plik


David Boadella - Toksyczni terapeuci Nowa tyrania. "Rodzice zadali: 'Pohamuj zlosc, bo inaczej cie odrzyce'. Niedoswiadczony terapeuta lub grupa moze w inny sposob jawny lub ukryty stawiac przeciwne zadanie: 'Wyraz swoja zlosc, bo cie odrzuce'. Nowa tyranie ilustruje incydent, jaki zdarzyl sie w jednej z moich grup. Jedna z uczestniczek, Berenice, zglosila sie na ochotnika do pracy nad centralnym problemem swojego zycia: czula, ze ludzie ja odrzucaja, ale nie umiala powiedziec, dlaczego, i nie umiala nic zrobic, zeby to zmienic. Na moja prosbe wybrala dwoje sposrod czlonkow grupy, ktorzy, jak czula, odrzucali ja. Kiedy sie z tym do nich zwrocila, przyznali, ze rzeczywiscie ich irytuje, gdyz staje sie chlodna i 'rozsadna' oraz zaczyna sie wymadrzac wlasnie wtedy, gdy dla wszystkich jest jasne, ze 'tak naprawde', to jest zla. W miare rozwijania sie tej rozmowy oboje stawali sie coraz bardziej wsciekli, wrzeszczeli na nia, walili w poduszki, zadajac: 'Okaz swoje uczucia! Przestan udawac!'. Stopniowo i inni w grupie zaczeli sie emocjonalnie wciagac w sytuacje. Piecioro uczestnikow zirytowallo sie i zaczelo na nia krzyczec, dwie osoby zmartwily sie i wybuchnely placzem, dwie inne zaczely pocieszac te placzace, a dwie smialy sie nerwowo. Ja sam pozostalem na uboczu i czekalem, czy ta prowokacja spowoduje wybuch zlosci u Berenice. Wyrazila ona czesc tej zlosci krzyczac: 'faszystka!' do dziewczyny, z ktora znalazla sie twarza w twarz. W miare jednak, jak rosla liczba atakujacych - zamrozila sie ponownie, a kiedy atakujacych jkeszcze przybylo, wybuchnela placzem. Jasne bylo dla mnie, ze lek byl dla niej uczuciem wazniejszym niz zlosc. Powiedzialem grupie, ze jej oskarzenie 'faszystka', ktore wywolalo smiech, bylo calkowicie uzasadnione. Doswiadczala ona teraz tyranii podobnej do tej, jaka stosowala wobec niej matka. Tyle, ze wymagania byly odwrotne: 'Wyraz swoje uczucia, zlbo cie odrzuce', w miejsce: 'Zmien albo pohamuj swoje uczucia albo cie odrzuce!'. Sugerowalem takze, ze niektorzy czlonkowie grupy atakowali to, co bylo lustrzanym odn\biciem zamrozonego, przerazonego dziecka obecnego w nich samych: dziecka poddanego naciskowi, zeby robilo cos, czego w tym czasie nie potrafilo, zeby nie wyrazalo swych uczuc. Jedna z kobiet zgodzila sie wtedy ze mna i powiedziala, ze na miejscu Berenice wybieglaby z pokoju. 'Tak, ze Berenice jest bardzo odwazna' - powiedzialem na to. W tym momencie dalem znak i cala grupa objela Berenice jak dziecko. Dla Berenice kontakt ten oznaczal ulge plynaca z cieplej akceptacji po przezyciu leku przed calkowitym odrzuceniem, a pozostalym uczestnikom stworzyl mozliwosc odpokutowania z brutalna zbiorowa napasc na kogos, zmagajacego sie z tym samym problemem, jaki mieli sami - problemem braku spontanicznosci". Incydent ten jest ilustracja trzech kwestii: niebezpieczenstwa przymusu uwolnienia sie od tyranii, potrzeby lagodnego pohamowania impulsow zlosci u prowadzacego grupe iu potrzeby okazjonalnej interpretacji w trakcie pracy z grupa. Interpretacja, jaka dalem, zmienil bieg pracy grupy o 180. Grupa bez lidera, albo grupa z liderem niedoswiadczonym czy niewrazliwym, moze latwo przegnac lub sparalizowac jednego ze swych uczestnikow, badz tez zrobic mu pranie mpzgu, osaczajac go jak sfora wscieklych psow gonczych (9). A teraz przyklad nagonki, ktora nie zostala opanowana przez lidera. Wydarzenie to opisala mi jedna z uczestniczek mojej grupy w Stirling. Czlowiek, ktory stal sie ofiara, byl jej bliskim przyjacielem. Nazwe go John. Bral on udzial w trwajacej siedem dni grupie encounter. Juz pierwszego dnia lider powiedzial do Johna: "Wezme sie za ciebie przed koncem grupy". Wiec w ostatnim dniu zajec zachecil wszystkich do udzielenia Johnowi tylko negatywnego feed-backu. A i od siebie dodal podobny. Nie bylo feed-backu pozytywnego. Na tym zajecia sie skonczyly. John wyszedl wstrzasniety, w poczuciu wlasnej bezwartosciowosci, z myslami o samobojstwie. Pozniej przez dlugie miesiace zyl w stanie szoku i depresji. Cale miesiace minely, zanim zaczal odzyskiwac szacunek dla samego siebie. Niczego wartosciowego nie nauczyl sie z doswiadczenia, w ktorym stal sie kozlem ofiarnym. Zdruzgotanie pancerza charakteru nie spowodowalo zadnego rozwoju. Nie wystapil zaden efekt oczyszczajacy. Wynikiem byla tylko proba odbudowania poczucia wlasnej godnosci i glebokie poczucie zranienia, ktore John odbieral jako najbolesniejsze przezycie wslasnego zycia. Matt Miles, Mott Liberman i Irv Yalom przeprowadzili na Uniwersytecie Kalifornijskim w Stanford badania nad stylami prowadzenia grup i wplywem stylu pracy lidera na uczestnikow. Wyprowadzili nastepujacy wniosek ogolny: Jedna trzecia uczestnikow grup odnosi korzysci trwajace co najmniej przez 6 miesiecy; w jednej trzeciej korzysci sa krotkotrwale, a pozostala czesc albo odpada w trakcie trwania zajec, albo ponosi szkody. Te ostatnia grupe, liczaca 8% wszystkich osob poddanych badaniom, nazwano ofiarami. Wsrod ofiar sa tacy, ktorzy doznali popwaznych szkod, a takze tacy, ktorzy, choc czuli sie zle, nie potrzebowali terapii, aby przyjsc do siebie. Najwiecej opfiar bylo w grupach, ktorych liderow cechowaly albo chlod i dystans, albo wysoki poziom agresji, wzglednie wszystkie z wyzej wymienionych cech. Tam, gdzie lider okazywal cieplo, nie bylo ofiar (10). Liczba stylow prowadzenia grupy rowna jest liczbie podstawowych typow charakteru. W najwyzszym stopniu niszczace oddzialywanie wywiera lider o wysokim natezeniu cech psychopatycznych. Trzeba w tym miejscu przypomniec opis charakteru psychopatycznego, ktory zawiera kombinacje chlodnego dystansu z agresywnym manipulowaniem innymi ludzmi. Ponizsze cytaty pochodza z artykulu Alexandra Lowena, ktory najpelniej opisal te strukture. This page hosted by Get your own Free Home Page

Wyszukiwarka