Szachy dla amatorow Szkolenie szachowe


SZKOLENIE SZACHOWE
Wstęp do polepszania swojej gry - przyczyny porażek i ich eliminowanie
Każdy robi błędy kiedy gra w szachy - jednak silni gracze nie robią tego samego błędu dwa razy.
Możemy wyróżnić takie kroki do polepszania swojej gry jak:
1) Samokrytycyzm. Nie chodzi tutaj o stałe obwinianie się o granie  głupich ruchów (czy też partii),
lecz raczej o to, że jeśli rozgrywasz partię (nie jesteś chory czy też poważnie wyczerpany) to nie
powinieneś szukać usprawiedliwień swojej porażki. Zamiast tego w dłuższej perspektywie jest lepiej,
abyś poszukał przyczyn porażki - przeanalizował partię i znalazł wszystkie błędy, które popełniłeś
(zwłaszcza, te największego kalibru).
2) Post-mortem. Taka fachowa nazwa określa  analizę partii po zakończeniu (dosłownie post-mortem
znaczy  po śmierci ). Jeśli masz możliwość przeanalizowania partii od razu ze swoim przeciwnikiem czy
też chętnymi ku temu osobami (trener, instruktor, silny gracz, szachowi analitycy, itp.) to na pewno
będziesz mógł zobaczyć to co widział twój przeciwnik i porównać swoje analizy z jego ocenami. I
najważniejsze: nie próbuj  wygrywać takich analiz. Nie chodzi o to, żeby jedna ze stron miała rację, lecz
o to, aby obie strony nauczyły się czegoś nowego i na nowo spojrzały na to co się działo w partii. Tak
więc: jeśli jest okazja - analiz i wymieniaj się swoimi wskazówkami na temat partii!
3) Rozpoznawanie przyczyn porażek i ich eliminowanie. Wśród nich mogą być takie jak: niedoczas,
powody psychologiczne, powody techniczne.
W przypadku niedoczasu to najczęściej scenariusz jest następujący: zawodnik nie gospodaruje czasem w
sposób optymalny i pod koniec partii wpada w niedoczas. Następnie potrzeba jeszcze wykonać 20 lub 30
ruchów, aby partia zakończyła się remisem, jednak na każdy z nich potrzeba pewnej ilości czasu, a
zawodnik ma go coraz mniej. W efekcie musi ruszać coraz szybciej (dochodzi też zdenerwowanie i
czasem nawet panika!) i jego dokładność ruchów już nie jest taka jak być powinna. W rezultacie po 8-10
ruchach podstawia piona albo figurę... i potem przeciwnik spokojnie może  wyklepać naszego bohatera.
Morał? Nie wpadaj w niedoczasy (nie da się tego zawsze unikać, ale warto, aby nie była to reguła, lecz
wyjątek) i przy okazji naucz się w nich grać przyzwoicie.
Jeśli mowa o powodach psychologicznych to można wyróżnić chociażby takie: rozgrywanie pozycji,
których się nie lubi, zbytnia pewność siebie, strach przed porażką, strach przed zawodnikiem z wyższym
rankingiem (czy też silniejszym od nas), granie pod presją ( muszę wygrać, bo.. ), załamanie się
porażkami, brak wiary we własne umiejętności, rozbicie psychiczne i emocjonalne. W takich warunkach
rozgrywanie partii najlepiej jak tylko potrafimy może być bardzo trudne lub też niemożliwe. Tak więc
miejmy świadomość tego, że w pewnych okolicznościach nie będziemy w stanie zagrać tak jak
oczekujemy. Oczywiście warto się sobie przyglądać i eliminować wszystkie w/w problemy, które nam
towarzyszą. Jeśli boisz się przegrać, wówczas pomyśl dlaczego przegrane są dla ciebie powodem do tego,
aby się bać. Jeśli nie wierzysz we własne umiejętności (zwykle, gdy zbierzemy  niezłe baty , których nie
1
oczekiwaliśmy i nie potrafimy zrozumieć czy zaakceptować), to pomyśl czy potrafiłeś dawniej grać
dobrze czy też nigdy nie byłeś w stanie ograć nawet swojego ukochanego psa.
Powody techniczne zwykle są związane z tym co się dzieje w czasie partii szachowej, ale jest to niemal
całkowicie niezależne od nas. Przykładowo: zbyt wysoka lub niska temperatura, hałas, oświetlenie, bierki
szachowe (i szachownica), które są mało estetyczne i jednolite, kibice, którzy nas rozpraszają. W tym
przypadku znowu do dyspozycji naszej jest to, aby sprawdzić jaki mamy wpływ na zmianę tych
niekorzystnych dla nas elementów. Trudno bowiem rozgrywać dobrą partię, gdy jest nam tak zimno, że
musimy ręce trzymać w rękawiczkach czy też gdy słońce bezpośrednio świeci nam w twarz. Ponadto jeśli
na sali gry panuje hałas albo wokół nas są kibice, którzy wyraznie zachowują się zbyt głośno... to nie
oczekujmy, że będziemy w stanie zagrać  idealnie . Co wtedy zrobić? Jeśli to możliwe to zmienić, a jeśli
nie jest możliwe, aby to jakoś zneutralizować, to starać się tym nie przejmować i  grać swoje .
Oczywiście na tyle na ile potrafimy, bo trudno nie przejmować się tym, że dobiega do nas hałas przy
którym musimy się skupić i znajdywać stale jak najlepsze ruchy!
Polecam przyjrzeć się sobie i zapisywać sobie (w zeszycie, aby mieć pod ręką zródło notatek) te
spostrzeżenia dzięki którym zobaczymy, że nasza gra wymaga poprawy. Pamiętajmy, że gra w szachy
jest często porównywana do  umysłowego boksu , więc jeśli nie zadbamy o siebie przed wyjściem na
 ring , to potem nie miejmy pretensji, że zostajemy za każdym razem poobijani (a niekiedy i
nokautowani). Im lepiej rozpoznamy W SOBIE problemy i trudności, które hamują naszą grę i rozwój
szachowy... tym wcześniej nasza gra ma szansę na to, aby mogła wspinać się na kolejne wyżyny!
Powodzenia!
Szkolenie opisowe, system wnikania pytaniami oraz system wstecznego myślenia
System Zauważania, Opisywania Możliwości i Zmian w pozycji (RADAR), System Aktywnego
Wypytywania, Opisywania i Tworzenia pozycji (RENTGEN) oraz System dochodzenia i formułowania
wniosków za pomocą analizy wstecznego myślenia i ( magiczna KULA) to moje ostatnie (stosowane i
opisywane) wynalazki, które coraz częściej świadomie (!) używam w pracy z moimi studentami.
Chciałbym się z wami nimi podzielić. Być może również dla was będą ciekawe i praktyczne. Ja uznaje je
jako jedne z kluczowych w edukacji moich studentów szachowych i zwykle zauważam dobre rezultaty
takiego podejścia. Słowem: staram się uczyć (moich studentów) MYŚLENIA, a nie jedynie tego, aby
zagrać (znalezć) najlepszy ruch!
Pokrótce opiszę co mam na myśli i jak to można stosować:
RADAR: System Zauważania, Opisywania Możliwości i Zmian w pozycji
Widzimy daną pozycje obiektu lub obiektów oraz monitorujemy ich zmiany na bieżąco. Tutaj mamy
sytuację w której z terazniejszości przechodzimy po kroczku dalej i opisujemy zauważane zmiany. Im
bardziej istotne, tym lepiej. Na początku warto opisywać (i zapisywać) wszystkie, które potrafimy
zauważyć i nazwać. Z czasem będziemy widzieli, które są najbardziej istotne. Niemniej wymaga to
praktyki. Szkolenie typu RADAR polega na tym, aby nazywać ZMIANY, które wynikają z wykonania
2
danego ruchu. Przykładowo mamy pozycję A i kolejną pozycję (po wykonaniu jednego ruchu przez daną
stronę) B.
Przykład:
Pozycja A:
Hetman atakuje Wieżę, Goniec broni skoczka, a pionek jest związany przez Wieżę.
Pozycja B:
Hetman nie atakuje Wieży, Goniec nie broni skoczka, a pionek nie jest związany przez Wieżę.
Dodatkowo drugi goniec zyskał dodatkowe możliwości kontroli pól. Dodatkowo linia b została otwarta.
Może to brzmieć banalnie, ale ZAPEWNIAM was, że jeśli będziecie analizowali swoje (a także
mistrzowskie) partie oraz pozycje pod kątem ZMIAN, które zachodzą w pozycji to łatwiej będzie wam
ZROZUMIEĆ to co dają dane ruchy. Oczywiście nie jest to tak proste, że po analizie kilku partii nagle
wszystko stanie się dla was jasne, niemniej po takim mówieniu do siebie (ewentualnie z kolegą czy
instruktorem) polegającym na tym, aby wykrywać zmiany... z pewnością wasza świadomość szachowa
powinna ulec zmianie.
RENTGEN: System Aktywnego Wypytywania, Opisywania i Tworzenia pozycji
Przenikamy w głąb pozycji poprzez sprawdzanie naszych hipotez dzięki zadawaniu pytań. W tym
miejscu szukamy najlepszego rozwiązania poprzez tworzenie hipotez i ich sprawdzanie (weryfikowanie).
To taki system typu  a jakby tak... czy też  gdyby nie było tego (pionka) albo był tam (skoczek), to
można wtedy byłoby . Osobiście przypomina mi to czarodzieja, naukowca, marzyciela czy też chemika,
który próbuje swoich czarów poprzez wymyślanie różnych scenariuszy przyszłości... jednak co ważne -
OPIERAJC się na tym co ma przed sobą. Nie można (nie ma sensu) bowiem robić nierealnych obrazów
typu: gdybym miał 2 hetmany to był go zamatował stawiając jednego na polu f6, gdy tymczasem mamy
tylko 1 hetmana i żadnego pionka.
Warto więc zadawać sobie pytania typu:
a) co by było gdyby? (gdyby ten hetman nie bronił pionka, to po ruchu X dałbym mata)
b) jak mogę to wykorzystać? (jak mogę wykorzystać to, że wieże nie mają ze sobą komunikacji - bo
goniec przesłonił [zablokował] ich działanie?)
c) jakie zadanie (funkcje) spełnia? (jakie zadanie spełnia ta wieża, która stoi w pobliżu króla, a jakie ten
goniec, który stoi na bandzie?)
d) jak sprawić, żeby (jak sprawić, żeby król, który wyszedł już zbyt daleko od swojego obozu nie miał
osłony?)
e) jak można (mogę) wykorzystać to, że (przeciwnik nie ma dobrej koordynacji figur i ma figury, które
nie kontrolują ważnych punktów (pól) na szachownicy)
MAGICZNA KULA: System dochodzenia i formułowania wniosków za pomocą analizy wstecznego
myślenia.
Tutaj mamy sytuację w której  wnioskujemy wstecznie poprzez założenie sobie celu (zadania)
końcowego i  cofając się wstecz szukamy niezbędnych (koniecznych) warunków do tego, aby móc
zrealizować nasze zadanie. Akurat w tym miejscu jesteśmy profesorami, którzy tłumaczą logikę naszym
3
uczniom (sami też możemy być swoimi nauczycielami lub uczniami). W tym miejscu posłużę się
wspaniałym przykładem z matematyki. Aby ABSOLUTNIE wszyscy to zrozumieli to dam przykład tak
prosty, że już 10-latek będzie w stanie się z nim lekko uporać.
Zobaczmy więc taki prosty przykładzik matematyczny:
Jeśli mamy następujące zadanie
Jeśli X+5=15, to jaka będzie wartość Y=X+7? (czyli inaczej mówiąc, oblicz wartość Y, jeśli...)
1) Zastanawiamy się nad tym co jest naszym (końcowym) celem.
2) Celem jest obliczenie wartości Y.
Teraz formułujemy kolejny warunek: Jak obliczyć wartość Y?
3a) Jak znajdziemy X i dodamy do niego 7 to uzyskamy Y.
3b) Y można obliczyć tylko wyłącznie wtedy jeśli będziemy znali (wartość) X.
3c) [wniosek]: musimy znalezć (obliczyć) wartość X (bo bez niego nie obliczymy Y).
Zaczynamy więc od tyłu (od 3c)
Kolejno zastanawiamy się jak w jaki sposób znalezć dalszą niewiadomą (X)
4) Jak obliczyć wartość X? Patrzymy, że w zadaniu mamy dany warunek:  X+5=15 , więc można to sformułować
bardziej po ludzkiemu jako:  Jeśli do niewiadomej (X) dodamy liczbę 5, to będziemy mieli 15 .
4a) Kolejno zastanawiamy się jaka to liczba, która powiększona o 5 daje 15. Można oczywiście zgadywać (7, 8, 10,
a może 11?), ale dzięki pewnym technikom (metodom) matematycznym robimy  odwracanie problemu wiedząc,
że dodawanie jest odwrotnością odejmowania
4b) (na podstawie wyższej sztuczki matematycznej już wiemy, że) Jeśli od końcowej liczby 15 odejmiemy liczbę 5,
to uzyskamy wartość X! Teraz wystarczy podstawowa znajomość dodawania i odejmowania (do 100) i....?
4c) 15-5=X, Czyli od 15 odejmuję 5 i otrzymuję niewiadomą X. A ile jest 15-5? Jasne, że 10! Czyli nasza
niewiadoma X ma wartość 10! :)
Zobaczmy: teraz znalezliśmy wartość X [zrealizowany punkt 3c], więc przechodzi do 3b. Mamy już możliwość
obliczenia Y, bo znamy wartość X (który jest =10).
5) Teraz więc możemy przejść do kolejnego (ostatniego) kroku rozumowania. Zobaczmy (przypomnijmy) punkt 3a:
 Jak znajdziemy X i dodamy do niego 7 to uzyskamy Y .
6) Więc teraz robimy proste działanie: Y=X+7, za X wstawiamy (znalezioną) wartość 10. Czyli zamieniając
(podstawiając 10 w miejsce X w tym równaniu) będziemy mieli Y=10+7. A co teraz? Wystarczy do siebie dodać 10
i 7, aby znalezć wartość Y. Więc wychodzi nam 17, prawda?
Wynik końcowy. Wartość Y wynosi 17 (Y=17).
Odpowiedz. Jeśli X+5=15, a Y=X+7, to wartość Y=17.
Dodam, że MAGICZNA kula jest najlepsza do tego, aby wyjaśniać pewne rzeczy - to znaczy szukać
ogólnych możliwości dzięki którym będzie możliwe zrealizowanie naszego celu. Zwykle stosuję to, aby
dać studentowi daną wiedzę, ale nie poprzez jej mechaniczne zrozumienie, ale aby niejako sam do niej
dotarł (dzięki mojemu systemowi naprowadzania).
A teraz szachowy przykład:
Uczymy podstawowej końcówki K+p na K
4
1) Czy końcówka K+p na K jest wygrana czy remisowa? (ustawiam dowolną
pozycję i pytam mojego studenta i patrzę na reakcje).
2) Następnie ustawiam pozycję: (tej wyżej na rysunku).
3) Daje hipotetyczne założenie: czarny król nie wykonuje w ogóle żadnego
ruchu, a biały może wykonywać nieskończenie wiele (prawidłowych). Czy
pozycja w takich warunkach jest wygrana czy remisowa?
4) Wtedy zwykle student  głupieje (taki ma być efekt!) i patrzy na mnie jak
na wariata :-). Po chwili jednak w jego głowie NATYCHMIAST pojawia się
wniosek, który dalej powoli formułujemy i patrzymy na kluczowe jego
elementy składowe.
4a) Krótka wymiana zdań między Nauczycielem a Studentem.
5) Podsumowanie i wnioski końcowe.
Nauka dostrzegania atakowanych oraz bronionych bierek i pól
Ostatnio pomyślałem o tym w jaki sposób można jak najszybciej pomóc dziecku w nauce rozpoznawania
zagrożenia polegającego na tym, aby nie stawiało (ruszało) figur na pola na których mogą zostać pobite.
W tym celu bardzo pomocne i jednocześnie ciekawe może okazać się takie ćwiczenie jak
 LABIRYNTY . Pozornie jest to bardzo proste, ale można bardzo łatwo stopniować trudność.
Mianowicie zadanie jest bardzo proste: wykonuje ruchy tylko jedna ze stron. Celem jest pobicie (zbicie)
wszystkich bierek. Nie wolno jednak żadnym ruchem (także tym, którym bijemy) wchodzić pod
atakowane pole ( pod bicie , czyli nie wolno pobić bronionej bierki). Jest to znakomite ćwiczenie na
rozpoznawanie zagrożeń oraz planowanie gry - tego jakimi drogami i sposobem można się dostać do
danej bierki, nie stając na atakowanym polu. Dzieci powinny być tym dość mocno zainteresowane i
odczuwać radość z myślenia oraz wykonania (znalezieniu drogi). Poniżej przykład takiego zadania, które
mój student (ośmiolatek) wykonywał 6 razy, ale za kolejnym razem już mu się udało.
Zadanie to musi być kontrolowane przez rodzica lub instruktora i za każdym razem, gdy dziecko wejdzie
na pole atakowane... zaczynamy od nowa! (pokazujemy pod bicie której bierki weszło). Może to
początkowo powodować nieco frustracji, ale potem RADOŚĆ, DUMA oraz POCZUCIE SPRAWSTWA
da dziecku naprawdę dużą nagrodę... za włożony trud i wysiłek, które zainwestowało w rozwiązywanie
tego zadania.
Dzięki temu ćwiczeniu można sprawdzać u dziecka pamięć oraz wyobraznię wzrokową. Przy okazji
należy dziecku powiedzieć, aby starało się wykonać zadanie w jak najmniejszej ilości ruchów. Jeśli zrobi
w nieco większej to też zaliczamy. Jednak jeśli  mota się to wtedy prosimy o zastanowienie się i
podpowiadamy, że można to zrobić szybciej. W ten sposób dziecko uczy się  nie podstawiać . Chyba nie
muszę przypominać tego, że wyeliminowanie (prostych) podstawek jest NAJWAŻNIEJSZYM
ELEMENTEM, którego osiągnięcie jest jednym z milowych kroków w kierunku zrozumienia szachów i
rozwijania się nimi oraz odczuwanie większej radości z pełniejszego ich wykorzystania! A więc... bawmy
się z dziećmi w labirynty!
5
Poniżej przedstawiam przykład takiego zadania i obok jego rozwiązanie
Rozwiązanie zadania: Se5-f3-d2-f3-g1-h3-f2-d3-e5-c4.
Ważne jest to, aby dziecko prawidłowo wykonało zadanie: nie zawsze musi prowadzić do niego jedyna
droga (na wyższym poziomie trudności można tak układać, że jest tylko jedno rozwiązanie).
Kolorami zaznaczyłem: niebieski, żółty, zielony, czerwony (kolejność pobijania danych bierek).
Logika zadania jest taka: nie mogę pobić (od razu) wieży na c4 ani gońca na d3, bo oba są bronione.
Dziecko musi poszukać bierki, która nie jest broniona - w zadaniu MUSI BYĆ bierka (przynajmniej
jedna), która jest niebroniona. W końcu dziecko widzi, że taką jest Gg1 i Wd2. Musi więc poszukać
BEZPIECZNEJ drogi, które prowadzą do ich pobicia. Potem jak już wybije je... zostaje ostatnia część:
jak pobić Gd3 i Wc4? Która z nich jest niebroniona? Więc najpierw pobiję tę niebronioną (G), a potem tę
ostatnią (W). Może się wydawać, że to ćwiczenie to zwykła zabawa, ale zapewniam, że to zadanie
naprawdę powoduje, że dziecko uczy się WYSZUKIWAĆ DROG do sukcesu (do rozwiązania zadania).
Im dziecko więcej zrobi poprawnie takich zadań oraz im szybciej będzie je bezbłędnie wykonywać... tym
większe korzyści. Pamiętajmy, że zaczynamy od najprostszych, a kończymy na jak najtrudniejszych. To
samo można robić dają dziecku zamiast skoczka: wieżę lub hetmana.
Mój student robił w/w zadanie 6 razy, ale za ostatnim razem wszystko zrobił znakomicie! Na jego twarzy
pojawiła się radość oraz poczucie dumy i sprawstwa. Aby wzmocnić jego poczucie sprawstwa (oraz
relację z tatą) poprosiłem, aby pokazał tacie jak to zrobił - i żeby wspólnie w domu mogli razem tak
ćwiczyć. Normalnie aż serce rośnie gdy się widzi taką niesamowitą sytuację, gdy chłopiec komunikuje
tacie (niewerbalnie):  zobacz tato! jestem naprawdę dobry, bo kilka razy próbowałem, włożyłem dużo
wysiłku, jednak w końcu dałem radę! . Wszystko inne można kupić za pomocą kart XYZ, ale tej chwili
nie można kupić za żadne pieniądze!
Podobną co miesięczną kolumnę prowadzi Bruce Alberston (link: http://www.chesscafe.com/mazes/mazes.htm)
6
Największy i najczęstszy błąd hamujący szachowy rozwój szachistów
Tym razem mam do przedstawienia niesamowicie ważny element, którego nie rozumieją, nie chcą
zrozumieć czy też nie mogą zaakceptować słabsi szachiści (mi zeszło kilka lat, aby to zrozumieć i w
końcu przestrzegać).
Zobaczmy pozycję: 17.Wfc1... białe ruszyły wieżą z f1 na pole c1.
1) W pozycji na diagramie skoczek na e4 (zaznaczony na czerwono) jest atakowany 2x (przez S i G) oraz
tyle samo razy broniony (przez G i H).
Gdyby czarne zagrały 17...c4? to białe nic nie tracą, gdyż po 18.Sxf6+ Hxf6 19.Ge4 uzyskują dość dobrą
grę i kontrolę nad polem e4 i główną przekątną białopolową.
2) Czarne natomiast zagrały zupełnie niezrozumiały dla białych ruch 17...Kh8. Pojawia się pytanie:
czyżby to była zwykła strata tempa czy też jakaś pułapka albo grozba ze strony czarnych? Czy coś się
zmieniło? Tak. Co konkretnie? Nic poza jednym ważnym szczegółem. Król czarnych wchodząc do rogu
nie będzie szachowany przez pobicie skoczka na polu f6. Ponadto zadajmy sobie pytanie: czy czarne
mają teraz jakąś grozbę? Tak! Teraz zagranie pionem na c4 i zaatakowanie gońca, który broni skoczka
będzie kluczowe (wygrywające), ponieważ skoczek nie pobije z szachem natomiast gdy odejdzie goniec z
pola d3, to wtedy skoczek straci obrońcę (będzie 2x atakowany a tylko 1x broniony).
3) Teraz mój przeciwnik po 4-5sekundach (!!!)  namysłu zagrał 18.a4 i reszta partii była już nie do
uratowania (można zobaczyć niżej jak się zakończyła)
7
Poniżej partia w postaci PGN:
1. d4 d5 2. c4 e6 3. Nc3 Nf6 4. Bg5 Nbd7 5. Nf3 Be7 6. e3 O-O 7. a3 Ne4 8. Bxe7 Qxe7 9. Qc2 Ndf6 10. Bd3 Nxc3
11. bxc3 dxc4 12. Bxc4 c5 13. Bd3 b6 14. O-O Bb7 15. Ng5 h6 16. Ne4 Rac8 17. Rfc1 Kh8 18. a4 c4 19. Nxf6
cxd3 20. Qxd3 Qxf6 21. a5 e5 22. axb6 axb6 23. Rcb1 Qc6 24. f3 exd4 25. cxd4 Ra8 26. Rxa8 Rxa8 27. Qb3 Qe8
28. Qxb6 Qxe3+ 29. Kh1 Re8 30. h3 Bxf3 31. gxf3 Qxf3+ 32. Kg1 Re2 0-1
Wniosek? Do ruchu 18 mój przeciwnik grał na poziomie co najmniej 1700-1800, aby w kolejnym ruchu
podstawić figurę, czyli zagrać na poziomie 1200-1300.
Teraz przyjrzyjmy się przyczynie tego stanu:
1) dlaczego zawodnik podstawił figurę (jaka była przyczyna)
2) co należy zrobić w przyszłości, aby uniknąć tego typu błędu
3) dlaczego tego typu błąd w największym stopniu hamuje rozwój WSZYSTKICH szachistów od
poziomu 1000 do 1600-1700 (wyżej zwykle zawodnicy już są na tyle dojrzali szachowo, że taki błąd
raczej się nie spotyka u nich)
4) dlaczego tak wiele zawodników nie jest w stanie poradzić sobie z tym szachowym problemem
Odp #1.
Zawodnik podstawił figurę, ponieważ NIE SPRAWDZIA tego jakie zagrożenie spowodował jego
przeciwnik! Gdyby poświęcił na analizę  bezsensownego ruchu królem chociaż 1-2 minuty to z
pewnością zauważyłby, że grozi strata figury (po ruchu piona na c4). Słowem: nie odpowiedział sobie na
pytanie: czy to (co zamierza zagrać) jest bezpieczne? ( Is it safe ?). Gdyby poświęcił chwilę na to, aby
sprawdził czy coś  nie wisi to bez problemu by znalazł problem przeciążenia (gońca) i odciągnięcia
(przez piona c4). Zawodnik na poziomie 1450-1500 jest w stanie tak proste 1-2 ruchowe grozby
rozpoznawać w ciągu nie więcej niż 2-3minut. Niemniej musi się przyjrzeć pozycji, a nie odpalać ruchy
 z rękawa .
Odp #2.
Zrozumieć to, że bez sprawdzenia grozby po KAŻDYM ruchu przeciwnika... nie ma mowy o stabilnym
wzroście poziomu gry! Oczywiście pierwszy krok to zrozumienie problemu, a kolejny to jego eliminacja.
Pozornie jest bardzo prosta, ale wielu zawodników woli tego nie robić i zasłaniać się tym, że  widziałem
to, ale przeoczyłem . Można i tak, ale pytanie dokąd ma takie samooszukiwanie prowadzić. Na pewno
nie do rozwoju szachowego. A już na pewno nie dzięki szachom!
Odp #3.
Dlaczego tego typu błąd (brak sprawdzania zagrożeń po ruchu przeciwnika) powoduje zatrzymanie się
bardzo wielu zawodników na poziomie 1400-1500? Ponieważ bez taktyki niemożliwa jest poprawna gra
oraz rozwój szachowy i sportowy. Na dowód tego można podkreślić, iż sama strategia  ugina się przed
taktyką, gdyż  nawet najlepszy plan strategiczny jest NIC NIE WARTY bez poprawności taktycznej .
Słowem: tak długo jak długo podstawiasz figury, tak długo nie przebijesz poziomu 1600-1700! A jeśli ci
się to uda to będzie to jedynie chwilowe. Nie ważne także czy debiut będziesz umiał na poziomie 2300
czy 2500, a grę środkową poznasz na poziomie 2200. Końcówki też możesz mieć na poziomie 2000-
2200, ale pamiętaj, że wystarczy tylko JEDNA podstawka, która całkowicie RUJNUJE twoją grę! To tak
8
jakbyś pisał maturalne zadania z matematyki i nagle  przypadkowo nie sprawdzał warunków zadań.
Owszem, rozwiążesz  poprawnie (pod względem metodologii), ale wynik (efekt) końcowy jaki uzyskasz
będzie się kwalifikował do kosza. Zastanówmy się zatem: jaki jest sens tego, aby męczyć się 2,5 czy 3
godziny, aby jak najlepiej rozwiązywać problemy (zadania), aby potem przez jedną głupią czynność
dostać dwóję??? Nie lepiej poświęcić te 20-30 minut, aby sprawdzać warunki zadania i dzięki temu
spokojnie dostać 3+ lub 4? To pytanie pozostawiam wszystkim tym, którzy grają na poziomie 1700, a nie
mogą mnie pokonać na dłuższym dystansie (ilości partii).
Odp #4.
No i na koniec. Zdecydowana większość zawodników nie radzi sobie z tym problemem, ponieważ uważa,
że  to nie dlatego przegrywam . Szukają przyczyny gdzie indziej ( za słabo znałem wariant w sycylijce ),
ponieważ wtedy łatwiej o usprawiedliwienie! Nieliczni  biorą byka za rogi i za każdym razem sprawdzają
co znowu grozi - jaki szach, jakie pobicie, jaka grozba? Ja kilka lat spędziłem nad tym, aby wyjaśnić (sobie,
ale i innym) ten FENOMEN dzięki któremu wygrywam z zawodnikami, którzy przerastają mnie wiedzą w
dowolnej z trzech faz: debiucie, grze środkowej czy końcowej (albo też w kilku z nich jednocześnie).
WSZYSCY ci silniejsi gracze cechuje jedna właściwość: ŻADEN z nich nie gra partii  czysto od początku
do końca! Wcześniej czy pózniej podstawi G, S czy też kluczowego piona. Chyba nie muszę teraz
tłumaczyć co znaczy powiedzenie:  grasz ode mnie silniej, ale to ja wygrywam .
Mam nadzieję, że jego POWAŻNE zrozumienie oraz stosowanie się do jego zasad bardzo szybko da
wam większą radość z gry i wasze partie (dzieła sztuki) nie będą KALECZONE przez prymitywne straty
materialne! Kieruję te słowa głównie do tych, którzy  siedzą na poziomie <1600 od dłuższego czasu i
nie mogą zrobić postępu chociaż czytają książki, ćwiczą debiuty, grę środkową, końcówkę oraz
rozwiązują zadania taktyczne (kombinacje). Panowie! Nie tędy droga!!! Bez zrozumienia i stosowania
zasady  Czy to bezpieczne możecie tak następne 20, 30, 50 czy 100 lat! Wasz  sufit ani drgnie!
Zakład?
Poniżej prezentuje znakomity artykuł Dana Heismana (pod tytułem  Is it Safe ?, czyli  czy to bezpieczne ;
po angielsku), który bardzo dobrze omawia to zagadnienie: http://www.chesscafe.com/text/heisman65.pdf
Jak pracować nad szachami - arsenał pozycji, które mamy pod ręką
Teraz krótko powiem o co chodzi, aby nie brzmiało zbyt tajemniczo.
Wielu pasjonatów i amatorów szachów, którzy już  nieco grają pytają często JAK pracować nad
szachami. Zazwyczaj znają oni podstawowe debiuty, zasady gry środkowej i końcowej oraz bardzo mało
podstawiają. No i co dalej? Otóż kolejny krok to poszerzanie zbioru pozycji, które mamy  do spodu
przeanalizowane. W jakim celu? Po to, aby nie tracić niepotrzebnie energii i aby móc bezbłędnie je
rozgrywać. Wówczas nie musimy osiągać pozycji w których jest duża przewaga, ponieważ wystarcza
nam pozycja w której jest niedokładna gra przeciwnika... a potem już posługujemy się  zbiorem pozycji
przeanalizowanych . Takich pozycji powinniśmy posiadać setki, a nawet tysiące, jeśli chcemy dojść do
poziomu 2100+. Zwykle mistrzowie (poziom 2300 lub wyżej) znają takich pozycji co najmniej 1000 lub
9
2000. Rzecz jasna, że im wyższy poziom danego zawodnika, tym takich pozycji zna więcej i/lub głębiej.
Oto przykład jednej z nich.
Czarne na posunięciu (tak jak na diagramie). Ostatnim ruchem białych było 13.Kh2 - oceń pozycję,
wybierasz plan i uzasadnij. Następnie wyjaśnij wszystkie posunięcia oraz wyciągnij wnioski.
Od razu dodam, aby przede wszystkim dużo zauważać podstawowych elementów takich jak: otwarta lub
półotwarta linia, piony izolowane, zdwojone, linie poziomie, pionowe, przekątne, przerzucanie figur na
dane rejony (części) szachownicy, zamykanie linii (figury), ograniczanie przestrzeni, itp.
Jakie pozycje należy przerabiać? Przede wszystkim te, które często nie potraficie PRAWIDAOWO ocenić
i wybrać w nich odpowiedniego planu oraz te, które często się powtarzają w waszych partiach. Z czasem
te pozycje w których graliście  niegramotno będziecie grali  pierwsza klasa :). Warto także sięgnąć do
książek, które opisują tego typu pozycje, które są klasyfikowane pod względem tematu (motywu) -
bardzo podobnie jak w kombinacjach (uderzeniach taktycznych). Wówczas nie trzeba się tyle męczyć
tylko wystarczy przyswajać..
10
Taktyczna perełka  czyli na zakończenie miły akcent dla wszystkich
Myślę, że końcowa pozycja (jak i ruch 18...Hh4!) jak i drobna kombinacja pod koniec... może być
naprawdę miła dla oka :)
Tak więc w poniższej pozycji - po 19.h3
jest forsowny mat w 7 ruchach :)
19.h3 i teraz 19...Nxh3+ (20. Kh1 Nxf2+ 21. Kg1 Gh2#)
20. gxh3 Bh2+ i takie odpowiedzi:
A) 21. Kg2 Qxh3+ 22. Kh1 Bf3# 0-1
B) 21. Kxh2 Qxh3+ 22. Kg1 Bf3 i mata w 2 ruchach (grozi Qh3# i Qg2#) nie da
się uniknąć: 23. Qxf7+ Rxf7 24. Bb3 Qg2#
C) 21. Kh1 i teraz po czym następuje piękne 21...Qxh3 (grozi Bf3# oraz Bg3#).
Nie ma sensownej obrony przed obiema tymi grozbami, dlatego białe poddały się.
Mogło jeszcze nastąpić 22. Qxg4 hxg4 23. Re1 Bg3+ 24. Kg1 Qh2+ 25. Kf1
Qxf2#
Tak to wszystko wygląda (pozycja końcowa)
Mam nadzieję, że ta drobna kombinacja przyczyni się do tego, że lepiej zrozumiecie temat
bezpieczeństwa króla.
11


Wyszukiwarka