Polityka wschodnia mit i doktryna


 Polityka wschodnia  mit i doktryna
Termin  polityka wschodnia zajmuje szczególne miejsce w tradycji polskiej
myśli politycznej. Idee Juliusza Mieroszewskiego i Jerzego Giedroycia w latach
osiemdziesiątych XX w. stały się osią niepodległej refleksji o polskich relacjach
z narodami Europy Wschodniej. Gdy zaś w 1989 r. Polska odzyskała nie-
podległość, wyznaczyły cel i określiły metody tworzenia nowych fundamentów
tych relacji. Przyczyniły się do porzucenia tradycji imperialnej w polskim
myśleniu o ziemiach dawnej Rzeczypospolitej. Ułatwiły tym samym reintegrację
Polski w Europie, a szerzej w systemie światowym. Myśl ta, której integralną
częścią jest pojęcie  polityka wschodnia , należy więc do elitarnej kategorii
wielkich idei, które zmieniały historię narodów. Takie idee są jednak zawsze
wytworem epoki, w której powstały. Ich treść determinują określone uwarun-
kowania historyczne i społeczne. Nie inaczej jest z koncepcją  polityki
wschodniej .
Chociaż dziś termin ten wciąż jest przywoływany, często ma to charakter
intelektualnego rytuału, dyktowanego wymogami politycznej poprawności. Pań-
stwo polskie polityki wschodniej w istocie rzeczy od wielu lat już nie prowadzi. Jej
treści nie są również konsultowane w procesie podejmowania strategicznych
decyzji w polskiej polityce zagranicznej i europejskiej. W tym sensie polityka
wschodnia jest mitem, nie funkcjonuje bowiem w politycznej praktyce. I nie
zmieni tego faktu żadna inicjatywa instytucjonalna, tym bardziej pozorna, której
nazewnictwo nie przystaje do rzeczywistości.
Myśl przewodnia  polityki wschodniej , która w przeszłości współkształto-
wała program polskiej polityki zagranicznej i odcisnęła trwałe piętno na polskiej
tradycji układania stosunków ze wschodnimi sąsiadami, utworzyła historyczny
korzeń, z którego współcześnie wyrastają zróżnicowane i skorelowane z naszym
członkostwem w Unii Europejskiej i NATO polityki wobec poszczególnych
wschodnich sąsiadów. Zsyntetyzowana z doświadczeniem naszego udziału
w integracji europejskiej, stanowi element doktryny opisującej ogólne cele i me-
tody polskich działań wobec państw Europy Wschodniej.
5
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
Sławomir Dębski
Mitologizacja  polityki wschodniej
Od czasów, gdy uwarunkowania polityczne wymuszały na Polsce formu-
łowanie i prowadzenie polityki wschodniej, dzieli nas już kilka epok histo-
rycznych. Różne elementy tej polityki powstawały wtedy, gdy jedynym
wschodnim sąsiadem Polski była Rosja, a następnie Związek Sowiecki. Czynnik
ten tworzył naturalny wspólny mianownik wszelkich przedsięwzięć politycznych
podejmowanych przez Polaków w Europie Wschodniej.
Polskie myślenie w kategoriach  polityki wschodniej od zawsze miało swoją
specyfikę. O ile dla Niemców, czy Francuzów, mających własne tradycje poli-
tycznej aktywności we wschodniej części kontynentu, polegała ona najczęściej na
układaniu relacji przede wszystkim z centrum rosyjskiego imperium, o tyle dla
nas zawsze oznaczała budowanie sojuszów przeciwko temu centrum, w gra-
nicach imperium i poza nimi1. Polacy próbowali więc niemal wszystkich
możliwych koncepcji na rozbicie imperialnej Rosji, od idei zawarcia pod polskim
przewodem wielonarodowego sojuszu narodów imperium przeciwko władzy
carów, poprzez idee współdziałania z ruchem rewolucyjnym, a nawet partią
bolszewickÄ…, wymierzonego w rosyjski ancien régime, po koncepcje wbijania klina
pomiędzy naród rosyjski i władzę sowiecką.
Pamięć o tych tradycjach przechowywały w okresie Polski Ludowej krajowe
i emigracyjne środowiska opozycyjne. Wreszcie, w latach siedemdziesiątych
XX w., z wielu wcześniejszych sprzecznych idei powstała spójna synteza, której
autorem był Juliusz Mieroszewski. Zwrócił się on w stronę idei antyimperialnej,
która miała ostatecznie pogodzić Polaków i Rosjan. Imperialne tradycje obu
narodów miały zostać odrzucone, a zakończenie wielowiekowych polsko-rosyj-
skich sporów o panowanie nad Europą Środkową i Wschodnią miało być osiąg-
nięte dzięki uznaniu przez Polaków i Rosjan niepodległości Ukrainy, Białorusi
i Litwy2. Dla Polski oznaczało to rezygnację z wszelkich roszczeń terytorialnych
1
Znacznie rzadziej pojawiały się próby układania z nim stosunków celem zwiększenia własnej
autonomii (idee hrabiego Aleksandra Wielopolskiego w połowie XIX w.), czy też odzyskania
niepodległości w oparciu o siłę Rosji (koncepcje ks. Adama Jerzego Czartoryskiego do 1807 r. lub
Romana Dmowskiego na poczÄ…tku XX w.).
2
Patrz A. Nowak, Rosja w polskiej myśli politycznej w XX w.  materiał do refleksji, [w:] idem, Polacy,
Rosjanie i Biesy, Arcana, Kraków 1998, s. 239 260.
6
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
 Polityka wschodnia  mit i doktryna
wobec wszystkich wschodnich sąsiadów, ostateczne wyrzeczenie się Wilna
i Lwowa, a także dążeń do wyrównania krzywd z przeszłości.
Po 1989 r. koncepcje Mieroszewskiego, kontynuowane i następnie propa-
gowane przez redaktora paryskiej  Kultury Jerzego Giedroycia, stały się jednym
z podstawowych elementów polskiego politycznego konsensusu w sprawie
polityki zagranicznej. W sposób naturalny zdominowały proces kształtowania
polskiej polityki zagranicznej wobec nowo powstających państw Europy
Wschodniej. Wynikało to z tego, że po pierwsze, sąsiadami Polski były wówczas
wyłącznie państwa od pół wieku znajdujące się pod sowiecką dominacją,
a Związek Sowiecki wciąż pozostawał jedynym naszym wschodnim sąsiadem. Po
drugie, nie było dla tego sposobu myślenia poważnej intelektualnej alternatywy.
Doświadczenia historyczne skłaniały nowy polski rząd oraz wspierające go
elity polityczne do dużej ostrożności w prowadzeniu polityki wobec Związku
Sowieckiego. Imperium sowieckie słabło  dziś wiemy, iż na Kremlu już zdawano
sobie sprawę, że władza sowiecka nie ma dość siły, aby utrzymać status quo
w Europie Środkowej, ale w Polsce wciąż liczono się z możliwością odsunięcia od
władzy tej części sowieckiej elity, która opowiadała się za polityką pierestrojki
i głasnosti. Obawa przed Moskwą nie tylko determinowała stosunek nowego
rządu do Związku Sowieckiego, ale także w istotnym stopniu oddziaływała na
całą polską politykę zagraniczną, ograniczając jej pole manewru. Tempo
otwierania się Polski na Europę, nadrabiania opóznień we współpracy z EWG
i Stanami Zjednoczonymi oraz budowania pojednania z Niemcami było więc
uzależnione od stanu stosunków ze ZSRS.
W miarę rozpadu sowieckiego imperium polska polityka wschodnia traciła
swoje podstawy koncepcyjne, co negatywnie zaczęło się odbijać na jej spójności.
Pojawiły się spory o sposób jej prowadzenia i długofalową strategię3. Przemiany
zachodzÄ…ce w Europie jesieniÄ… 1989 r. i wiosnÄ… 1990 r.  obalenie muru
berlińskiego i zapowiedz zjednoczenia Niemiec, upadek komunizmu w innych
państwach Europy Środkowej  wzmacniały pozycję Polski w stosunku do
Związku Sowieckiego. Rząd Tadeusza Mazowieckiego próbował więc dostosować
polskÄ… politykÄ™ wschodniÄ… do zachodzÄ…cych zmian.
3
Z. Najder, Polska polityka zagraniczna 1989 1993: bilans zaniedbań,  Arka 1994, nr 51 (3),
s. 49 67.
7
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
Sławomir Dębski
Jesienią 1990 r. w Ministerstwie Spraw Zagranicznych zostały opracowane
założenia tak zwanej polityki dwutorowości. Odtąd polska polityka wschodnia
miała się składać z polityki wobec Moskwy, stolicy sowieckiego imperium, oraz
polityki prowadzonej wobec coraz bardziej usamodzielniajÄ…cych siÄ™ republik
ekssowieckich4.  Polityka dwutorowości wytyczała zasadniczą linię polskiej
polityki wschodniej przez następne dwa lata. Różnie się ocenia jej rezultaty.
Krytycy wskazują, że wzmocniła ona tendencje zachowawcze, prowadziła do
pasywności i niewykorzystywania szans, zwłaszcza w stosunkach z byłymi re-
publikami sowieckimi5. Autorzy, którzy oceniają ją pozytywnie, podkreślają, iż
była ona realizowana nie tylko przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, ale
także Sejm, Senat, partie polityczne i organizacje pozarządowe. Z oczywistych
powodów dyplomaci w większym stopniu koncentrowali się na utrzymaniu
poprawnych stosunków z Moskwą, podczas gdy inne instytucje mogły przejawiać
większą aktywność we wspieraniu sił dezintegracyjnych w europejskich
republikach Związku Sowieckiego6. Koncepcja dwutorowości była już jednak
świadectwem zmierzchu oryginalnych założeń  polityki wschodniej i ostatnią
hybrydą tej polityki, ukształtowanej w związku z posiadaniem przez Polskę
wyłącznie jedynego wschodniego sąsiada: Rosji.
Dezintegracja ZSRS zaczęła wywoływać napięcie między myśleniem w kla-
sycznych kategoriach koncepcji Mieroszewskiego i Giedroycia a rzeczywistością.
W sposób jednoznaczny uwidoczniło się ono w 1995 r. w sejmowym wystąpieniu
ministra spraw zagranicznych Władysława Bartoszewskiego. Zrezygnował on
wówczas z omawiania polityki wschodniej według schematu UBL (Ukraina 
Białoruś  Litwa), stwierdzając:  Nie chciałem łączyć Litwy z Rosją, Ukrainą,
Białorusią, bo dzisiaj Litwini są uczuleni na to. W związku z tym zrobiłem
przedział czasowy i mówię o Litwie oddzielnie 7. Litwa, aspirująca do struktur
transatlantyckich i europejskich, zerwała historyczne iunctim przez wieki łączące
ją z innymi wschodnimi sąsiadami Polski, a schemat UBL stał się oczywistym
4
Patrz K. Skubiszewski, Polska polityka zagraniczna,  Rocznik Polskiej Polityki Zagranicznej
1991 , s. 21 22.
5
Patrz Z. Najder, Polska polityka zagraniczna..., op.cit., s. 49 67.
6
M.J. Całka, Polska polityka wschodnia w latach 1989 1997. Próba oceny, nowe wyzwania
i perspektywy,  Rocznik Polskiej Polityki Zagranicznej 1998 .
7
W. Bartoszewski, Informacja ministra spraw zagranicznych o głównych kierunkach polityki zagra-
nicznej Polski, 50. posiedzenie Sejmu, 25 maja 1995 r.
8
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
 Polityka wschodnia  mit i doktryna
anachronizmem. Był to kolejny sygnał, iż termin  polityka wschodnia utracił
związek z polityczną praktyką, stając się stopniowo częścią polskiej intelektualnej
mitologii.
Koncepcja polityki wschodniej okazała się słuszna i  co może nawet waż-
niejsze  skuteczna. Zwycięstwo idei Mieroszewskiego i Giedroycia polegało
między innymi na tym, że w niepodległej Polsce nie ujawniły się żadne poważne
siły polityczne, które wzywałyby do wykorzystania rozpadu ZSRS do rewizji
wschodnich granic. Upowszechniło się natomiast przekonanie, iż w imię przy-
szłości dobrych stosunków z sąsiadami należy dążyć do rezygnacji z tworzenia
bilansu zaszłości historycznych i nakłaniać partnerów do zajęcia podobnej
postawy. Fundamentem wzajemnych relacji miała się stać budowa wzajemnego
zaufania opartego na wspólnych wartościach, przede wszystkim potępienie
sowieckiego dziedzictwa. Deimperializacja polskiego myślenia o polityce wobec
wschodnich sąsiadów skutecznie wyeliminowała z rozważań o stosunkach z nimi
idee rewanżyzmu, co należy uznać za jedno z istotniejszych osiągnięć polskiej
myśli politycznej. Koncepcja  polityki wschodniej po jej zaadaptowaniu na
potrzeby praktyki polskiej polityki zagranicznej uległa jednak instytucjonalizacji.
Gdy utraciła związek z praktyką, przetrwała jako slogan i element intelektualnej
tradycji. Niestety, utrudnia to nieraz poszukiwania adekwatnych odpowiedzi na
pytania stawiane przez współczesność.
Co więc dziś rozumiemy przez termin  polska polityka wschodnia ? Otóż,
jest on tak bardzo pojemny, że zwykło się markować nim wszelką refleksję nad
polskimi działaniami wobec Europy Wschodniej. W rzeczywistości Polska pro-
wadzi obecnie, raz lepiej raz gorzej, odrębne polityki wobec każdego ze swoich
wschodnich sąsiadów. Nie można ich już sprowadzić do żadnego wspólnego
mianownika, a tylko pod takim warunkiem używanie terminu  polityka
wschodnia w kontekście kształtowania relacji z Federacją Rosyjską, Białorusią
i Ukrainą miałoby dziś uzasadnienie. Takiego wspólnego mianownika z całą
pewnością nie konstytuuje już stosunek do Rosji i przebiegu procesu jej deimpe-
rializacji. Popieranie przez PolskÄ™ demokratycznych tendencji na Ukrainie lub
Białorusi, nie jest  wbrew temu, co się niekiedy twierdzi  motywowane
dążeniami do osiągnięcia jakichś bliżej niesprecyzowanych celów w stosunku do
Rosji, ani determinowane aktualnym stanem stosunków polsko-rosyjskich.
Aatwo tego dowieść na przykładzie polskiego zaangażowania w rozwiązanie
kryzysu politycznego na Ukrainie jesienią 2004 r. W tym celu można stworzyć
model hipotetyczny i przeprowadzić na nim proste intelektualne ćwiczenie: otóż
9
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
Sławomir Dębski
wyobrazmy sobie, iż Rosja przeszła już proces deimperializacji, funkcjonuje tam
stabilny, ugruntowany tradycją pluralizmu politycznego ustrój demokratyczny,
pod względem skuteczności zbliżony na przykład do ustroju francuskiego. Na
Ukrainie zaś dochodzi do kryzysu, z jakim mieliśmy do czynienia jesienią 2004 r.,
a więc grożącego wybuchem intensywnego konfliktu wewnętrznego, skutkujące-
go destabilizacją, a może nawet rozpadem państwa. Dla uproszczenia modelu
przyjmijmy dodatkowe założenie, iż wykreowana tu przez nas Rosja z jakichś
powodów zachowaÅ‚aby wobec takiego kryzysu caÅ‚kowite désintéressement. JakÄ…
politykę w takiej sytuacji prowadziłaby Polska? Czy w związku z brakiem
wątpliwości co do stanu rosyjskiej demokracji, czy też intencji rosyjskiej polityki
zagranicznej, można by było oczekiwać, iż Polska nie zaangażuje się w roz-
wiązanie kryzysu na Ukrainie? Bardzo wątpliwe. Kryzys polityczny w państwie
sąsiednim o takim natężeniu i potencjale eskalacji zawsze stanowiłby, niezależnie
od okoliczności oraz stanowiska zajmowanego przez Rosję, zagrożenie dla
bezpieczeństwa Polski i wymagałby jej aktywnego włączenia się w poszukiwania
politycznych dróg jego rozwiązania.
Również polskie zaangażowanie we wspieranie polskiej mniejszości na
Białorusi nie ma żadnego związku z polityką wobec Rosji. Sytuacja ta oczywiście
ulegałaby zmianie, gdyby istotnie doszło w przyszłości do powołania przez
Białoruś i Federację Rosyjską wspólnego związku federacyjnego. Wówczas
problemy mniejszości polskiej na Grodzieńszczyznie stałyby się przedmiotem
stosunków polsko-rosyjskich, a rozmowy w tej sprawie toczyłyby się na linii już
nie Warszawa Mińsk, lecz Warszawa Moskwa.
O erozji znaczenia polityki wschodniej w konceptualizacji celów polskiej
polityki zagranicznej świadczy również nieobecność myślenia jej kategoriami
w procesie podejmowania decyzji strategicznych. Uderza to szczególnie w rozwa-
żaniach na temat ewentualnego przystąpienia Polski do amerykańskiego
programu budowy systemu obrony przeciwrakietowej (Missile Defense  MD).
Choć umieszczenie na polskim terytorium elementów tego systemu, zwłaszcza
wyrzutni pocisków antyrakietowych, może doprowadzić do ukształtowania nowej
strategicznej mapy świata, w polskich rozważaniach nie pojawia się wątek kon-
sekwencji udziału Polski w MD dla naszej polityki wobec wschodnich sąsiadów.
Powstanie MD zaś może zmienić globalną architekturę bezpieczeństwa. Gdyby
Polska zgodziła się na wybudowanie na swoim terytorium obiektów infrastruk-
10
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
 Polityka wschodnia  mit i doktryna
tury systemu MD, Białoruś i Ukraina mogłyby na trwałe znalezć się po drugiej
stronie strategicznego Rowu Mariańskiego8. W sposób najzupełniej oczywisty
byłoby to sprzeczne z myśleniem w kategoriach  polityki wschodniej . Fakt, iż
argument ten nie był dotąd wysuwany, wskazuje na to, że kategorie te już nie
funkcjonują w polskim myśleniu strategicznym, stały się intelektualną ska-
mieliną, którą przechowuje się w pamięci z powodów sentymentalnych.
Doktryna wschodnia
W Polsce o polityce wschodniej mówi się ostatnio najczęściej w kontekście
polityki Unii Europejskiej wobec jej wschodniego sÄ…siedztwa. Wysuwane sÄ… postu-
laty aktywnego włączenia się Polski w proces formułowania  polityki wschodniej
UE . Termin ten nie jest szczęśliwy, jako że wiele państw zachodnioeuropejskich
tradycyjnie rozumie przez to albo wyłączenie, albo przede wszystkim politykę
wobec Rosji, co stoi w sprzeczności z polskim rozumieniem tego terminu i poli-
tycznymi intencjami9. Niemniej jednak postulat tworzenia wspólnego podejścia
państw uczestniczących w integracji europejskiej do wschodnich sąsiadów Unii
świadczy o zachodzącym w Polsce procesie syntezy myślenia o Europie Wschodniej
i doświadczeń integracyjnych. W miarę postępu tego procesu zmianie ulega nie
tylko treść pojęcia  polityka wschodnia , ale także jego rola. W rezultacie
w ostatnich latach wykształcił się zbiór poglądów, który przybrał formę doktryny,
inspirującej proces kształtowania i prowadzenia polskich polityk wobec
wschodnich sąsiadów, także z wykorzystaniem instrumentów Unii Europejskiej
i NATO. Niestety, nie ma tu miejsca na wyczerpujÄ…ce przedstawienie przebiegu tej
syntezy, warto jednak zwrócić uwagę na sprawy zasadnicze.
Początkowo polskie podejścia do Rosji, Ukrainy, Białorusi, a także Litwy
miały ze sobą jeszcze wiele wspólnego. Polska w Europie Wschodniej dążyła do
przeciwdziałania tym tendencjom, które mogły potencjalnie prowadzić do odbu-
dowy porządku imperialnego. Już informacja ministra spraw zagranicznych
Krzysztofa Skubiszewskiego przedłożona Sejmowi w 1993 r. odzwierciedlała
8
Na tę kwestię, w przypadkowej rozmowie, zwrócił moją uwagę Olaf Osica z Centrum Euro-
pejskiego w Natolinie. Być może takich konsekwencji nie spowodowałoby wybudowanie na polskim
terytorium wyłącznie instalacji śledzących systemu MD.
9
O różnicach między koncepcjami  polską  polityką wschodnią i niemiecką Ostpolitik  już
pisałem: S. Dębski, Polsko-niemiecki tandem w sprawie polityki UE wobec państw Europy Wschodniej,
 Polski Przegląd Dyplomatyczny , t. 4, nr 6 (22), listopad grudzień 2004, s. 5 15.
11
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
Sławomir Dębski
ewolucję zachodzącą w polskiej polityce zagranicznej. Skubiszewski stwierdzał:
 W żywotnym interesie Polski leży umocnienie i pogłębienie demokratycznych
przemian oraz ugruntowanie niezawisłości państwowej naszych wschodnich
sąsiadów. Dzięki temu państwa te stawałyby się integralną i funkcjonalną częścią
systemu europejskiego w różnych wymiarach. (...) W stosunkach z krajami
wschodnimi, w tym z Rosją, nie możemy ignorować istnienia sił dążących do
rekonstrukcji dawnego porządku imperialnego. W żywotnym interesie Polski
leży, z jednej strony, wspieranie sił demokratycznych i niepodległościowych
w tych krajach, z drugiej zaÅ› strony w zgodzie z naszÄ… racjÄ… stanu i strategicznÄ…
orientacją na cywilizację zachodnią, wobec możliwej niebezpiecznej ewolucji,
musimy zacieśniać instytucjonalne więzi ze strukturami Zachodu przy priory-
tetowym traktowaniu powiązań z euroatlantyckim systemem bezpieczeństwa 10.
W odpowiedzi na zmiany środowiska międzynarodowego Polska zinten-
syfikowała swoje dążenie do uzyskania członkostwa w NATO i Unii Europejskiej.
Członkostwo w tych instytucjach było jednak nie celem samym w sobie, ale
instrumentem służącym maksymalizacji położenia międzynarodowego. Polityka
wobec wschodnich sąsiadów ściśle się więc wiązała z realizacją tego celu
strategicznego, gdyż poprawa położenia międzynarodowego Polski nie byłaby
możliwa bez unormowania stosunków z sąsiadami. Zawierając układy o przyjazni
i dobrym sąsiedztwie ze wszystkimi swoimi sąsiadami, Polska nie tylko działała na
rzecz urzeczywistnienia koncepcji Mieroszewskiego i Giedroycia, ale także przy-
czyniała się do budowy wspólnego bezpieczeństwa. Sukces tej drogi dostarczył
empirycznego dowodu na słuszność teorii bezpieczeństwa kooperatywnego,
która w istotnym zakresie oddziaływała na polskie myślenie o stosunkach między-
narodowych w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych XX w. Mówi ona, iż
państwa, dążąc do zapewnienia sobie bezpieczeństwa, nie muszą ze sobą
rywalizować, a zwiększenie bezpieczeństwa jednego z nich nie oznacza zmniej-
szenia poziomu bezpieczeństwa innych państw11.
10
K. Skubiszewski, Informacja rzÄ…du o polityce zagranicznej, 43. posiedzenie Sejmu, 29 kwietnia
1993 r.
11
Szerzej o tej teorii: W. Malendowski, Pokój i bezpieczeństwo międzynarodowe, [w:] W. Ma-
lendowski, C. Mojsiewicz (red.), Stosunki międzynarodowe, Atla 2, Wrocław 2004, s. 376; Patrz
także: Wywiad ministra spraw zagranicznych Adama Daniela Rotfelda dla Polskiego Instytutu Spraw
Międzynarodowych,  Polski Przegląd Dyplomatyczny , t. 5, nr 4 (26), lipiec sierpień 2005, s. 22;
oraz Europe: in search of cooperative security,  SIPRI Yearbook 1997 : Armaments, Disarmament and
International Security, Oxford 1997.
12
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
 Polityka wschodnia  mit i doktryna
Odrzucenie sposobu patrzenia na relacje między państwami jak na grę
o sumie zerowej miało zasadnicze znaczenie dla sformułowania przez Polskę
strategii włączania państw Europy Wschodniej w procesy zachodzące z udziałem
najbardziej zaawansowanych rozwojowo państw świata. W przywołanym prze-
mówieniu Skubiszewskiego z 1993 r. zwerbalizowane zostało przekonanie, iż
w żywotnym interesie Polski leży, aby państwa Europy Wschodniej podążały
w tym samym kierunku, w którym zmierza Polska. Umacnianie się demokracji
w tych państwach, ich szybki rozwój gospodarczy i wzrost dobrobytu społe-
czeństw zostały uznane za scenariusz korzystny dla Polski, sprzyjający podwyż-
szaniu poziomu bezpieczeństwa w całej Europie. Promowanie demokracji
i wzrost dobrobytu w Europie Wschodniej stały się istotną częścią polskiego
myślenia o stosunkach ze wschodnimi sąsiadami. Andrzej Olechowski, następca
Skubiszewskiego, dawał temu jednoznaczny wyraz:  Polska uporczywie popiera
proces wiązania Wschodu i Zachodu w jedną całość: chcemy urzeczywistnienia
w praktyce zasady niepodzielności bezpieczeństwa całej Europy i szerzej  całego
obszaru euroatlantyckiego. (...) Uważamy, że najprostszą drogą do Europy bez
podziałów jest poszerzanie sprawdzonych struktur Sojuszu Północnoatlantyc-
kiego i Unii Europejskiej 12.
Uczestnictwo w integracji europejskiej, oznaczajÄ…ce wkomponowywanie siÄ™
w proces rozwoju, a także udział w syntezie tożsamości uczestników integracji,
coraz silniej oddziaływało na polską myśl polityczną w zakresie stosunków
z państwami Europy Wschodniej. Dążenie Polski do członkostwa w NATO
i Unii Europejskiej oznaczało działanie na rzecz rozszerzenia na Europę Środ-
kową obszaru funkcjonowania wartości i norm wspólnych dla najbardziej rozwi-
niętych państw świata. W logice tego myślenia nie ma miejsca na wyznaczanie
jakiejś ostatecznej granicy jego zasięgu. To dlatego Polska opowiada się za
utrzymaniem zasady otwartości obu instytucji integracyjnych, która potencjalnie
może umożliwić państwom Europy Wschodniej uzyskanie statusu ich członków.
Aby do tego jednak doszło, konieczne będą dobrowolna akceptacja i przyswojenie
wspólnych dla obu instytucji norm i wartości nie tylko przez elity polityczne, ale
także przez szerokie warstwy wschodnioeuropejskich społeczeństw aspirujących
do nadrobienia wielowiekowego zapóznienia cywilizacyjnego względem Europy
Zachodniej.
12
A. Olechowski, Informacja rządu o głównych kierunkach polityki zagranicznej Polski, 20.
posiedzenie Sejmu, 12 maja 1994 r.
13
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
Sławomir Dębski
W tę kształtującą się stopniowo doktrynę od samego początku wbudowany
jest optymistyczny determinizm. Opiera siÄ™ on na przekonaniu, majÄ…cym swoje
zródło w polskim doświadczeniu, iż dla większości państw europejskich
zapóznionych w rozwoju, dążących do poprawy swojego położenia, nie ma
propozycji alternatywnej wobec integracji w NATO i Unii Europejskiej. Inne
modele nadrabiania dystansu cywilizacyjnego okazują się nieskuteczne i prędzej
czy pózniej są przez społeczeństwa odrzucane, tak jak to się stało w Rumunii,
Bułgarii, Słowacji, Gruzji, a jesienią 2004 r. na Ukrainie. Sukces społeczeństw
uczestniczących w integracji europejskiej  który społeczeństwa niżej rozwinięte
odbierajÄ… przede wszystkim przez pryzmat poziomu dobrobytu  inspiruje i za-
chęca do podążania w kierunku integracji europejskiej i uzyskania członkostwa
w NATO i Unii Europejskiej. Determinizm ten od kilkunastu już lat nadaje
spójność polskiej wizji stosunków ze wschodnimi sąsiadami. Sprzyja także
konsekwencji w kształtowaniu i prowadzeniu odrębnych polityk wobec nich.
Uzyskanie przez Polskę członkostwa w Unii Europejskiej nie przyniosło więc
zmiany w polskim podejściu do Europy Wschodniej. Wyposażyło natomiast
polską politykę zagraniczną w nowe instrumentarium. Rząd Polski już w sta-
nowisku na otwarcie negocjacji członkostwa w Unii Europejskiej zgłaszał
aspiracje do odgrywania aktywnej roli w kształtowaniu stosunków rozszerzonej
Unii z jej wschodnimi sąsiadami. Wówczas po raz pierwszy została sformu-
Å‚owana polska koncepcja  wymiaru wschodniego UE. W 2001 r. w dokumencie
 Polityka wschodnia Unii Europejskiej w perspektywie jej rozszerzenia  polski
punkt widzenia stwierdzono, iż po przyjęciu do Unii państw Europy Środkowej
konieczne będzie opracowanie nowej całościowej i wspólnej dla wszystkich człon-
ków strategii wobec państw Europy Wschodniej. Polska proponowała swoim
partnerom w Unii stworzenie wspólnej polityki wobec wschodnich sąsiadów,
która sprzyjałaby ich rozwojowi w stronę demokracji i wolnego rynku.
Wizja wymiaru wschodniego UE zakładała, iż przezwyciężanie podziału
Europy na demokratycznÄ… i niedemokratycznÄ…, wolnorynkowÄ… i pozbawionÄ…
wolnego rynku, jest projektem realnym, a jego realizacja może doprowadzić do
kolejnego rozszerzenia Unii Europejskiej o Ukrainę, Białoruś i Mołdowę.
Koncepcja ta nie przewidywała natomiast perspektywy członkostwa w Unii
Europejskiej dla Federacji Rosyjskiej. Uznano bowiem, iż ze względu na skalę
przedsięwzięcia, które oznaczałoby możliwość pełnego zintegrowania się Rosji
z Hiszpanią, Niemcami, Francją, Luksemburgiem, a także na przykład z Polską
i Litwą, Unia nigdy nie będzie w stanie podjąć się takiego zadania. Niemniej
14
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
 Polityka wschodnia  mit i doktryna
jednak projekt przewidywał, iż Unia powinna dążyć do maksymalnego zbliżenia
z Rosją i zniesienia wszelkich barier w jej rozwoju społeczno-ekonomicznym.
Unia miała dążyć do ustanowienia specjalnych, bliskich i przyjacielskich relacji
z Federacją Rosyjską. Tak bliskich, jak to tylko możliwe bez integracji.
Tak powstał zbiór poglądów, który można określić mianem polskiej doktryny
wschodniej. Głosi ona, iż trwałe bezpieczeństwo w Europie można zapewnić
w rezultacie harmonizacji rozwoju społecznego-gospodarczego w skali całego
kontynentu, innymi słowy, zbliżymy się do tego celu, gdy we wszystkich pań-
stwach Europy Wschodniej zostanie ustanowiony porzÄ…dek demokratyczny, wy-
nikający ze społecznych aspiracji. Ta strategiczna wizja porządku europejskiego
była wynikiem i kontynuacją myślenia wywodzącego się z tradycji  polityki
wschodniej ; ale uzupełniona o elementy myślenia w kategoriach integracji
europejskiej stworzyła już nową jakość.
Świadomość tego, że członkostwo w Unii Europejskiej wyposażyło polską
politykę zagraniczną w nowe instrumenty, została wzmocniona przez niewątpli-
wy sukces polskich działań dyplomatycznych wobec Ukrainy i skuteczne
zaangażowanie się polskich władz, a szerzej elit politycznych i społecznych,
w rozwiązanie kryzysu politycznego w tym państwie w roku 2004. Minister Adam
Daniel Rotfeld mówił w styczniu 2005 r. w Sejmie:  Triumf demokracji na
Ukrainie, osiągnięty drogą pokojową, jest wielką zasługą milionów Ukraińców.
Jest to również nasz polski sukces. (& ) Pragnę wyrazić przekonanie, że Ukraina
i cała Europa Wschodnia powróciły na trwałe na porządek dzienny spraw
ważnych, którymi zajmują się instytucje europejskie i euroatlantyckie. (& ) Oba-
lony został mit, jakoby nasi wschodni sąsiedzi nie byli w stanie sprostać
zachodnim standardom demokracji i praw człowieka. Zakwestionowana została
teza, że narody tej części Europy należą do innej strefy cywilizacyjnej i kul-
turowej, «do innej strefy wpÅ‚ywów. Wreszcie, nie potwierdziÅ‚ siÄ™ mit, zgodnie
z którym społeczeństwa tej części Europy pogrążone są w apatii i nie mogą same
zbudować społeczeństwa obywatelskiego. Wcześniejsze wydarzenia w Gruzji
i pomarańczowa rewolucja na Ukrainie zmuszają polityków do przewartościo-
wania poglądów i opinii opartych na uprzedzeniach i stereotypach 13.
13
Informacja rzÄ…du na temat polityki zagranicznej przedstawiona na posiedzeniu Sejmu 21 stycznia
2005 r. przez Ministra Spraw Zagranicznych RP prof. Adama Daniela Rotfelda, IV kadencja Sejmu, 96.
posiedzenie, 3 dzień (21.01.2005), 28 punkt porządku dziennego.
15
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
Sławomir Dębski
Wydarzenia na Ukrainie w 2004 r. dostarczyły empirycznego dowodu na
słuszność polskiej doktryny, wzywającej  do wiązania Wschodu i Zachodu
Europy w jedną całość opartą na wspólnocie demokracji. Było to szczególnie
istotne dla polskiej polityki europejskiej. W wielu państwach dominuje bowiem
przekonanie, iż ani w Rosji, ani w innych państwach, które wyłoniły się po 1991 r.
na obszarze byłego ZSRS, zakorzenienie się wartości demokratycznych nie jest
możliwe, a w każdym razie jest bardzo wątpliwe nawet w odległej przyszłości.
Takie podejście przyczynia się do definiowania Realpolitik wobec państw tego
regionu, mianowicie nieoczekiwania po nich zbyt wiele w zakresie norm demo-
kratycznych, dobrego rządzenia, przejrzystości życia politycznego. Chodzi o to,
aby nie obciążać bez potrzeby wzajemnych stosunków. Skoro bowiem państwa te
i tak nie będą mogły spełnić tego rodzaju oczekiwań, to lepiej nie stwarzać
powodów do niepotrzebnych napięć i uznać cały ten obszar za  strefę wpływów
wartości i zachowań politycznych nieprzystających do ukształtowanych przez
 cywilizację europejską . Oczywiście, podejście to w różnym stopniu przekłada
się na praktykę polityki wobec poszczególnych państw Europy Wschodniej.
W sposób oczywisty jest ono jednak sprzeczne z polską doktryną wschodnią.
Po zmianach politycznych w Polsce, jakie nastąpiły po wyborach 2005 r.,
doktryna ta zachowała swoje znaczenie w procesie kształtowania polskiego
podejścia do Europy Wschodniej  świadczą o tym choćby liczne wypowiedzi
prezydenta Lecha Kaczyńskiego14. Stało się tak między innymi dlatego, że dla
polskich elit politycznych wydarzenia na Ukrainie z jesieni 2004 r. (w mniejszym
stopniu  rewolucja róż w Gruzji z jesieni 2003 r.) dostarczyły empirycznego
dowodu na słuszność fundamentalnego dla tej doktryny założenia, że społe-
czeństwa państw Europy Wschodniej wcześniej czy pózniej będą zdolne zbu-
dować społeczeństwo demokratyczne, a zwycięstwo wartości i norm demokra-
tycznych w tych państwach stanie się gwarancją dobrych stosunków między
Polską a Ukrainą, Białorusią i Rosją.
14
Patrz na przykład wywiad z prezydentem RP Lechem Kaczyńskim,  Dzerkało Tyżnia
z 25 lutego 2006 r.
16
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
 Polityka wschodnia  mit i doktryna
*
* *
Za wschodniÄ… granicÄ… Polski zachodzÄ… fascynujÄ…ce procesy. Na naszych
oczach zmienia się Ukraina, a sukces może z niej uczynić przewodnika przemian
modernizacyjnych dla innych społeczeństw dotkniętych podobnym doświad-
czeniem historycznym i zapóznieniem rozwojowym. Na Białorusi wzmacniają się
siły, które  choć dziś nie widać jeszcze oznak słabości systemu politycznego
stworzonego przez Aleksandra Aukaszenkę  mogą w przyszłości determinować
kształt nowej, połukaszenkowskiej rzeczywistości politycznej. Z kolei Rosja, prze-
żywająca bolesny proces deimperializacji, próbuje  jak to się już wielokrotnie
w przeszłości zdarzało  przedzierać się własną drogą ku nowoczesności, wyko-
rzystując tym razem uprzywilejowaną pozycję dostawcy surowców energetycz-
nych. Mimo że komparatywna efektywność obranego przez rosyjskie władze
modelu rozwoju coraz częściej jest stawiana pod znakiem zapytania. Został on
już odrzucony w Gruzji i na Ukrainie, kwestionuje się go na Białorusi.
Powinniśmy się liczyć z tym, iż za kilkanaście lat jego skuteczność może zostać
zakwestionowana także w Rosji. Niemniej jednak byłoby naiwnością oczekiwać,
iż systemy polityczne, które w Europie Wschodniej powstaną na wzór tych
funkcjonujących w najwyżej rozwiniętych państwach kontynentu, będą się cha-
rakteryzować, w krótko- i średniookresowej perspektywie, wysoką sprawnością.
Przeciwnie, należałoby raczej założyć realistycznie, iż skuteczność nowych ustro-
jów będzie zasadniczo niska, a demokratyczne państwa Europy Wschodniej, o ile
w ogóle zaczną nadrabiać dystans cywilizacyjny, to tempo tego procesu będzie
umiarkowane. W rezultacie może to nawet przez dziesięciolecia hamować proces
przybliżania się Ukrainy, a może kiedyś także Białorusi do członkostwa w NATO
i Unii Europejskiej, zwłaszcza że kryteria oceny spełniania jego warunków będą
się najpewniej w najbliższym czasie zaostrzać.
Wyzwania te będą od Polski wymagać nowego wysiłku koncepcyjnego
i odejścia od archaicznych schematów myślenia. Już dziś zachodzi konieczność
dokonania przewartościowań i krytycznej refleksji. Ze względu na paralelne
integrowanie siÄ™ w Unii Europejskiej i NATO Polska swÄ… politykÄ™ wobec
wschodnich sąsiadów w coraz większym stopniu musi koordynować z cało-
kształtem swojej polityki europejskiej. Innymi słowy, warunkiem skuteczności
polskiej polityki wobec wschodnich sąsiadów jest jej całkowite zintegrowanie
z naszą  polityką zachodnią , prowadzoną zarówno z wykorzystaniem instru-
mentów stosunków bilateralnych z państwami współuczestniczącymi w inte-
17
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)
Sławomir Dębski
gracji europejskiej, jak i środków kooperacji wielostronnej, zwłaszcza budo-
wanych w Unii Europejskiej, ale także w NATO. Przyjęcie odwrotnego założenia
i podporządkowanie naszej polityki europejskiej wymogom działań politycznych
wobec Europy Wschodniej będzie wmanewrowywać Polskę w politykę niesku-
teczną, a w skrajnym przypadku nawet w izolację, w której nie będzie ona zdolna
skutecznie zabezpieczać swych żywotnych interesów. Zróżnicowanie państw
Europy Wschodniej wymaga od Polski prowadzenia wobec każdego z nich
odrębnej polityki europejskiej, dla której doktryna wschodnia powinna być
punktem odniesienia w refleksji strategicznej.  PolitykÄ™ wschodniÄ… zaÅ› zostaw-
my historykom myśli politycznej.
23 maja 2006 Sławomir Dębski
18
 Polski PrzeglÄ…d Dyplomatyczny 2006, nr 3 (31)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
2014 nr 32 Sztuka przekonywania Polska a polityka wschodnia Unii Europejskiej w latach 2004–2014
Doktryny polityczne 13 14
Doktryny polityczno prawne, ćwiczenia dr A Madeja, RENESANS, WIEK XVII
Doktryny polityczno prawne
Doktryny Polityczne
09 Kontrowersje doktrynalne na wschodzie 3
Ćwiczenia z Doktryn Polityczno Prawnych 16 11 2010 grupa 7
08 KONTROWERSJE DOKTRYNALNE NA WSCHODZIE 2
08 KONTROWERSJE DOKTRYNALNE NA WSCHODZIE 2
865 Historia doktryn politycznych
Historia doktryn polityczno prawnych W nst
Historia doktryn polityczno na kolosa
20131113113803 Sylabus doktryny polityczne i prawne
Wspóczesne doktryny polityczne R Tokarczyk spis treści

więcej podobnych podstron