plik


Zeszyt 97 Zeszyt 97 20.01.99  Pan dał mi wizję: widziałam kilku chłopców w wieku od oœmiu do dziesięciu lat, bawišcych się w sposób szalony i bardzo niebezpieczny. Przebywali na brzegu balkonu otaczajšcego wielki budynek, majšcy może siedem pięter. Jeden z chłopców ukrywał się za przewodami rur fasady, jakby się bawił w chowanego. Wszystkie te gry odbywały się na wystajšcej częœci, na zewnštrz budynku. Pod nimi była wielometrowa przepaœć. Inny chłopiec rzucił się nawet z okna i uchwycił się okna sšsiedniego budynku. Zamknęłam oczy nie mogšc znieœć myœli, że ujrzę, jak któryœ wykona fałszywy krok, zachwieje się i spadnie. Z powodu wysokoœci upadek byłby œmiertelny. Byłam wystraszona z ich powodu i nie mogłam zrozumieć, dlaczego do tego stopnia ryzykowali życiem, bawišc się tak niebezpiecznie. Potem zrozumiałam, dlaczego byli tak œmiali: bo nie dostrzegali, nie rozumieli i nie uœwiadamiali sobie niebezpieczeństwa. – Vassulo, w tym tygodniu jednoœci daję ci Mój Pokój. Ja, Bóg, wzywam cię do życia w pokoju. Cóż ujrzałaœ, Moja córko? Co obserwowałaœ? Czy jeszcze nie słyszałaœ, jak mówiłem te słowa: „Nie lękajcie się tych, którzy zabijajš ciało, lecz duszy zabić nie mogš. Lękajcie się raczej tego, kto w piekle, może zatracić ciało i duszę”?[1] Pozwól Mi odkryć przed tobš tę wizję. Ci widziani przez ciebie chłopcy to niektórzy z bliskich tobie, którzy niegdyœ byli pobudzeni przez Ducha do podšżania za Moimi Orędziami i ofiarowali nawet swš pomoc. Dziœ przesiewa ich szatan. Doprowadził ich, choć tego nie zauważyli, do niebezpiecznych zabaw. Jeœli upadnš, ich dusze zostanš silnie zranione, lecz jeœli posłuchajš Mego Ducha i położš kres swym złym działaniom, będš żyli.[2] A zatem? Jakie było najwyższe prawo, które dałem w Pismach? Czyż nie było nim: „Kochaj swego bliŸniego jak siebie samego”?[3] Dziœ wszyscy ci,[4] których widziałaœ w danej ci wizji, myœlš, że sš sprawiedliwi. Jeœli jednak tacy sš, niech okazujš to przez dobrš wolę, pokorę, życzliwoœć w swych czynach i przez miłoœć wzajemnš. Niektórzy z nich nie okazali żadnego poszanowania dla biednych ani szacunku dla tej, która została wybrana, aby nieœć Moje Słowa[5] i troszczyć się o Moje sprawy. Tak! Tak samo jak w wizji: gdybyœ ich ostrzegła, nie posłuchaliby... W tym czasie – podobnie jak ty podczas tej wizji – Ja drżę, obawiajšc się ich upadku, który byłby zgubny! Moje dzieci, które zostały wezwane i pobudzone przez Ducha, ulegajš obecnie pokusom. A przecież gdyby pozwolili na to, żeby ich przewodnikiem był Mój Œwięty Duch, nie byliby w niebezpieczeństwie. Muszš więc przyjœć do Mnie i okazać skruchę. Nie powinni nadużywać Mojej dobroci i pobłażliwoœci, lecz raczej powinni je przyjšć, aby one doprowadziły ich do skruchy, a otrzymajš przebaczenie i nie stracš Mojego Serca. Obiecuję, że ktokolwiek zdecyduje się na czynienie dobra, oddajšc Mi czeœć, i kto zawrze pokój ze Mnš i ze swoim bliŸnim, otrzyma pokój. Osišgnie też zrozumienie, że zagubiłby się w swej słaboœci i œnie. Nie chcę już niczyich zmartwień ani tego, by ktokolwiek łudził się myœlšc, że jest sprawiedliwy. Powtarzam Moje ostrzeżenie: nie łudŸcie się, że jesteœcie sprawiedliwi. Po podjęciu decyzji o pracy dla Mnie trzeba iœć za Mnš po œladach Moich kroków, niosšc Mój Krzyż całym sercem, ze czciš i radoœciš. Ci, którzy czyniš to z dobrš wolš, zostanš nagrodzeni stosownie do wszystkich dzieł, jakie dobrze wypełnili w Moje Imię. Nikt nie jest niczyim panem.[6] Ja jeden jestem Panem. Przynaglam ich do skruchy i do zwrócenia się do Mnie i do udowodnienia Mi ich dobrej woli. PrzychodŸ do Mnie, kiedy chcesz, Vassulo, a Ja ci odpowiem. Błogosławię cię, uchwyć się Nadziei.[7] Odwagi, Moja córko. ic To Orędzie zostało mi dane dla dwóch Stowarzyszeń „Prawdziwego Życia w Bogu”. Osobiœcie nie wiedziałam o niezgodzie i kłótniach. Po tej wizji dowiedziałam się, jakich Stowarzyszeń to dotyczyło. Nasz Pan dał mi zrozumieć, o kogo chodziło. Szczególnie jedna osoba pouczała wokół wszystkich. Jezus nie był zadowolony ani z niej, ani z innych. Narażajš się na zgubny upadek i to dlatego Bóg zadziałał w Swej bezgranicznej Miłoœci. (PóŸniej) – Moja Vassulo, powiedz Mi, czy jest coœ w œwiecie lub wokół ciebie, co mogłoby dać twej duszy więcej wspaniałych miłosnych pragnień niż przebywanie ze Mnš, jedynie ze Mnš samym? Cóż daje ci Moja Obecnoœć? Kiedy szukałam słów, aby to wyrazić, odczułam przychodzšcego do mnie Ducha Œwiętego... – Znajduję w Twej Obecnoœci przedsmak błogosławionej wizji, kontemplację Twej Chwały, wewnętrznš rozkosz. Ona jest udzielana œwiętym posiadajšcym zasługi, ja zaœ nie mam żadnych. W Twej Obecnoœci znajduję œwiadomoœć intelektualnš, że w Twym transcendentnym Œwietle, Ty, Boskoœć, która napełnia wszelkie rzeczy, nie zatrzymywana przez ich ograniczenia, możesz we mnie pozostawać... Znajduję w Twej Obecnoœci radoœć, œwiatło, westchnienia tęsknoty, pragnienie wniknięcia jeszcze bardziej w kontemplację, abym mogła ujrzeć to, czego żadne oko nie widziało i czego nie słyszało żadne ucho. – Moja córko, przylgnij do Mnie, a Ja, Moim Ramieniem otaczajšcym twoje ramię – dokładnie tak jak ojciec lub krewny, który prowadzi oblubienicę do ołtarza na spotkanie z jej oblubieńcem – poprowadzę cię do Mego królestwa, abyœ królowała[8] razem ze Mnš, otoczona wielkš liczbš aniołów, uniesionych bezgranicznš radoœciš. Zostaniesz wprowadzona do wiecznej chwały. I jeszcze jeden raz całe niebo zakrzyknie z radoœci i zaœpiewa: „ Bóg wypełnił Swe dzieło! Wołaj głoœno, ziemio, na niskoœci! Wołajcie z radoœci góry! Z królewskš hojnoœciš Król królów znalazł Swš radoœć w Swojej wybranej. Teraz więc uwielbiajmy Pana, który jš stworzył, wysławiajmy Pana naszymi hymnami.” Tak, pozwoliłem ci usłyszeć Mój Głos. Pozwoliłem ci ujrzeć Mnie twarzš w twarz. A dlaczego? Dlaczego tak cię wyróżniłem? – Aby ocalić nasze pokolenie przez Twoje Orędzia? – Aby ukazać wam wszystkim Moje nieskończone Miłosierdzie. Poprzez to – co powierzyłem tobie, abyœ to nosiła – dam rozbrzmieć poezji z twych ust przy każdym kroku, jaki uczynisz. I ocalę to pokolenie... Kadzidło i wonnoœci łagodzšca Moje Serce, nie jesteœ sama. Ja, twój Pan i Zbawca, jestem z tobš. Ozdobo Mego Koœcioła, podnieœ ku Mnie swe oczy[9] i bšdŸ błogosławiona. – Mój Umiłowany włożył całe Swe Serce w pieœń, z miłoœci do Swego stworzenia. Umieœcił na œwiecie harfy, aby były Jego echem, aby œwiat żył Prawdziwym życiem w Nim. Wylewajšc jakby strumieniami Boże miłosierdzie, On zaspokaja każdš potrzebę. Twoje Imię, o Najœwiętszy, Najczystszy, dotarło nawet do ludów najbardziej oddalonych. Tak! Twš Boskš słodyczš rozpaliłeœ całe narody przeszkadzajšc ludowi grzeszyć i zmuszajšc do milczenia tych, którzy szemrali, sprzeciwiajšc się Tobie.     – Czy kiedykolwiek pozbawiłem jakšœ duszę Mojej Miłoœci i Mojego Miłosierdzia?[10] – Nigdy. – Kiedy żyję w jakimœ mieœcie,[11] czy to miasto może upaœć? Czy nie czytałaœ: „Jest tam rzeka,[12] która płynie, orzeŸwiajšc miasto Boże, i uœwięca siedzibę Najwyższego.”[13] Ja jestem Bogiem. – O wiosno naszych dusz, jak mogę wyrazić sposób, w jaki dosięgłeœ nas w naszej nędzy? Oto Ty ofiarowujesz nam Twš Miłoœć i Miłosierdzie. Umocniłeœ nasze nogi jak złote kolumny na srebrnych cokołach. Przemieniasz nasze oblicza jednym spojrzeniem Twoich Oczu, czynišc je podobnymi do lampy płonšcej w poœwięconym œwieczniku. Tak, istotnie, jedynie rzeka życia, której pršdy orzeŸwiajš miasto Boże, uœwięca je dla Niego. Pismo mówi – a sš to w rzeczywistoœci Twe własne Słowa, o, Miłujšcy ludzkoœć – że jeœli Cię ktoœ kocha, będzie zachowywał Twoje Słowo i że Twój Ojciec umiłuje go i Obydwaj przyjdziecie do niego i uczynicie sobie w nim siedzibę (J 14,23). – Ja jestem Ÿródłem niewysłowionych radoœci. Przez Moje nieskończone Miłosierdzie chcę przemienić twš duszę w Eden, odpowiadajšcy Naszej trynitarnej Œwiętoœci. Chcę doprowadzić każdš duszę do Mnie, aby weszła do miejsca swego odpoczynku. Zatem, Moja Vassulo, bšdŸ zdecydowana strzec Moich Pouczeń przez wzglšd na Mnie. Widzisz? Ziemia wydała swój plon. Góry i doliny pochylajš się przy Moim przejœciu.[14] Poprzez to Objawienie jest słyszany Mój Głos. Nie liczš się pyszni w sercu. Pamiętaj, Moja umiłowana, że Ja posiadam moc obalania królów i królestw, gdyby się stały dla Mnie przeszkodš. „Wyniosłe szczyty, czy macie prawo pogardzać górš,[15] którš Bóg wybrał sobie na mieszkanie i na której Jahwe zamierza żyć na zawsze?”[16] Mój Œwięty Duch wypowiedział do twego ucha słowa słodsze nad miód: słodsze niż miód, spływajšcy z plastra, wskrzeszajšc cię z martwych, ciebie i innych. Widzisz? Zbawienie pochodzi ode Mnie. BšdŸ, Moja umiłowana, przykładem dla innych i kochaj Mojego Ducha, gdyż On da ci pewnego dnia nagrodę za twój trud i... nie bój się tych, którzy sšdzš, że posiadajš władzę podporzšdkowywania sobie wszystkiego. Ja bowiem jestem z tobš i u twego boku. Moja Vassulo, ponownie cię proszę, żebyœ była jak lilia w Moim ogrodzie,[17] aby Mnie otoczyć woniš. Nasyć Mnie woniš, Moja wybrana. Wzdycham za twojš miłoœciš, za twym oddaniem, za twš niepodzielnoœciš. O ty, której powierzyłem ten skarb pochodzšcy z Mego Serca![18] Pozostań teraz w Moim objęciu, otaczajšc Mnie zapachem swej nicoœci, a wtedy Ja cię nasycę Mojš woniš, abyœ była Moim Niebem! Trwaj mocno przy Mnie i przy tym, co ci dałem darmo. Niech cię nigdy nie nuży pisanie. Ja jestem z tobš. ic 2.02.99  – Panie, pozwól mi przeczytać Ci to, co œw. Jan Chryzostom napisał. Tak naprawdę to sš Twoje słowa: słowa, z jakimi zwracasz się do nas za jego poœrednictwem. To powiedziałeœ: „Ja, wasz ojciec, Ja, wasz małżonek, Ja wasza siedziba, Ja, wasza karmicielka, Ja, wasz korzeń, Ja wasz fundament, czymkolwiek chcecie, Ja będę. Niczego wam nie zabraknie: Ja będę dla was pracował, gdyż przyszedłem po to, aby służyć, a nie po to, aby Mi służono. Będę waszym przyjacielem i waszym goœciem, waszym przywódcš i waszym bratem, waszš siostrš i waszš matkš. Ja będę wszystkim: wy bšdŸcie jedynie ufni wobec Mnie! Ja będę biedny dla was, tułajšc się dla was, na Krzyżu dla was, w grobie dla was. Na wyżynach wstawiałem się u Ojca za wami. Na ziemi stałem się orędownikiem wobec Ojca w waszej sprawie. Wy jesteœcie dla Mnie wszystkim: bratem, współdziedzicem, przyjacielem i częœciš ciała. Czegóż chcecie więcej?” – Tak wiele razy odkładałem Swe królewskie berło, aby was wszystkich dosięgnšć. Tyle razy przychodziłem, aby otoczyć woniš wasze głowy. Z królewskš wspaniałomyœlnoœciš zdobyłem was, zwracajšc się do was w pieœniach. Religia i cnota były Mojš słodkš rozmowš z wami, przez wszystkie dni waszego życia. Przez wszystkie te lata[19] Moja głowa znajdowała odpoczynek na tobie: w tobie kosztowałem Mojej radoœci. Moje Serce powiedziało o tobie: „Przemień jš w żyjšcy ołtarz dla Twego Mistycznego Ciała.[20] Naucz jš odrzucać wszystko, co nie pochodzi od Ciebie. Zachowaj jš ukrytš w Nas, aby się stała radosnš ofiarš, gotowš do wydania się œwiatu i służenia z radoœciš.” W Moim tkliwym uczuciu i w Mojej niewysłowionej Miłoœci udzieliłem ci Mšdroœci dla pouczenia cię, ażeby poprzez ciebie wypełniły się Moje zamiary wobec Mojego Koœcioła. Widzisz, umiłowana, z jakš zamierzonš gorliwoœciš zstšpiłem na twš kruchoœć, aby cię przemienić, a poprzez ciebie – innych, aby się stali mocnymi filarami Mojego Koœcioła? Z całego Mego Serca błogosławię ciebie oraz tych, którzy się stali kolumnami Boskiego ognia, aby przekazać Moje Słowa w tych pilnych orędziach. [Błogosławię tych,] którzy z miłoœciš posłużyli się dobrowolnie wszystkim, czym mogli, gorliwie i ze wspaniałomyœlnš miłoœciš po to, aby szerzyć Prawdę i chrystianizować ten zdechrystianizowany lud. Ja jestem z tobš i obiecuję ci, że wynagrodzę stokrotnie ciebie i innych. Widzisz, jak wzbudzam posłańców pokoju i jak spieszę na ratunek Mojemu Domowi? Widzisz, Moja Vassulo, Moje Oczy sš zbyt czyste, aby spoczšć na buncie. Wspaniałoœć Mojego Dzieła – to bowiem jest Moje Dzieło – polega na przycišganiu wszystkich dusz do Mego Najœwiętszego Serca. Gdybym się nie œpieszył, wzbudzajšc Moim berłem uczniów, figowiec by nie zakwitł ani nie byłoby owoców na winnym krzewie, a Moje owce nadal ulegałyby rozproszeniu i w końcu tylko jedna zostałaby w owczarni. Dobroć i Miłosierdzie nie może znieœć widoku tego, że tak wiele dusz kieruje się ku wiecznemu ogniowi. Bez przerwy i niestrudzenie, z Moim Sercem w Dłoni, będę nadal spoglšdał przez okno każdego serca, aby je obudzić i przycišgnšć do gorejšcej Miłoœci Mojej Boskoœci. Umieszczę wtedy na jego ołtarzu wszystkie konieczne cnoty ze strumieniem niesłychanych uœwięcajšcych łask. I doprowadzę serca do całkowitej jednoœci z Ojcem, ze Mnš i z Duchem Œwiętym, zanurzajšc je w radoœciach wiecznych Nieba i w Naszych radoœciach. Teraz mówię ci: tam, gdzie jesteœ,[21] wszystko mija jak cień, lecz Moje Słowa nigdy nie przeminš.[22] [23]„Powiększę twojš gorliwoœć o Mój Dom,[24] a ogień, jaki rozpalę w tobie, rozbroi wielkich. Niech to Ÿródło nigdy w tobie nie wyschnie. Obyœ z żarem kontynuowała i gorliwie broniła Prawdy i Mojego Koœcioła. Ja odkupiłem Go Mojš własnš Krwiš. Niech cię nie zniechęcajš bicze twych przeœladowców. Nigdy nie ulegaj znużeniu. Niegodziwe czyny popełniane wobec ciebie niechaj cię raczej umacniajš. Wywołajš one wydzielanie z Moich Ust łask, które sš ci potrzebne do tego, żeby twoja dusza pozostała niezmšcona i zachowała pokój.” Ach, pokolenie! Nie możesz otrzymać większej korzyœci niż ta Księga[25] dla twej tak nędznej epoki. Mój Koœciół nie mógł otrzymać dla odrodzenia większego daru, lecz jeszcze jeden raz Mój Koœciół Mnie zawodzi, gdyż nie pojšł Moich zamiarów...[26] PójdŸ, Vassulo, Pomazaniec zapewni ci schronienie w Swoim Najœwiętszym Sercu. Kochaj Mnie tak, jak Ja cię kocham. PójdŸ, należšca do Mnie, nasyć woniš Me Serce. Obiecuję ci, że pewnego dnia zabiorę cię, abyœ ujrzała słodkie owoce naszych trudów, i rozradujesz się... Teraz przyjdŸ do Mnie i odmów swe modlitwy. Twoje modlitwy zawsze Mnie wzruszajš. PrzyjdŸ upoić Mnie swoimi modlitwami. – Teraz, Panie, zaniemówiłam. Cóż bowiem cišgle znajdujesz w sercu tak niegodnym i bezużytecznym, jak moje, aby wlewać w nie Twoje Boskie słowa, słodsze nad plaster miodu? – Bardziej od bereł i tronów cenię duszę niewinnš, choćby była najbardziej uboga. Czy nie powiedziałaœ kiedyœ, że poczułaœ się wobec Mnie jak matka? Czegóż nie uczyniłaby matka, żeby ochronić dziecko przed stałym atakowaniem, oœmieszaniem i dręczeniem przez ludzi? Twoja miłoœć do Mnie wzrusza Mnie. Przewyższyła twojš nędzę... – Mojš niebiańskš liturgiš Ty jesteœ.     Boskoœci, która przewyższasz wszelki byt,     która mnie przyodziałaœ w szaty królewskie,     abym mogła przychodzić na Twe dziedzińce i wychodzić z nich. Namaœciłeœ mnie, abym mogła rozmawiać z Tobš twarzš w twarz. Poruszyłeœ me serce Twym szlachetnym tematem. Nakarmiłeœ mnie dobrociš i słodyczš i ofiarowałeœ mi królewskš ucztę, aby wszystko rozdać wszystkim narodom ze szczodroœciš i królewskš rozrzutnoœciš. Czyż w Swej Boskiej hojnoœci nie wlałeœ we mnie potoku Twej Boskiej Miłoœci, wskrzeszajšc mnie? Boże wszelkiej dobroci, słodki Duchu łaski, Najbardziej Miłujšcy ludzkoœć, Ty znałeœ i znasz wszystkie moje wady, moje ułomnoœci i moje nikczemnoœci. Jakże więc, pomimo wszystkich tych szkodliwych robaków, możesz wcišż wobec mnie być łaskawy i przychodzić do mnie? Promienne objawienie, oddaję Ci hołd i czeœć i proszę, ażebyœ się wcišż litował nad mojš nędzš i mojš niegodnoœciš. – Ach, Vassulo! Cieszę się za każdym razem, gdy uœwiadamiasz sobie swš kruchoœć i nędzę, wiedzšc, że Życie można czerpać jedynie ze Mnie. Mogę czynić w tobie postępy i Moja Wola może się w tobie spełniać za każdym razem, gdy uznajesz, że jesteœ grzesznicš i że jedynie przez całkowite powierzenie Mi siebie możesz ode Mnie uzyskiwać łaski. Kiedy cię przemieni łaska tchnienia Mego Œwiętego Ducha, wtedy rzeczywiœcie dopełnię Moich zamierzeń w tobie. Ja, Jezus, błogosławię cię. BšdŸ jedno [ze Mnš]. ic 5.02.99 – Cóż mogę dać Wszechmogšcemu za Dobroć, jakš mi okazał. Dokonał we mnie cudów. – W tobie wzniosłem Mój Tron, aby trwał stale... Ja jestem twoim Królem, który ciebie namaœcił, abyœ weszła do Mego Królestwa. Ja jestem Królem bezpieczeństwa twej duszy.[27] – Moje serce topi się jak wosk i rozpływa się w Twej Boskiej Obecnoœci. Raduję się Twojš Wspaniałoœciš i Twoim Majestatem. Dowiodłeœ Swojej Mocy pozwalajšc Twej Œwiętej Obecnoœci wylać się jak rzeka na pustynię mojej duszy. Alleluja! A wszystkie zanieczyszczenia mojej jałowej duszy zmyła wielkoœć Twej Miłoœci. – Tak, umiłowana, jestem znany z Mojego Miłosierdzia i współczucia. Czy nie słyszałaœ, że mogę zamienić pustynie w rzeki, a wyschłe ziemie – w Ÿródła wody?[28] Wychwalaj Mnie w zgromadzeniach i daj temu pokoleniu zrozumieć, że do Mnie należy Godnoœć Królewska. Cóż oni mogš dać Mi w zamian za Mojš Królewskš Władzę? Moje Królewskie Serce wskrzesza ubogich w duchu. Wywyższam potrzebujšcych i ubogich, aby dać im królewskie odzienie, pozwalajšc im chodzić po Moich Dziedzińcach. Błogosławię ich i naznaczam wszędzie Moim Œwiętym Imieniem, otwierajšc im drzwi cnoty, aby ich zachowanie podobało się Mojej Królewskiej Godnoœci. Wychowani przeze Mnie nauczš się, jak wieœć życie bez zarzutu. – We wszystkich zgromadzeniach będę głosić wielkoœć Twego Imienia. Bez obawy będę wołać, że Miłosierdzie jest z nami i pochyla się z Nieba, żeby nas dosięgnšć. A wobec tych, którzy mnie œcigajš, zadziałaj życzliwie, ocal mnie od ludzkich przeœladowań. Podtrzymaj mnie, jak mi to obiecałeœ, i niech język zbrodniczy i kłamliwy będzie ujarzmiony. – Czy zauważyłaœ jakieœ ograniczenia? Powiedz o nich... – Czy się pomylę, jeœli powiem: w murach wewnętrznych Twego Domu nie znajduję wiele oparcia. – Nikt nie będzie zdolny cię powalić, nawet „wewnętrzne mury” Mojego Domu – jak je nazwałaœ – dopóki Ja jestem z tobš i u twego boku. „Wewnętrzne mury” mogš się zamknšć nad tobš, jednakże murarze, którzy trudzili się, żeby te „wewnętrzne mury” zbudować, pracowali nadaremno. Twa prosta gorliwoœć o Mój Dom, która cię pożera, powali ich... Nie pytałem cię, czy masz lub nie masz wsparcia w „wewnętrznych murach” Mego Domu. Pytałem cię, czy zauważyłaœ jakieœ ograniczenia... – Nie, wcale nie. Twoje Orędzie rozszerza się i widzę Twš Chwałę i Moc. Wielkie sš Twe dzieła, mój Boże. Dałeœ Swemu dziecku ujrzeć Swojš Chwałę. Ty nad wszystkim panujesz... i Ty rozszerzasz Twe Œwięte Orędzie Prawdziwego Życia w Bogu... – Nie lękaj się więc. Jeœli ktoœ cię zegnie, Ja cię na nowo wyprostuję. Podniosłem cię, abyœ była Mojš uczennicš. To Ja jestem twoim Małżonkiem, a więc chodŸ, wejdŸ do radoœci twego Pana! Posłuchaj uważnie i pisz: Dziœ nie udzielono zbyt wiele uwagi Moim Miłosiernym Nawoływaniom[29] ani Moje ostrzeżenia nie zostały rozważone. Moja uczennico, Mój Powrót jest bliski. Wysłałem cię, żebyœ ogłaszała Moje Słowa w tym œwiecie i żebyœ mówiła w Moje Œwięte Imię, lecz wielu wcišż nie słucha.[30] Godzina szatana dobiega końca, gdyż Mój tryumf jest bliski. To dlatego on trzyma tak wielu w niewoli, zwišzanych przez odstępstwo, zniewolonych przez kłamstwo. Pokolenie! Pokolenie, twoje odstępstwa były liczne, lecz większego od tego nie widziałem. Dziœ to złe pokolenie odmawia słuchania Moich Miłosiernych Wezwań i nadal podšża za tym, co dyktujš im ich własne zatwardziałe serca.[31] Moja córko, oni – wzruszajšc ramionami – mówiš: „Wolimy czynić to, co nam się podoba...” i decydujš się na zło...[32] Ponieważ porzucili ródło Wody Żyjšcej, umrš w swym odstępstwie. Mój Ojciec jest znieważany ponad miarę. Ileż czasu jeszcze ziemia będzie podzielona i rozdarta? Jak długo jeszcze Mój Koœciół będzie podzielony i zbuntowany?[33] Duchowi Mego Ojca nieustannie bluŸniš i oœmieszajš Go liczni Moi słudzy. Czy to pokolenie jeszcze nie usłyszało odgłosów z Niebios? Czy jeszcze nie usłyszeliœcie lamentu œwiętych na wysokoœciach Nieba? Ach, Vassulo! Jakże Niebo mogłoby nie wołać o pomstę na widok tych dusz[34] rozkoszujšcych się swš ohydš? I dodam ze łzami w Oczach, że wielu dostojników Mego Koœcioła zawierza bardziej temu, co dumnie szanujš ludzie. Zapominajš jednak, że dla Moich Oczu te rzeczy sš odpychajšce. Pytam was uroczyœcie: czy to nie Ja wypełniam Niebo i ziemię? Czyż więc nie zeœlę Mojego Œwiętego Ducha na całš ludzkoœć dla wypełnienia Mojej Obietnicy?[35] Tak mówię do wszystkich, którzy słuchajš swych zatwardziałych serc: „Ponieważ nie widzicie ziemi, która się napełnia promieniowaniem chwały Mego Ducha, i nadal nazywacie złem to, co jest dobre i œwięte – z powodu waszego własnego niedowiarstwa – œcišgniecie na swoje głowy wasze własne grzechy.”[36] Błogosławieństwa sš nad tym, który wierzy. Niech wejdzie do Mojej radoœci! Nie chciałbym, żeby ktokolwiek upadł na drodze złudzeń i sšdził, że gniew Mojego Ojca się pomniejszył.[37] Jego Miłosierdzie jest wielkie, lecz Jego surowoœć jest tak samo wielka.[38] I... och! Pokolenie, jakże możesz uniknšć wyroku? Coœ siało przez wszystkie te lata, to zbierzesz...[39] Także twój bieg,[40] Vassulo, nie skończył się. Wychwalaj Moje Imię w Moich Zgromadzeniach.[41] Udzieliłem ci duchowego daru, abyœ się stała zdolna zwrócić serca ojców ku ich dzieciom i serca dzieci ku ich ojcom.[42] Wielu skorzysta z twego daru i z twoich trudów. Ci, którzy posłuchajš, otrzymajš w swych sercach uœwięcajšce łaski, a łaski te wielu uzdrowiš z rdzy ich grzechów, gdyż przyjmš Mojego Œwiętego Ducha Łaski. Te czasy sš czasami Mojego Dnia i pożerajšcego ognia, o którym mówiš Pisma.[43] Od niego zapalš się Niebiosa i biada nie skruszonym sercom! Ileż jeszcze razy mam cię ostrzegać, pokolenie? Moje Boskie nawiedzenie jest bliskie i Ogień Oczyszczenia się zbliża.[44] W jego żarze wasze dusze stopiš się jak wosk. Ofiarowałem ci, pokolenie, i nadal ofiarowuję łaskawoœć Mojej PrzyjaŸni, zażyłej i boskiej, lecz tyœ jej nie przyjęło i wielu z was nie pojęło tego, co Małżonek wam dawał. Moja córko, pamiętaj, że otoczyłem cię Mojš szczególnš troskš. Czyż nie słyszałaœ œwiadectw tych,[45] którym dałem łaskę widzenia Mego Oblicza na tobie, dodajšc im nowych sił przez Moje ukazanie się? Zatem nie oceniaj zbyt nisko Mojej Boskiej Mocy. Będę nadal ukazywał się na tobie, ozdabiajšc cię Mojš Twarzš, gdyż to podoba się Memu Ojcu. Niech twoje oczy zwrócš się na twojš kruchoœć, twojš nędzę, twoje niedoskonałoœci i twoje tak liczne wštpliwoœci. Pozwalaj Mi zawsze wspaniałomyœlnie prosić cię o twój czas i zgodę na chrystianizowanie waszego zdechrystianizowanego społeczeństwa i módl się też o Jednoœć Mego Koœcioła. Niech twojš jedynš troskš będš Moje sprawy. Błagaj o nawrócenie grzeszników. Modlitwy Mnie ofiarowywane sš jak aromatyczna woń kadzidła. To westchnienie z twej strony[46] otoczyło Moje Serce woniš i z radoœciš je przyjšłem... Kochaj Mnie i podejmuj wynagrodzenia za tych, którzy codziennie Mnie krzyżujš... Ciesz się Mojš obecnoœciš. Ja jestem z tobš. Ja, Jezus, błogosławię cię. ic Wielki Post, 3.03.99  – Panie? – Ja Jestem... naha lishbu firu nabish khaleh shbekh niru malekh bissa; mbarakh abshan khedir lah coghar.[47] Ja jestem waszym Zbawicielem, waszym wszystkim, waszym Niebem. Niech będzie błogosławiony ten, kto Mnie przyjmuje. Miej Mój Pokój. Ja, Jezus, błogosławię cię. To jest cudowne, kiedy widzę cię całkowicie zależnš od Mojej Mocy. Odczuwałbym wstręt, gdybym widział, że się do tego przyzwyczaiłaœ i że już nie zależysz od Mojej łaski. Widzisz Mojš Boskš Moc? Widzisz, jak jest wyraŸna, gdy porozumiewam się z tobš? Vassulo, posłuchaj i pisz: „Wasze ocalenie i pokój leży w waszym nawróceniu”.[48] To jedno z Moich [powtarzajšcych się] wezwań, z którym zwracałem się do was przez te ostatnie lata. Ale Małżonek – w zamian za to, co ofiarował[49] – otrzymuje nadal wrogoœć i wzgardę. Woła i mówi: „Mój Powrót jest bliski. BšdŸcie przygotowani, aby Mnie przyjšć w [stanie] łaski, gdy Łaska jest jeszcze w zasięgu waszej ręki!” Ale w twym letargu, pokolenie, ciemnoœć nadal wzrasta w tobie, prowadzšc do większej zarozumiałoœci niż kiedykolwiek dotšd. Blask Mojej Œwiatłoœci promienieje, jednakże, pokolenie, w twej ciemnoœci nikt go nie widzi. Ja przychodzę rozœwietlić twš straszliwš noc, lecz Mój Œwięty Duch nie jest dziœ czczony. Tuczysz się,[50] pokolenie, wszystkim, co nie jest œwięte i co jest ohydš w Moich Oczach. Słyszysz, że mówi się o wysłannikach posłanych przeze Mnie i okazujesz wdzięcznoœć, wznoszšc ręce i kierujšc ku Mnie pochwały za to, że wysłałem tych „posłańców Najwyższego”, żeby przebywali poœród was. Jednak zamiast rozważać Moje Słowa, trwonisz swoje siły na gonieniu za sensacjš. Ci ludzie sš podobni do tych, o których mówi Pismo: „Sš jak człowiek senny, przytępiony snem, którego próbujecie obudzić, któremu były wyjaœnione różne sprawy, a który mówi: ‘O co chodzi?’, kiedy wy kończycie [mówić]. Jego serce jest jak potłuczony dzban: nie zatrzymuje wiedzy, którš Ja mu daję, dlatego, jak szalony, gubi się”.[51] To dlatego szatan wzbudził tak wielu fałszywych proroków, małpujšcych[52] Moje pouczenia i Moje Boskie działania.[53] Tak wielu spoœród was czyta to, co nie pochodzi ode Mnie, lecz od człowieka lub jest fałszywym wytworem demona. Ale Ja wezwę wszelkie te działania – ukryte, dobre lub złe – przed sšd. Na samym poczštku wołałem: „PrzyjdŸcie wszyscy, którzy błškacie się po tej pustyni, i odkryjcie Mnie: Mnie – waszego Boga w Trójcy.” Widzisz, że z Mojej strony drzwi nie sš zamknięte, lecz Moich Wezwań nie bierze się pod uwagę ani się ich nie szanuje. Moje częste wizyty u was przez Moich wybranych, przynoszšce do waszych stóp Mój Hymn Zbawczej Miłoœci – dla waszego odnowienia i dla odbudowania Mego chwiejšcego się Domu – pozostawiono leżšce odłogiem. Niektórym z was powiedziałem: „Teraz pozbawię was Moich wizyt, bo zdajecie się obojętni na Mojš proœbę, żeby pomnożyć w waszych dłoniach owoce jej[54] trudów ewangelizowania”. I to właœnie czynię. To odejœcie i pozbawienie jest zresztš konieczne dla waszego wzrostu. Teraz lub nigdy jest czas użycia sierpa i dokonania pracowitego żniwa. Zbierzcie żniwo, którego nigdy sami nie przygotowywaliœcie,[55] i miejcie Moje błogosławieństwa. Vassulo, Moje przybrane dziecko, dowiedz się, że My[56] jesteœmy stale przy tobie, przemieniajšc cię Naszym kochajšcym zwišzkiem. Zanurzyłem cię w Moich przejrzystych Ÿródłach,[57] które płynš z Moich Ust, po to, aby cię nauczyć Mšdroœci i sprawić, że wnikniesz w Nas, żeby głębiej pojšć Naszš Troistš Boskoœć. Któż mógłby dać ci taki spokój, takš wolnoœć ducha, któż mógłby okryć cię szafirami?[58] A kto dał ci teraz odpoczynek w Swoich Ramionach, zabierajšc cię spoœród stworzeń? Od poczštku wysyłałem cię z królewskš hojnoœciš, wcišż płynšcš z Moich przejrzystych Ÿródeł, abyœ była poœród nędznych i ubogich. Wykiełkowałaœ w Moich Ÿródłach i ogarnšłem cię w Moich Ramionach œwiętš kontemplacjš jak Mojżesza, którego okryłem obłokiem. W jej trakcie twoja dusza i duch zostały uniesione do Boskoœci.[59] W Mojej życzliwoœci i w niewysłowionej łaskawoœci Mojej Miłoœci dawałem ci od czasu do czasu uszczęœliwiajšcš cię wizję. Żebyœ trwała w szczęœciu, ukazywałem się czasem nad tobš jako przejrzysta zasłona. W innych zaœ chwilach całkowicie cię zakrywałem, dla ukazania, że przychodzisz od Moich przejrzystych Ÿródeł. Dla zachęcenia ciebie dawałem ci znaki w twoich zgromadzeniach i cuda, żeby towarzyszyły tobie oraz misji, jakš ci powierzyłem.[60] To pokolenie było œwiadkiem olœniewajšcych cudów. Ach![61] Gdyby tylko niektórzy bardziej docenili skarby, jakie wylaliœmy na nich... Ja jestem[62] ożywiajšcš substancjš twej duszy i Tym, który cię doprowadził do synowskiej miłoœci wobec Naszej Boskoœci, abyœ prowadziła życie Boże i stała się przez adopcję dzieckiem Ojca.[63] Ja jestem Najwyższym Panem twej duszy, lecz także twym Przyjacielem, pozwalajšcym ci na swobodnš rozmowę, na wyrażenie twej opinii, twoich myœli i wolnej woli, jakš w tobie sam ustanowiłem. Widzisz więc, Moja Vassulo, czym jest bycie córkš przez łaskę, jak Słowo jest Synem przez naturę. Zostałaœ wezwana do uczestnictwa w tym Boskim Zbawczym Planie, lecz również do wejœcia w życie Trynitarne. PrzyjdŸ oddychać we Mnie i napełnić twš duszę Naszš Boskš Miłoœciš: tš Boskš Miłoœciš, która cię pocišgnęła do doskonałego zwišzku z Nami. Posłuchaj, Moja wybranko:[64] wiem, jak jesteœ pilna, kiedy chodzi o Moje Sprawy i o Mojš Chwałę. Wiem też, ile ofiar ponosisz dla nawrócenia œwiata. Wiem, jak jesteœ oddana i jak pragniesz Mnie pocieszyć, kiedy widzisz, że wycišgam rękę, błagajšc Mój Dom o zjednoczenie się przez pojednanie i zawarcie pokoju. Wiem też, co odczuwasz, gdy widzisz Mnie zalanego Łzami z powodu odrzucenia, jakie Mnie spotyka. Teraz chcę jeszcze jeden raz zapewnić cię o udzielonych ci przeze Mnie łaskach oraz o serdecznoœci, jakš żywię wobec ciebie. Tak, wiem także o tym, że [chwile] Mojej nieobecnoœci[65] mogš ci zadać cierpienie nawet wtedy, gdy nie sš długie, gdy trwajš tylko jakiœ czas. – Ach! Mój Pomazańcu! Mój duch nigdy nie może przyjšć Twojej nieobecnoœci bez zatrwożenia się. – Ach! Przecież przysišgłem, że cię nigdy nie oddalę, że dokończę twojš misję razem z tobš, że cię nigdy nie opuszczę. Zwycięstwo jest bliskie, gdyż Moc Mojej Miłoœci jest o wiele większa niż moc zła i całego zgromadzonego piekła. Zatem ciesz się i pozwól Mi zachować cię na Mojej służbie. Miej uszy otwarte na Głos Œwiętej Mšdroœci. Jest Moim goršcym życzeniem pouczanie ciebie. Dzięki temu mogę dopełnić w tobie Boskiego Dzieła, jakie rozpoczšłem. Chcę, abyœ – zamknięta we Mnie, w Moim Sercu – była w stanie nieustannej kontemplacji. Dzięki niej twoja dusza pozostanie spokojna i upojona Mojš słodyczš. Nadal wchłaniaj z Mego Serca Moje objawienia i pouczenia, żeby je przekazać temu pokoleniu i wszystkim tym, które przyjdš. Duch Œwięty będzie nadal obdarzał twój umysł Swoim wzniosłym Œwiatłem i dzięki temu Œwiatłu upiększysz Mój Koœciół. BšdŸ mała, naprawdę mała, pozwalajšc na to, żeby Jego potężne działanie stało się jeszcze skuteczniejsze. Wyznawaj Credo z miłoœciš i czyń postępy w Naszym Œwietle, nigdy nie wštpišc o Naszych Bogactwach, o Naszym Miłosierdziu i Naszej Czułoœci, ujawnionych wobec ciebie. Mój Ojciec otwarł twe serce Swym prostym spojrzeniem, jak ostrym promieniem tnšcego œwiatła. On otworzył twe serce i napełnił je Naszym Boskim œwiatłem. Ukazał w tobie Nasz Obraz, przemieniajšc twe serce w ródło. Odnowił cię potokiem cnót, odbudował Nasze sanktuarium[66] i własnoœć,[67] żebyœ mogła być sprawiedliwym zwiastunem, który pozwoli Nam wyryć na tobie Nasz Hymn Miłoœci, ubogacony poznaniem i zrozumieniem bezkresnych tajemnic. PójdŸ. Z czułoœciš, a nie z bólem, wypełni się w tobie Mój Boski Plan. Przyjmij Moje błogosławieństwa i nie lękaj się. Zaangażowałem cię do posługi Jednoœci, a skłaniajšc cię do niej, obdarzyłem cię zaszczytem zjednoczenia z Moim Krzyżem, żebyœ się mogła zanurzyć we wszystkich Jego fazach. Obejmij Go z miłoœciš i pamiętaj o Jego Zwycięstwie! Ja, Jezus, jestem blisko ciebie i błogosławię cię. ic – Duch Boży mówi przeze mnie, Jego słowo jest na moim języku. On mnie umieœcił w Swoim Sercu, jak kosztowny kamień na koronie. Pochylił się ze Swego Tronu, żeby na mojej drodze położyć kobierzec z róż. Dałeœ Swe Berło nie istniejšcemu stworzeniu, nie troszczšc się o to, że Twój miłosierny gest może poniżyć Twe Berło. Na Swej Piersi przekazałeœ mi wiedzę mędrców. Odrażajšcy łachman zrobiłeœ Swoim zwiastunem. Niech będzie błogosławione Twe Imię. Amen.  [1] Por. Mt 10,28. (Przyp. red.) [2] Por. Jon 3. (Przyp. red.) [3] Por. Mt 22,36nn. (Przyp. red.) [4] Pan dał mi poznać ich imiona. [5] Prawdziwe Życie w Bogu. [6] Jezus rozumie przez to, że w grupie, która pracuje dla Boga, nikt nie ma być dyktatorem wydajšcym nakazy innym i cenzurujšcym wszystko. [7] To znaczy: Uchwyć się Mnie. [8] Zob. 2 Tm 2,12. [9] Kiedy to uczyniłam ujrzałam tego, kogo moje serce kocha, jak się uœmiechał pokazujšc mi jeszcze jeden raz dołeczki w policzkach. [10] Por. 1 Kor 1,5-9. (Przyp. red.) [11] Bóg okreœla tak duszę. [12] Czyli Duch Œwięty. [13] Por. Ps 46,5-6; Ap 22,1-2. (Przyp. red.) [14] To jest symboliczne. Oznacza, że wielcy ludzie, mocni jak i ci bez żadnego znaczenia pochylš się w pokorze, przyjmujšc Bożš interwencję. [15] Bóg rozumie przez to, że nikt nie ma prawa krytykować tych, których Bóg wybrał i w których postanowił umieœcić Swojš siedzibę. [16] Por. Ps 68,17. [17] Nasz Pan rozumie przez to Swe Serce. [18] Nasz Pan wypowiedział te słowa głosem silnym i z żarem. Te słowa były jak westchnienie. [19] Od chwili, gdy otwarłam drzwi mojego serca naszemu Panu. [20] Koœcioła. [21] Czyli: na ziemi. [22] Por. Łk 21,33. (Przyp. red.) [23] Następne słowa nasz Pan zaczšł wypowiadać jak ktoœ, kto wypowiada uroczystš przysięgę, a jednoczeœnie nakaz. [24] Por. Ps 69,8nn. (Przyp. red.) [25] Jezus rozumie przez to Prawdziwe Życie w Bogu. [26] Por. J 1,10-11; Łk 19,42nn. (Przyp. red.) [27] Por. Ps 16. (Przyp. red.) [28] Por. Iz 35,4nn. (Przyp. red.) [29] Czyli nie tyle, ile należało oczekiwać. [30] Por. Iz 42,20nn. (Przyp. red.) [31] Zob. Za 7,9-13. (Przyp. red.) [32] Por. Jr 25,4. (Przyp. red.) [33] Usłyszałam jednoczeœnie: „niepojednany i pozbawiony pokoju”. [34] Te dusze czyli to pokolenie, które się dopuœciło odstępstwa. [35] Por. J 14,26. (Przyp. red.) [36] Por. Ez 9,9-10; Jl 4,1nn; Mt 12,31nn. (Przyp. red.) [37] Por. Ez 22,23nn. (Przyp. red.) [38] Por. Syr 16,12. (Przyp. red.) [39] Por. Syr 5,6-7; Ga 6,8. (Przyp. red.) [40] Podobnego okreœlenia używa œw. Paweł – por. 2 Tm 4,7. (Przyp. red.) [41] Pan rozumie przez to spotkania modlitewne. [42] Podobnie jak Janowi Chrzcicielowi, który – wzywajšc do zmiany życia – przygotowywał ludzi na przyjœcie Mesjasza. Por. Łk 1,16nn. (Przyp. red.) [43] Zob. 2 P 3,1-18 oraz Za 14,7nn; Iz 13; 30; 66,15n; Jl 1,15nn; 2-4; So 1,14nn; Dz 2,19n. (Przyp. red.) [44] Por. 2 P 3,10nn oraz Orędzia np. z 17.08.88; 8.11.88; 3.12.88; 20.02.89; 15.09.91; 3.03.92 i wiele innych. (Przyp. red.) [45] Wielu w licznych narodach dało œwiadectwo, że Najœwiętsze Oblicze Chrystusa ukazało się na miejscu mojej twarzy. [46] Nagle wydałam westchnienie, gdyż znałam mojš misję, danš mi przez Najwyższego: błagać, wynagradzać i przebiegać œwiat, ewangelizujšc bez wytchnienia, aż moje życie przekształci się w nieustannš modlitwę i ofiarę. [47] Wszystko to zostało mi przekazane w nie znanym mi języku. [48] Por. Iz 30,15. (Przyp. red.) [49] Jezus w tym Orędziu ukazuje się jako Małżonek ludzkoœci. [50] Por. Jk 5,5nn. (Przyp. red.) [51] Por. Syr 22,9-10. (Przyp. red.) [52] Zrozumiałam, że niektórzy przeinaczajš nawet te Orędzia. [53] Sytuacja taka ma miejsce także w Polsce. Istnieje tu wiele fałszywych objawień, majšcych na celu doprowadzić do zamętu, uniemożliwić bšdŸ utrudnić rozeznanie Prawdy lub wywołać odrzucenie z góry wszelkich przesłań, w tym – prawdziwych. Przykładem mogš być rzekome objawienia w Oławie. Oława to centralne miejsce fałszywych objawień w Polsce, przez wiele lat œciœle zwišzane z propagowaniem orędzi Małego Kamyka i jego misji. Mały Kamyk to œwiecki wizjoner ogłaszajšcy się następcš œw. Piotra i obecnego Papieża. Mieszka w Australii, działa zaœ na całym œwiecie poprzez sieć zaprzyjaŸnionych fałszywych wizjonerów propagujšcych jego misję. Zakłada on na całym œwiecie struktury własnego koœcioła, znane pod nazwš Domów Modlitwy œw. Szarbela. W tych domach i wspólnotach propaguje się pobożnoœć, którš cechuje wypaczenie tradycyjnych jej form oraz kierunków. Centralne miejsce zajmuje w niej Mały Kamyk – którego prototypem jest Chrystus (jego słowo się głosi i przyjmuje z niepisanš pieczęciš nieomylnoœci, on jest ponad prawem Bożym, zawiera rzekome małżeństwa mistyczne z licznymi kobietami, z których rodzš się dzieci itd.). Drugš kluczowš postaciš w pobożnoœci zwolenników Małego Kamyka jest œw. Szarbel. Jego prototypem jest Maryja (jemu poœwięcone sš pierwsze soboty miesišca, jego życie należy rozważać, jego szkaplerz posiada wielkš moc, on jest wzorem wszelkich cnót itd.). Innym przykładem fałszywych proroków sš wizjonerzy-satelity objawień oławskich, np. w Okoninie (przesłania odpisane sš w obszernych fragmentach z orędzi medziugorskich); rzekome objawienia w Chotyńcu (przesłania w większoœci odpisane z ksišżki Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej oraz z rzekomych orędzi Katarzyny Szymon); rzekome objawienia w Wykrocie (przesłania odpisane m. in. z ksišżki Do Kapłanów, umiłowanych synów Matki Bożej) oraz w Rudzie k. Sieradza œciœle zwišzanej z Małym Kamykiem. Obszerne i udokumentowane informacje zawarte sš w artykułach dotyczšcych rozeznawania, które ukazały się w piœmie Vox Domini nr 1/95, 2/95, 3/95, 4/95, 5/95, 6/95, 7/95, 8/95, 9/95. Za granicš do objawień małpujšcych prawdziwe objawienia należy Dozulé we Francji (upodobnione do wizji œw. Faustyny) oraz J.N.S.R. (oparte na przesłaniach Vassuli) (Przyp. tłum.) [54] Vassuli. (Przyp. wyd.) [55] Por. J 4,35nn. (Przyp. red.) [56] Najœwiętsza Trójca. [57] Słowa Bożego. [58] Szafiry przedstawiajš cnoty. [59] W Bogu. [60] W Polsce w 1996 w czasie wystšpienia Vassuli w Warszawie, w trakcie œwiadectwa, gdy mówiła ona o bliskim nadejœciu Ducha Œwiętego i porównywała Go do wiatru, zaczšł niespodziewanie wiać silny wiatr. Kiedy zaœ porównała drugš Pięćdziesištnicę do wody, deszczu, który najpierw powoli, a potem coraz silniej wszystko zaleje i ogarnie, zaczšł padać deszcz. Po zakończeniu spotkania na niebie pojawiła się tęcza. Zjawiska te zostały zarejestrowane na kasecie video. (Przyp. tłum.) [61] Bóg westchnšł. [62] Nagle zaczšł mówić Duch Œwięty. [63] Por. Ef 1,5. (Przyp. red.) [64] Teraz mówi dalej Jezus. [65] Kiedy nie otrzymuję wezwania. [66] Por. 1 Kor 3,16. (Przyp. red.) [67] Por. J 10,12nn; Ef 1,14; Tt 2,14; 1 P 2,9. (Przyp. red.)

Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
z
z
Die Ärzte Ich weiß nicht (ob es Liebe ist)
FranĹžais
Z4
Jak sobie radzić z trudnymi ludźmi
Ostatnia SzarÄža
âáÓĘş ł ł (ĺ«źßÔ«ę, ĺţÔšąó, Ŭ«ó«Ó«Ąá, Ĺ«ź«óýąó)
Z
z
Adam Mickiewicz ľ Powrˇt taty
z
Adam Mickiewicz ľ To lubiŕ
Z?
Materia dodatkowy nt?z?nych encr

więcej podobnych podstron