prosektuariumred


prosektuarium
Autor:
Paprotek
Ilustracje:
Szara
Korekta:
Boromir
Skład:
Lairena
Postać Sfinksa dedykowana Vinniemu Jonesowi za rolę
Sfinksa w filmie  60 sekund
Patronat:
Orbital
neuroshima.elx.pl
1
prosektuarium
Spis treści
W skrócie 3
Historia Brinthon w pigułce 3
Podział władzy w Brinhton 3
Dzień, jak co dzień 4
Noc, jak co noc 5
Brinthon wita! 5
Golgota 6
He was a good man... 7
Sfinks 8
Milczący Grabarz 8
Reakcja miasta 9
Po trzech dniach 9
Grabarstwa ciąg dalszy 9
Propozycja Torettich 10
Operacja nocna 11
Prosektuarium 11
Wotum zaufania 12
Reakcja Nowego Jorku 12
Sfinks zniknął 13
2
prosektuarium
tornego szpitala. Liczba trupów jednak
ciągle wzrastała. Żyjący jeszcze miesz-
01. W skrócie
kańcy, bezładnie wrzucali kolejne ciała
do wnętrza szpitala, czekając na swoją
Kolor: Tło przygody - rtęć/rdza, roz-
K
o
l
o
r
:
kolej w śmiertelnej kolejce. Ostatni sa-
grywka może być troszkę stalowa, jeśli
motnie wchodzili na szczyt wzgórza, na
gracze obiorą taką ścieżkę
którym znajdowały się sanktuarium,
Miejsce akcji: Brinthon - miasto w sta-
M
i
e
j
s
c
e
a
k
c
j
i
:
szpital oraz cmentarz, aby tam w spo-
nie Waszyngton, które doszczętnie wy-
koju doczekać śmierci. Wzgórze to nazy-
marło lata temu od dziwnej zarazy. Dziś
wano groteskowo Golgotą, ponieważ ja-
jest na nowo zaludnione, jako prowincja
koby każdy z ginących tam był
Nowego Jorku
Chrystusem Brinthon. Oczywiście wszy-
Liczba graczy: 2-5
L
i
c
z
b
a
g
r
a
c
z
y
:
scy mieszkańcy wymarli, a żadnemu
Dla kogo: Mistrz Gry, który potrafi
D
l
a
k
o
g
o
:
nie udało się zbiec z życiem poza granice
zrobić odpowiedni klimat. Gracze, którzy
miasta. Po latach przybyli do miasta
potrafią rozpocząć przygodę w trochę
stalkerzy i krok po kroku odkrywali
inny sposób, niż wejść do baru i czekać,
historię tragedii Brinthon - większość
aż ktoś do nich podejdzie z propozycją
zwariowała. Jeden trafił przypadkiem
questa...
do Nowego Jorku, gdzie opowiedział o
Streszczenie: W Brinthon pojawia się
S
t
r
e
s
z
c
z
e
n
i
e
:
skarbach miasta w stanie Waszyngton
małomówny człowiek, który niezmier-
(między innymi pokazna biblioteka, nie-
nie upodobał sobie obcowanie ze zwło-
naruszone fabryki itd.), a władze NY
kami zmarłych dwadzieścia lat temu z
wysłały w tamte strony specjalną ekipę
powodu zarazy pierwotnych mieszkań-
 sprzątającą , która w kilka tygodni do-
ców tych ziem. Jako miejski lekarz ma
prowadziła Brinthon do ładu. Samą so-
swoje przywileje, gdyż dłużny za urato-
bie pozostawiono tylko Golgotę, bowiem
wanie życia córki burmistrz udziela mu
i tak nikt nie chciałby korzystać z bu-
azylu. Są jednak i tacy, którzy katego-
dynków stojących na wzgórzu, a analiza
rycznie chcą się go pozbyć.
biologiczna wykazała, iż Skaza zwyczaj-
nie się wypaliła i zakażone nią kiedyś
ciała nie spowodują ponownej epidemii.
02. Historia Brinthon
Miasto zostało ponownie zaludnione, do-
stało nową władzę - stanęło na nogi.
Otwierano sklepy, warsztaty, nawet
w pigułce
szkołę. Wszystko stawało się coraz bar-
dziej normalne. Tylko to wzgórze na po-
Brinthon wymarło lata temu z po-
łudniu, ze szpitalem pełnym trupów...
wodu dziwnej zarazy, którą nazywano
Skazą. Jest to bardzo paskudna choroba,
gorsza nawet od przewlekłej gorączki
03. Podział władzy w
krwotocznej. Ze względu na brak możli-
wości znalezienia leku, pierwszych cho-
rych izolowano w północnej części mia-
Brinhton
sta. Kiedy jednak wirus przedostał się
do strefy czystej, w przeciągu kilku dni,
Wiadomo, że arsenał atomowy całego
niemal wszyscy zaczęli chorować. Ciał
świata nie był w stanie zniszczyć
do grzebania było coraz więcej, a pozby-
wszystkich stanów, od Kanady, po Ka-
wać się ich było trzeba w obawie przed
raiby. Wiadomo też, że tak, czy siak zo-
epidemią innych chorób. Najpierw zaj-
stały one przeorane. Kraj wyniszczyły
mowali się tym mnisi z Sanktuarium
zamieszki, klęski pogodowe, brak zwy-
Duchownego im. Świętego Aukasza, któ-
czajnej ludzkiej działalności gospodar-
rzy prowadzili również szpital. Kiedy
czej, troszkę mutacji roślinności, ogólnie
jednak Skaza przedostała się i tam,
pojęty chaos. Brinthon się uchowało.
mnisi także wymarli. W międzyczasie
Owszem, krzaki których nikt nie przy-
zabrakło miejsca na cmentarzu. Ciała
cinał, rozrosły się, ulice popękały od
zaczęto układać w kostnicy przyklasz-
3
prosektuarium
temperatury i radioaktywnych oparów nowej stolicy. Poza tym coś do powiedze-
przynoszonych przez wiatr, stare bu- nia mają też głowy ważniejszych miej-
dynki się pozawalały, elektrownia skich organizacji, którym z obecnymi
troszkę poprzepalała i to wystarczyło, władzami jest dobrze i chcą, aby pozo-
aby nadać miastu postapokaliptyczny stało tak, jak jest. Wśród nich warto
wygląd. Mówię wygląd, bo przecież nie wspomnieć Buysell Corporation, zajmu-
wnętrze. Brinthon jest grudką złota ob- jącą się eksportem i importem towarów,
lepioną gównem - takim skamieniałym. oraz Niebieską Gwardię stojącą na
Jakby się ktoś zaparł w sobie, znalazł straży porządku w mieście. Nieoficjalnie
wystarczająco dużo charakteru i odpo- wiadomo też o grupie stalkerów zajmu-
wiednio twardy nóż, jest w stanie ze- jących się grabieniem tego, co jeszcze
skrobać warstwę gówna i dostać się do nie splądrowane. Mówi się o nich Skulz
drogocennego wnętrza. Biblioteka miej- Chaaz, bo takie graffiti pojawia się na
ska, kilka księgarni, parę biurowców, fa- niektórych budynkach, w których coś
bryki, supermarkety, magazyny skle- było, a teraz już nie ma. Jeśli jest to
powe, nawet redakcja miejscowego podpis stalkerów to znaczy, że są na-
brukowca! Kurde, same skarby! Nie prawdę dobrzy i zorganizowani.
wierz, jeśli ci powiedzą, że to wszystko
należy tylko do Nowego Jorku! Do mia-
sta przybyło jeszcze troszkę innych...
04. Dzień, jak co dzień
osób. A także  instytucji . Pierwsi stal-
kerzy, którym poodbierało rozum na
Przed wojną w Brinthon żyło jakieś
widok Golgoty, wyruszyli w świat, nio-
czterdzieści tysięcy mieszkańców. Dzi-
sąc swą paranoiczną opowieść, a byli
siaj mamy jakieś dwa i pół tysiąca.
tacy, którzy ich słuchali. Między in-
Mieszka się przede wszystkim w północ-
nymi, do miasta przybył jakiś nie-
nej części miasta, pracuje w centralnej.
chciany, słabo rozwijający się gang z
Kontakt z sąsiadami jest marny. Do-
Detroit. Tu nabrał znaczenia i pewności
okoła żadna inna aglomeracja się nie
siebie, by po pewnym czasie ewoluować
dzwignęła. W mieście działa sporo skle-
w mafię. Taką z prawdziwego zdarzenia,
pów, warsztatów, jakaś huta, w której
może troszeczkę jak Shultzowie, choć
przetapia się syf znaleziony w ruinach.
wiadomo, że to nie ten kaliber. Oprócz
Właściciel drukarni dogadał się z kole-
tego, troszkę władzy ma tutaj sojusz
siem trzymającym łapy na księgarni i
kilku  magnatów , którzy skorzystaw-
przedrukowują stare książki - porad-
szy z pomocy Nowego Jorku przy odbu-
niki kulinarne, książki o mechanice,
dowie Brinthon, chcieliby przejąć wła-
podręczniki pierwszej pomocy i BHP.
dzę nad miastem i nie być poddanym
Wszystko to, co da się sprzedać. Poza
Stosunek do
Stosunek do Stosunek do Stosunek do Stosunek do Stosunek do
burmistrza i
mafii Skulz Chaaz Magnatów Buysell Gwardii
rady miasta
Burmistsz i
x
-- - -- ++ +
rada miasta
Mafia x
- -/+ -/+ -/+ --
Skulz Chaaz x
=/+ -/+ -/+ - -
Magnaci x
-- - - -/+ -/+
Buysell x
++ - - - -/+
Gwardia x
+ -- - - -/+
-- bardzo niechętny + pozytywny
- niechętny ++ bardzo pozytywny
-/+ obojętny
4
prosektuarium
tym w Brinthon działa elektrownia, chanizmów działania. Jednym z nich
która daje robotę sporej ilości osób. Coś jest to, że gwardia pracuje raczej tylko
koło setki osób zajmuje się pracą przy za dnia. W nocy ma tylko dwa zadania:
organizowaniu żarcia na miejscu - rol- pilnować ratuszu i mieszkających w
nicy, ogrodnicy, sadownicy, pasterze, nim ludzi - burmistrza, jego rodziny i
piekarze, rzeznicy itd. Większość jedze- miejskiego lekarza, oraz być w pogoto-
nia przywozi się karawanami Buysell, wiu (zostawić jednego, który nie śpi) na
ale niektóre produkty trzeba wytwo- wypadek jakiegoś pilnego wezwania, po-
rzyć na miejscu. Oprócz tego znajdziemy kroju ludobójstwa, czy czegoś na tę
to, co w każdym normalnym zbiorowi- skalę. W nocy miasto należy do każdego,
sku ludzkim - sklepy z bronią, sprzętem kto ma na tyle duże jaja, by tak powie-
przydatnym przy wędrówkach, ma- dzieć. Nie są to jednak radosne hulanki
pami, przewodników po ruinach, ochro- i wielkie imprezy pełne kobiet, alkoholu
niarzy itd. Nowy Jork zadbał nawet o to, i głośnej muzyki. Chodzi raczej o szem-
aby w Brinthon był medyk. Zarabia rane interesy, morderstwa z zimną
sporo kasy, mieszka w ratuszu wraz z krwią, ostatnie w życiu podróże do wnę-
rodziną burmistrza i codziennie ma trza mających się zawalić za kilka chwil
mnóstwo roboty. W mieście znajdziemy piętrowych parkingów itd. Oczywiście
również odnowione przedwojenne re- do przodowników w posiadaniu miasta
stauracje, ale podawane w nich żarcie należą ludzie z mafii. Trzy rzeczy są
jest kiepskie, więc ceny również nie pewne, jeśli chodzi o wychodzenie w
przekraczają możliwości finansowych nocy z domu. Po pierwsze: nie wychodz
przeciętnego człowieka ze stałą pracą. w nocy z domu. Po drugie: nie wychodz
Można zaryzykować stwierdzenie, że w w nocy z domu nawet z bronią. Po trze-
Brinthon jest bezpiecznie. W centralnej cie: nie wychodz w nocy z domu z bro-
części znajduje się garnizon Niebieskiej nią, aby pójść pod Golgotę. Krótko mó-
Gwardii. Około pięćdziesięciu mężczyzn wiąc nie wychodz w nocy z domu.
pod bronią patrolujących ulice, zapew-
nia jako taki porządek. Warto też wspo-
mnieć, że niemal wszyscy ludzie są tu
06. Brinthon wita!
podobni do siebie - szarzy, małomówni,
troszkę posępni. Mają twarze bez wy-
Po przybyciu do Brinthon, gracze
razu, patrzą w ziemię, niechętnie się
oczywiście potrzebują chwili, aby poczuć
odzywają. Wszyscy oryginalni, zdecydo-
jego klimat. Poznać wszechobecną ago-
wani, charyzmatyczni, żwawi, inteli-
nię, spokój, monotonność, stabilność. Zro-
gentni, czy rzucający się w oczy już nie
zumieć wiele rzeczy, jak na przykład to,
żyją, albo obejmują urzędy wyższe, niż
że płaci się dolarami nowojorskimi, czy
kowal, barman, rolnik lub elektryk.
to, że przy gwardzistach się nie pod-
Ogólnie niewiele się tu tak naprawdę
skakuje, bo płaci się grzywnę lub idzie
dzieje. Co jakiś czas do Brinthon przyje-
do pierdla, albo to, że z mafią się nie za-
dzie konwój Buysell i grupa ludzi zacznie
czyna, a nocą nie jest dobrze wychodzić
nosić po mieście jakieś skrzynie. Ale to
z domu. Również to, że Golgota to złe
tyle - typowo rdzawa lokacja. Miasto
miejsce, bo nawet najtwardsi stalkerzy
żyje, ale widać, że nie jest w tym dobre
tam nie chodzą, oraz to, że nikt ich tutaj
i dopiero zaczyna w tej branży.
nie potrzebuje i nie podejdzie do nich z
propozycją pracy. Tak będzie na po-
czątku. W ramach rozrywki mogą
05. Noc, jak co noc troszkę pohandlować - elektronika i
książki są tu tańsze, podobnie jak
Po zachodzie słońca wszystko się wszystko, co przedwojenne. Leki są, ale
zmienia. Szarzy ludzie bez wyrazu twa- drogie, bo aptek było niewiele. Broń i
rzy idą spać, a budzą się stalkerzy, za- amunicja drogie. Jeśli zdecydują się
bójcy, złodzieje, gwałciciele i inne ciemne wyjść nocą, pofarci się im, bo akurat
typy. Brinthon wypracowało sobie w nikt nie poznał ich jeszcze na tyle, by
dość krótkim czasie kilka prostych me- mieć ich na celowniku. Niech jednak
5
prosektuarium
czują się nieswojo. Niech czasem słyszą rozstawał się z nimi przez dwie godziny,
jakieś kroki, widzą jakieś znikające cie- po czym się powiesił. Nikt już nie chodzi
nie. Niech ktoś wpadnie do rowu potyka- na wzgórze. Jak znam życie, prędzej,
jąc się o kawałek krawężnika, niech ko- czy pózniej gracze jednak pójdą. Na
muś się wydaje, że coś tam chwilę temu szczyt prowadzi dawna dróżka wyjeż-
nie stało. Ma być dziwnie i niepewnie. dżona kiedyś przez samochody. Zbocze w
Ma być rtęciowo. To twoje zadanie Mi- tym miejscu jest dość łagodne, z drugiej
strzu Gry! strony zaś jest strome i porośnięte jaki-
miś skarłowaciałymi, syfnymi drze-
wami - ciężko wejść. U szczytu witają
nas dwa ogromne krzyże, na szczycie
07. Golgota
wyposażone w jakieś jakby misy, czy
talerze, które kiedyś pewnie wypeł-
Nazwa wzgórza powstała niemal dwa-
niano łatwopalną cieczą i podpalano na
dzieścia lat temu. Wymyślili ją Skazani
znak nadziei i wiary, która jest niczym
- zarażeni chorobą, którzy izolowali ciała
ogień. Przechodząc między nimi, gracze
w i tak skażonym już szpitalu, gdy za-
trafią na plac przed sanktuarium i szpi-
brakło miejsca na cmentarzu. Nowojor-
talem. Nad wrotami sanktuarium wid-
czycy upewniwszy się, że zwłoki zmar-
nieje ogromny napis:  Memento Mori ,
łych nie zagrażają wybuchem nowej
pod drzwiami zaś leży trup ubrany w
epidemii, zostawili wzgórze samo sobie.
mniszą szatę. Troszkę groteski jeszcze
Do dziś wszyscy omijają je z daleka.
nikomu nie zaszkodziło. Kawałek za
Kilku twardzieli próbowało sprawdzić
sanktuarium znajduje się cmentarz. Bez
to miejsce. Nawet wszyscy wracali. Czę-
problemu da się odróżnić groby sprzed
sto z jakimiś gamblami pokroju złotych
wojny i bezładne, prowizoryczne mogiły
kielichów z klasztoru, czy narzędzi le-
masowo płodzone podczas ataku Skazy.
karskich ze szpitala, ale zawsze z jed-
Sanktuarium jest wysokie, strzeliste
nym - trwałym uszczerbkiem na psy-
wręcz powiedziałbym. Pod nim znajdują
chice. Żaden z nich nigdy już nie był
się surowe pomieszczenia wykorzysty-
normalny. Raz się nawet zdarzyło, że fa-
wane niegdyś jako zaplecze. Teraz wy-
cet wybiegł ze szpitala z naręczem pisz-
glądają jak katakumby. Budowla ma
czeli i czaszką krzycząc, że to najwspa-
również coś wyglądającego jak piętro.
nialsze gamble, jakie mógł znalezć. Nie
6
prosektuarium
Gdzieś w kącie przy wejściu są schodki coś ciekawego - ginie miejscowy lekarz.
prowadzące na górę. Są tam organy i Wczoraj wieczorem nie wrócił do ratu-
miejsce na chór. W sanktuarium jest szu, w którym mieszka. Dziś rano zna-
również mnóstwo trupów mnichów. leziono zaś go pod drzwiami budynku,
Leżą w różnych miejscach - jeden na oł- pozbawionego serca. Na plecach wycięto
tarzu, inny przy organach, kilka w ka- mu symbol dolara nowojorskiego. Tak
takumbach, a nawet w konfesjonale. postępuje tutejsza mafia i nikt nie ma
Ogólnie coś koło trzydziestu. co do tego wątpliwości. Poprzednim ofia-
Szpital nie zachęca do wejścia do we- rom z rady miasta wycinano żołądki,
wnątrz. Drzwi są otwarte i na dzień do- oczy oraz inne organy, a przy ciałach
bry widać wystającą przez nie martwą znajdowano pieniądze. Z czasem mafia
nogę. Wchodzi się do dość długiego kory- przeszła na oszczędniejszy sposób podpi-
tarza zawalonego po prawej i po lewej w sywania się przy zabójstwach i zamiast
połowie rozłożonymi ciałami. Pamiętaj o zostawiać pieniądze, wycinała ich sym-
tym, że strasznie śmierdzi! Ogólnie szpi- bol na ciałach swoich ofiar. Jako że
tal nie jest jakiś profesjonalny. Kilka sal większość mieszkańców wierzy w
operacyjnych, w tym dentystyczna. Ra- pewną formę chrześcijaństwa, obrządek
czej więcej pokoi dla pacjentów. Do tego pochówku odbywa się właśnie mniej
trochę kanciap ze sprzętem do sprząta- więcej według tej tradycji, jeszcze tego
nia, czy stuff-roomów. Oczywiście na- samego dnia. Oczywiście nikt nie myśli
leży to oddać w klimacie rtęciowym. o mszy w Sanktuarium i pogrzebie na
Niech nie działa światło. Niech gracze cmentarzu. Takie sprawy zwykło się za-
idą po śladach zakrzepłej, sczerniałej łatwiać w północnej części miasta. Pe-
krwi. Niech widzą, że są ciała kobiet, wien budynek przerobiono na dom mo-
dzieci, a nawet niemowląt. Po stroju dlitwy, a niedaleko powstał nowy
można rozpoznać ludzi wszelkich profe- cmentarz. Na pogrzebie będzie dużo lu-
sji - żołnierzy, pielęgniarki, biznesme- dzi, przede wszystkim ci, którzy coś zna-
nów, kucharzy, rybaków itd. Jeśli gra- czą. Burmistrz, rada miasta, magnaci,
cze będą na tyle twardzi (albo ty oficerowie Gwardii, delegacja Buysell, a
będziesz to tak chujowo prezentował), że nawet kilku nieznanych mężczyzn
dojdą do kostnicy, w chłodniach znajdą ubranych na czarno, w kapeluszach i
całkiem niezle zachowane ciała. Owszem, okularach. Jak w mordę strzelił mafia i
lodówka przez długi czas nie działała, oczywiście nie da się im nic udowodnić.
więc troszkę się kolesie porozkładali, Podają się za przyjaciół zmarłego z No-
nie ma jednak możliwości zarażenia cho- wego Jorku, którzy na chwilę zamie-
robą. To też im dobrze opisz i pamiętaj rzają się zatrzymać w Brinthon. Są
o rzutach na morale co jakiś czas. Kry- wszyscy, którzy trzymają władzę. No,
tyk oznacza atak paniki - przejmujesz może poza stalkerami. Choć całkowitej
władzę nad postacią - krzyczy, rzuca pewności nie ma, bo tych nikt nigdy
się i wybiega ze szpitala, potem zbiega nie widział i nikt nic o nich nie wie.
ze wzgórza, po drodze się potyka i turla O ile drużyna pojawi się na pogrzebie,
w dół rozbijając głowę i tracąc przy- zwróci na siebie uwagę mafii. Gracze
tomność. Jeśli ktoś lekko nie zda, to powinni się zorientować, że faceci w ka-
niech mdleje, albo rzyga. Jeśli ktoś zda peluszach dziwnie się im przyglądają i
minimalnie, to mówisz mu oczywiście, że coś szepczą miedzy sobą. Jeden z nich
jest bliski obsesji i chyba zaraz bełtnie. po zakończeniu obrządku (lub wcześniej,
To ma być rdza! gdy gracze postanowią wyjść przed koń-
cem) podejdzie i poda im kopertę mó-
wiąc, że to z pozdrowieniami od rodziny
Torettich. Potem wsiądzie wraz z resztą
08. He was a good
ludzi w garniturach do limuzyny z
przyciemnianymi szybami i odjadą. Sa-
man... mochodu nie da się śledzić, bo kierowca
zorientuje się i zacznie jezdzić w kółko,
aż śledzącemu skończy się paliwo. Kiedy
Po kilku dniach, gdy gracze już się
w samochodzie zamontowany zostanie
oswoją z miejscem, zdarzy się wreszcie
7
prosektuarium
jakiś czujnik, siedzący w środku ludzie jeszcze bardziej wzmogło w ludziach cie-
oczywiście się skapną, wyjdą, odczepią kawość tym człowiekiem. I nagle nastę-
i ruszą w dalszą drogę. W kopercie znaj- puje zryw. Nikt nie zorientował się,
duje się list do graczy. Napisano go w ca- kiedy i jak, ale Sfinks opuścił motel, w
łości na banknotach studolarowych, a którym mieszkał do tej pory i zwyczaj-
oprócz tego wrzucono jeszcze dwa takie nie poszedł na wzgórze. Ludzie widzieli
banknoty nie zapisane. Wiadomość z daleka, że Sfinks - jak gdyby nigdy nic
mówi o tym, że gracze mogą współpra- - otworzył wrota sanktuarium i zaczął
cować, albo mają wypierdalać z miasta. wynosić z niego to, co pozostało z mni-
Za trzy dni mają podać odpowiedz. Ma- chów. Wydarzenie to utwierdziło wszyst-
fia sama ich znajdzie. kich w przekonaniu, że jest to dziwny
Po śmierci lekarza gracze mogą próbo- człowiek. To jednak dopiero początek.
wać zaoferować swoje usługi, okaże się Sfinks zaczyna wynosić trupy również
jednak, że już kogoś znaleziono na tę po- ze szpitala. W odległości kilkudziesięciu
sadę i podpisano umowę. metrów od budynku, w powietrzu wy-
czuwalny jest odór martwych ciał. O
Sfinksie mówi się teraz  Milczący Gra-
barz . Kilka osób próbowało podejść do
09. Sfinks
niego i pytać, co robi. Ignoruje je robiąc
swoje, a jeśli są wyjątkowo natarczywe,
Nowy lekarz, który pojawił się nie
upuszcza im niesione aktualnie ciało
wiadomo skąd i nie wiadomo jak, podpi-
pod nogi i patrzy w oczy (bardzo trudny
sał umowę z zastępcą burmistrza, pod-
test morale). Sfinks pracuje na wzgórzu
czas trwania pogrzebu. Gość jest wysoki,
całymi dniami. Coś koło dwóch dni zaj-
blady, trochę chudy, ale ogólnie niezle
mie mu wynoszenie wszystkich ciał. Za
zbudowany. Mierzy wszystkich zimnym
dnia wynosi ciała, lecz co robił w nocy?
spojrzeniem kogoś z innego świata. Inte-
Nikt nie sprawdza - wszyscy śpią z dwu-
ligentne oko, ale jakby nie rozumiejące
rurką pod poduszką dobrych pięć prze-
otaczającej go rzeczywistości. Nie wia-
cznic dalej. Logicznym jest, że jako czło-
domo, skąd przybył. Nikt go nie znał, z
nikim nie rozmawiał - niektórzy nawet
Sfinks
sądzili, iż jest niemy, bo tak naprawdę
Pochodzenie: Nie twój zasrany interes...
P
o
c
h
o
d
z
e
n
i
e
:
nikt nie potrafił przytoczyć sytuacji, w
Specjalizacja: Technik
S
p
e
c
j
a
l
i
z
a
c
j
a
:
której by się odezwał choć słowem.
Cechy: Czas patriotów, Zawzięty sukinkot
C
e
c
h
y
:
Nadano mu pseudonim  Sfinks , jako
B
U
D
O
W
A
[
1
5
]
milczącemu. Z początku zamieszkał w BUDOWA [15]
motelu, płacąc lekami, których dawno
ZRCZNOŚĆ [13]
Z
R

C
Z
N
O
Ś
Ć
[
1
3
]
już nikt tu nie widział. Chorych przyj-
Bijatyka 2
B
i
j
a
t
y
k
a
muje w ratuszu. Sekretarka informuje,
Broń ręczna i rzucanie [skalpel, reszta narzędzi le-
B
r
o
ń
r
ę
c
z
n
a
i
r
z
u
c
a
n
i
e
że po wejściu trzeba samemu powiedzieć,
karskich, siekiera, tasak itd.] 4
co się stało i jakie są objawy, bo lekarz
Samochód i ciężarówka 3
S
a
m
o
c
h
ó
d
i
c
i
ę
ż
a
r
ó
w
k
a
G
r
a
n
a
o
r
g
a
n
a
c
h
k
o
ś
c
i
e
l
n
y
c
h
nie mówi. Zawsze jednak potrafi pomóc Gra na organach kościelnych 4
chorym - nawet jakieś operacje przepro-
PERCEPCJA [13]
P
E
R
C
E
P
C
J
A
[
1
3
]
wadza. Dysponuje własnymi zasobami
Pakiet spostrzegawczość - wszystko na 3
lekarstw. Szczególnie sporo ma leków
na Mount Rushmore, na które zresztą
SPRYT [15]
S
P
R
Y
T
[
1
5
]
choruje.
Cokolwiek związanego z medycyną - zdaje
CHARAKTER [X]
C
H
A
R
A
K
T
E
R
[
X
]
Nie da się go zastraszyć, nie da się na nim testować
10. Milczący Grabarz
czytania emocji, bo jego twarz jest po prostu ka-
mienna, a oczy jedynie inteligentne i przenikliwe,
Postać Sfinksa wzbudza coraz większe
ale nigdy nie wystraszone. Sam nie podejmuje żad-
zainteresowanie. Ludzie nie mówią o ni- nych akcji opartych o charakter, oprócz tego, że
każdy w jego otoczeniu musi przetestować morale.
czym innym, tylko o nim. Od samego po-
Jak nie zda, to ma +60% utrudnienia do wszelkich
czątku interesuje się Golgotą. Kilka
testów związanych ze Sfinksem.
razy nawet zachodził pod wzgórze, co
8
prosektuarium
wiek musiał czasem spać. Nikt jednak wany i skoro zna się na chirurgii, to na
nie widział Sfinksa wracającego ze pewno potrafi torturować. Toretti chcą
wzgórza - jeśli już spał, to pośród tru- złożyć mu propozycję współpracy. Jeśli
pów. Fakt faktem od ostatnich dni nie jej nie przyjmie, będą chcieli by opuścił
widać nowych graffiti Skulzów, nikt nie miasto.
zginął z rąk mafii, magnaci też jakby
przycichli. Burmistrz nakazuje, aby żyć
normalnie. Przecież kiedyś musiał zna-
12. Po trzech dniach
lezć się ktoś, kto zajmie się tym wzgó-
rzem. Mówi też, że lekarz najwyrazniej
Gdzieś na mieście, do graczy dość dys-
potrzebuje szpitala. Ludzie reagują roz-
kretnie podejdzie człowiek w garniturze,
maicie. Niektórzy popierają z lekką nie-
wręczy im banknot studolarowy i za-
chęcią i wstrętem na twarzy jego inicja-
proponuje przejażdżkę. Jeśli wsiądą i
tywę, inni kategorycznie negują
postanowią się dogadać, mafia zapropo-
przydatność tego czynu. Wszyscy jed-
nuje im bycie współpracownikami. Co
nak boją się i wielu zastrzega, że nie
jakiś czas dostaną jakieś zadanie do wy-
chce być leczonym przez rzeznika i gra-
konania, z reguły nic, co przekraczałoby
barza.
ich możliwości. W zamian za to mogą li-
czyć na pożyczki pieniężne, ochronę i
nie bać się o swoją skórę ze strony ro-
11. Reakcja miasta dziny Torettich. Chwilowo nie ma dla
nich żadnego zadania, ale niebawem bę-
Burmistrz na każdym kroku chce bro- dzie.
nić swojego pracownika, zdając sobie Jeśli odmówią, człowiek od Torettich
sprawę z tego, że ciężko będzie znów powie im tylko, że mają trzy dni na wy-
znalezć tak wysoce wykwalifikowanego jazd z Brinthon i niech nie próbują żad-
lekarza. Do tej pory uratował wiele osób nych sztuczek, bo są na celowniku. Zdej-
- nawet udało mu się wyleczyć jego mie kapelusz lekko się kłaniając i
córkę, za co burmistrz jest jego dłużni- odejdzie do samochodu.
kiem. Głosy rady miejskiej są podzie- Gdyby gracze próbowali jakichś mili-
lone, ale ogólnie radni popierają burmi- tarnych rozwiązań, mafiozi są na ich
strza. poziomie. Ten stojący przy graczach bę-
Buysell i Gwardia mają takie zdanie, dzie starał się dostać do samochodu, w
że Sfinks może zostać i nie obchodzi ich, którym jest jeszcze trzech ludzi. Uży-
że bawi się ciałami. O ile nie napada na wają dobrych pistoletów, jeden ma
konwoje, albo nie wszczyna bijatyk w strzelbę. Raczej nie powinni pokonać
mieście, to jest normalnym obywatelem graczy, tylko próbować się oddalić.
i ma prawo robić co tylko zechce. Walka to jednak najgorsze z rozwiązań.
Magnaci oficjalnie nie wygłaszali swo- Ranny będzie musiał wylądować u
jego zdania, ale chodzą plotki, że chcie- Sfinksa, który właśnie pochłonięty jest
liby wykorzystać fakt działań Sfinksa grzebaniem w ciałach.
przeciw burmistrzowi i radzie. Ponoć
mają przygotować kilka mistyfikacji,
w których wyjdzie na to, że Sfinks to fa-
13. Grabarstwa ciąg
natyk religijny i wykorzystuje ciała do
krwawych obrządków.
Skulz Chaaz też dało o sobie znać. Na dalszy
motelu, w którym dawniej mieszkał
Sfinks znalazł się ostatnio napis:  Twoje Sfinks wszystkie ciała  usypie na cał-
ciała, nasze gamble , uwieńczony tagiem kiem sporawą górkę. Ludzie będą przy-
 S.C. . puszczali, że teraz je spali, jednak nie
Mafia jest zainteresowana fenome- zrobi tego. Za całkiem sporą ilość leków
nem Sfinksa. Mieszkańcy Brinthon się kupi pickupa, na którego będzie przez
go boją, sam burmistrz też respektuje jakiś czas ładował ciała i wywoził za
jego sylwetkę. Koleś jest dobrze zbudo- miasto. Ludzie schodzą mu z drogi i ra-
9
prosektuarium
czej nikomu nie wpadło do głowy, żeby
za nim jechać. Gdyby ktoś się jednak
zdecydował, na przykład gracze,
Sfinks nie zareaguje, choćby niewia-
domo jak bezczelnie niedyskretnie się
zachowywali. Wbrew pozorom wcale
nie zależy mu na tym, by coś ukrywać.
Lekarz wywozi zwłoki za miasto na
południe, gdzie zaczynają się lasy. I tu-
taj chirurg jest mało finezyjny - wy-
wala zwłoki jak leci na kupę, podobnie
jak to było, gdy wynosił je ze szpitala.
Fakt faktem, po pewnym czasie ciał
nie będzie już w Brinthon i ludzie
troszkę się uspokoją. Sfinks póki co
nie leczy ludzi, bowiem nie chcą do
niego przychodzić, więc ma sporo
czasu wolnego. Właśnie w tym czasie
zajmuje się sprzątaniem szpitala i
klasztoru. Z wyczyszczeniem większo-
ści sal szpitalnych uwinie się w dzień,
czy dwa, sanktuarium pozostawi gene-
ralnie takim, jakim było do tej pory.
Ktoś puści też po mieście plotę, że ob-
serwował lekarza i wygląda na to, że
on zamieszkał w sanktuarium. Bur-
mistrz powie, że wszystko jest w po-
rządku, lekarz bowiem podpisując kon-
trakt miał prawo zamieszkać w
dowolnym budynku, w którym nikt
jeszcze nie mieszka i nie jest on wyko-
rzystywany przez miasto. Ewidentnie
sanktuarium jest takim miejscem.
14. Propozycja
Torettich
Jeśli gracze poszli na współpracę z
rodziną Torettich, na ulicy zaczepi ich
mężczyzna w garniturze i wręczy im
rulon banknotów pięćdziesięciodolaro-
wych. Ten zewnętrzny jest czysty, na
tych w środku jest informacja. Mafia
dostała cynk, że Skulz Chaaz chcą ubie-
gać się o  swoje gamble ze szpitala. In-
formator mówił, że tej nocy stalkerzy
wybierają się na Golgotę. Mają wejść
od tyłu - tam, gdzie wzgórze jest
strome i porośnięte krzakami, niezau-
ważenie wkraść się do szpitala, wziąć
trochę gambli i tą samą drogą wycofać
się. Informator mówił, że ma ich być
10
prosektuarium
nie więcej niż [liczba graczy minus je- wielki, parciany worek rozmiarów czło-
den]. Mafia chce, aby gracze poszli w wieka. Kilku stalkerów ucieka jeszcze
nocy na Golgotę i czekali na stalkerów, gdzieś za jego plecami. Potem pójdzie do
a przydybawszy ich zabili wszystkich szpitala i patrząc na graczy i będącego
oprócz jednego. Temu mają dać banknot w środku Skulza, wskaże im z ka-
z napisem:  NASZE ciała, NASZE gamble mienną twarzą kierunek  na zewnątrz
i NASZE wszystko inne w tym zasra- - stalker od razu wybiegnie. Gracze też
nym mieście (załączony w rulonie) i powinni. Jeśli nie zrobią tego, Sfinks
puścić go wolno. sięgnie po skalpel i zrobi jeszcze bardziej
wymowne spojrzenie. Gracze powinni te-
raz wykonać bardzo trudny test morale.
Niepowodzenie, to oczywiście ucieczka. A
15. Operacja nocna
gdyby został jakiś kozak jeszcze i chciał
strzelać, Sfinks zdąży zasłonić się wo-
Nocą wzgórze wygląda jeszcze bar-
rem przed strzałem i wymknie się gra-
dziej strasznie niż zwykle, co jest jak
czom. Ucieknie do samochodu i pojedzie
najbardziej naturalne. Powinno się przy
niewiadomo gdzie.
okazji dorzucić deszcz, który pada od
Jeśli gracze nie ukryją się w szpitalu,
kilku godzin i wyraznie nie zamierza
a gdzieś indziej i będą czekać na odpo-
przestać. Gracze mogą sobie wejść na
wiedni moment (czyli nie zaatakują jak
górę, robić co chcą - nic się nie stanie.
tylko pojawią się Skulzi), zobaczą, jak
Nie ma pickupa, a sanktuarium jest za-
przychodzą stalkerzy, podchodzą do
mknięte grubym łańcuchem z ogromną
szpitala, zaczynają majstrować przy
kłódką. Sfinks wyjechał za miasto do
kłódce i nagle na placu pojawia się
swoich trupów, godzinę, może dwie
Sfinks z tymże worem na ramieniu. Ko-
przed zachodem. Przed podróżą zrobił
leś z ingramem strzela, kule idą w wór,
jednak coś, czego nikt tu nie robił od
Sfinks rzuca w niego skalpelem, reszta
dwudziestu kilku lat. Rozpalił ogień w
ucieka.
zniczach na krzyżach przy wjezdzie na
Gdyby chcieli jednak od razu zaatako-
wzgórze. Ogromne ogniska dają niezłą
wać, przyślij im samego Sfinksa. Znaj-
widoczność w tę bezksiężycową, desz-
dzie ich i analogicznie będzie chciał prze-
czową noc. Szpital jest zamknięty tylko
pędzić.
 na klamkę , więc gracze mogą wejść i
Pamiętaj o tym, że Sfinks zdecydo-
ukryć się w środku. Jeśli chcieliby iść
wanie nie powinien zginąć, a już na
dalej, to okaże się, że tylko korytarz był
pewno odzywać!
otwarty, dalej jest już to samo - łańcuch
i kłódka. Stalkerów jest czterech i mają
wszystkie współczynniki na poziomie
12. Tylko jeden z nich jest uzbrojony w 16. Prosektuarium
ingrama z tłumikiem, reszta nie ma
przy sobie broni. Wszyscy ubrani na Czy gracze byli na nocnej akcji, czy
czarno, w kominiarkach, mają przy so- nie, rano w mieście głośno będzie o jej
bie typowo złodziejskie wyposażenie - skutkach. Stalker, który zginął (ten z
liny, haki, wytrychy, piłkę itd. oraz ingramem), wylądował przed wejściem
puszkę z farbą w spreju. W razie walki do garnizonu gwardii. Odnaleziono go ze
będą starali się uciekać, a koleś z ingra- skalpelem w oku i swoją bronią w ręku.
mem posypie ogniem zaporowym, ma Przy nim były również jego narzędzia
bowiem dużo amunicji. Gracze nie po- do otwierania zamków i puszka z farbą
winni jednak mieć okazji na walkę z w kolorze, którego zwykle używali
nimi. Jeśli zakampią się w szpitalu, w Skulz Chaaz do wykonywania graffiti
pewnej chwili usłyszą strzały na ze- na obrobionych budynkach. Ludzie za-
wnątrz, właśnie z ingrama z tłumikiem czynają się niepokoić i raczej skupiają
oraz krzyki. Nagle jeden ze Skulzów się na tym, że Sfinks zabił, a nie na
wleci przez drzwi i wyrżnie o glebę. Gra- tym, że to jeden ze stalkerów, który
cze zobaczą na zewnątrz Sfinksa trzy- szedł kraść. Ktoś mówi też, że widział,
mającego przełożony przez ramię jakiś jak w nocy Sfinks przynosił tu ciało. Po-
11
prosektuarium
noć niósł ze sobą również jakiś parciany
wór właśnie wielkości ludzkiego ciała.
17. Wotum zaufania
Możliwe, że zabił jeszcze kogoś. Ten sam
wór widać było teraz na pace jego pic-
Po konsultacji z burmistrzem, gwardia
kupa, ale jest ewidentnie pusty. Gwar-
puszcza lekarza. Oficjalnie ustala się, że
dia ma więc wyruszyć do sanktuarium
został on napadnięty w celu kradzieży
i spróbować nawiązać dialog ze Sfink-
i miał prawo się bronić. Bronił również
sem. Drużyna jest nieliczna, bo niewielu
mienia miejskiego, bowiem szpital,
jest takich, co chcą iść, ale nie chcą
jakby nie było, ma służyć ludziom. O
strzelać jak tylko zobaczą lekarza. Dru-
ciele w katakumbach nie mówi się ofi-
żyna graczy bez problemu będzie mogła
cjalnie, ale czasem można usłyszeć, że to
się wkręcić do tej ekipy. Jeśli pracują
zwyczajne badania nad przyczyną
dla mafii, dostaną takie zadanie (znowu
zgonu i to nic złego. Sfinks wypuszczony
facet w garniturze i banknoty). Jeśli
wraca na wzgórze w obstawie, a dwóch
nie pójdą, po prostu gdzieś usłyszą, że
gwardzistów ma od tej pory co jakiś
jak gwardziści znalezli się na wzgórzu,
czas patrolować także tamtą część mia-
usłyszeli grę organów. Weszli więc do
sta. Sfinks wraca do swoich zwłok. Na-
sanktuarium. Sfinks faktycznie grał na
stępnego dnia ludzie mówią o tym, jak
organach. Podeszli do niego i powiedzieli
lekarz wyniósł z Prosektuarium znany
kim są, dlaczego przyszli. Zapytali, czy
już wszystkim parciany wór. Tym ra-
zabił tego człowieka, którego znalezli
zem jednak nie było w nim nic sztyw-
przed swoim garnizonem, on kiwnął.
nego - raczej były to luzne fragmenty
Spytali się dlaczego, a Sfinks zaprowa-
czegoś, swobodnie przewalające się w
dził ich na zewnątrz i wskazał szpital.
środku. Sfinks załadował to na pakę i
Doszli do tego, że zabił w obronie przed
wywiózł. Jeden ze strażników pojechał
kradzieżą, jednak ich obowiązkiem było
za nim i opowiedział, jak widział, że chi-
odprowadzić go do garnizonu. Wszystko
rurg wysypał z niego kawałki ludzkiego
mu na bieżąco tłumaczono, więc nie sta-
ciała. Po powrocie Sfinks znów grał na
wiał oporu. Sfinks odjechał, a pozostali
organach.
przystąpili do przeszukania sanktu-
arium. W katakumbach odnalezli miej-
sce, w którym sypiał lekarz. Było tam
18. Reakcja Nowego
swego rodzaju legowisko. Na stole obok
leżały natomiast zwłoki, prawdopodob-
nie jedne z tych, które Sfinks wyniósł
Jorku
kilka dni temu ze szpitala. Miały roz-
ciętą klatkę piersiową i otwartą
Nadchodzi ostatni dzień, który mafia
czaszkę. Ich smród zabijały porozwie-
dała graczom na opuszczenie Brinthon,
szane wszędzie szmaty nasączone jaki-
o ile nie podjęli współpracy. Z rana znaj-
miś ziołami. Gwardziści nazwali miejsce
dują gdzieś banknot dwustudolarowy,
 Prosektuarium . Mafia zwróci się do
ale znów ktoś coś na nim napisał.  200
graczy po informacje, jeśli dla niej pra-
przerobiono tak, że wstawiono kropkę
cują. Jeden z nich będzie musiał wsiąść
po pierwszym zerze i dopisano drugie.
do samochodu, gdzie dobrze ubrany męż-
Aluzja jest prosta - do dwudziestej mają
czyzna zaproponuje mu koniak lub
się stąd zabrać. Jednocześnie tego sa-
wino, po czym będzie zadawał pytania.
mego dnia w mieście pojawia się delega-
Pózniej gracz dostanie kopertę z bank-
cja z Nowego Jorku. Zainteresowali się
notem dwustudolarowym i zostanie wy-
Sfinksem i chcą go zabrać. Burmistrz
puszczony tam, gdzie wsiadał. Jeśli
już tu nie rządzi, rada miejska nie ma
przyjrzy się banknotowi, zobaczy, że
nic do powiedzenia. Magnaci sprzedają
jest na nim napis  Dzięki .
majątki i wyjeżdżają z miasta. Gwardia
robi swoje, Buysell też. Słyszy się jed-
nak, że Toretti chcą się zaszyć. Gówno
prawda - Toretti dalej działają. Oczywi-
ście puścili tę plotę dla przykrywy. Z
12
prosektuarium
tego samego powodu nie zabiją również rają się do domu. Zostawiają swojego
graczy, o ile nie podjęli oni współpracy, nowego burmistrza i rozwiązują radę
choć banknot zostawili przecież nie bez miejską. Obiecują przywiezć w prze-
przyczyny. Jeśli jednak gracze praco- ciągu miesiąca nowego lekarza. Obsa-
wali dla mafii, znowu na banknotach do- dzają na nowo również stanowisko do-
staną informacje o kolejnym zadaniu. wódcy Niebieskiej Gwardii. Buysell
Mają pojechać do Sfinksa i zadać mu pozostaje bez zmian i dalej podlega bur-
wprost pytanie, czy chce pracować dla mistrzowi. Mieszkańcy zaś cieszą się, że
rodziny Torettich. Może zgarnąć mnó- Sfinksa już nie ma.
stwo szmalu i mieć władzę w mieście. Następnego dnia widać ogień na Gol-
Tam nikt nie będzie się czepiał tego, co gocie i słychać wybuchy. Rano, jeśli ko-
Sfinks robi z martwymi, a nawet cza- muś się wreszcie chciało ruszyć na miej-
sem dostanie kilku żywych do pokroje- sce, można znalezć zgliszcza
nia. Po złożeniu tej propozycji, jeśli się wysadzonych i podpalonych budynków,
zgodzi, mają go władować do swojego a na nich całkiem świeże graffiti Skulz
samochodu [lub w jego, jeśli nie mają] i Chaaz. Nowy burmistrz nakazuje roze-
przyjechać pod elektrownię. Jeśli się brać ruiny do końca, a na ich miejscu
nie zgodzi - z miejsca zabić i również planuje zbudować nowy kościół ze
przyjechać pod elektrownię. Tam będzie względu na bliskość cmentarza. Tymi
na nich czekał samochód z ludzmi, któ- wydarzeniami kończy się historia Pro-
rzy zapewnią im bezpieczeństwo i ano- sektuarium. Sfinksa nikt już nie zoba-
nimowość. Do czasu skończenia tego za- czy, o ile nie wpadnie na to, żeby poje-
dania mafia będzie dawała zajęcie chać na miejsce, w którym kiedyś
nowojorczykom. zostawił wszystkie ciała. Nie trzeba być
bardzo wykwalifikowanym tropicielem,
aby odnalezć ślady kół w błocie po pada-
jącym niedawno deszczu. Gracze, o ile
19. Sfinks zniknął
wpadną na to, by szukać Sfinksa, bez
problemu powinni trafić na miejsce. W
W każdym przypadku okazuje się, że
lasku zobaczą chirurga, jak ładuje na
Sfinksa nie ma w mieście. Nie ma też
pakę swojego pickupa ciała. Powiedzenie
jego pickupa. Nie ma zwłok w katakum-
 tyle, ile tylko się da ma tutaj idealne
bach Prosektuarium, nie ma wielu na-
zastosowanie. Stos trupów obwiązuje ja-
rzędzi lekarskich ze szpitala. Jeśli gra-
kimiś parcianymi pasami, aby nie spa-
cze pojadą pod elektrownię, nie znajdą
dły z wozu, pózniej odjeżdża. Sfinks
samochodu, tylko rzucający się w oczy
ignoruje graczy. Robi swoje, nawet jeśli
neseser. Są w nim dolary nowojorskie.
wie o ich obecności. Zamierza wyjechać
Na kilku z nich napisano, iż to koniec
za miasto na południe. O ile gracze będą
współpracy. Mafia tak, czy siak nie chce
jechać za nim i nie zabraknie im paliwa,
ich widzieć w mieście, a te pieniądze po-
skończy się ono Sfinksowi. W takiej
winny wystarczyć, aby w kilka dni gra-
chwili wyjdzie z samochodu, a zoriento-
cze mogli wyjechać. Jeśli nie pojadą pod
wawszy się w sytuacji wyjmie któreś z
elektrownię, taki sam neseser wręczy
ciał, wsadzi do swojego wora, przerzuci
im jakiś człowiek w garniaku gdzieś w
przez ramię i zacznie iść dalej pieszo. Je-
mieście. Jeśli gracze nie współpracowali
śli gracze będą dalej go śledzić, no to
z mafią, do dwudziestej muszą się wyno-
masz przeorane, bo musisz wymyślić
sić, bo inaczej zostaną zaatakowani.
nową przygodę. Jeśli dojdzie do walki,
Walka powinna być na tyle poważna,
Sfinks owszem - będzie się bronił w
aby odnieśli rany. Mają prawo przeżyć,
miarę swoich możliwości, ale nie zależy
bo to przecież gracze, ale niech przy-
mu na zabiciu graczy, a raczej na tym,
najmniej zostaną zmuszeni do ucieczki.
by uciec mając ze sobą chociaż jedno
Tutaj MG ma wolną rękę.
ciało. Ma chłopak pasję, nie?
Jeśli chodzi o Nowojorczyków, to zabie-
13
prosektuarium
ORBITAL CIGLE NADAJE!
Dołącz już dziś do największego, najszybciej rozwijającego
się serwisu poświęconego NS! Masz szansę wziąć udział
w wielu fanowskich projektach, uzyskać wsparcie w reali-
zacji swoich pomysłów i dołączyć do zespołu świetnie
zorganizowanych i kreatywnych fanów Neuroshimy.
Jeżeli piszesz teksty, znasz się na grafice lub programowa-
niu, nie zwlekaj!
Również Ty możesz liczyć na nasze wsparcie w wydaniu
Twojej pracy. Zajmiemy się opracowaniem graficznym i
składem w PDF, dokonamy fachowej korekty i pomo-
żemy Ci w nadaniu ostatecznych szlifów. Jeżeli nie wiesz
do kogo się zwrócić, spójrz w górę. Tam jesteśmy My!
neuroshima.elx.pl
14
Prosektuarium
W Brinthon pojawia się małomówny człowiek, który niezmiernie upodobał
sobie obcowanie ze zwłokami zmarłych dwadzieścia lat temu z powodu za-
razy pierwotnych mieszkańców tych ziem. Jako miejski lekarz ma swoje
przywileje, gdyż dłużny za uratowanie życia córki burmistrz udziela mu
azylu. Są jednak i tacy, którzy kategorycznie chcą się go pozbyć...
Orbital - www.neuroshima.elx.pl, serwis neuroshimowy
portalu Elixir - www.elx.pl
Kontakt z redakcją pod adresem theezz@gmail.com.
Wszelkie prawa zastrzeżone, zabrania się kopiowania całości i
fragmentów bez wiedzy autora i redakcji.


Wyszukiwarka