928100322

I TEGO JESZCZE NIE BYŁO

Wabemar MehatowsłO. szel 2elooog*s*ucłi s*ra-żafców. po etaftozjl gazu w Zielonej Odrze w rozmowie z .Gazetą Lubuską*:

- Ludzie. których dotknęło wtorkowe zdarzenie. skarżą się na działanie służb ratunkowy ek Mówią o chaosie. o bruka reakcji aa ich sygnały-

- Zacznijmy od tęga żc mamy za sobą sytuację. zdarzenie. Ictćrych w skali kroju nic była Dwa tysiące mieszkań. <\5 ty* ludzi... Ja mogę działalność policjantów, służb kcmunalnych. pogotowia ratunkowego pracowników spoi deic kil ba. ga-zowndców. ocenić w samych superlatyw ach.

- Początkowo mieszkańców pozostawiono - jak twierdzą - samych sobie.

16,26 pierwsze zgłoszenie, i to dotyczące jedynie ulicy Kucykowej. Po 12 minutach na miejscu mamy cztery jednooki W ciągu pól godziny, po alarmowym escmcsic. ściągamy wszystkich strażaków. Sukcesywnie dojeżdżąją jednostki z w ojewództwa. w ich miejsce musimy zabezpieczyć ochotników'... Tutąj mów ię tylko o mojej służbie. Trzeba było znaleźć ludzi z detektorami gazu [._) Oczywiście opinie mieszkańców przyjmuję z pokorą. ak nic do końca się z nini zgadzam.

- Chaos—?

Ttudio oczekiwać, że skiżby czają się za każdym rogiem i czckąją aż coś się zdarzy. To nic ćwiczenia. Potrzebny jest czas, chcciażby na zde-finicrwanic zagrożeń. Co do chaosu... Zarzucano nam. żc nasze wary nie mogą wjechać tu osiedlowe uliczki. Dlaczego? Dlatego że były zapchane autami osobowymi mieszkańców, którzy zaparkowali w miejscach niedozwolonych. Każdy musi uderzyć się w pierś. (...)

- A ludzie'.’ Czy zachowaliśmy się jak ptmi-karzr.czy Jak isvla doinl obywatele?

Rewelacja Chociażby dwie panie z jcćhcgo z bldców . które natychmiast ruszyły, jedna w górę. Auga w dól po pic trach i ostrzegały sąsiadów, aby nie używali kuchenek.

- Zapisze pan tę akcję po stronie tych udany cli?

- Tak bym zrobił, gdyby nic ołitea śmiertelna I nie czuję się do końca rozgrzesz cny świadomością, żc do trat cdii doszła zanim pocięliśmy działania. Jednak była to najtnutaięjsza operacja, w której podczas, tyłu lat służby brałem udział. Nie podejmowałem jeszcze również aż tak ciężkich decyzji. Czy włączenie energii nie spowoduje kolejnych eksplozji, czy następny wybuch nie sprawi żc budy nek się złoży...? I ta skala To nic telewizja to nie ćwiczenia.. Toiycie.

GŁOS W SPRAWIE EMERYTUR

Adam Rapadti iwcemrśsto spraw wewnętznydi i adnHsira#. o retor nie systemu emerytalnego dta turiujnariuszy iv rozmowie z .Dzlernkssm Gazetą Prawną*:

- Reforma emerytur mundurowych była zapowiadana już Idlkakroi nic. Jaka jest szansa na ta że w 2011 roku udu ńę ostatecznie- zmienić obowiązujący system?

-POGLĄDY i OPINIE*

-    Zespół pod kierownictwem ministra Michała Banicgo intensywnie pracuje nad modyfikacja systemu znop atrzeni owego, tak oby w zdecydowany sposób w ydłużyć aktywność zawodową linkcjo-nariuszy i żołnierzy. Proponuje się. aby pierwsze ograniczone co do wysokości prawa do emerytury przysługiwały dopiero po 25 latach skiżby. zamiast dzisiejszych 15. Alternatywą dla tego systemu jest objęcie wszystkich funkcjonariuszy i żołnierzy powszechnym systemem ubezpieczeń

-    Słynny agent Tomek, ostatnio tdebrym. ma 35 lat i dostaje 4 la zł emerytury. Wielu innych funkcjonariuszy przy sprzyjającym zdrowiu podobną emeryturę będzie pobierać jeszcze przez 40-50 lat.

-    Nic ma wątpliwości ze taki sUn rzeczy musi się zmienić. Trudha aby społeczeństwo eflużej tolerowało ukie sytuacje. Proponujemy, aby przy zachowaniu systemu zaopatrzeniowego cmcry-tira była wypłacana dopiero po przekroczeniu 55. reku życia. Na emeryturę można będzie odejść np. w wieku 45 lat. ale pierwszy przelew z Zakładu Emerytalno-Rentowego przyjdzie dopiero 10 lat później. Maksymalny pułap cmcry-tiry (70-80 proc. pernji z ostatniego reku) osiągałoby się po 35 latach służby. Załęży nam. aby policjantom, strażak an pogranicznikom i żołnierzom opłacało się pracować dłużej, aby w reformie widzieli możliw ość poprawy swojej sytuacji Choć z drugiej strony trudno sobie wyobrazić 65-laików goniących złodziei, gaszących pożary' czy walczących w pierwszej linii w Afganistanie.

I KADRA, INWESTYCJE, BADANIA

fiefctoHomendant Szkoły Gfewoej Skiżby Pożarniczej nadbtyg. Ryszard Dąbrowa w rozmoute ze .Strażakiem' o słalerjl rozwoju uczelni:

- Co pan uw uża za najw iększe osiągnięcia szkoły w ostatnich łatach?

- Sukcesy mama podzielić na logistyczne i dydaktyczne. Do tych pierwszych zaliczyfeym rozbudowę szkoły, udział w konferencji rektorów szkół wyższych, dobre postrzeganie SGSP przez rektorów szkól europejskich i amerykańskich oraz współpracę z nimi. udział w projektach badawczych. dobry pazian laboratoriów, sukcesy spałowe na foum międzynarodowym, utworzenie kierunku zarządzanie kryzysowe, wejście szkoły do projektu .Partnerstwo Wschoduc". otwartość szkoły na przedsięwzięcia, które dotychczas nic były realizowane, wzrost liczby studentów. Z zakresu dydaktyki to. żc mamy wspaniałą kackę natkowo-dydałuyczną (._]. doświadczenie oraz przygotowane laboratoria i sprzęt - Jakie są plany dotyczące przyszłości szkoły?

- Przede wszystkim staramy się zbudować strategię szkoły. Chcemy, żeby środowisko strażackie powiedziała, jak widzi twerą szkolę w przyszłości. Zbieramy materiały na ten icmaL Powinniśmy rozwijać współpracę międzynarodową. Czujemy się liderem. jeśli chodzi o dńddnołć naukowo-badaw-czą w kraju Prowadzimy uzgoducnń z CNBOP--PIB w Józefowie, oby podjąć wspólne dział.nia odncśnic do wprowadzenia niektórych nowości Ważnym zadaniem jest zbudowanie od podstaw własnej kaeky dydaktycznej, od magistrów poprzez kadrę Aktorską do habilitantów różnych specjalności. Jesteśmy na etapie rozbudowy szkoły i JRCi. płatujemy budowę ckademka i nowych sal dydaktycznych. zaplecza sportowega odnawiamy sprzęt ratowniczy. Poszukujemy pilnie terenu, na którym będziemy mogli wybudować szkolny połigcn pożarniczy. Starania te są na dobrej Aodzc. St curry przed potrzebą przebudowy bazy sportowej, czyli remontu stadionu, który pomięta czasu gdy ja studiowałem w szkole. Przygctowiycmy się do otebo-dów40-łecia SGSP jako wyższej uczelni i 10-lccia Wydziału Inżynierii Bezpieczeństwa Cywilnego. Podejmiemy od przyszkgo roku przygotowania do zabezpieczenia Euro 2011

I DREWNIANY PROBLEM

Babcia Gadoi specjdistką w driedzhie pełpgracji dewnaw iDżreowfe z .Żydem Warszawy'o ochronią drewnianych budynków zabyttowych:

- Czasami wystarczy i skra. żeby budy nek zulkuąl.

- Dlatego w. drewniaku" powinni być sprawnie daafcyąca atslalacja przcci wpożrowa To jedyna skuteczna ochrona przed ogniem Wyglądu na to. że taki zabytek to dla właściciela kosztowny problem To prawda Ochrona drewnianych budynków nie jest łatwa Trzeba działać bardzo szybka - Nit¹ każdego na to stać.

- Kiedyś myślałam żc największym problemem w ochronie budynków są piciuądzc. Ale dzisiaj umtan, że ludzka bezmyślność i brak szacunku tfta historii wyTządzqą znacznie więcej szkód Zdbr/ają się umyślne podpalenia, rozbiórki i celowe urakmic remontów, aby szybciej doprowadzić budy nek do ruiny.

- Dlatego wśród naukowców i konserwatorów toczy się dyskusja ua temat przenoszenia .drewniaków" do skansenów. To skuteczny sposób na ieh ochronę?

- Jest to jakieś rozwiązanie. Czy dobre, czy złe trudno powiedzieć. Czasem to jedyna możliwość ich zachowania Dla mnie budynek jest nierozerwalnie związany z otoczeniom w jakim go wybudowała i tam powinien pozostać. Stojąc w skansenie. „drewnu*" zawsze będzie jak małpka w zoo

- Dlaczego powinniśmy chronić drew nianą architekturę?

- To nasza narodowa spuścizna Jedyna i niepowtarzalna A powodów jest wiele. Dla mnie najważniejszy jest jeden: „drewniaki** są po prostu piękne.