str 8 109

str 8 109



rając się poza utwór spełniony — do stanu jego przedspełnienia, wychodzi zarażeni poza najbardziej autentyczną fazę odbioru, jaką jest spotkanie z utworęm nięznanym.J

Zdań dotąd sformułowanych nie ~należy rozumieć w ten..: sposób, - że -analiza sprowadza dzieło do jakiegoś zespołu możliwości, że przywołuje pole alternatyw, z których wyrosło. Przeciwnie: jest ona całkowicie związanafalctycznościąs-dokommia- pisarsk-iege^-dot-yezy—wyłącznie tego,.....eo------—

przez twórcę zostało już definitywnie wybrane; nie pyta o zasady dokonanych wyborów ani o szanse odmiennych wyborów. Nie obchodzą jej repertuary' jednostek tekstowych w ogóle dostępne pisarzowi, lecz tylko repertuary przez niego wyzyskane — zredukowane już do rozmiarów tego oto jednostkowego dzieła.

4 Kwestią podstawową' dla wszelkiej strategii analitycznej jest oczywiście określenie typóiv jednostek standardowych wyddrębnialnych w porządku dzieła. Jakiekolwiek byłyby decyzje w tym względzie — nie są one ontologieznie neutralne, odwołują się nieodmiennie do jakiejś teorii

-atW-orji-litp.raCk.ie_gnT-sŁwlpj.d7,ającP-j. z...jakich ..substancjalnie” składników .

może być on zbudowany i wedle jakich koniecznych prawideł. Nie ulega .    __ :

wątpliwości, że żadna technika analityczna, niezależnie od stopnia jej sko-dyfikowania,. nie jest w tym zakresie niezawisła. Dotyczy to technik najbardziej nawet prymitywnych, praktykowanych na przykład w nau-    |

czaniu szkolnym. Do zjawisk częstych należy zresztą sto, że stosowana ..w praktyce technika analizy odwołuje się równocześnip do elementów różnych teorii utworu, nawet wykluczających się wzajem. Zależności, nie są tu jednak obustronne: metoda analizy implikuje określoną ontologię dzieła,-ale nie każda sformułowana ontologia dzieła wyznacza stosowną metodę analityczną.    . .i

Dysponując odpowiednio zdefiniowanymi pojęciami jednostek standardowych, analiza stawiać sobie może zadania mniej czy bardziej dale-

kosięiner~Jeśli'“zadowala”-jąTTozpoznanie, - wyodrębnienie-i- wyliczenie—.........

pewnego zestawu elementów — oczywiście w jakiejś metodycznie ustawionej.' l-fćlćtnoścr''—- najsłuszniej byłoby' - ją' wtedy nazwać opisem    •;

» dzieła, (czy też jego samodzielnie potraktowanej sfery, płaszczyzny itp,).

Opis stanowi konieczne .i najbardziej elementarne stadium wszelkiego . postępowania analitycznego; niekiedy zresztą nie następują po nim dalsze fazyodgrywa wtedy rolę samodzielnej czynności badawczej, o Wąskim co prawda zasięgu i niewielkiej efektywmoścL-,|sTatorniast to,, ca dla analizy szczególnie swoiste .— przynajmniej w .jej obecnie rozpowszechnionym pojmowaniu — mieści się poza granicami opisu: wychodfjs ona bowiem ,ppza. inwentarz rozpoznanych W utworze. Składników, usiłując uch wy t.if, i scharakteryzować rodzaje wiążących je zależności. — hierar-

108    | .liinti&z Stawiński

/>

chlebne uszeregowanie, i'elacje strukturalne, funkcjonalne przyporząd

kowania.

Niewątpliwie kluczową kategorią stosowanych dziś w literaturoznaw-" stwie-technik analitycznych jest kategoria poziomu analizy. Nie będziemy teraz wprowadzać wyjaśnień historycznych i wywodzić, jakimi to konkretnie drogami i skąd przyszła ona do naszej dyscypliny. Wystar-— czy -powiedzieć,—że -na—sposób—rozumienia—tej—kategorii -metodologicznej-w obrębie wiedzy o literaturze decydujący wpływ wywarły: lingwistyka


strukturalna, teoria dzieła literackiego Romana. Ingardena fi iógcT teoria poznawania dziełak doświadczenia hermeneutyki psychoanalitycznej; nie możną przeoczyć także inspiracji etnologicznych (C. Lćvi-Strauss), które jednak stanowią poniekąd przedłużenie — i wzmocnienie — oddziaływań językoznawczych, oraz pewnych, nieznacznych raczej, śladów wpływu socjologii i socjopsychołogii. Rozmaitości źródeł inspiracji odpowiada sposób funkcjonowania interesującego nas pojęcia. Mieni się ono różnymi znaczeniami i -— można rzec — stylowymi zabarwieniami, z których —każde—pEzyAvołu.jK-_inną..jegO-.pEehistorie.__W_ swojej wersu najbardziej -obiegowej — odczuwanej jako względnie neutralna —- najwięcej bez wątpienia zawdzięcza koncepcjom procedur analitycznych wypracowanych przez współczesną lingwistykę.

Rzecz prosta mówienie o poziomach analizy zakłada — czy też wymusza — określone wyobrażenia tyczące sposobu istnienia i budowy dzieła. Trzeba przyjąć, że na całościową strukturę utworu składają się hierarchicznie uporządkowane rejestry jednorodnych elementów morfologicznych — jakby homogeniczne pasma w jego zróżnicowanym materiale (językowym, tematycznym et.c.l. Poziom, analizy to sekwencja działań badawczych skierowanych na odpowiednią poziom organi-

przekazu literackiego. Z metodologicznego punktu widzenia, umieszczonego poza sferą interesów poszczególnych doktryn literaturo-~znawczych-(a- taki usiłuję'tu przyjąć),- jest rzeczą- obojętną—jaki- status -onkologiczny przypisuje się jednostkom wyróżnianych poziomów organizacji: wszy stkie-śtratvfikacyjne modele dzieła-powinny być—załiezone do wspólnej klasy, ponieważ wiążą się z analogicznymi strategiami badawczymi, Poziom organizacji utworu — jakkolwiek pojmowany — stanowi w tej perspektywie zespół (czy ciąg) takich jednostek standardowych, które mogą ?xxJpadać pod te sarn- procedury analityczne. Granice przebiegające między kolejnymi piętra mi dzieła to zarazem progi oddzielające rodzaje takich procedur.

Uwagę zwraca niezwykła dziś zakładających straty fikucyjne mo wyraźne ujednolicenie ruzpow. w


z a c 11

..•kspnnsywność technik analitycznych odoie dzieła. Pod ich presją następuje chnioiwch obecnie wyobrażeń tyczących

Ąm:ll?M. Inlrri irr.rtoArl-.>'i:ii r; fp> ttsiyln lltcrnchUu;n | Wfl


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
str 8 109 rująe się poza utwór spełniony — do stanu jego przedspełnienia, wychodzi zarazem poza naj
str8 109 24 ******* ^ o/<-    6^/^    ^ i*"nXU>r X
str 108 109 wydał się łatwiejszy do pobicia niż główne siły Dy bicza za Wisłą. Po generale Chrzanows
str 8 049 48 TRANSAKCYJA WOJNY CHOCtMSKIEJ Karmi, że przeciwnicy jego ciałem łysną. Ci też, gdy się
str 8 109 (2) 108    DYJALOG O ZMARTWYCHWSTANIU PAŃSKIM Co mu duszę tylną szróbą Wyg
N° 9 PRO CHRISTO—WIARA I CZYN Str. 619 i nie dał się też łatwo pozyskać do nowych, choćby
str 108 109 kliwszy cios aktowi oskarżenia zadał profesor Gneist. Jego wspaniała mowa obrończa była&
50 (215) 28. Gdy oohszozonj człcwieK zaczyna rajac się i pnie sxę z pdwrotea do Ojca Wiekuistego ods
12.10. Zakłada się wykorzystanie wspomagania komputerowego do weryfikacji autentyczności przedstawia
poszedłem za jego przykładem. Modliliśmy się obydwaj. Kiedy zeszliśmy do schroniska, jego ojciec już
OMNIBUS 3 4 3 Jak nazywa się rodzina ssaków należąca do nietoperzy, której przedstawiciele ży
Mysi ekonomiczna po 1870 Wówczas rozwinol się kierunek subiektywno marginalny, zgodnie z nowa jego p
FizykaII15101 146 Ten przestanek i uważa się potem za półtonu. Do oznaczenia jego mamy cis = i. c,

więcej podobnych podstron