{68937}Mogę mówić,|słuchać albo po prostu siedzieć.
{68941}{69028}-Co wybierasz?|-Najpierw to.
{69347}{69432}-O czym pan myśli, panie Markotny?|-Ja?
{69487}{69570}O twojej rodzinie. Zrobili na mnie wrażenie.
{69581}{69611}Nie wiem.
{69613}{69721}Wydaje się, że na swój sposób znaleźli to,|czego wszyscy pragną.
{69739}{69814}Ludzie przez całe życie|budują zamki z piasku...
{69816}{69897}i nic z tego nie wychodzi.|Ciekawe, dlaczego?
{69920}{69957}To wymaga odwagi.
{69992}{70044}Ludzie boją się żyć.
{70052}{70126}Powinieneś pomówić o tym z dziadkiem.|On uważa,
{70128}{70199}że ludzie kierują się dziś lękiem,|o to, co będą jeść,
{70201}{70291}co będą pić,|lękiem o pracę, przyszłość, zdrowie.
{70293}{70357}Boją się oszczędzać i boją się wydawać.
{70359}{70408}Wiesz, kogo nie cierpi?
{70410}{70511}Ludzi, którzy spekulują na lęku,|straszą śmiertelnie, by móc sprzedać...
{70513}{70570}-rzeczy niepotrzebne.|-Tak, zgadzam się z nim.
{70572}{70669}Nauczył nas nie bać się niczego...
{70682}{70778}i robić to, na co mamy ochotę.|To jest nawet zabawne.
{70780}{70852}Tak, ale wymaga odwagi.
{70854}{70934}Zwłaszcza to "rób-co-chcesz".
{70970}{71054}Na studiach mieliśmy z kolegą|pewien pomysł.
{71113}{71213}-Mogę mówić o sobie?|-Jeśli nie, ja to zrobię.
{71326}{71374}Mieliśmy z kolegą pomysł.
{71445}{71533}Chcieliśmy odkryć,
{71535}{71584}dlaczego trawa jest zielona.
{71614}{71706}Brzmi głupio, ale to największy|problem badawczy naszych czasów.
{71708}{71746}Powiem ci, dlaczego.
{71762}{71852}Bo maleńki silniczek w zieleni...
{71854}{71972}trawy i drzew ma tajemny dar...
{71974}{72096}wchłaniania i magazynowania|energii z promieni słonecznych.
{72123}{72241}Tak jak magazynuje się ciepło|i energię węgla, ropy czy drewna.
{72301}{72376}Gdybyśmy odkryli tajemnicę...
{72378}{72443}milionów maleńkich silniczków...
{72451}{72575}w trawie, można by skonstruować|jeden wielki i uzyskać całą potrzebną...
{72577}{72657}energię z promieni słonecznych.
{72663}{72736}-To cudowne. Nigdy o tym nie myślałam.|-Tak.
{72756}{72810}Pracowaliśmy nad tym...
{72844}{72935}dniami i nocami. Byliśmy tak podnieceni,|że zapominaliśmy o spaniu.
{72951}{73029}Gdybyśmy dokonali małego odkrycia,
{73065}{73114}bylibyśmy wniebowzięci.
{73153}{73220}I co dalej?
{73271}{73321}Skończyliśmy szkołę...
{73355}{73411}i on teraz sprzedaje samochody,
{73443}{73512}a ja tkwię w jakimś bankierstwie.
{73580}{73634}Spotkałem go parę tygodni temu.
{73661}{73717}Biedny facet. Nazywa się Bob Smith.
{73756}{73846}Podekscytował się tak,|że nie chciał rozmawiać o niczym innym.
{73893}{73923}I?
{73972}{74055}Jest żonaty,|właśnie urodziło mu się dziecko.
{74091}{74174}Nie może igrać z losem.
{74231}{74307}To jego wymówka dla braku odwagi.
{74358}{74417}Nic nie mów. Jaka jest moja wymówka?
{74464}{74565}Rodzina Kirby|zajmuje się bankierstwem od 9000 lat...
{74598}{74645}i nie można złamać tradycji.
{74647}{74741}Wbijano mi to do głowy,|aż rozmiękczono mi mózg.
{74797}{74838}To moja wymówka.
{74863}{74946}Tony, to bzdura, jesteś dość młody, by...
{74967}{75071}Nie zgadzam się z tym, co powiedziałeś|o swoim mózgu. Uważam, że jest piękny.
{75129}{75153}Czyżby?
{75175}{75203}Naprawdę?
{75214}{75342}Pewnie mój ogromny mózg|zauroczył cię od pierwszego wejrzenia.
{75386}{75477}Nie, to był tył twojej głowy.
{75496}{75527}-Naprawdę?|-Tak.
{75532}{75592}-Mam tam guza.|-Jego kształt.
{75594}{75647}A gdy się odwróciłem?
{75673}{75735}Pomyślałam, że mogłabym się przyzwyczaić.
{75737}{75790}Tak pomyślałaś?
{75800}{75876}I że nie zabrałoby mi to wiele czasu...
{75878}{75961}-Mogłabyś się przyzwyczaić.|-Tak.
{75997}{76056}-Cieszę się, że tak pomyślałaś.|-Tak.
{76180}{76260}Proszę pana?|Nauczyć was tańca "wielkie jabłko"?
{76262}{76337}-To niezgodne z prawem.|-Całowanie też nie.
{76382}{76430}-Ile chcecie?|-Dziesięć centów.
{76432}{76489}Nie nauczycie nas za piątaka?
{76491}{76516}ŚWIRY
{76534}{76575}LEKCJA WIELKIEGO JABŁKA 10 CENTÓW
{76577}{76600}Rozumiem.
{76602}{76657}-Umiesz tańczyć "wielkie jabłko"?|-Nie, a ty?
{76659}{76680}Nie.
{76682}{76765}W porządku. Skorzystamy z okazji.|Proszę. Co mamy robić?
{76767}{76818}Przyjrzyjcie się. To bułka z masłem.
{76820}{76905}Dobra, Red. Ty i Snoopy. Dajcie czadu.
{76937}{76985}Przyjrzyjcie się im.
{76987}{77013}Tak!
{77132}{77187}Dorothy, zajmij się tym facetem.
{77309}{77354}-Dalej, kręć.|-Czym?
{77356}{77384}Czubkiem palca.
{77386}{77424}-Którego?|-Tego.
{77517}{77555}No, kręć!
{77571}{77633}Nie wyjdzie, póki nie zaczniesz kręcić.
{77635}{77689}Właśnie tak.
{77710}{77753}-Klasa.|-Klasa.
{77755}{77786}Zwycięzca.
{77829}{77873}-Teraz ty.|-Nie bój się, Alice.
{77875}{77898}Gotowa?
{77900}{77940}-Zaczynamy?|-Tak.
{77993}{78040}Szur, szur i obrót.
{78042}{78160}Zmiana, 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, tempo.
{78174}{78228}Dalej, siostro, wyluzuj się.|Jesteś za sztywna.
{78230}{78285}Tak, Alice. Wyluzuj się. W tym rzecz.
{78349}{78401}Bardzo dobrze. Nowy mistrz.
{78454}{78536}Dobra. Tańczymy w parach.
{78627}{78698}Ciekawe, jak się czuli Astaire i Rogers.
{78715}{78757}O rany, gliny.
{79174}{79217}Niezła fanfaronada.
{79526}{79578}Dobry wieczór, panie Kirby.
{79580}{79639}Zdaje się, że wzbudzamy sensację.
{79641}{79714}Nie. Nie państwo, tylko lord Melville.
{79716}{79749}-Lord Melville?|-Tak.
{79751}{79821}-Gdzie on jest?|-Przy stole z pańskim ojcem.
{79888}{79947}Tony, nie proś, bym tam poszła,|bo nie chcę.
{79949}{79998}Wszystko będzie w porządku, Alice.
{80000}{80080}Zobaczysz czterogwiazdkową błękitną krew.
{80282}{80306}Dobry wieczór.
{80308}{80359}-Witaj, mamo.|-Witaj, Tony.
{80361}{80394}Nie, proszę.
{80396}{80425}Nie wstawajcie.
{80427}{80502}Mój syn, Tony, i panna Sycamore.
{80504}{80551}-Alice Sycamore.|-Sycamore, oczywiście.
{80553}{80634}Nigdy nie pamiętam nazwisk.|Lord i lady Melville.
{80636}{80689}-Miło mi.|-Mnie również.
{80699}{80741}Gubernator Leach z małżonką.
{80743}{80780}Miło mi.
{80822}{80850}Urocze spotkanie.
{80852}{80918}-Dwa krzesła, proszę.|-Nie, stolik na dwie osoby.
{80920}{80977}-Tak jest.|-Prosimy o stolik na dwie osoby.
{80990}{81057}-Co to takiego? Nowa gra?|-Och, nie.
{81059}{81125}Sprawdzam, jak daleko sięga|moje drzewo genealogiczne.
{81127}{81168}Pańska matka była zainteresowana.
{81170}{81255}Myślałem,|że można je wyprowadzić od małpy.
{81267}{81304}Nie mów bzdur, Tony.
{81306}{81387}Ameryka jest coraz bardziej świadoma|swoich korzeni.
{81389}{81475}To drzewo genealogiczne|kosztowało mnie w ubiegłym roku 5000 $.
{81556}{81627}A jakie jest pani drzewo, panno Sycamore?
{81629}{81666}-Moje?|-Tak.
{81689}{81770}Nie wie pan, że sycamore to jawor?
{81896}{81925}Dowcipne.
{81956}{81987}Dobranoc.
{82058}{82085}Dobranoc.
{82200}{82227}Dobranoc.
{82570}{82669}Za chwilę zaczęliby wypytywać o rodzinę.
{82671}{82746}-Czułam to.|-Znam wszystkie odpowiedzi.
{82748}{82837}Szczerość mogłaby nam zaoszczędzić|wielu kłopotliwych sytuacji.
{82839}{82896}Tony, chcę,|byś ich przyprowadził do mojego domu.
{82898}{82957}Więc to cię dręczy?
{82959}{83064}Mieliby okazję wszystkich poznać|i czegoś się o nas dowiedzieć.
{83066}{83138}Dobrze. Zorganizuję to.
{83140}{83228}Zamknę każdego członka twojej rodziny|w osobnej klatce,
{83230}{83322}powywieszam tabliczki informacyjne,|a Kirby będą spacerować tam i z powrotem.
{83324}{83394}Myślisz, że pozwolę zrobić z was cyrk?
{83396}{83467}-Nie to miałam na myśli.|-A ja tak. Zaczyna mnie to nudzić.
{83469}{83504}Musimy to zrobić.
{83506}{83579}Zawsze będę dla nich stenografistką która...
{83686}{83779}-Twoja matka wciąż mi się przygląda.|-Któż by ci się nie przyglądał?
{83781}{83832}Tony, obiecaj mi.
{83882}{83979}Gdy pomyślę, jaki ze mnie szczęściarz,|mam ochotę krzyczeć.
{83981}{84032}Tony, obiecaj, że ich przyprowadzisz.
{84034}{84116}-Czuję, że krzyk we mnie narasta.|-Trzeba stawić temu czoła.
{84118}{84181}Zaczyna się od palców. Uczucie mrowienia.
{84183}{84250}-Zaproś ich na środę.|-Cierpną mi kolana.
{84252}{84310}Idzie w górę po nogach, coraz szybciej.
{84312}{84413}-Nie zamierzasz chyba krzyczeć.|-Doszło do żołądka. Chyba już po mnie.
{84415}{84444}Nie przy matce.
{84446}{84528}-Coraz wyżej. Ogarnia całe ciało.|-Proszę, nie.
{84530}{84611}Mam go w gardle. Usiłuje się wydostać.
{84613}{84667}Nie wytrzymam dłużej. Już.
{84669}{84690}Nie!
{84935}{84966}Co się stało?
{84968}{85043}-Przebiegła tędy mysz.|-Mysz tutaj?
{85045}{85132}-Owłosiony, długi szczur.|-Owłosiony szczur?
{85134}{85199}Było ich z sześć.|Sześć czy siedem?
{85201}{85242}-Gdzie?|-Gdzie?
{85244}{85297}Pod tamtym stołem.
{85367}{85407}Tam są!
{85709}{85756}ŚWIRY
{85921}{85973}Ogromnie mi przykro, panie Kirby.
{85975}{86035}W porządku, Henri.|Kupcie kilka pułapek na myszy.
{86037}{86063}Dziękuję.
{86147}{86184}Jesteś gotów, Anthony?
{86186}{86252}Naprawdę chcesz mnie zawieźć do tej nory?
{86254}{86338}Nasz sprzeciw tylko wzmoże jego upór.|Nie ma innej rady.
{86340}{86407}Przynajmniej udawajmy,|że podchodzimy do tego rozsądnie.
{86409}{86469}To pewnie nudna, przeciętna rodzina.
{86471}{86578}Gdy tylko Tony zobaczy nas razem,|zrozumie absurdalność sytuacji.
{86580}{86643}To się nazywa wyrafinowanie.
{86645}{86670}Tak.
{86873}{86925}Pozwól na chwilę, Donaldzie.
{87022}{87128}Spójrz na tego człowieka,|który stoi przed domem.
{87139}{87180}Czym się tak przejmujesz?
{87182}{87278}Od kilku dni chodzi za mną|gdy roznoszę cukierki.
{87280}{87330}Może jest łakomczuchem.
{87375}{87436}O co chodzi, Alice? Zazdrościsz mi?
{87438}{87525}-Też chcesz złamać nogę?|-To przez pośpiech.
{87527}{87558}Daj mi kartkę.
{87560}{87636}Trzeba zrobić Rhebie listę|na jutrzejszy wieczór.
{87638}{87706}Niech Rheba ma wolną kuchnię|przez cały jutrzejszy dzień.
{87708}{87745}-Będzie jej potrzebna.|-Tak, Alice.
{87747}{87799}Zrobię miłosne marzenia,|by mieć to z głowy.
{87801}{87873}Dziękuję. Mamo, jutro,|zanim przyjdą państwo Kirby,
{87875}{87986}każ wynieść wszystko do piwnicy:|maszynę do pisania, koty, wibrafon...
{87988}{88085}Będą mieli błędne wyobrażenie o tym domu.
{88093}{88157}O 19:00 podam koktajle.
{88165}{88221}Nie wiem,|czy powinnam pozwolić Rhebie gotować.
{88223}{88268}Przestań się martwić, Alice.
{88279}{88377}Sądząc po chłopaku,|państwo Kirby to mili ludzie...
{88379}{88481}i świat się nie zawali,|jeśli nie zapniesz tego na ostatni guzik.
{88483}{88582}Nie próbuję wywrzeć na nich wrażenia|ani udawać kogoś innego.
{88584}{88651}Zrobimy, co w naszej mocy,|by przyjęcie się udało.
{88653}{88714}-Naprawdę, mamo?|-Oczywiście, kochanie.
{88796}{88863}-Czy Richard wie, dokąd jechać?|-Tak, powiedziałem mu.
{88865}{88937}To musiało być dzisiaj?|Mam ważniejsze sprawy.
{88939}{89026}Nie zawracałbym wam głowy,|ale Alice chciała, byście poznali jej rodzinę.
{89028}{89102}Oto cały ty, Anthony.|Ona się może okazać bardzo miła.
{89104}{89165}Miękniesz, mamo.
{89169}{89275}Bóg raczy wiedzieć, co podadzą do jedzenia.|Wiecie, jaki mam wrażliwy żołądek.
{89277}{89314}Musimy tam jechać na kolację?
{89316}{89424}-Z pewnością będą warzywa.|-Pewnie surowe. Mogę jeść tylko gotowane.
{89430}{89522}Pani Sycamore, oto co znalazłem.
{89539}{89621}Sportretowałam pana jako dyskobola.
{89623}{89692}-Spójrz, dziadku.|-To było ponad osiem lat temu.
{89694}{89787}Zamierzałam to skończyć,|ale zaczęłam pisać sztuki.
{89789}{89870}Może i lepiej. Miałem być następny.
{89872}{89942}Chciałbym, żeby pani go ukończyła.|Ucieszyłbym się.
{89944}{89988}Naprawdę? Może go dokończę.
{89995}{90073}Jeszcze dzisiaj.|Ma pan w piwnicy kostium i sztalugi?
{90075}{90106}Oczywiście. Schowałem je.
{90108}{90199}To proszę je przynieść, panie DePinna.|Ja poszukam palety i pędzli.
{90201}{90282}-Witam wszystkich.|-Witaj, Kolenkhov.
{90284}{90376}-Dziadku, nie spóźniłem się na kolację?|-Oczywiście, że nie.
{90378}{90432}Dlatego lubię przychodzić...
{90455}{90486}Co to?
{90489}{90580}Pan DePinna. Penny go sportretowała.
{90610}{90645}Okropność.
{90697}{90751}Przepraszam, że pan czekał,|panie Kolenkhov.
{90753}{90831}Wkładałam do pieca miłosne marzenia.|Przebiorę się w kostium.
{90833}{90909}Moja Pawłowa, jesteś jak piękny łabędź.
{91028}{91093}Essie robi postępy, Kolenkhov?
{91126}{91187}Mówiąc w zaufaniu, jest okropna.
{91217}{91263}Ważne, że się dobrze bawi.
{91359}{91423}To miłe uczucie znów poświęcić się sztuce.
{91425}{91523}-Powiew Paryża, Madame Sycamore.|-Dziękuję.
{91633}{91700}Ten człowiek znowu mnie śledził.
{91702}{91763}Jestem gotów, pani Sycamore.|Gdzie będziemy pracować?
{91765}{91807}-Tutaj.|-Dobrze, dziadku?
{91809}{91888}Zapomniałam, że to klasyczny kostium.
{92108}{92183}Proszę przyjąć postawę. Dobrze.
{92240}{92287}MATERIAŁY WYBUCHOWE
{92323}{92364}Jestem gotowa, panie Kolenkhov.
{92366}{92441}Dobrze. Zabieramy się do pracy.|Ed, zwińmy dywan.
{92695}{92770}-Mam nową melodię. Zagrać?|-Żadnych nowych melodii.
{92772}{92852}Zagraj Taniec węgierski Brahmsa. Lubię go.
{92854}{92925}Czuję się zwinny jak wiewiórka.
{92927}{92979}Pawłowa, do pracy.
{92981}{93067}Kolenkhov zawsze powiada,|że sztuka to w 1 10 procentach pot.
{93090}{93117}Teraz lepiej.
{93119}{93160}-Gotów, Eddie?|-Tak jest.
{93537}{93564}Pirouette.
{93871}{93914}Szybciej, Eddie.
{94172}{94219}Do pani Sycamore.
{94229}{94272}Państwo Kirby.
{94375}{94418}-Szybciej.|-Pani Sycamore.
{94551}{94630}-Pani Sycamore.|-Odejdź, Rhebo. Jestem teraz zajęta.
{94632}{94732}-Proszę wciągnąć brzuch, panie DePinna.|-Próbuję, ale...
{94737}{94773}O, mój Boże.
{94965}{94990}Kochanie.
{94992}{95060}Zabierz to wszystko.
{95100}{95132}To też.
{95172}{95201}Weź to.
{95316}{95372}-Przyszliśmy za wcześnie?|-Raczej tak.
{95442}{95486}Bardzo punktualnie.
{95488}{95563}Oczywiście.|Tylko myśleliśmy, że to ma być jutro.
{95565}{95628}-Jutro?|-To zabawne.
{95630}{95763}-Bardzo kłopotliwa sytuacja, Tony.|-W niczym nam państwo nie przeszkodzili.
{95767}{95827}Spokojny, domowy wieczór.
{95829}{95925}Proszę się nie krępować. Zapraszamy.
{95936}{95974}Zechcą państwo wejść?
{95976}{96068}-To matka Alice.|-Miło mi.
{96070}{96179}Siostra Alice i pan Carmichael,
{96190}{96219}jej mąż.
{96244}{96308}A to pan Kolenkhov.
{96584}{96678}Ten dyskobol to pan DePinna.
{96698}{96740}-Miło mi.|-Mnie również.
{96742}{96805}Proszę wybaczyć ten kostium.|Zaraz go zdejmę.
{96807}{96843}Jim.
{96972}{96997}Alice.
{97059}{97085}O co chodzi?
{97087}{97166}Pozwól na chwilę.|Mamy dla ciebie niespodziankę.
{97168}{97199}Zaraz przyjdę.
{97246}{97292}Zechcą państwo zdjąć okrycia?
{97294}{97379}Proszę wziąć płaszcz od ojca.
{97406}{97490}Jestem bardzo zakłopotany, Tony.|To wszystko jest bardzo żenujące.
{97492}{97547}Każdemu może się coś poplątać.
{97549}{97603}Krzesło dla pani Kirby. Zabierz to.
{97605}{97658}Dywan, kochanie.
{97660}{97751}Tu posadzimy panią Kirby.|A to będzie dla pana.
{97762}{97809}Ed, przynieś krzesło.
{97834}{97864}Dziękuję.
{97921}{97967}-Dziękuję, Ed.|-Nie ma za co.
{98078}{98177}A co z kolacją dla tych dobrych ludzi?
{98179}{98251}W końcu przyszli na kolację.
{98253}{98306}-Proszę się nie kłopotać.|-To żaden kłopot.
{98308}{98387}Niech Donald skoczy do Murphy'ego|i przyniesie sześć butelek piwa.
{98389}{98417}I parę puszek łososia.
{98419}{98484}Zaczekaj. Lubi pan łososia, panie Kirby?
{98486}{98538}Proszę się nie fatygować. Nie jestem głodny.
{98540}{98631}Mamy parówki,|ale może nie wystarczyć dla wszystkich.
{98633}{98698}Niech będą parówki. Powiedz Donaldowi...
{98738}{98818}Niech kupi tuzin parówek|i puszkę kukurydzy.
{98820}{98874}-Sprawdź, czy starczy kiszonej kapusty.|-Dobrze.
{98876}{98918}-Niech Donald się pospieszy.|-Tak jest.
{98920}{99007}To nie potrwa długo.|Delikatesy Murphy'ego są tuż obok.
{99009}{99042}Fajka.
{99061}{99113}To ojciec Alice.
{99128}{99164}Państwo Kirby.
{99166}{99209}-Miło nam.|-Mnie również.
{99211}{99316}Proszę wybaczyć mój strój.|Nie znalazłem w piwnicy innej pary spodni.
{99318}{99368}Są całkiem niezłe.
{99531}{99582}Już jestem!
{99693}{99724}Mój Boże.
{99749}{99830}Co ty na to, Alice?|Państwo myśleli, że to dzisiaj.
{99881}{99924}Tony, nie pamiętałeś...
{99984}{100048}-Wszyscy zostali państwu przedstawieni?|-Tak.
{100055}{100107}Jestem taka zmieszana.
{100109}{100176}Zaplanowałam na jutro piękne przyjęcie.
{100178}{100229}Możemy wrócić jutro wieczorem.
{100231}{100267}Tak, oczywiście.
{100269}{100342}-Proszę usiąść, panie Kirby.|-Dziękuję.
{100506}{100570}Mamo, sprawdźmy, co z kolacją.
{100572}{100624}Wydałam dyspozycje, Alice.
{100842}{100890}Przemknął jak burza.
{101155}{101216}Co mu kazałaś kupić, mamo?
{101218}{101295}Mój mąż powinien uprzedzić,|że cierpi na niestrawność.
{101297}{101370}Daj spokój, Miriam. To nieważne.
{101372}{101470}Może to nie niestrawność.|Może to wrzody żołądka.
{101526}{101556}Wrzody?
{101585}{101655}Proszę nie zwracać uwagi na Kolenkhova.
{101662}{101758}To Rosjanin,|a Rosjanie mają skłonność do pesymizmu.
{101760}{101874}Jestem Rosjaninem,|ale mój przyjaciel umarł na wrzody żołądka.
{101950}{102019}Pan Kirby cierpi na zwykłą niestrawność.
{102021}{102070}Pożyjemy, zobaczymy.
{102072}{102172}Dajcie spokój.|Nie mówmy o wrzodach pana Kirby'ego.
{102183}{102269}Dziadku, zabaw ich rozmową.|Spytaj pana Kirby'ego o interesy.
{102271}{102314}Zaraz wracam.
{102333}{102435}W samej rzeczy, panie Kirby,|jak idą interesy?
{102455}{102483}Co?
{102488}{102580}To zależy, z której strony barykady|człowiek się znajdzie.
{102604}{102665}Z mojego punktu widzenia, dobrze.
{102670}{102803}Opinie w tej sprawie są podzielone,|a ja nie mam żadnych wrzodów.
{102817}{102854}Pożyjemy, zobaczymy.
{103069}{103166}-Mogę zapalić cygaro?|-Oczywiście.
{103482}{103545}A co z bezrobociem?
{103564}{103600}Bezrobocie?
{103623}{103690}To nie jest największy problem,|panie Vanderhof.
{103692}{103718}Nie?
{103722}{103765}-Myślałem...|-Tak, wiem.
{103767}{103862}Ale to emocjonalny,|nie ekonomiczny punkt widzenia.
{103884}{103944}Na przykład w 1929 roku...
{104108}{104164}To cudownie.
{104180}{104230}Wystraszyłem państwa, prawda?
{104232}{104276}Pan Poppins.
{104283}{104324}Państwo Kirby.
{104350}{104405}-Miło mi.|-Nam również.
{104407}{104495}Robienie masek to hobby pana Poppinsa.
{104502}{104544}Naprawdę?
{104546}{104650}Powinien uprzedzać ludzi,|zanim zrobi coś takiego.
{104721}{104779}O czym moglibyśmy pogawędzić?
{104781}{104868}-Ma pan jakieś hobby, panie Kirby?|-Moje hobby to biznes.
{104875}{104943}-Dziadek gra na organkach.|-Naprawdę?
{104945}{104995}Próbował pan tego kiedyś?
{105003}{105030}No cóż...
{105032}{105115}Był mistrzem. Wygrał konkurs amatorski.
{105117}{105179}Sam mi o tym powiedział, prawda, tato?
{105225}{105313}Założę się, że byłby z nas wspaniały duet.
{105317}{105377}Nie mam czasu na takie głupstwa.
{105379}{105421}Oto i on.
{105436}{105505}Kupiłeś wszystko, Donaldzie?
{105507}{105597}Tak. Zabrakło parówek, więc wziąłem|marynowane nóżki wieprzowe.
{105599}{105661}Nie szkodzi. Zanieś wszystko do kuchni.
{105663}{105751}Przygotuję dla pana jajecznicę|i zieloną sałatę.
{105753}{105789}Znakomicie. Dziękuję.
{105791}{105830}Zapomniałem musztardy.
{106086}{106176}Wyobrażam sobie,|jakie robimy na nich wrażenie.
{106182}{106294}Tony, jak mogłeś się tak pomylić?|Wiedziałeś, że to miało być jutro.
{106308}{106377}Tak, to chyba nie był najlepszy pomysł.
{106411}{106459}Zrobiłeś to celowo?
{106497}{106572}To straszne, Tony. Jak mogłeś?
{106574}{106661}W ogóle nie chciałem ich tu przywozić,|ale nalegałaś.
{106663}{106737}Jeśli musiało do tego dojść,|chcę im pokazać, jacy jesteście.
{106739}{106820}Nie przy wystawnej kolacji,|gdy wszyscy zachowują się nienaturalnie.
{106822}{106876}Nie ma nic nienaturalnego|w chęci podobania się.
{106878}{106942}Jeśli nie polubią was takimi,|jakimi jesteście, trudno.
{106944}{107011}Nie obchodzi mnie, co sobie myślą.
{107013}{107097}Gdybyś nie wtrącał swoich trzech groszy,|wszystko byłoby dobrze.
{107099}{107191}Ale nie, musiałeś narozrabiać|i wszystko popsuć.
{107219}{107284}To był głupi pomysł, wiem.
{107290}{107367}Alice, chcę postępować szczerze.
{107369}{107464}Przyprowadziłem rodziców takich, jacy są|wystrojonych snobów.
{107466}{107545}Nie bawię się z nimi w ciuciubabkę.|Dlaczego chcesz to robić?
{107547}{107669}Ja też próbuję być szczera. Nie rozumiesz?|Muszę zdobyć ich aprobatę.
{107671}{107776}Nie chcę, by twoja matka patrzyła na mnie|jak na złodziejkę.
{107778}{107830}Myślisz, że jestem nierozgarnięta?
{107841}{107879}Rozbij jajka, Rhebo.
{107912}{107972}Ma pani jakieś hobby, pani Kirby?
{107983}{108044}Szczerze mówiąc, tak.
{108063}{108115}Studiuję okultyzm.
{108118}{108174}-Co to takiego?|-To spirytualizm, kochanie.
{108176}{108256}Spirytualizm? Jestem zdumiona.
{108258}{108358}-Wszyscy wiedzą że to bzdura.|-Słucham?
{108360}{108439}Penny, nie wolno krytykować|zainteresowań innych ludzi.
{108441}{108533}-Sama masz kilka.|-Tak, ale nie są głupie.
{108824}{108920}Doskonałe hobby powinno rozwijać|zarówno ciało jak i ducha.
{108928}{109021}Rzymianie byli wspaniałymi ludźmi.|Dlaczego? Jakie mieli hobby? Zapasy.
{109023}{109115}W zapasach trzeba szybko myśleć|i szybko działać.
{109117}{109180}Tak. Zgadzam się z panem.
{109186}{109256}W młodości byłem w tym całkiem niezły.
{109266}{109342}-Niestety, z wiekiem...|-Bzdury.
{109344}{109390}Zapasów się nie zapomina.
{109392}{109478}Nie uprawiam ich od sześciu lat,|ale niczego nie zapomniałem.
{109480}{109508}Patrzcie.
{109802}{109840}Co się tu dzieje?
{109949}{109997}Proszę usiąść, panie Kirby.
{110099}{110175}-Gdzie moje okulary?|-Tutaj.
{110177}{110233}Zbiły się, panie Kirby.
{110235}{110325}Przykro mi, ale chcąc uprawiać zapasy,
{110327}{110356}należy zdjąć okulary.
{110358}{110476}-Nie zamierzam uprawiać zapasów.|-To było bardzo niemądre, Kolenkhov.
{110478}{110525}Przykro mi, że pan to zrobił.
{110574}{110616}Przepraszam, panie Kirby.
{110653}{110715}Jeśli pozwolicie, pójdziemy już sobie.
{110717}{110784}-Bardzo dobry pomysł.|-Zostańcie, proszę.
{110786}{110853}Ma pani całkowitą rację,|lepiej, żeby państwo wyszli.
{110855}{110951}To była pomyłka. Przepraszam za wszystko.
{110974}{111024}Pozwól mi zostać, Alice.|Chcę z tobą pomówić.
{111026}{111086}Lepiej nie. Nie ma o czym rozmawiać.
{111088}{111143}-Dobranoc, pani Kirby.|-Dobranoc.
{111145}{111231}Dobranoc, panie Kirby.|Mam nadzieję, że nic się panu nie stało.
{111233}{111315}Nie. Miło było was wszystkich poznać.
{111321}{111363}-Chodź, Tony.|-Alice, ja...
{111403}{111447}-Zobaczymy się jutro?|-Nie wiem.
{111449}{111506}-Ale ja...|-Dobranoc, Tony.
{111556}{111589}Dobranoc.
{111673}{111749}-Wszyscy zostają na swoich miejscach.|-Wielkie nieba.
{111751}{111789}O co chodzi?
{111791}{111836}-Który to?|-Tamten.
{111838}{111872}Kto? Ja? O co chodzi?
{111874}{111970}-Nie jesteśmy domownikami.|-Milczeć.
{111993}{112018}Jak się nazywasz?
{112020}{112076}Ed Carmichael, nie zrobiłem nic złego.
{112078}{112140}To wielkie grubiaństwo.
{112142}{112218}-O co chodzi?|-Jesteśmy z policji.
{112225}{112256}Ajenci.
{112278}{112342}-Agenci, Penny.|-Co przeskrobałeś, Ed?
{112344}{112399}Nic. Mówiłem ci, że ktoś mnie śledzi.
{112401}{112470}Ci ludzie nie są domownikami.|Pozwólcie im wyjść.
{112472}{112517}Nikt stąd nie wyjdzie.
{112519}{112589}To skandal. Wiecie, kim jestem?
{112595}{112675}-Nazwisko.|-Beton Batopevitch Kolenkhov.
{112695}{112752}-Skąd pochodzisz?|-Z Omska.
{112902}{112963}-Skąd?|-Z Omska.
{113076}{113136}-Te schody prowadzą do piwnicy?|-Tak.
{113138}{113184}Spójrz, szefie.
{113294}{113382}-Co to takiego?|-Nowy potwór.
{113386}{113451}Dobra zabawa, co?
{113459}{113515}Tak. Stań tam.
{113517}{113591}Pewnie wstał dzisiaj lewą nogą.
{113593}{113624}Mike, Bill.
{113626}{113661}Rzućcie okiem.
{113710}{113747}Chodź tutaj.
{113832}{113920}-Widziałeś to kiedyś?|-Tak. Mnóstwo tego wydrukowałem.
{113922}{113997}-Drukujesz takie rzeczy?|-Tak jest.
{113999}{114094}I wkładasz do pudełek z cukierkami,|żeby ludzie to czytali?
{114096}{114163}-Moje miłosne marzenia.|-Nic w tym złego.
{114165}{114216}-Czyżby?|-Naprawdę.
{114222}{114303}-"Nadchodzi Rewolucja".|-Radykałowie.
{114312}{114362}"Czerwony Sztandar załopocze nad krajem".
{114364}{114436}Nie miałem nic złego na myśli.|Lubię drukować, to wszystko.
{114438}{114530}Dajcie spokój. Ed nie zagraża rządowi.
{114532}{114613}Drukowanie to jego hobby, nic więcej.
{114615}{114662}Wydrukowałby cokolwiek.
{114664}{114705}Dla zabawy.
{114707}{114752}Miarkuj się, młody człowieku.
{114777}{114827}Nie bądź durniem. Chcę tylko mojej fajki.
{114829}{114906}Mieliśmy rację. Jest dość prochu,|by wysadzić miasto w powietrze.
{114908}{114941}-Używamy go tylko...|-Milczeć.
{114943}{114979}Wszyscy są aresztowani.
{114981}{115012}-Co to?|-Muszę tam iść.
{115014}{115049}Zostaniesz tutaj.
{115051}{115104}-Muszę tam iść.|-Nigdzie się stąd nie ruszysz.
{115106}{115142}To się pali.
{115214}{115275}-Co to?|-Fajerwerki.
{115331}{115363}Jim.
{115365}{115413}-Anthony.|-Miriam, uciekaj!
{115415}{115474}-Dziadku!|-Zachować spokój.
{115483}{115531}Rewolucja!
{116783}{116821}Czuję się jak w domu.
{116854}{116925}Jak na Syberii, tyle że cuchnie.
{116928}{116986}Zabawnie było,|gdy brali od nas odciski palców.
{116988}{117059}Pan Kirby tak nie uważa.|Trzech ludzi musiało go trzymać.
{117061}{117170}Ważne, żeby się nie nudzić,|zawsze to powtarzam.
{117172}{117215}Potrafię chodzić o własnych siłach.
{117217}{117274}Nigdy nie słyszałem|o czymś tak oburzającym.
{117276}{117300}Mniejsza o powody.
{117302}{117389}Przestańcie mnie popychać, durnie.|Jestem Anthony P. Kirby. Słyszycie?
{117391}{117427}A ja jestem Jerzy Waszyngton.
{117429}{117505}Dajcie mi telefon.|Chcę zadzwonić do moich adwokatów.
{117507}{117569}Już wykonaliśmy dwa telefony.|Proszę się uspokoić.
{117571}{117662}-Ale to pan Kirby, bankier.|-To nie moja wina.
{117664}{117740}Sędzia jest teraz zajęty.|Musi czekać na swoją kolej.
{117742}{117813}-Przykro mi, panie Kirby.|-Przykro panu.
{117815}{117866}To niewiele po tym, co przeżyłem.
{117868}{117937}Przyszedł pan w niewłaściwy wieczór.
{117939}{118004}Dowie się o tym burmistrz i komisarz.
{118006}{118075}-Wyrzucę was wszystkich na bruk!|-Tato, nie denerwuj się.
{118077}{118111}Za parę godzin...
{118113}{118213}Jesteś zadowolony, że twoja matka|znalazła się wśród pospolitych...
{118215}{118276}Cisza, ważniaku. Chcemy muzyki.
{118278}{118332}Graj dziadku, żywo.
{119507}{119574}Przepraszam panią.|Mój mąż to Anthony P. Kirby.
{119576}{119636}Dam pani 100 $ za osobny pokój.
{119638}{119731}-Izolatki mamy tylko dla chorych.|-Proszę, była z nami przypadkiem.
{119733}{119828}Jak dostanie ataku, spróbuję coś załatwić.
{119830}{119937}Ogromnie mi przykro,|że musi pani przez to przechodzić.
{119939}{120012}Byłabym wdzięczna|za zostawienie mnie w spokoju.
{120014}{120088}Nie daj się jej, siostro.|Są coraz bardziej natrętne.
{120090}{120137}Gdzie pracujesz?
{120139}{120227}Masz klasę. Szukam takich kontaktów.
{120229}{120306}Czyż te syreny policyjne|nie były ekscytujące?
{120381}{120493}Proszę usiąść na dłoniach,|bo dostanie pani wilka.
{120495}{120595}Proszę nie mieć pretensji,|że pani nie uprzedziłam.
{120605}{120641}Dobry Boże.
{120656}{120754}Spuść trochę z tonu.|Może mogłabym ci pomóc.
{120756}{120821}Nie potrzebuję żadnej pomocy.
{120823}{120877}Nigdy nie wiadomo. Znam dobrego...
{120879}{120928}Proszę ją zostawić w spokoju. To dama.
{120930}{120995}Dama? Kręcą się takie|w dzisiejszych czasach.
{121052}{121131}Tracisz czas, broniąc mnie.|To ci nie pomoże.
{121133}{121196}Gdybyś była rozsądna,|znałabyś swoje miejsce...
{121198}{121248}i pozbyła się tych ambicji.
{121283}{121332}Mam jej dołożyć, Alice?
{121346}{121442}Raz, dwa, trzy, cztery, pięć, sześć, siedem,|osiem, dziewięć, dziesięć.
{121835}{121950}Wydaję rocznie ćwierć miliona dolarów|na adwokatów, a nie ma żadnego.
{122575}{122634}Młody człowieku,|mógłbyś mi przynieść trochę sody?
{122636}{122665}O jakim smaku?
{122751}{122841}Zawdzięczam to tobie.|Mam nadzieję, że to cię czegoś nauczy.
{122843}{122881}Flirty ze stenografistkami.
{122883}{122985}-Zamierzam poślubić tę dziewczynę, tato.|-Tak, wiem.
{122999}{123109}Ja też chciałem się ożenić z kelnerką|ale na szczęście ojciec wybił mi to z głowy.
{123111}{123150}Proszę wybaczyć, panie Kirby.
{123152}{123269}Nie sądzę, by ktoś miał prawo|wtrącać się do zakochanych.
{123281}{123338}-Niech się pan zrelaksuje.|-Zrelaksować się?
{123340}{123408}Na moich oczach kradnie mi się syna.
{123410}{123497}Zamyka się mnie w pospolitym areszcie.|Zrelaksować się!
{123499}{123568}Wie pan, co będzie,|gdy się o tym dowiedzą dziennikarze?
{123570}{123632}Przepadnie największy interes|w mojej karierze.
{123634}{123676}Niech pan się nie martwi.
{123680}{123797}O ile znam wnuczkę, nie poślubi Tony'ego|bez pańskiego błogosławieństwa.
{123801}{123901}Zostaje więc tylko ten wielki interes.
{123903}{123957}Co się stanie, jeśli przepadnie?
{123959}{124022}Co się stanie, jeśli przepadną wszystkie?
{124028}{124098}-To może wyjść panu na dobre.|-Pan oszalał.
{124100}{124199}Możliwe, ale kiedyś byłem taki jak pan.
{124215}{124291}Gdy pewnego ranka jechałem windą
{124293}{124368}przyszło mi na myśl,|że to wszystko nie sprawia mi radości.
{124370}{124450}Więc zjechałem na dół i nigdy nie wróciłem.
{124471}{124536}Tak, proszę pana. Przed 35 laty.
{124538}{124604}Godne podziwu.|I od tamtej pory nic pan nie robił?
{124606}{124698}Owszem. Tylko to, na co miałem ochotę.
{124709}{124748}Zbierałem znaczki.
{124750}{124862}Chodziłem do zoo, gdy miałem taki kaprys,|wróciłem do gry na organkach,
{124872}{124958}i znalazłem czas,|by zauważyć, że nastała wiosna.
{124965}{125088}Ładnie by ten kraj wyglądał, gdyby wszyscy|chodzili do zoo i grali na organkach.
{125092}{125179}Pan też kiedyś grał. Tony tak powiedział.
{125196}{125253}Może powinien pan do tego wrócić?
{125258}{125373}Może dzięki temu przestałby się pan|zamartwiać zarabianiem pieniędzy,
{125375}{125425}których pan nigdy nie zdoła wydać.
{125427}{125521}Nie zabierze ich pan do grobu, panie Kirby.|Więc jaki z nich pożytek?
{125527}{125659}Jedyne, co pan może ze sobą zabrać,|to miłość przyjaciół.
{125667}{125752}Niech mi pan nie prawi kazań.
{125771}{125804}Przepraszam.
{125810}{125864}-Który to Vanderhof?|-To ja.
{125876}{125942}Witam, panie Vanderhof. Pamięta mnie pan?
{125952}{125982}Drgająca powieka.
{125984}{126101}Tak. Usłyszałem, że ma pan kłopoty|i przyszedłem panu pomóc.
{126103}{126152}Dlaczego miałby mi pan pomagać?
{126154}{126224}Prawdę mówiąc, liczę na wdzięczność...
{126226}{126315}Traci pan czas, panie Blakely.
{126325}{126438}-Nie mam zamiaru sprzedawać domu.|-Zobaczymy, jak długo pan wytrzyma.
{126441}{126495}Przydarzy się panu kilka innych rzeczy.
{126497}{126598}-Ten areszt to pańska sprawka.|-Tak, ale to tylko początek.
{126600}{126686}Jeszcze będzie pan wdzięczny|za możliwość sprzedaży.
{126707}{126756}To twoja robota?
{126787}{126813}Tak, panie Kirby.
{126815}{126869}Ty durniu. Nie widzisz, co narobiłeś?
{126871}{126963}Panie Kirby, nie miałem pojęcia,|że pan zna tych ludzi.
{126966}{127069}Mówiłem, że wkroczy policja. Kazał mi pan|zmusić go do sprzedaży za wszelką cenę.
{127071}{127106}Wynoś się, ciężki idioto.
{127108}{127173}Gdybyś miał odrobinę rozumu,|znalazłbyś moich adwokatów.
{127175}{127263}-Tkwię tu od czterech godzin.|-Tak jest. Zadzwonię do wszystkich.
{127314}{127384}Więc to pan blokuje moje przedsięwzięcie?
{127414}{127499}-Tak. To zabawne, nieprawdaż?|-Co w tym zabawnego?
{127520}{127649}To, że zorganizował pan wszystko|i wpadł we własne sidła.
{127664}{127751}Przestanie się pan śmiać,|gdy przejmę pański dom.
{127766}{127859}Zaczynam rozumieć.|Dobre posunięcie, panie Vanderhof.
{127861}{127950}Użyć mojego syna do zebrania informacji|i zmusić mnie, bym słono przepłacił.
{127952}{128004}-Chwileczkę...|-Nie będę przepłacał.
{128006}{128082}-Pokażę wam, jak Kirby robi interesy.|-Interesy?
{128084}{128152}Pan nie jest biznesmenem.|Pan jest jak lew w dżungli.
{128154}{128211}Tak, mam najdłuższe i najostrzejsze pazury.
{128213}{128305}Dzięki nim wdrapałem się na szczyt,|a szumowiny zostały w rynsztoku.
{128354}{128390}Jest pan głupcem, Kirby.
{128392}{128434}-Co?|-Skończonym głupcem.
{128436}{128500}-Niech się pan liczy ze słowami.|-Jeśli zechcę.
{128502}{128540}Jesteśmy szumowinami?
{128542}{128630}Co pana czyni lepszym?
{128634}{128717}Pieniądze?|Jeśli pan tak myśli, jest pan durniem.
{128719}{128763}I biedakiem.
{128765}{128835}Biedniejszym od tych,|których pan nazywa szumowinami.
{128837}{128923}Bo oni przynajmniej mają przyjaciół.
{128925}{129023}A pan, z pańską dżunglą i pazurami,
{129030}{129152}roztrwoni swoją marną egzystencję|bez ani jednej przyjaznej duszy.
{129177}{129300}Może się pan uważać za potężnego,|ale dla mnie jest pan przegrany.
{129314}{129427}Przegrany jako człowiek, jako istota ludzka,
{129430}{129490}nawet jako ojciec.
{129512}{129614}Gdy nadejdzie pański czas,|nikt nie uroni łzy.
{129616}{129679}Świat zakrzyknie: "Chwała Bogu".
{129690}{129779}Miła perspektywa, panie Kirby.|Mam nadzieję, że się panu spodoba.
{129781}{129903}Mam nadzieję, że znajdzie pan pociechę|w szmalu zdobytym w pocie czoła.
{130109}{130151}Przepraszam, panie Kirby.
{130177}{130245}Nie poniosło mnie tak od jakichś 30 lat.
{130247}{130302}Nie wiem, co mnie napadło.
{130343}{130399}Nie chciałem tego powiedzieć.
{130416}{130491}Niech mi pan każe pilnować własnego nosa.
{130523}{130606}Gdyby to było możliwe,
{130662}{130688}cofnąłbym wszystko.
{130690}{130774}Chciałby pan moje organki?
{130803}{130883}Są nowe i dobre.
{130924}{130987}Mógłby pan sobie czasem pograć.
{131034}{131117}Kim jestem, by krytykować innych?
{131119}{131218}Wszyscy na salę rozpraw. Przygotować się.
{131244}{131291}Adwokat pana Kirby'ego. Gdzie on jest?
{131293}{131354}-Kirby.|-Tak, Kirby.
{131373}{131463}Zaraz stanie przed sądem. Jest tam.
{131557}{131620}Ciekawe, czym się tak zdenerwował.
{131658}{131714}Adwokat pana Kirby'ego.|Postawiono mu zarzuty?
{131716}{131782}-Jeszcze nie. Tamte drzwi.|-Dziękuję.
{131835}{131863}Kirby?
{131874}{131904}Anthony P. Kirby.
{131906}{132007}-To ten Anthony P. Kirby, bankier?|-To Kirby, ten bankier.
{132009}{132080}Proszę o spokój.|Tak, to ten Anthony P. Kirby.
{132082}{132119}Tylko to chcieliśmy wiedzieć.
{132121}{132152}O rety.
{132175}{132253}-Jak się nazywasz?|-Anthony P. Kirby.
{132314}{132356}Cela dla psychopatów.
{132409}{132501}Skazuję cię na 31 dni miejskiego więzienia,
{132503}{132565}ale zawieszę 30 dni,
{132567}{132656}jeśli dasz mi słowo, że jutro rano,|gdy tylko opuścisz areszt,
{132658}{132704}wrócisz do rodziców w Kansas.
{132706}{132797}-Dziękuję, panie sędzio.|-To wszystko, zmykaj.
{132831}{132886}Proponuję teraz rozpatrzyć|sprawę Vanderhofa.
{132888}{132908}Dlaczego?
{132910}{132973}Właśnie wyszło na jaw,|że A.P. Kirby brał w tym udział.
{132975}{133004}-Ten bankier?|-Tak.
{133006}{133033}Jakie zarzuty?
{133035}{133119}Zakłócenie spokoju|i produkcja fajerwerków bez pozwolenia.
{133121}{133149}Fajerwerków?
{133167}{133259}Chce pan powiedzieć,|że Kirby był przetrzymywany z pijaczkami?
{133346}{133403}To dlatego przyszło tylu gapiów?
{133405}{133454}Nie. To przyjaciele Vanderhofa.
{133456}{133521}Nie wiedziałem,|że ktoś może mieć dziś tylu przyjaciół.
{133523}{133580}-Dziennikarze wiedzą?|-Nie sądzę.
{133582}{133609}To dobrze.
{133611}{133710}Mieliby niezłą gratkę, gdyby wiedzieli,|że A.P. Kirby siedział w zwykłym pudle.
{133712}{133780}Rozpatrzę sprawę natychmiast.|Nie chcę, by go ukrzyżowali.
{133782}{133856}-Przyprowadzić Vanderhofów.|-Sprawa Vanderhofów.
{133971}{134023}Odejdź ode mnie. Widziałeś...
{134025}{134059}Cześć, dziadku.
{134061}{134101}Cześć, dziadku.
{134281}{134313}Spokój. Spokój.
{134395}{134425}Cisza.
{134441}{134466}Spokój.
{134588}{134687}Wysoki Sądzie, aresztowanie|państwa Kirbych to wielka pomyłka,
{134689}{134718}więc proponujemy...
{134720}{134816}-Wszyscy reprezentujecie pana Kirby'ego?|-Tak, Wysoki Sądzie.
{134840}{134912}Niezła mobilizacja sił|jak na zwykłe wykroczenie.
{134916}{135004}Jeśli jest sprzeciw wobec faktu,|że pan Kirby jest reprezentowany...
{135006}{135097}Żadnego. Przeciwnie, to pochlebia sądowi.
{135121}{135154}Dziękuję.
{135193}{135244}Zarzut brzmi: zakłócanie spokoju.
{135246}{135307}-Jakie jest wasze stanowisko?|-Oczywiście niewinny.
{135309}{135337}Oczywiście.
{135339}{135424}Czy pan lub ktoś z pańskiej rodziny|jest reprezentowany przez adwokata?
{135426}{135467}Nie, Wysoki Sądzie.
{135486}{135631}Pewnie zakłócaliśmy spokój, skoro ktoś|zadał sobie trud, by nas oskarżyć.
{135654}{135743}Produkowanie fajerwerków bez pozwolenia|jest niezgodne z prawem,
{135745}{135858}jesteśmy winni, bo robimy to od dawna.
{135927}{135981}Nie czuję się winna, a ty, Essie?
{135983}{136021}Proszę o spokój.
{136029}{136102}Panie Vanderhof, oświadczył pan,
{136104}{136195}że pańska rodzina|jest winna zakłócania spokoju.
{136197}{136268}-Jednak zawieszę karę.|-Dziękuję.
{136270}{136380}Przykro mi, ale za produkowanie|fajerwerków bez licencji...
{136393}{136466}muszę zasądzić 100 $ grzywny.
{136516}{136553}100 $!
{136574}{136613}To mnóstwo pieniędzy.
{136649}{136743}Wysoki Sądzie, pan Kirby,|znany z działalności dobroczynnej,
{136746}{136820}chciałby zapłacić grzywnę|za tę biedną rodzinę.
{136822}{136901}Nie, dziękuję. Nie mogę na to pozwolić.
{136903}{136994}Dziadek nie potrzebuje pieniędzy.|My zapłacimy grzywnę.
{137085}{137147}Spokój, spokój!
{137256}{137292}Spokój, spokój!
{137425}{137515}Wszystko w porządku.|Pozwólcie im podejść.
{137691}{137729}My zapłacimy grzywnę.
{137740}{137793}Nie potrzebujemy waszych pieniędzy.
{137821}{137907}Pełen kapelusz, dziadku. Pełen kapelusz.
{138029}{138068}Uzbiera się, dziadku.
{138264}{138319}Proszę, panie sędzio. Czy to wystarczy?
{138321}{138361}Chyba tak.
{138392}{138461}Proszę zanieść pieniądze sekretarzowi.
{138522}{138604}Panie Vanderhof, to wielkie szczęście|mieć tak wielu przyjaciół.
{138606}{138631}Tak.
{138633}{138693}-Jak będzie, poruczniku?|-Nie możecie wejść.
{138695}{138751}Daj spokój. Tylko jedno zdjęcie.
{138753}{138788}Panowie.
{138790}{138883}Chciałbym oddalić zarzut|zakłócenia spokoju wobec państwa Kirbych,
{138885}{138987}ale byli tam obecni w chwili aresztowania,|więc jeśli ci ludzie są winni,
{138989}{139066}należy przyjąć,|że również państwo Kirby są winni.
{139068}{139106}To absurd, Wysoki Sądzie.
{139108}{139177}Chyba że wytłumaczą co tam robili.
{139179}{139230}Ani słowa, Anthony.
{139239}{139281}Obawiam się, że wpadłaś w pułapkę.
{139283}{139367}Czy Wysoki Sąd zdaje sobie sprawę,|że ten dżentelmen to A. P. Kirby?
{139369}{139415}Odnotowałem ten fakt.
{139417}{139522}Może sam pan Anthony P. Kirby wyjaśni,|co tam robił.
{139524}{139591}-Wysoki Sądzie...|-To nieważne.
{139593}{139640}Czyż nie dość mieliśmy upokorzeń?
{139642}{139746}Należy okazać nieco szacunku|naszej pozycji.
{139748}{139809}Wysoki Sądzie,|ten zarzut jest całkowicie absurdalny.
{139811}{139906}Bez przekonującego wyjaśnienia|będę zmuszony nadać sprawie dalszy bieg.
{139908}{139960}-Ale...|-Mają prawo zostać wysłuchani.
{139962}{140014}Proszę, Wysoki Sądzie.
{140016}{140107}Pan Kirby przyszedł w sprawie|kupna mojego domu.
{140204}{140259}-Chce kupić pański dom?|-Tak.
{140261}{140367}Jest zainteresowany tą posiadłością|już od jakiegoś czasu i...
{140379}{140448}Przyszedł porozmawiać o interesach.
{140450}{140479}To wszystko.
{140481}{140592}Właśnie po to tam poszliśmy i nie rozumiem,|dlaczego mielibyśmy odpowiadać...
{140594}{140665}za jakiekolwiek postępki tych ludzi.
{140673}{140717}-To nieprawda.|-Przestań, Alice.
{140719}{140817}Dziadku, nie pozwolę, by nas tak poniżano.
{140819}{140888}Wstydzą się przyznać, że przyszli zobaczyć,
{140890}{140956}czy jestem dość dobrą partią|dla ich bezcennego syna.
{140958}{141056}-W życiu nie słyszałam podobnej bzdury.|-Dlatego się tam znaleźli.
{141058}{141096}Miałeś czas na zabranie głosu.
{141098}{141165}To ja uznałam,|że twoja rodzina nie jest dość dobra.
{141167}{141264}Za nic w świecie nie chcę być|spowinowacona z takimi snobami.
{141266}{141342}Twoja matka drży|o swoją pozycję towarzyską.
{141344}{141423}-Powiedz im do słuchu, Alice.|-Co oni sobie myślą?
{141443}{141469}Spokój!
{141471}{141594}Nie zagrażam ani pani pozycji,|ani pani syna, ani męża.
{141596}{141621}Co się dzieje?
{141623}{141698}Kopciuszek dał właśnie księciu kosza.
{141700}{141773}-Spróbujmy się tam dostać.|-Dobry pomysł.
{141781}{141817}Spokój na sali.
{141848}{141912}Spokój. Straż, wyrzucić tych ludzi.
{142070}{142147}Jeśli przyjdzie ci ochota na flirty,|trzymaj się od nas z dala.
{142149}{142182}Alice, proszę.
{142380}{142416}Spokój.
{142498}{142523}Spokój.
{142933}{142988}KOPCIUSZEK ODRZUCA KSIĘCIA
{143011}{143065}BURDA UJAWNIA SEKRETNY ZWIĄZEK
{143087}{143120}BŁAGANIA
{143132}{143172}ODMOWY
{143185}{143224}WYZIEWY
{143235}{143273}OMDLENIA
{143293}{143353}KOPCIUSZEK UCIEKA Z MIASTA
{143562}{143619}Alice powinna nam była powiedzieć,|dokąd wyjeżdża.
{143621}{143672}Nie sądzisz, Essie?
{143984}{144030}Jeszcze nie dała znaku życia?
{144096}{144182}Przeszukałem całe miasto.|Detektywi pracowali całą noc.
{144184}{144271}Sprawdzili każdy hotel|w promieniu 160 kilometrów.
{144318}{144378}Niech mi pani powie, gdzie ona jest.
{144380}{144414}Nie wiem, Tony.
{144416}{144479}A nawet gdybym wiedziała,|nie mogłabym ci powiedzieć.
{144481}{144513}Gdybym do niej napisał...
{144515}{144594}Ona nie chce cię widzieć. Dlatego wyjechała.
{144596}{144670}Nie ma sensu,|byś tu przychodził lub próbował jej szukać.
{144672}{144744}Tylko jej to utrudniasz. Nam też.
{144899}{144950}A więc to koniec.
{145068}{145131}-Strasznie nam przykro, Tony.|-Dziękuję panu.
{145405}{145465}Szkoda mi Tony'ego.
{145467}{145518}Rheba pyta, czy ktoś nie jest głodny.
{145520}{145568}Ja nie, a wy?
{145570}{145646}Powinienem wysprzątać piwnicę.|Straszny tam bałagan.
{145847}{145915}Patrzcie, przyszedł list od Alice.
{145917}{145944}Naprawdę?
{145946}{145993}-Jak ona się czuje?|-Skąd go masz?
{145995}{146070}Ned, listonosz,|dogonił mnie na ulicy i dał mi go.
{146072}{146144}Poznał jej charakter pisma.|Czytałem go, Penny.
{146147}{146174}Czytaj na głos, Penny.
{146176}{146259}-Gdzie został nadany?|-Chwileczkę. Ręce mi drżą.
{146261}{146334}Jest u Helen,|tej szkolnej koleżanki z Riverside.
{146336}{146397}To w Connecticut, prawda, dziadku?
{146399}{146441}Czytaj, mamo.
{146443}{146478}Pozwólcie mi się skupić.
{146480}{146562}To było tak żałosne i żenujące,|że musiałam coś zrobić.
{146564}{146615}Mam nadzieję, że rozumiecie.
{146617}{146687}Tu mam spokój|i mogłam wszystko przemyśleć.
{146689}{146798}Wiem teraz,|że mój związek z Tonym jest niemożliwy.
{146808}{146914}Pani Kirby miała rację.|Powinnam była znać swoje miejsce.
{146938}{147014}Nie martw się o mnie, mamo.|Dam sobie radę.
{147016}{147084}Bardzo za wami tęsknię, kochani.
{147086}{147144}Nie wiem, jak to wytrzymam.
{147155}{147250}Wczoraj płakałam,|póki nie zasnęłam, i to trochę pomogło.
{147272}{147381}Ale gdy dziś rano się obudziłam|i zdałam sobie sprawę, że to nie moje łóżko,
{147470}{147581}chciałam biec do domu.|Jak mogę wrócić, jeśli chcę zapomnieć?
{147610}{147718}Dziennikarze, Tony|i milion drobiazgów uniemożliwią mi to.
{147756}{147806}Wybaczcie mi, kochani.
{147808}{147930}Obiecuję pisać codziennie,|czasem dwa razy dziennie albo częściej.
{147962}{148040}Proszę, uważajcie na siebie wszyscy.
{148063}{148123}Nie pozwólcie, by coś wam się stało.
{148132}{148175}"Kochająca Alice".
{148221}{148325}Wygląda na to, że ona nie wróci.
{148342}{148386}Proszę z panem Blakelym.
{148407}{148439}Pan Blakely?
{148441}{148529}Tato, nie chcesz chyba sprzedać domu?
{148531}{148568}Alice ma rację.
{148570}{148661}Nigdy tu nie wróci.|Czułaby się nieszczęśliwa.
{148675}{148790}Nie pozwolę jej żyć samotnie.|Zamieszkamy z nią gdzie indziej.
{148806}{148877}Panie Blakely, mówi Vanderhof.
{148879}{148941}Nadal chce pan kupić mój dom?
{148995}{149050}Teraz zapłaci pan tylko 25 000 $.
{149061}{149127}Dobrze. Oczywiście, dzisiaj.
{149132}{149195}To wszystko. Do widzenia.
{149240}{149357}Kiedyś i tak musielibyśmy|wyprowadzić się stąd.
{149437}{149497}Napracowałem się,|ale wreszcie stary dziwak zmiękł.
{149499}{149561}-Ma pan teraz całe 1 2 kwartałów.|-Możemy ruszać.
{149563}{149625}Mamy posiadłość Vanderhofa.|Przygotuj teraz Kincaida.
{149627}{149723}Gdyby ten starzec nie sprzedał domu,|zablokowałby całe przedsięwzięcie.
{149737}{149845}Do wszystkich mieszkańców dzielnicy.|Niniejszym zawiadamiam...
{149848}{149953}"Niniejszym zawiadamiam,|że musicie opuścić lokal w ciągu 10 dni".
{149955}{150043}-Ja dostałem to samo.|-Nie dają nam dużo czasu.
{150045}{150072}Nie.
{150074}{150162}Jensenowie też pewnie dostali wymówienie.|Chodźmy zobaczyć.
{150282}{150377}-Panie Jensen, dostał pan to?|-Tak. Mamy 10 dni na wyprowadzkę.
{150379}{150430}-Wszyscy musimy się wynieść.|-Nie rozumiem.
{150432}{150528}Dziadek powiedział, że póki nie kupią|jego domu, nikogo nie wyrzucą.
{150534}{150562}Patrzcie.
{150577}{150616}PRZEPROWADZKI
{150773}{150821}KOMISJA SENACKA W WASZYNGTONIE
{150859}{150907}BACZNYM OKIEM PRZYGLĄDA SIĘ
{150911}{150957}FUZJOM ZAKŁADÓW ZBROJENIOWYCH.
{150959}{151000}NIEPOKÓJ NA WALL STREET
{151045}{151107}ZAŁAMANIE GIEŁDY|PODCZAS BURZLIWEJ SESJI!
{151153}{151225}KIRBY ZWOŁUJE DZIŚ ZARZĄD|BY ZAKOŃCZYĆ GIGANTYCZNĄ OPERACJĘ
{151227}{151278}Przykro mi,|nie mogę połączyć z panem Kirbym.
{151280}{151321}Myślę, że już po wszystkim, a ty?
{151323}{151380}Halo? Pan Kirby jest nieosiągalny.
{151421}{151495}Nie odpowiada na telefony. Przykro mi.
{151497}{151522}Byłem na górze.
{151524}{151619}Są tam członkowie naszego zarządu|i szefowie tych sześciu małych spółek.
{151621}{151665}Ta fuzja przejdzie do historii!
{151667}{151722}Inwestorzy nie wiedzą|kupować czy sprzedawać.
{151724}{151780}Mam nadzieję, że się uda.|Utopiłem w tym wszystko.
{151782}{151850}-Nie bój się. Musi się udać.|-Gdzie Kirby?
{151852}{151915}-Tam. Czekamy na niego.|-Kto u niego jest?
{151917}{151982}Nikt. Pewnie się kłania portretom przodków.
{151984}{152042}Halo. Nie.|Powiedz senatorowi, żeby się uspokoił.
{152044}{152138}-Kirby chce, by siedział w Waszyngtonie.|-Dziennikarze dopiero po spotkaniu.
{152140}{152202}Ramsey sprawi nam kłopoty?|Żartujesz. On zbankrutował.
{152204}{152259}Jest zrujnowany. Kirby puścił go z torbami.
{152261}{152301}Musicie udzielić mu kredytu.
{152303}{152356}Jak on pięknie przycisnął starego Ramseya.
{152358}{152430}Nie zdziwiłbym się,|gdyby Ramsey strzelił sobie w łeb.
{152432}{152459}Czekają na nas.
{152461}{152523}Skończmy z tym, zanim coś się stanie.
{152525}{152600}-Dobry pomysł.|-Chwileczkę, wiecie, że on tego nie lubi.
{152602}{152631}Spójrz na zegarek.
{152633}{152696}Zadzwonię do niego. Może się zgodzi.
{152698}{152749}Połącz mnie z panem Kirbym|w sali konferencyjnej.
{153481}{153526}Halo. Tak.
{153528}{153601}Oczywiście. Na co czekacie?
{153659}{153726}Czekają na górze. Chodźmy tam.
{153728}{153782}-Masz pełnomocnictwa?|-Kincaida też.
{153784}{153848}Gdy zaproponowaliśmy mu prezesurę,|połknął haczyk.
{153850}{153873}Co takiego?
{153875}{153955}Mówiłem ci, że chciał być prezesem zarządu.
{153957}{154016}Powiedz mu, że zaszła pomyłka.|Już wybrałem prezesa.
{154018}{154066}Anthony Kirby Jr będzie prezesem.
{154068}{154114}-Tony? Jest za młody.|-Czyżby?
{154116}{154188}-Obiecaliśmy to Kincaidowi.|-Zapomnij o nim.
{154190}{154260}-Mamy zobowiązania...|-Zapomnij o nim, powiedziałem.
{154262}{154350}Proszę, panie Ramsey,|pan Kirby jest bardzo zajęty...
{154477}{154560}Pewnie jesteś z siebie dumny, Kirby.
{154562}{154662}Kolejne zwycięstwo.|Największe w twojej karierze.
{154674}{154724}Czego chcesz, Ramsey?
{154726}{154769}Coś ci powiem.
{154775}{154857}Chciałem tu przyjść i błagać o litość,
{154871}{154941}ale nie wiedziałem,|w imię czego mógłbym to zrobić.
{154943}{154993}Przecież nie w imię przyjaźni.
{154996}{155062}Kiedyś, dawno temu, to byłoby możliwe,
{155064}{155151}ale wszystko zniszczyłeś, Anthony.|Pamiętasz?
{155163}{155207}Spójrz na mnie, Anthony.
{155210}{155290}Jutro świat się dowie,|że Ramsey zbankrutował.
{155297}{155344}To ci sprawia przyjemność?
{155346}{155453}Widziałem ludzi skaczących z okna|z błahszego powodu,
{155462}{155547}ale nagle uświadomiłem sobie,|że niczego nie straciłem,
{155550}{155625}że to mi nigdy nie dawało szczęścia.
{155627}{155699}Ostrzegam cię, Anthony,|tak samo będzie z tobą.
{155721}{155764}Mimo swoich zwycięstw...
{155766}{155849}nie możesz dławić|każdego przyzwoitego odruchu i przeżyć.
{155865}{155961}Teraz jesteś wszechwładny,|ale to cię przygniecie.
{155967}{156024}Załamiesz się pod tym ciężarem.
{156039}{156126}Wiesz, co się stanie, Anthony P. Kirby?
{156145}{156251}Będziesz wzywał pomocy i odkryjesz,|że jesteś sam na świecie.
{156262}{156350}Będziesz dyndał na haku i odkryjesz,|że nikogo to nie obchodzi.
{156352}{156422}Wiem, bo właśnie to mi się przytrafiło.
{156427}{156467}I przytrafi się też tobie.
{156469}{156539}Przytrafia się wszystkim takim jak my.
{156541}{156611}Dostaniemy to, na co zasłużyliśmy.
{157164}{157236}-Bardzo się tym przejął.|-Zawsze był dziwakiem.
{157238}{157263}Mówił jak szaleniec.
{157265}{157338}-Czekają na nas na górze. Chodźmy.|-Chodźmy już.
{157340}{157399}Zacznijcie beze mnie. Zaraz przyjdę.
{157401}{157466}-Ale oni czekają.|-Zaraz przyjdę.
{157748}{157830}-Cześć, tato. Mogę wejść?|-Witaj, synu. Proszę.
{157844}{157879}Co u ciebie?
{157898}{157985}Dobrze, że przyszedłeś. Usiądź.|Chcę z tobą pomówić.
{158009}{158101}Zawsze mówiłem o niesnaskach|pomiędzy klanem Kirbych i Tennysonów.
{158105}{158135}Skończyły się na zawsze.
{158137}{158190}Jeśli mówisz o tym zebraniu na górze,
{158192}{158289}-wiem wszystko. Gratuluję.|-Dziękuję, ale to nic wielkiego.
{158291}{158321}Jest coś ważniejszego.
{158323}{158405}Gdy skończę z tymi na górze,|będziemy mieli nowego prezesa.
{158407}{158512}-Domyślasz się, kto nim zostanie?|-Wiem, że jesteś zajęty, więc...
{158558}{158587}Odchodzę.
{158631}{158671}Odchodzisz?
{158693}{158751}Właśnie złożyłem rezygnację.
{158753}{158810}Myślałem o tym od dawna...
{158812}{158898}Więc odchodzisz. Co zamierzasz robić?
{159084}{159155}Nie wiem. Wyjadę na jakiś czas.
{159176}{159231}Spróbuję się odnaleźć.
{159320}{159449}Zamierzałem zostać,|póki nie wyjaśni się sprawa z Alice,
{159466}{159515}ale wszystko skończone, więc...
{159533}{159593}Nie ma sensu czekać.
{159613}{159664}Nie wiem...
{159680}{159778}Może po powrocie zajmę się znów trawą.
{159780}{159863}Pamiętasz, jak zbzikowaliśmy|na tym punkcie z Bobem Smithem?
{159865}{159892}Tak.
{159910}{160009}Przykro mi, że to cię śmieszy.|Przyszedłem, żeby się pożegnać.
{160090}{160121}Pożegnać się?
{160123}{160176}-Mówisz poważnie?|-Tak.
{160242}{160295}Nie chcę brać w tym udziału.
{160320}{160356}Nigdy nie chciałem.
{160383}{160444}Nie możesz tego zrobić.|Miałem wobec ciebie plany...
{160446}{160508}Chciałbym, żebyś zrozumiał.
{160510}{160594}Ten biznes jest wspaniały.|Dobry dla ciebie, bo ty to lubisz.
{160596}{160674}Ja nie. I nigdy go nie polubię.
{160782}{160891}Wiele razy próbowałem ci o tym powiedzieć,|ale nie potrafiłem.
{160941}{161025}Kiedyś umieliśmy ze sobą rozmawiać, tato,
{161027}{161062}ale ostatnio...
{161528}{161598}Prawdopodobnie wyjadę,|zanim wrócisz do domu.
{161729}{161765}Do widzenia, tato.
{161910}{161946}Do widzenia, synu.
{161986}{162108}Może gdy wrócę,|usiądziemy i utniemy sobie pogawędkę.
{162165}{162207}Tak.
{162902}{162954}-Słucham.|-Chodzi o pana Ramseya.
{162958}{163064}Znaleziono go martwego w łazience.|Lekarz stwierdził zawał.
{163271}{163298}Słucham?
{163300}{163390}-Co powiedziałeś?|-Znaleziono pana Ramseya martwego.
{163714}{163810}Tracą cierpliwość.|Nie zatrzymam ich tam dłużej.
{164326}{164363}Z gabinetem zarządu.
{164451}{164512}Przygotujcie wszystko. Jedziemy na górę.
{164705}{164740}Dzień dobry, panie Kirby.
{164742}{164802}52.
{164897}{164931}52., proszę pana.
{165213}{165240}Zwieź mnie na dół.
{165242}{165275}-Na dół?|-Na dół?
{165277}{165337}-Nie możemy przełożyć zebrania.|-Zwieź mnie na dół.
{165339}{165400}Czekaliśmy na ciebie godzinami.
{165556}{165632}Co się stało, panie Kirby? Coś złego?
{165912}{165976}Niech mnie licho,|jeśli nie bawi ich ta przeprowadzka.
{165978}{166041}Nie bądź głupcem, to ich zabija.
{166064}{166153}Na pewno będzie tu weselej, dziadku,|jeśli się wyniesiesz?
{166155}{166234}Znalazł miłe miejsce w pobliżu Alice,|nad samym oceanem.
{166236}{166304}-Nad jeziorem, Penny.|-Tak właśnie powiedziałam.
{166306}{166361}Zaprosimy was wszystkich na ryby.
{166363}{166447}-Czyż to nie ekscytujące, panie Kolenkhov?|-Ekscytujące?
{166449}{166552}Przeprowadzka, wyjazd Wielkiej Księżnej,|gdzie ja będę jadał?
{166893}{166973}-Dzień dobry, panie Vanderhof.|-Znów tu jesteś.
{166975}{167037}Dlaczego nie chcecie mi powiedzieć,|gdzie ona jest?
{167039}{167136}Bo w naszej rodzinie|obowiązuje niepisany zakaz donoszenia.
{167138}{167225}Panie Vanderhof, czuję,
{167227}{167286}że powinienem z panem porozmawiać.
{167325}{167427}Zrezygnowałem z pracy,|dziś wieczorem wyjeżdżam i...
{167432}{167536}Ale kocham Alice. I ona kocha mnie.|To wszystko jest jakimś nieporozumieniem.
{167538}{167629}Jestem o tym przekonany, młodzieńcze,|ale to nie ze mną się żenisz.
{167632}{167688}Alice jest tą kobietą.
{167729}{167781}Chyba ma pan rację.
{167802}{167877}Chciałem jeszcze raz spróbować|przed wyjazdem.
{167881}{167954}Strasznie narozrabiałem, prawda?
{167956}{168032}-Tak.|-Do widzenia panu.
{168043}{168147}Kłopot w tym,|że dzisiejsi pyszałkowie nie mają wyobraźni.
{168173}{168221}Nie posługują się głową.
{168234}{168297}Zrobię wszystko, co pan powie.
{168313}{168378}-Chcesz zobaczyć Alice, prawda?|-Tak.
{168383}{168459}-I nie możemy ci powiedzieć, gdzie ona jest?|-Tak, nie.
{168471}{168587}Na górze jest wielki kufer Alice,|który trzeba jej dostarczyć.
{168589}{168643}Proszę nie mówić ani słowa więcej.
{168700}{168731}Dziadku!
{168785}{168885}Wyjechałam, gdy tylko dostałam telegram.|Spóźniłam się. Sprzedałeś dom.
{168887}{169002}-Oczywiście, że sprzedałem. Zmęczył mnie.|-Dziadku, to moja wina.
{169004}{169111}Alice, kochanie. Wybieraliśmy się do ciebie.
{169113}{169177}Teraz wszyscy|muszą się wynieść z dzielnicy, prawda?
{169179}{169233}A co z babcią? Odchodzisz od niej.
{169235}{169303}Nie bądź dzieckiem, Alice. Już się stało.
{169305}{169366}Idź na górę i spakuj swoje rzeczy.
{169382}{169435}Alice, daj mi szansę pomówić z tobą.
{169437}{169514}Chcieli domu i dostali go,|wszechwładni Kirby.
{169516}{169558}Co ty tu robisz?
{169560}{169636}Zaczekaj. Muszę ci coś powiedzieć.|Chcę, żebyś mnie wysłuchała.
{169638}{169664}Krzycz, śmiało.
{169666}{169721}Tak załatwiacie wszystko.
{169723}{169793}Krzycz wniebogłosy,|zobaczymy, co z tego wyjdzie.
{169878}{169908}Alice, Alice.
{169930}{169955}Alice.
{170184}{170224}Szkoda mi dziadka.
{170226}{170323}Weszłam do pokoju,|a on patrzył na portret babci i płakał.
{170325}{170350}Płakał?
{170352}{170470}Jest rozdrażniony, bo kiedy się zorientował,|że mu się przyglądam, rzucił czymś we mnie.
{170472}{170552}Jedno mnie tylko martwi. Dają tam zasiłki?
{170554}{170615}Oczywiście. Wszędzie teraz dają zasiłki.
{170617}{170652}-Naprawdę?|-Tak.
{170654}{170714}Więc przeprowadźmy się tam.
{170762}{170813}Chyba już wszystko wynieśliśmy.
{170815}{170861}Tak, prawie wszystko.
{171015}{171078}Znalazłem niewypał.
{171286}{171339}Uważajcie.|Zwłaszcza na maszynę do pisania.
{171341}{171433}Mam przeczucie, że w nowym domu|napiszę swoją najlepszą sztukę.
{171505}{171540}Och, tato.
{171542}{171649}Daj spokój, Penny. Dosyć było dziś łez.
{172015}{172128}-Mogę wejść?|-Prosimy bardzo.
{172289}{172351}Nie byliśmy przygotowani na gości, ale...
{172353}{172415}Donaldzie, postaw to krzesło|dla pana Kirby'ego.
{172417}{172492}Mogę cię prosić o ten taboret, Donaldzie?
{172544}{172570}Dziękuję.
{172618}{172713}-Możemy pomówić w cztery oczy?|-Oczywiście. Penny.
{172729}{172756}Dziękuję.
{172837}{172897}Nie wiem, dziadek z nim rozmawia.
{172998}{173081}Powiedział mi pan kiedyś,|że nie sprawdziłem się jako ojciec.
{173099}{173193}-Nie miałem tego na myśli.|-Wiem, ale to prawda.
{173228}{173308}Tony odszedł i to mnie omal nie załamało.
{173330}{173420}Panie Kirby,|zaczyna pan odczuwać jak istota ludzka.
{173454}{173528}Pan się na tym zna. Ja nie.
{173537}{173626}-Potrzebuję pańskiej rady. Dałbym fortunę...|-Nie,
{173642}{173722}musi pan przestać myśleć|w kategoriach fortuny.
{173750}{173834}Wie pan, co robię,|gdy wpadam w przygnębienie?
{173872}{173958}Wyciągam organki i gram na nich,
{173960}{174024}póki przygnębienie nie minie.
{174028}{174107}-Nie, proszę nie żartować...|-Wcale nie żartuję.
{174109}{174182}Prosił pan o radę, więc ją panu daję.
{174184}{174290}Gdybyśmy zagrali na organkach w duecie,|pan i ja...
{174301}{174387}-Przyniósł je pan ze sobą prawda?|-No cóż...
{174402}{174440}Świetnie.
{174451}{174578}Zagrajmy w duecie żywo i głośno,|a zdziwi się pan, co się może zdarzyć.
{174626}{174674}Co moglibyśmy zagrać?
{174694}{174745}Zna pan Polly Wolly Doodle?
{174747}{174801}-Powinien pan znać.|-Polly Wolly Doodle?
{174803}{174868}O mało nie doprowadziliśmy tym pana|do szału.
{174979}{175028}Zna to pan, oczywiście.
{175041}{175154}Zagrajmy żywo, głośno i rytmicznie.
{175568}{175609}Co się dzieje, dziadku?
{175611}{175659}Chodź, Essie, potańczymy.
{175734}{175764}Chodź.
{177769}{177842}Mój rosyjski przyjaciel zapaśnik?
{178007}{178074}Wspaniale, wspaniale.
{178095}{178130}Dziękuję.
{178172}{178255}-Czy jest tu mój syn?|-Będzie pani zdumiona.
{178452}{178485}Anthony.
{178505}{178564}Cześć, mamuśka.|Chodź, zatańcz wielkie jabłko.
{178566}{178622}Niech pan Sycamore ci pokaże,|jak to się robi.
{178624}{178664}Śmiało. Czemu nie?
{179064}{179102}Proszę o ciszę.
{179110}{179154}Cisza.
{179196}{179248}Znów się tu zebraliśmy.
{179250}{179369}Nie robiliśmy tego od dawna,|ale najgorsze mamy już za sobą.
{179371}{179486}Oczywiście były fajerwerki,|ale nie możemy cię za to zbytnio winić.
{179505}{179596}Wszystko obróciło się na dobre, jak zwykle.
{179607}{179663}Alice poślubi Tony'ego.
{179669}{179789}Pan Kirby, stał się dobrym człowiekiem,|odsprzedał nam dom...
{179803}{179894}i na jakiś czas zapomni|o wielkich interesach.
{179911}{180033}Nikt nie musi się wyprowadzać z dzielnicy.|Przy odrobinie szczęścia...
{180035}{180135}zdołamy z czasem|przekonać do nas panią Kirby.
{180159}{180259}Wszyscy jesteśmy zdrowi, a co do reszty,
{180261}{180313}powierzamy ją tobie.
{180325}{180352}Dziękuję.
{180354}{180395}Podawaj do stołu, Rhebo.
{180401}{180464}Dwie łatwe lekcje, pani Kirby.
{180560}{180599}Są dokładki.
{180601}{180663}Mam nadzieję, że pani smakuje, pani Kirby.
{180775}{180884}DVD>AVI + SUB Rip| - Wojtek Wieliczka -


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Cieszmy Się i Pod Niebiosy
Cieszmy się i pod niebiosy
Cieszmy się i pod niebiosy (tekst)
swiat?z marudzenia Przestan narzekac i ciesz sie zyciem swiama
jak sie zaprezentowac
[Audi A4 8E ] Zestaw naprawczy do luzujacej sie rolety w Avancie B6 i B7

więcej podobnych podstron