6436822662

6436822662




biulet^


Cisza po burzy

"Weil l'm grinding my life out, steady and surę Nothing morę wretched than what I must endure l'm drenched in the light that shines from the sun"

Bob Dylan - "Pay in Blood"

Nic ina we współczesnej muzyce drugiego lakicgo artysty, który wywarłby na nią tak duży wpływ i jednocześnie nieustannie, regularnie nagrywałby nowe płyty. Bob Dylan wydal swoją 35. studyjną płytę pt.: ..Tcmpcst" (ang. „burza"). Co znamienne, od razu porów nano go do Szekspira, który swoją ostatnią sztukę zatytułował właśnie „The Tempest" - miałby być to dow ód na to. że Mistrz Dylan czuję się już na tyle zmęczony , że ta pły ta będzie jego ostatnią. Porów nania Dylana do Szekspira są jak najbardziej uzasadnione: tak jak słynny Brytyjczyk odmienił na zawsze teatr, tak Robert Zimmcmian (prawdziwe nazwisko Dylana) zrewolucjonizował sposób pisania piosenek, co odmieniło szeroko rozumianą muzykę rockową na zawsze. Jest też regularnym kandy datem do literackiej Nagrody Nobla. Konstruując swoje pełne metafor i alegorii teksty Dylan od początku lat sześćdziesiątych poruszał lematy bardzo istotne. Pisząc swoje najsłynniejsze utwory z tamtych lat. takie jak choćby „Blowin' In The Wind". „The Times Thcy Aro A-Changing” czy „Masters of War" w prowadził do muzyki popularnej wątki dotychczas zastrzeżone tylko i wyłącznie dla literatury, publicystyki i poezji. To dzięki Dylanowi wykształcił się nurt rocka, który - nie rezygnując z muzycznej siły przekazu - doprowadził do niesamowicie istotnej zmiany św iadomości jego słuchaczy. Bez przesady można powiedzieć, że Bob Dylan i jego inteligentne, zaangażowane i przemyślane teksty doprowadziły do tego. że rewolucja rockowa nie zakończyła się zwiędnięciem rur początku lat siedemdziesiątych. Wytyczył drogę, którą za nim podążyły tysiące muzyków i autorów tekstów.

Dylan w latach sześćdziesiątych osiągnął praktycznie wszystko co mógł zdobyć muzyk jego formatu. Zainspirował cale rzesze muzyków i naw et The Rolling Stones na swoich płytach z końca szóstej dekady zaczęli śpiewać teksty, w których bez dwóch zdań wyczuwa się poetycką frazę Dylana (jak np. jeden z ich najbardziej niesamowitych utworów. „Paint It Black"). Co może naj-

kiem nowych, lepszych czasów, bardem swojego pokolenia - zniknął. Przełom lat 60 i 70. czyli czasy epoki hippisów były dla niego czasem praw ic calkow itego zwrotu w tym, co chciał przekazać ludziom poprzez swoje utwory. Zostawszy wzniesionym na szczyt uśw iadomil sobie, że jego społeczne przesłanie, w iclka i nieoceniona praca włożona w walkę z nierównościami w USA. nic uchroniły go od dojmującej i gorzkiej samotności. Otoczony przez, thimy wielbicielek i wielbicieli wracał do domu. w którym nikogo nie było. Dlatego też kiedy pod koniec lat sześćdziesiątych poznał, jak uważał, kobietę swojego życia, rzucił

O życiu Boba Dylana najpełniej opowiada, niezwykły w swej koncepcji. film „I’m Not Tłicrc" (którego tytuł pochodzi od jednej z bardziej znanych piosenek Dylana). Postać głównego bohatera gra lam aż sześcioro autorów. W tym jedna kobieta. Cale Blanchctt. Dylan jest mistrzem zmieniania masek, ukazując przez cale swoje życie przeróżne oblicza. Dla jednych był cynicznym muzykantem, sprawnym hipokrytą, który zdradził swoje środowisko i zaprzedał się dla pieniędzy, dla innych najwybitniejszym poetą miłości, snującym w swoich tekstach poruszające, szczere opowieści o swoich kobietach, zdającym sobie sprawę z tego, że. koniec końców, nic liczy się nic innego tylko odwzajemniona

Słuchając najnowszej płyty Dylana próbowałem odpowiedzieć sobie na pytanie jak 71 -letni Dylan podsumowuje swoje tycie, jak wygląda ono dla niego z. takiej perspektywy i jak widzi świat, który - chcąc nic chcąc - pomógł wykreować. Nic sposób odpowiadać za Artystę, ale „Tcmpcst" jest płytą lak gorzką i pełną ledwo skrywanej w ścicklości. że. przynajmniej w odniesieniu do obecnej rzeczywistości, bilans ten nie jest pozytywny. Zza tych dziesięciu utworów przebija głęboki smutek samotnego człowieka, uw iklancgo w niekończącą

jest bardzo słaba, a sam świat jest przeważnie chaotyczny i zwyczajnie głupi. Nie brzmi to zbyt optymistycznie, jednak Dylan nic byłby sobą gdyby, mimo tej nawałnicy czarnych chmur, nie pozostawił promyka słońca, jakim jest ostatni na płycie utwór.

Sama płyta rozpoczyna się urokliwym swingiem, ale już samo przesłanie „Duąucsnc Whistle" dotyczy tego co nieuniknione - świat mknie do przodu. nie patrząc na tych. którzy są uwiązani do swoich wspomnień. Dylan jest

Co charakterystyczne prawic dla wszystkich utworów na płycie - są niesamowicie rytmiczne, a sama płyta opiera się na powtarzających się nieustannie motywach. Brzmi to trochę tak jakby stary bard chciał znaleźć ukojenie w nieskalanej krainie muzyki, wśród dawnych rytmów, gdzie zawsze znajdował upragniony spokój. Tytułowy utwór trwa prawic 14 minut i dotyczy katastrofy Titanica. W rytmie walczyka, na 54 wersach, słyszymy ponurą opowieść o największej katastrofie tamtych czasów, a w tej opowieści pojawia się nawet Leonardo Di Caprio.

Moimi ulubionymi utworami są. wspomniany już. „Duąuesnc Whistle". energetyczny i przewrotny „Early Roman Kings" (który' wcale nie zawiera historycznej analizy wczesno-rzymskich monarchii) oraz końcowy, najbardziej optymistyczny, „Roli On John", poświęcony pamięci przy jaciela Dylana. Johna Lcnnona. Wspomnienie nieżyjącego muzyka stanowi dla Dylana jakby antidotum na cale to zło i głupotę, który krytykuje wcześniej. W kilku wy w iadach Dylan opow iadal. że im jest starszy tym większe znaczenie ma dla niego zwyczajne piękno - rozkwitające na łąkach kw iaty, opadająca o świcie mgła i niezmienne uderzenia fal oceanu o skały. Łatwo można sobie wyobrazić siwiejącego Boba Dylana, który siedząc na szczycie klifu prowadzi jakąś rozmowę z bohaterami jego wymarzonego świata, którzy „lśnili tak jasno", jak śpiewa o Lennonic.

Najbardziej niesamowite i godne podziwu jest to. że Bob Dylan nigdy nie zaakceptował tej gorszej strony świata, od dziesiątków lat uporczywie wpatrując się w swoją utopię, krainę idealną i o niej nam opow iada. Oby opow iadal jak najdłużej.

lakub Kuś- Student IV roku psychologii na Wydziale Zamiejscowym SWPS we Wrocławiu, wiceprzewodniczący Zarządu Głównego PSSiAP w latach 2010 2012. Interesuje się szeroko rozumianą psychologią społeczną, psychologią osobowości oraz psychologią Internetu. Miłośnik twórczości Wisławy Szymbor ikiej, muzycznego geniuszu Nicka Cave’a, filmów braci Coen i Ingmara Bergma-la oraz książek George'a R. R. Martina.


14



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
biulet^Cisza po burzy"Weil l m grinding my life out, steady and surę Nothing morę wretched than
biulet^Cisza po burzy"Weil l m grinding my life out, steady and surę Nothing morę wretched than
4. Stoimy w kręgu i na hasto nauczyciela staramy się stać postacią: -    drzewo po bu
page0097 89 przestępców karał srodze. Mawiano za jego czasów, że w obozie Tarnowskiego większa jest
I have a few good friends in my life. I don t really need morę. Unfortunately, I have few good frien
Cisza po śmierci Jezusa. Czuwanie przy Grobie Pańskim. W nocy sb/ndz Liturgia Światła. W
c5 H % S ■ ■ s 4229 Po burzy K 4229 34x20 cm AN 422928x17 cm GC 4229 cena 20
29 (93) Czy ktoś widział już tęczę? Najczęściej tęczę obserwujemy po burzy, kiedy jedna strona nieba
my new flatmate MV NEW FLATMATE 7th February 2011 When I firsl met Sheriock, my new flatmate, he tok
89968 P1060474 183 Testament . Bolesława
D (83) reje nacinamy .i zaginamy wzdłuż linii, przekłuwamy oznaczone na końcach r> rej otwory, po
Po burzy w powietrzu można stwierdzić obecność jeszcze jednego gazu - ozonu. Powstaje

więcej podobnych podstron