Bulenda, CZAPSKA,KURY Mit represyjności albo o znaczeniu prewencji kryminalnej, Janina Czapska, Helmut Kury (red


CZAPSKA Janina, KURY Helmut /red./,

Mit represyjności albo o znaczeniu prewencji kryminalnej.,

Zakamycze 2002

Książka składa się z 23 artykułów różnego autorstwa, pogrupowanych w 5 części tematycznych. Często poruszane kwestie powtarzają się w kolejnych artykułach, dlatego czasem streszczenia są bardzo krótkie.

Część 1. Zagrożenia i uproszczenia represyjnej polityki karnej

Wstęp

Ostatnio problem bezpieczeństwa staje się czołową kwestią w społecznych debatach. Szybkie zmiany cywilizacyjne, transformacje ustrojowe grożą wyraźnym rozgraniczeniem bogatych-wygranych i biednych-przegranych-wykluczonych. W społeczeństwie demokracji liberalnej zanikły dawne (choćby socjalistyczne) środki zapewniania bezpieczeństwa, a nowe nie zostały wypracowane - wzrasta, więc ogólny niepokój społeczny przyjmujący formę lęku przed przestępczością, bezrobociem, itd. O ile o spójny program zwalczania bezrobocia zwykle trudno, to jak walczyć z przestępczością wiedzą wszyscy. Wystarczy coraz bardziej zaostrzać kary i karać jak najwięcej przestępców, najlepiej na karę pozbawienia wolności - bo wtedy przestępcy znikają ze społeczeństwa. Z takimi właśnie szkodliwymi poglądami próbują walczyć autorzy tej książki - dlatego tytuł - jednoznacznie pozytywne efekty represyjności są mitem, realne znaczenie może mieć za to prewencja kryminalna. Chodzi o wyważenie między represją i prewencją, nie pomijanie, ani nie przecenianie jednej czy drugiej. Nie ma jednego skutecznego zawsze i wszędzie programu prewencji kryminalnej. Choć zwykle programy te oscylują wokół „zero tolerancji” albo community policing to jednak zawsze muszą być dostosowane go realiów konkretnego kraju czy miasta. Kompleksowa prewencja kryminalna musi angażować tak odpowiednie regulacje prawne, Policję, społeczność lokalną, pojedynczych obywateli, jak i prywatne firmy ochroniarskie, określone rozwiązania przestrzenne - oświetlenie, układ budynków, itd., politykę społeczną, rodzinną, czy nastawioną na młodzież. Nie rozwiąże się jej tylko konkretnym działaniem Policji czy zamknięciem się ludzi w Gated Communities - za szeregiem bram i elektronicznych zabezpieczeń.

Winfried Hassemer

Policja w państwie prawa.

Państwo ma monopol na stosowanie przymusu - musi go mieć, by móc egzekwować prawo, prowadzić politykę, chronić swoich obywateli. Monopol przemocy nowoczesnego państwa spoczywa głównie w rękach Policji, to ona ma egzekwować prawo i dbać o bezpieczeństwo obywateli. Słowo policja wywodzi się od greckiego polis - wspólnota, to co wspólne. Jeszcze w 15 wieku pojęcie policey (prawdopodobnie niemieckie) oznacza stan dobrego porządku wspólnoty, osób i rzeczy w państwie. Rewolucja przemysłowa, tworzenie się nowoczesnej państwowości powoli przenosi obowiązek ochrony ze szlachty-rycerzy i obywateli miast (na miastach zwykle ciążył obowiązek powoływania własnej służby ochronnej), na wyspecjalizowane służby, które przyjęły nazwę Policją (albo Milicja - czyli obywatelska formacja militarna - uzbrojona).

Teraz Policja w ramach państwa prawa musi oscylować między przymusem i ingerencją w prywatność a zapewnieniem wolności, a nawet tej wolności obywateli ochroną. Współczesne społeczeństwo jest w końcu „społeczeństwem ryzyka”, dlatego stawia Policji coraz wyższe wymagania co do swojego bezpieczeństwa. Z drugiej strony Policja musi czasem stać na straży norm, które w społeczeństwie wcale nie są internalizowane, czy przestrzegane (w końcu w „społeczeństwie rozpychającym się łokciami” jest to coraz częstsze), a to stawia Policję już nie w roli obrońcy, a niesprawiedliwie karzącego. Zadania stawiane Policji to: przeciwdziałanie zagrożeniom, ściganie przestępstw, tworzenie porządku - bezpieczeństwa. Współczesne państwo demokracji liberalnej musi opierać się na poszanowaniu prawa i wolności obywateli, jedna rosnące poczucie zagrożenia może skłaniać do zamieniania wolności na nadzieję bezpieczeństwa. Za utrzymaną w tym duchu regulację autor uważa politykę „zero tolerancji”, która opiera się na zasadzie obniżenia progu reakcji Policji, czyli interwencji (ingerencji) w przypadku najdrobniejszych przekroczeń porządku publicznego i stosowaniu aresztu w praktycznie każdym przypadku (fizyczne pozbawienie wolności). Autor, głosząc hasła liberalizmu i obowiązku przestrzegania prawa przez państwo, krytykuję koncepcję „zerowej tolerancji” - bo jeżeli polega tylko na bezwzględnym ściganiu i karaniu wszelkich naruszeń prawo, to w niczym nie wykracza poza zwykłe obowiązki Policji, a jeżeli miałaby polegać także na przekraczaniu prawa, to byłaby nielegalna. Idealna „zerowa tolerancja” polegałaby na tym, że każdy obywatel nie odwracałby się na naruszenie porządku publicznego. Policja oczywiście nie może policyjnymi metodami wytworzyć takiej ogólnej obywatelskiej postawy, może się jedynie włączyć w jej budowanie przez własny przykład praworządności.

Stanisław Waltoś,

Między odpłatą a racjonalizmem prawa karnego. Refleksje na tle polityki karnej w Polsce.

Czy jedyną skuteczną metodą zwalczania przestępczości jest tylko radykalne zaostrzenie kar? Czy radykalna odpłata za przestępstwo, tak satysfakcjonująca społeczeństwo jest środkiem odstraszającym potencjalnych sprawców od popełnienia przestępstwa? Efektywność przeciwdziałania przestępczości wyznaczają:

  1. wskaźnik przestępczości,

  2. wykrywalność przestępstw,

  3. wskaźnik oskarżenia (odsetek spraw skierowanych do sądu z aktem oskarżenia),

  4. szybkość postępowania,

  5. poziom lęku przed przestępstwem.

W 1989r. zarejestrowano w Polsce 547tyś przestępstw, w 1900 już 883tyś, w 1999 - 1,1mln. Przez 10 lat wskaźnik przestępczości podwoił się. Oczywiście zmienił się wtedy sposób rejestracji przestępstw, dodano nowe ich kategorie, ale i tak wzrost jest znaczący. W skali światowej i Europejskiej wskaźnik ten ciągle jest jednak średni. Wykrywalność przestępstw sięga u nas ok. 50%. Tylko w 17% spraw wniesiono akty oskarżenia, a w 71,9% umorzono postępowanie. Przewlekłość procesów jest właściwie regułą. 31% badanych nie czuje się bezpiecznie w swoim miejscu zamieszkania, a 60% boi się, że może stać się ofiarą przestępstwa. Czyli każdy z tych 5 czynników znajduje się na poziomie, który pozwala przewidywać, że mamy do czynienia z kryzysem w przeciwdziałaniu przestępczości.

W 1997 sejm uchwala 3 nowe kodeksy (KK, KPK, KKW). W założeniu miały być one bardziej liberalne od KK z 1969r. Ostatecznie sankcje karne nie różnią się zbytnio, prawo procesowe uzgodniono z międzynarodowymi standardami praw człowieka, powiększono uprawnienia pokrzywdzonego, w KKW położono nacisk na kontrolę legalności wykonywania kar i udział społeczeństwa. Kilka nowelizacji KK zaostrzało sankcje karne za niektóre przestępstwa, ciągle dyskutowane są projekty jeszcze bardziej represyjnych nowelizacji. Wszystkie te projekty podnoszą jedynie ideę odwetu, marginalizując koncepcję resocjalizacji. Gdyby weszły one w życie, szacuje się, że liczba osadzonych wzrosłaby do 110tyś (350 więźniów na 100tyś mieszkańców), co byłoby wyższą liczbą niż w czasach PRL. Współczynnik inprionizacji (chyba tak to się pisze) byłby ponad czterokrotnie wyższy niż w większości krajów europejskich. Będzie wymagać to budowy nowych więzień, zwiększonych nakładów na utrzymanie więźniów, co poważnie zachwieje i tak fatalnym publicznym budżetem, a liczby popełnianych przestępstw i tak nie zmniejszy.

Już Cesare Beccaria twierdził, że skuteczność ograniczania przestępczości zależy przede wszystkim od szybkości i sprawności ścigania karnego, od przekonania o nieuchronności ujęcia i ukarania sprawcy. Dla poprawy tej szybkości autor postuluje podjęcie prac legislacyjnych i organizacyjnych w celu usprawnienia pracy Policji, prokuratury i sądów, nowelizację KPK upraszczającą proces karny i postępowanie przygotowawcze. Trzeba wprowadzić areszt domowy i elektroniczne bransolety.

Jan Widacki

Polscy politycy o bezpieczeństwie (między demokracją a demagogią)

Bardzo upolityczniony - lewicujący artykuł.

Problem bezpieczeństwa jest częstą kartą przetargową w rozgrywkach przedwyborczych, żaden program wyborczy nie obędzie się bez hasła „poprawimy bezpieczeństwo”. I słusznie, bo zapewnienie bezpieczeństwa jest jednym z celów państwa i powodów jego istnienia. Tłem do tego jest wysokie poczucie zagrożenia, a za nim idzie rosnąca podejrzliwość, brak zaufania do obcych - więc nietolerancja, nasilanie się postaw represyjnych, zgoda na zamianę wolności obywatelskich na bezpieczeństwo, akceptacja dla polityków opierających swoje problemy o hasła rozprawienia się z przestępczością. Rośnie także poczucie alienacji politycznej - ponad 90% Polaków zgadza się ze stwierdzeniem: „ludzie tacy ja nie mają żadnego wpływu na to, co robi rząd”. Takie postawy skłaniają do oddania władzy w ręce „silnego człowieka”, nawet za cenę demokracji. W społeczeństwie silnie ugruntowane jest przekonanie, że surowość kar jest skutecznym remedium na przestępczość.

I teraz jak odpowiadają na takie społeczne zapotrzebowania politycy, ze swoimi programami wyborczymi (analizowane są programy partii kandydujących w 1997r.). SLD deklaruje: doskonalenie prawa, uproszczenie i przyśpieszenie procedur sądowych, koncentrację na przestępczości zorganizowanej, nieletnich, przeciw dzieciom, związanej z narkotykami i stosowaniem broni palnej, reformę Policji (szersze, ale demokratyczne uprawnienia, podwojenie liczby dzielnicowych, polepszenie współpracy z różnymi instytucjami, samorządem, organizacjami pozarządowymi na polu zapobiegania przestępczości), opracowanie długofalowego programu działalności edukacyjno-wychowawczej dla ograniczenia zjawisk patologicznych i kryminalnych. Unia Wolności deklaruje jedynie: usprawnienie Policji (konieczność odbiurokratyzowania i unowocześnienia), ewentualnie wymiaru sprawiedliwości (bez podania sposobu). Unia Polityki Realnej, Ruch Odbudowy Polski deklarują: konieczność zaostrzenia kar, przywrócenie kary śmierci, obligatoryjny areszt tymczasowy przy różnych przestępstwach, zaostrzenie warunków wykonywania kary pozbawienia wolności i szereg pustych, demagogicznych obietnic. AWS deklaruje: profesjonalnie zorganizowaną Policję i służby specjalne, nie dopuszczenie do szerzenia się struktur mafijnych, zdecydowaną walkę z korupcją, bez podania metod osiągania tych celów.

Następnym problemem jest Lech Kaczyński (wtedy Minister Sprawiedliwości). Wg autora on (i jego publiczna kampania na rzecz zaostrzenia prawa karnego i polityki karnej) przyczynił się do dużego wzrostu poczucia, że w Polsce nie żyje się bezpiecznie. A przecież „to nie świat jest gorszy, to serwis informacyjny jest lepszy” (Chesterton). A Kaczyński jest „administratorem strachu”, ale przecież zyskał sporą popularność i o to chodzi. Tylko że jego polityka represyjna polityka musi się załamać, bo budżet jej nie wytrzyma, a przestępczości i tak nie zmniejszy, bo polityka karna i publiczne wystąpienia Ministra Sprawiedliwości wpływają na nią w minimalnym stopniu. Rządzący najchętniej traktują naukę tak „jak pijak latarnię”, nie szukają w niej światła, a co najwyżej oparcia, raczej wybierają sobie odpowiednie wyniki badań dla potwierdzenia swych koncepcji, niż budują swe koncepcje na podstawie osiągnięć naukowych.

Helmuth Kury

Postawy punitywne i ich znaczenie.

Wskaźniki przestępczości zarejestrowanej w Polsce od 1990r. systematycznie rosną, od tego czasu w mediach coraz więcej mówi się o przestępczości. Postawy obywateli w stosunku do sprawców przestępstw zaostrzają się. Rośnie lęk przed przestępczością - zmniejsza się dopiero ok. 1998r. Jako jedyne remedium media i politycy pokazują zaostrzanie represji karnej. A np. w USA spada poparcie dla kary śmierci (66% w 2000r.). Od lat 90. nasilenie przestępczości w USA spada, wyjaśnia się to nie surowością sankcji i wysokim odsetkiem uwięzionych (ten systematycznie rośnie od lat70.), ale zmniejszeniem odsetka osób żyjących poniżej granicy ubóstwa. Autor przytacza badania ICVS z 1992 roku - podany przykład 21-letniego recydywisty, który po raz drugi dokonuje włamania, kradnąc kolorowy telewizor. Badani mieli wybrać odpowiednią karę. Za więzieniem: 13,9% w Finlandii, 22,4% w Belgii, 38,9% w Polsce, ale już 83,2% w Pekinie. Ogólnie z badań ICVS (Polska uczestniczyła w nich w 1992, 1996 i 2000r) wychodzi, że wysoka początkowa Punitywność spadła w 1996, by ponownie lekko wzrosnąć w 2000r - jest na średnim poziomie w porównaniu z innymi krajami biorącymi udział w badaniu. Dalsza część artykułu poświęcona jest polityce karania w Niemczech - osadzanie w więzieniach łączy się z wieloma problemami (wysokie koszty społeczne i jednostkowe), częstsze stosowanie wobec nieletnich środków nieizolacyjnych i polityki diversion (pozasądowe rozwiązanie sprawy - przez szkołę, organizacje społeczne, itp.) wcale nie przyczyniło się do wzrostu przestępczości i powrotności do przestępstwa (a koszty mniejsze).

Krzysztof Krajewski

Punitywność społeczeństwa polskiego.

Społeczeństwa wielu nowoczesnych państw są bardziej punitywne niż ich wymiar sprawiedliwości. W USA 84% obywateli jest zdania, że kary orzekane przez sądy nie są dostatecznie surowe. Oczywiście wymiar sprawiedliwości nie może bezpośrednio przekładać swoich wyroków na oczekiwania społeczeństwa, ale w pewnym stopniu musi się z nimi liczyć. Ogólny problem badania punitywności nie jest prosty, zwykle o jej poziomie decydują odpowiedzi na dwa pytania w sondażu: Czy popiera pan/pani karę śmierci (ze zwykle dodaną kategorią przestępstw i warunków) i Czy w pani/pana opinii kary wymierzane przez sądy są zbyt surowe, takie jakie być powinny czy też zbyt łagodne? Tak postawione pytania dają zawsze szerokie domaganie się surowszych kar. I rzeczywiści tak rozumiana punitywność jest na stosunkowo wysokim poziomie. Mniej jednoznaczne wyniki pokazują bardziej szczegółowe badania (np. Szymanowskich z 1993 i 1995)- im poświęcona jest reszta artykułu, np. badanie o wymiar kary, jaki badani uważaliby za słuszny wobec sprawców różnych podanych przestępstw pokazuje, że wymiar ten najczęściej mieści się w granicach ustawowego zagrożenia przez KK z 1969. A tam, gdzie nie mieści się (np. niepłacenie alimentów, uszkodzenie mienia, udział w bójce lub pobiciu) określana kara była niższa od przewidzianej w KK. Więc gdzie tu punitywność? Wyraźna represyjność obserwowana jest jedynie w stosunku do sprawców przestępstw szczególnie groźnych, agresywnych i potępianych moralnie. Inną formą badania punitywności jest wielkość populacji więziennej w kraju (jest to wskaźnik punitywności wymiaru sprawiedliwości). W Polsce współczynnik uwiezienia jest wyższy niż w większości krajów europejskich.

Heike Gramckow,

„Zero tolerancji” - niebezpieczna iluzja.

Od 1995 koncepcja „zerowej tolerancji” jest bardzo często dyskutowana przez polityków, media i praktyków prewencji kryminalnej. Zapoczątkowana w Nowym Jorku, później stosowana w innych krajach, często po modyfikacjach zmieniających ją całkowicie. Założenia: ściganie każdego naruszenia prawa, surowa polityka aresztowań - wsadzanie za wszystko na przysłowiowe 48h. Krytycy tej koncepcji utrzymują, że to wcześniejsze reformy policji i czynniki socjalno-demograficzne przyczyniły się do spadku przestępczości w N.Y. a nie „zero tolerancji”. Podaje się statystyki, w których przestępczość w tym mieście spadała stopniowo także przed wprowadzeniem tej koncepcji i wiązało się to z rozwiązaniami polityki socjalnej - znacznym obniżeniem liczby osób żyjących poniżej progu ubóstwa. Zwraca się też uwagę na wysokie koszty prowadzenia takiej polityki i wielkie problemy przeniesienia jej na inne tereny (właściwie nigdzie poza N.Y. nie zanotowano takich efektów). Problematyczne jest także stosowanie tak ingerującej w życie jednostek polityki w społeczeństwie demokratycznym. Przywoływane są także kryminologiczne badania, które uwarunkowania przestępczości odnajdują właściwie w całej polityce społecznej państwa, w warunkach indywidualnych i społecznych, a nie jedynie w działaniach Policji. Zwolennicy tej polityki utrzymują, że ogranicza ona zarówno drobne, jak i poważne przestępstwa, łagodzi strach przed przestępczością, wzmacnia zaufanie do policji i ma wysokie społeczne poparcie. Nie do przeoczenia jest fakt, że jej zasady są bardzo proste, dlatego staje się częścią gry wyborczej, bo łatwo ją wyborcą sprzedać. W praktyce „zerowa tolerancja” nigdy nie będzie „zerowa”. Policja nigdy nie będzie w stanie ścigać każdego wykroczenia i przestępstwa, nie każde przecież jest zgłaszane czy zauważane. Dlatego nawet Bill Bratton w N.Y. mówił o „focused zero tolerance” - ukierunkowanej, zogniskowanej. Bo np., gdy na początku chciano walczyć nawet z ludźmi przechodzącymi przez ulicę w miejscu niedozwolonym, to nagle burmistrzowi spadło poparcie społeczne - polityka taka zbytnio uderzała w zwykłych obywateli. „Zero tolerancji” opiera się na koncepcji wybitych szyb - a więc z założenia Policja nie może ograniczać się jedynie do ścigania sprawców przestępstw i wykroczeń, a musi interweniować także w sytuacjach pozakodeksowych - odpowiadając na potrzeby społeczności (np. problem lęku przed grupującą się młodzieżą). Przez to zbliża się do innych nowoczesnych taktyk policyjnych, takich jak Community Policing i problem-oriented policing. Tylko powoduje więcej problemów od tych koncepcji. W N.Y. wzrosła znacznie liczba skarg obywateli. W innych miastach USA w tym samym czasie wprowadzono strategie bardziej zorientowane na rozwiązywanie problemów (San Diego, Boston, Minneapolis) i odnotowano tam podobny spadek przestępczości. Od każdego zatrzymanego za najdrobniejsze wykroczenie pobiera się odciski palców - ich baza jest więc znaczna - rośnie liczba wykrywanych sprawców poważnych przestępstw - przykład złapania sprawcy zabójstwa, bo jechał na gapę.

Jak to działa: wzmożona działalność wykrywcza policji, większa liczba policjantów na ulicach, dostęp policjantów do szczegółowych informacji kryminalnych - nowoczesny system informatyczny, odpowiedzialność komendantów za ograniczenie przestępczości na swoim terenie - zarządzanie oparte na statystyce, dodatkowe nakłady na policję, sądy i więziennictwo - zwiększa się liczba spraw, liczba aresztowanych i skazanych, reorganizacja struktury policji i jej działań, dodatkowe szkolenia.

Część 2. Community Policing, czyli o znaczeniu policji w zapobieganiu przestępczości

Katja Maiwald,

Community Policing w USA.

Drugą, obok „Zero tolerancji” dużą koncepcją policyjnej prewencji kryminalnej jest Community Policing. Badania prowadzone w USA w latach 70 tych pokazały, że: patrolowanie ulic bez właściwego rozeznania ma bardzo niewielki wpływ na przestępczość, sukcesy policji bardziej zależą od szybkości, z jaką obywatele składają doniesienia o przestępstwie, niż od szybkiej reakcji policji. Plus koncepcja wybitych szyb. W oparciu o te wyniki opracowano projekty lepszego zapoznawania się policjantów z przydzielonym im terenem, ukierunkowania na rozwiązywanie problemów będących przyczyną interwencji. Prezydent USA w 1994 obiecał zatrudnić do 2000r. 100tyś dodatkowych policjantów, ostatecznie zatrudniono 150tyś. Powołano w Ministerstwie Sprawiedliwości biuro - Office of Community Oriented Policing Services - COPS odpowiedzialne za nadzorowanie osiągnięć policji. W ramach biura organizowano cały szereg programów - np. zatrudniania policjantów przez szkoły, szkolenia opuszczających armię żołnierzy na policjantów specjalizujących się w Community Policing (czyli do pewnego stopnia na dzielnicowych).

Community Policing jest dostosowującym się do szczególnych warunków każdego rejonu podejściem do problemu zwalczania z udziałem i przy pomocy obywateli nieporządku o charakterze kryminogennym, przestępczości i lęku przed przestępczością. To partnerstwo między policją a przestrzegającymi prawa obywatelami, którego celem jest znajdowanie skutecznych i trwałych sposobów rozwiązania problemów i przyczynianie się tym samym do poprawy jakości życia w gminie lub sąsiedztwie. W praktyce to: udział obywateli w ustalaniu celów policji, w ustalaniu granic rewirów policyjnych, regularne spotkania z obywatelami w ramach sąsiedztwa, okręgu patrolowego, dzielnicy, wspólne szkolenia obywateli i policjantów, realizacja zadań policji z udziałem obywateli, przedsiębiorców - programy wolontariacie. Przykład takiej strategii - Chicago Atlernative Policing Strategy - CAPS. Lokalni policjanci są tam zobowiązani przynajmniej raz w miesiącu organizować spotkania w swym rewirze, na których obywatele i policja wymieniają informacje, identyfikują problemy, szukają rozwiązań. Niestety najczęściej na takie spotkania przychodzą ciągle te same osoby, zwykle z dzielnic willowych, najmniej zagrożonych przestępczością, ale wykazujących najbardziej prospołeczne postawy. Przy urzędzie burmistrza ustanowiona jest instytucja odpowiedzialna za przekazywanie problemowych kwestii wysuwanych przez policję do odpowiednich służb - oczyszczania miasta, polityki mieszkaniowej, itp. W San Diego udział społeczeństwa w działaniach policji realizowany jest między innymi przez programy dla emerytów - umundurowane patrole obywateli powyżej 55 roku życia i dla młodzieży między 16 a 20 rokiem życia - jako przygotowanie do służby w Policji umundurowani pomagają policjantom w patrolach, kontroli ruchu drogowego. Wszystko to po krótkim przeszkoleniu, mają część uprawnień policjantów.

Ustawowe rozwiązanie: „Three strikes, you're out”- sprawca trzeciego naruszenia prawa może spotkać się ze szczególnym zaostrzeniem odpowiedzialności.

Jan Gral,

Community Policing w Polsce ze szczególnym uwzględnieniem instytucji dzielnicowego.

Ustawa o Policji wyraźnie mówi, że jednym z podstawowych celów tej instytucji jest inicjowanie i organizowanie działań mających na celu zapobieganie popełnianiu przestępstw i wykroczeń oraz zjawiskom kryminogennym i współdziałanie w tym zakresie z organami państwowymi i organizacjami społecznymi. Czyli jednym z jej celów jest Community Policing. Nowoczesne działania prewencyjne muszą eksponować:

Wraz z reformą administracyjną kraju policyjna prewencja kryminalna została przybliżona władzom lokalnym. Samorządy mogą dotować działania prewencyjne (np. zwiększać ilość etatów w rewirach dzielnicowych), ustalać wspólnie z Policją kierunki tych działań, mogą żądać od Policji przywrócenia porządku i podjęcia działań zapobiegających naruszeniom prawa (jest to tylko formalny przepis, bo właściwie każdy obywatel ma takie prawo).

W myśl idei Community Policing służba policji powinna umożliwiać obywatelom natychmiastowe nawiązaniu kontaktu z policjantem, powinna gwarantować przydzielenie policjanta do danego terenu na dłuższy okres. Policjant powinien być wparciem dla mieszkańców w egzekwowaniu realizacji zadań związanych z przywracaniem porządku przez powołane do tego instytucję (kontrola nad realizacją zadań wynikających z koncepcji wybitych szyb). W polskich realiach to głównie dzielnicowy miałby realizować postulaty Community Policing, on jest ogniwem łączącym mieszkańców rejonu służbowego z całą policją, odpowiadającym na potrzeby mieszkańców i Policji - przez udzielanie informacji uzyskanych w ramach rozpoznania terenowego. Model dzielnicowego obejmuje: ideę gospodarowania przydzielonym rejonem, stałą obecność w terenie, realizację policyjnej prewencji kryminalnej, dogłębną znajomość specyfiki rejonu, służebną rolę wobec społeczeństwa, 60% czasu służby w obchodzie rejonu, służbę w miejscach przyjęć obywateli, udział w spotkaniach z mieszkańcami, bycie źródłem informacji dla obywateli. Szkolenie na dzielnicowego obejmuje zadania:

Szkolenie ma głównie postać treningu w konkretnych symulowanych sytuacjach.

Witold Krupiarz,

Policja samorządowa - potrzeba czy kaprys?

Autor jest Strażnikiem Miejskim jednoznacznie więc opowiada się za rozwiązaniami samorządowymi - powołaniem policji samorządowej, przeciwko centralizacji zarządzania policją. Śledzi on szereg ustaw szukając odpowiedzi na pytanie, czy Policja może podlegać władzom lokalnym. Szuka raczej nieskutecznie. Przy dzisiejszym unormowaniu prawnym policja samorządowa powstać nie może Do zadań samorządów lokalnych należy z ustawy ochrona bezpieczeństwa obywateli i porządku publicznego, ale tylko w ramach zapewniania korzystnych warunków, a nie wykonywania, czy delegowania konkretnych działań. Autor Przytacza 3 możliwości zmiany nie do końca jasnej sytuacji podziału odpowiedzialności za bezpieczeństwo na administrację rządową i samorządu.

Propozycja 1 - odebranie powiatom i gminom zadania zapewnienia bezpieczeństwa obywateli - odpowiadałaby za to wyłącznie administracja rządowa.

Propozycja 2 - Zwiększenie zakresu zadań powiatu o bezpieczeństwo publiczne i zwiększenie wpływu na Policję.

Propozycja 3 - zwiększenie zakresu zadań powiatu o bezpieczeństwo i danie radzie powiatu uprawnień do tworzenia policji lokalnej.

Policja taka, w pełni podległa staroście realizowałaby zadania lokalne - ściganie drobnej przestępczości, służba dzielnicowych… Autor opowiada się za propozycją 3 - miałoby to na celu oderwanie lokalnej służby policji od zadań ponadlokalnych - wydanych przez administrację rządową - teraz powszechną praktyką jest, że dzielnicowy z obowiązku przedkłada zadania „z góry” (konwojowanie, doprowadzenia, udział w zabezpieczeniu) nad zadania lokalne, przez to ma mniej czasu na pracę w terenie.

Wiebke Steffen,

Community policing - przyjazna obywatelowi i zorientowana na wspólnotę strategia działań policji w Niemczech.

Republika Federalna Niemiec składa się z 16 krajów związkowych, każdy z nich ma swoją organizację policyjną i ustawę o Policji. Nie ma więc też jednej spójnej strategii działań policyjnych. Rolę takiej wspólnej strategii mogłyby pełnić: uchwała Stałej Konferencji Ministrów i Senatorów Spraw Wewnętrznych - „Partnerstwo dla poprawy bezpieczeństwa w naszych miastach i gminach” i dokument komisji Policyjnej Prewencji Kryminalnej Krajów Związkowych i Związku - „Komunalne Partnerstwa dla Bezpieczeństwa i Porządku”. Oba te dokumenty można odbierać jako adaptację amerykańskiej Community Policing na grunt niemiecki. W tym czasie w Niemczech ścierają się dwie sprzeczne koncepcje: z jednej strony omawiana już Community Policing - bliżej obywatela, a z drugiej - centralizacja i profesjonalizacja, czyli tworzenie „policji interwencyjnej” - nastawionej na skuteczne zwalczanie przestępczości i ściganie przestępstw i z konieczności oddalającej się od obywatela.

Część 3. Lokalne zapobieganie przestępczości w Europie.

Helmuth Kury,

Joachim Obergfell-Fuchs, Komunalna prewencja w Europie.

Znacznie lepsze skutki w zapobieganiu przestępczości wywołuje zmiana warunków, będących ostatecznie przyczyną przestępczości, niż karanie tych, którzy takie czyny karalne już popełnili. Najlepszą polityką kryminalną jest dobra polityka społeczna (Franz von Liszt 1905). Dlatego też w 20 wieku kryminolodzy coraz mniej mówią o „traktowaniu sprawców” na rzecz tematów o „zapobieganiu przestępczości”. W USA i Europie podejmuje się coraz więcej działań kryminalno-prewencyjnych, też o charakterze lokalnym - komunalnym. Tworzone są krajowe Rady ds. Prewencji Kryminalnej itp. Do 18 wieku za bezpieczeństwo w miastach odpowiedzialni byli sami jego mieszkańcy - oni zwykle mieli obowiązek wystawiania straży - początkowo obywatelskiej - powoli ewoluującej w stronę wyspecjalizowanej, opłacanej służby. Służba ta, zagarnięta przez państwo, ale dalej opłacana przez podatników przekształciła się Policję i służby jej pokrewne. Dzisiejsze koncepcje Community Policing można rozumieć jako pewien powrót do tradycyjnych rozwiązań - a więc zrzucania odpowiedzialności za bezpieczeństwo na samych obywateli (także w ramach opłacanych przez nich prywatnych firm ochroniarskich) - obywatelu ochroń się sam. Dalsza część artykułu wymienia kolejne tworzone w różnych krajach europejskich dokumenty i programy dotyczące prewencji kryminalnej - właściwie w każdym z krajów starej piętnastki jakiś program powstał. Potem następuje omówienie kilku wybranych programów. Np. Program Zwalczania Narkotyków we Frankfurcie nad Menem. Obejmował on: prewencję pierwszo i drugo stopniową w szkołach, wystawę przeciw narkotykom, plakaty informujące o przyczynach uzależnienia, kampanię informacyjną w mediach, film o prewencji narkotykowej, projekt teatralny o tej tematyce, grupy wsparcia, działania ukierunkowane na pomoc uzależnionym kobietom, na prewencję w dyskotekach, punkty kontaktowe wymieniające strzykawki, rozdające prezerwatywy, pomoc medyczną dla uzależnionych, dostęp do terapii substytucyjnej, telefon alarmowy dla narkomanów, szkoły, do których mogą uczęszczać narkomani podczas terapii, wspólnoty mieszkaniowe dla osób, które wyszły z uzależnienia.

Hans-Dieter Schwind,

Komunalna prewencja kryminalna jako (nowe) zadanie ogólnospołeczne.

Przestępczość coraz częściej definiuje się w Niemczech jako problem lokalny, którego rozwiązaniem trzeba zająć się na poziomie społeczności i samorządów. Chodzi tu głównie o miasta, bo tam zagrożenie przestępczością i lęk przed nią są o wiele wyższe niż na wsiach. Lęk przed przestępczością prowadzi z kolei do sytuacji błędnego koła, gdy wzrasta ludzie wycofują się z życia wspólnoty, osłabia się nieformalna kontrola społeczna, bo ludzie boją się mieszać do czegokolwiek i przez to przestępczość rośnie jeszcze bardziej. Prewencja komunalna (lokalna) obejmowała by więc:

Rady takie są odpowiedzialne za rozpoznanie szczególnych problemów i potrzeb w zakresie bezpieczeństwa regionu, formułowanie i nadzorowanie sposobów ich rozwiązania.

Tim Hope,

Zapobieganie przestępczości w społecznościach lokalnych w Wielkiej Brytanii - przegląd strategii.

Prewencja kryminalna to z jednej strony prewencja rozwojowa (zajmująca się wystąpieniem i trwaniem przestępczości), a z drugiej prewencja sytuacyjna (zajmująca się okolicznościami popełnienia przestępstwa). Zapobieganie przestępczości w społecznościach lokalnych oscyluje między tymi dwoma formami. Przy podnoszeniu roli prewencji właśnie w najmniejszych obszarach i grupach społecznych mówi się zwykle o istniejącej możliwości zbadania rzeczywistego kontekstu przestępczości, jej realnych uwarunkowań, a przez to o możliwości sformułowania odpowiedzi skutecznej w danym pojedynczym przypadku.

Ciekawy wynik badania w UK - 4% społeczeństwa jest ofiarami 44% przestępstw - ofiary z urodzenia. W dzielnicach skupiających ludzi biednych ryzyko wiktymizacji (nawet wbrew logice kradzieży i włamania) jest o wiele wyższe niż w dzielnicach zamożniejszych.

Peter Goris,

Zapobieganie przestępczości w społeczności lokalnej i „podejście partnerskie”: między restytucją a społeczną izolacją. Analiza sytuacji w Belgii.

„Podejście Partnerskie” akcentuje włączenie całego szeregu podmiotów w działania zapobiegające przestępczości (od różnych resortów państwa, przez instytucje powołane do walki z przestępczością, po samorządu, społeczności lokalne, samych obywateli i firm prywatnych. Ale teraz następuje pytanie na ile możemy mieć do czynienia z „partnerstwem” wszystkich? Ograniczanie przestępczości i strachu przed nią jest przeprowadzane z myślą o ochronie konkretnej części społeczeństwa - tych praworządnych, zwykle bogatszych, mających wpływa na politykę - dominujących w społeczeństwie. Tych trzeba chronić przed atakującymi ich dobra - a przez to stwarza się granicę między dobrymi a złymi i tych ostatnich ze społeczności się wyklucza, izoluje lub szczególnie kontroluje. Więc powstaje kolejne pytanie, czy takie wydzielenie pewnej grupy ludzi (a także pewnej grupy dzielnic, itp.) jeszcze bardziej nie zwiększy ilości występujących w niej zachowań przestępczych? Czy prewencja kryminalna może sama wywoływać przestępczość? Do grup dyskutujących problemy społeczności nie wprowadza się narkomanów i przestępców, więc wymienia się tam jedynie problemy „dobrych”, bogatych i nie-stwarzających-problemów. Prewencja kryminalna nie powinna więc ograniczać się do neutralizowania „grup ryzyka”, powinna obejmować ich problemy i włączać je do społeczności.

Nico van Ooik,

Prewencja kryminalna w projektowaniu przestrzeni.

Właściwy tytuł tego artykułu to Secured by Design - zabezpieczone przez zaprojektowanie - omawia on Holenderski program prewencji kryminalnej polegający na ocenie projektów nowo powstających budynków w miastach i już istniejących pod kątem ich (budynków) zdolności zabezpieczenia przed przestępczością (głównie przed włamaniem). Pozytywna ocena łączy się z różnymi ulgami dawanymi przez państwo i firmy ubezpieczeniowe - polega ona na zaaprobowaniu przez specjalną komisję oceniającą cały szereg aspektów (np. wysokość płotów, oświetlenie, trwałość ławek, koszy na śmieci, małe, łatwe do kontroli parkingi, jakość zamków, ilość ludzi i mieszkań na jedno wejście). Ogólnie koncepcja zapobiegania przestępczości przez ukształtowanie przestrzeni miejskiej wyrasta z klasycznych koncepcji kryminologicznych, np. defensible space O. Newmana (1972).

Badania motywów włamywaczy pokazują, że włamania są dokonywane, bo:

Pokazuje to wyraźnie, że w zapobieganiu przestępczości istotne jest podejście całościowe: zapewnienie młodzieży atrakcyjnych form spędzania wolnego czasu, system zasiłków dla bezrobotnych, stymulacja zatrudnienia, polityka antyalkoholowa i antynarkotykowa, patrole policji na ulicach i ostatecznie architektura (oświetlenie, itp.) i techniczne zabezpieczenia utrudniające włamania. Wszystko to zgodnie z holenderskim przysłowiem: „nikt nie chce ścierać podłogi, dopóki kran cieknie”.

Program (po polsku) „Prewencja Kryminalna w projektowaniu przestrzeni” - jego celem jest zapobieganie włamaniom, wandalizmowi i przemocy w sąsiedztwie (włamanie zajmuje zbyt wiele czasu i jest zbyt ryzykowne, ucieczka jest utrudniona - osiedla są łatwe do obserwacji, włamywacz nie będzie się nimi interesował). W zabezpieczonych osiedlach ilość włamań spadła nawet o 90%.

Część 4. Lokalne zapobieganie przestępczości w Polsce.

Tadeusz Kielecki, Dziesięć lat prewencji kryminalnej w Polsce.

Wraz z transformacją ustrojową w 1989 zmianie podległa też służba policyjna. W wyniku tych zmian Policja stała się instytucją:

W zakresie prewencji kryminalnej polska Policja przejęła angielską koncepcję kluczowych zaleceń, obejmowała ona (koncepcja):

Pierwszym całościowym i skierowanym na cały kraj programem prewencyjnym było „Bezpieczne Miasto” z 1995r. Potem „Mój dzielnicowy” z 1997r. W 1998 zaczyna się wdrażanie systemu „Niebieskich kart” - przeciwdziałania przemocy domowej. Problemem jest, że policjanci pionu prewencji, łącznie z dzielnicowymi najczęściej nie przechodzą odpowiedniego przeszkolenia w ramach prewencji kryminalnej i szczegółowiej Community Policing, albo szkolenia takie mają bardzo ograniczony zakres. I tak, choć po transformacji przyjęto słuszną drogę rozwoju Policji z akcentowaniem roli prewencji kryminalnej, to przez dziesięć lat nie doprowadzono do w pełni zadowalającego punktu, nie ma ciągle w strukturze władzy centralnej jednostki odpowiedzialnej za formułowanie i nadzorowanie programów prewencyjnych (tak jak w Rady czy Urzędy w innych krajach europejskich).

Anna Kossowska, Zapobieganie przestępczości w Polsce w latach 90 - perspektywa kryminologiczna.

Problemy kryminologiczne lat 90.:

To wszystko tworzy w Polsce stan utrwalonej anomii. Dlatego, tak jak to już podnoszono w poprzednich artykułach zapobieganie przestępczości musi obejmować wielopłaszczyznowe, zintegrowane działania.

Marek Mączyński, Bezpieczeństwo jako zadanie organów samorządu terytorialnego.

Samorządy mają 3 poziomy - wojewódzki, powiatowy i gminny, odpowiedzialne są za bezpieczeństwo obywateli w zakresie ochrony przeciwpożarowej, przeciwpowodziowej, ratownictwa i ochrony porządku (w tym zakresie mogą powoływać straże gminne - miejskie). Z całego tego artykułu Bulenda może pytać o rzecz, omawianą w nim tylko przy okazji, a więc o polską strukturę samorządową, o tym nigdzie jeszcze nikt nic nie mówił, więc małe streszczenie:

Zbigniew Blok, Możliwości wykorzystania technik heurystycznych i metod jakościowych w tworzeniu strategii „Bezpieczny powiat”.

Problemem, jaki autor artykułu rozwija jest sposób zbierania informacji, na podstawie których formułuje się później cele i sposoby realizacji prewencji kryminalnej na poziomie powiatu (formułowanie programu „Bezpieczny Powiat” w Kaliszu). Zwykle bazuje się na ilościowych badaniach ankietowych, a te, jak wszyscy wiedzą, dostarczają jedynie powierzchownych danych, a kosztują dużo i czasochłonna procedura ich opracowywania może doprowadzić do ich realizacji. Dlatego też autor jako alternatywę proponuje badanie metodą burzy mózgów. Zorganizował więc sesję, na którą zaprosił specjalistów przygotowujących program i ludzi z różnych środowisk i grup (samorządowy, listonosz, ksiądz, cieć, zwykli mieszkańcy, gość z przeszłością kryminalną, narkoman, itd.). Wyniki sesji - za główne determinanty bezpieczeństwa powiatu uznano:

Inne zgłaszane przez uczestników rozwiązania:

Czyli społeczeństwo mówi to samo, co wcześniej przytaczani praktycy i naukowcy.

Część 5. „Prywatyzacja” bezpieczeństwa?

Janina Czapska, Prywatne firmy ochrony osób i mienia w Europie - podstawowe problemy prawne.

Ostatnie 20 lat to okres intensywnego rozwoju rynku prywatnych firm ochroniarskich. W Polsce i innych krajach byłego bloku wschodniego ten rozwój jest o wiele wyraźniejszy niż w starych krajach UE. Wyjaśnia się to swoistym „deficytem bezpieczeństwa” obserwowanym po zmianach ustrojowych. Podstawowe problemy prawne funkcjonowania takich firm:

W Polsce od 1998r. obowiązuje ustawa o prywatnych firmach ochrony osób i mienia, od 2001r. ustawa o firmach świadczących usługi detektywistyczne. Ochroniarz może posiadać broń palną, może używać jej na ogólnych obywatelskich zasadach samoobrony i w pewnych przypadkach na zasadach zbliżonych do policyjnych - jako środka przymusu - niestety nie rozwinięto jakie są to zasady - pewnie ochrona konwoju, atak na obiekt chroniony przez uzbrojoną formację.

Joachim Obergfell-Fuchs, O znaczeniu prywatnych firm ochrony osób i mienia w Niemczech, z uwzględnieniem aspektów integracji europejskiej.

Od wielu lat postępuje tendencja do prywatyzowania obszarów zarezerwowanych do tej pory tradycyjnie dla państwa, prywatyzuje się telekomunikacje, zaopatrzenie w prąd i bezpieczeństwo publiczne. W 1980 w Niemczech osób zatrudnionych w firmach ochroniarskich było ok. 30tyś w 2000 już 140tyś. 20% pełni służby patrolowe i porządkowe, 4% ochrania pieniądze, 33% to strażnicy indywidualni i portierzy, 19% to straż przemysłowa, 13% ochrania obiekty wojskowe. Nie jest to więc jeszcze wielka armia na ulicach zastępująca Policję (naprawdę widocznych będzie jedynie dwadzieścia parę procent).

W Polsce na 100tyś mieszkańców przypada 265 policjantów i aż 518 osób zatrudnionych w firmach ochroniarskich (100tyś policjantów i ok. 200tyś ochroniarzy). Ze wszystkich krajów UE jedynie na Węgrzech jest więcej ochroniarzy. Badanie w Niemczech pokazuje, że ludzie zgadzają się z delegowaniem niektórych uprawnień Policji (np. ochrony imprez masowych, kontroli prędkości pojazdów, prawidłowego parkowania (które to działania już są przez prywatne firmy wykonywane.

Zbigniew Tomasz Nowicki, Prawo o komercyjnej ochronie osób i mienia. Spojrzenie de lege lata i de lege ferenda.

Pojęcia nie mam co znaczą te dwa terminy . Artykuł jest krytyką działań legislacyjnych w zakresie unormowania działalności firm ochrony osób i mienia - Ustawy o ochronie osób i mienia z 22 sierpnia 1997r. (wchodzi w życie 27 marca 1998). Autor krytykuje zbytni pośpiech przy jej tworzeniu, nieliczenie się podczas tworzenia z głosami reprezentantów środowiska zawodowego, nieodprecyzowanie podstawowych pojęć prawnych, brak spójności w aktach wykonawczych, brak istotnych unormowań. Ustawa ta normuje właściwie sytuacje jedynie licencjonowanych pracowników ochrony, a tych jest jedynie ok. 60-65tyś na 250tyś wszystkich ochroniarzy (mała niezgodność z poprzednim artykułem). Pracownik może pracować bez licencji, ale wtedy nie ma uprawnień przewidzianych w ustawie i właściwie nie wiadomo co wtedy może, czego nie. Ciekawe jest też, że ochroniarz, który przy wykonywaniu zadań przekroczył uprawnienia lub nie dopełnił obowiązku, naruszając w ten sposób dobro osobiste człowieka, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5, a każdy inny funkcjonariusz za takie przestępstwo może dostać tylko do 3 lat. Każdego ochroniarza z licencją poddano też corocznej kontroli policji - można mu cofnąć licencję w wyniku złej opinii, naruszenie przepisów prawa - przy tak nieprecyzyjnym sformułowaniu cofnąć można też za ukaranie mandatem.

Wiesław Struga, Andrzej Zaborski, Policja a prywatne firmy ochrony osób i mienia w Polsce. Zasady i zakres współpracy.

Poza prywatnymi firmami ochrony osób i mienia specjalistyczne uzbrojone formacje ochronne to:

Nadzór nad tymi formacjami pełni policja. Współpraca między formacjami ochroniarskimi a Policją została uregulowana w Rozporządzeniu Ministra SW i A, ogranicza się ona do:

.

2

P.O

Paweł Ostaszewski

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Temat 1i2 prewencja, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
Temat 3 prewencja, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
wybrane zagadnienia s, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
PKRYM, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
wykłady 2006, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
Struktura Sekcji Prewencji w KPP, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji krymina
prewencja, Prewencja kryminalna 1, Prewencja kryminalna
Pomoc sąsiedzka 2, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
bezpieczne miasta, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
test prewencja kryminalna
SPPP, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
bezpieczne osiedle, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
Znaczenie operacjonalizacji, „Sztuka nauczania” pod red Krzysztofa Kraszewskiego PWN W-w
Strategia, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
3(1), Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej
Plan działań, Administracja-notatki WSPol, wybrane zagadnienia prewencji kryminalnej

więcej podobnych podstron