05 Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego


Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...
Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego
3.1. ?Takim był pierwszy Kościół, jakimi teraz starają się być mnisi?
a. Charyzmatyczni asceci przedmonastyczni
Monastycyzm starożytny jako masowy ruch odnowy Kościoła rozprzestrzenił się z niewiarygodną szybkością
dopiero na początku IV wieku. Ale przecież jego objawione zródła pochodzą już z samej Biblii. Ponieważ w
Nowym Testamencie opisane są wszystkie elementy pózniejszego stylu życia mnichów, dlatego ono samo nie
było absolutną nowością ? nowe było natomiast połączenie tych zasad w jedną całość w specyficznej formie
życia: w monastycyzmie. I tak życie chrześcijańskie osób, które zobowiązywały się publicznie do
niezawierania małżeństwa, wspomina się już w Pierwszym Liście do Koryntian (1 Kor 7), a w postaci
dostosowanej do sytuacji życiowej wdów ? w Pierwszym Liście do Tymoteusza (1 Tm 5,11-12). Wzmianki o
sprzedawaniu majętności i przekazywaniu pieniędzy na użytek Kościoła rozsiane są po tekście Dziejów
Apostolskich. A jeden i drugi wątek zapowiedziany został przecież w Ewangeliach (Mk 10,21; Mt 19,12.21). Co
natomiast jest najważniejsze dla nas na potrzeby niniejszego studium, to fakt, że tekst 1 Kor 7,7 używa
wprost słowa ?charyzmat? na określenie daru Bożego pozwalającego żyć bezżeństwie; z kolei Ewangelia
Mateuszowa wyraznie to sugeruje (?bezżenni, którzy ze względu na królestwo niebieskie sami zostali
bezżenni? ? Mt 19,12).
Początkowo, w wieku II i III, ewangeliczna forma życia, która pózniej przekształciła się w monastycyzm,
przybrała postać zwaną ascetyzmem. Na przykład w anonimowej homilii o dziewictwie z pierwszej połowy III
wieku znajdujemy opis pewnej formy życia, którą można by nazwać ascetyzmem rodzinnym. Asceci tacy
przebywali w domach rodzinnych (a nie ? jak byśmy tego oczekiwali dzisiaj ? w klasztorach), co zresztą
niekiedy budziło nawet odruchy zniecierpliwienia u rodziców: ?Jeśli matka musi szyć chitony dla syna
[ascety], niech się nie irytuje z tego powodu [?]. Król nie omieszka uczcić tych, którzy uszanowali Jego
żołnierzy?[1]. Przełożonym takiego ascety był ojciec pełniący obowiązki głowy domu, który niczym biblijny
Abraham ofiarowywał w ten sposób swojego syna Bogu: ?prowadz na górę twojego nowego Izaaka,
przedstaw żywemu Bogu żywą ofiarę, abyś stał się kapłanem Boga najwyższego?[2]. W taki właśnie sposób
rozumiano początkowo praktyczne wprowadzenie w życie biblijnego charyzmatu bezżeństwa (1 Kor 7,7).
Wspomina też o tym Metody z Olimpu, pisarz z III wieku, który podkreślał, że człowiek planujący życie w
bezżeństwie nie może dokonywać tego wyboru tylko na podstawie osobistej decyzji, licząc jedynie na siłę
swojej woli. Koniecznym warunkiem podjęcia życia według biblijnych rad bezżeństwa i ubóstwa (według Mt
19,12.21) jest obdarowanie przez Boga stosownym charyzmatem: ?Według Apostoła (1 Kor 7) praktykowanie
dziewictwa jest też darem Bożym; dlatego tych z grona ludzi nieumiarkowanych, którzy zdecydowali się
zachować czystość powodowani pychą, Paweł odtrąca i radzi im się ożenić?[3].
Inny pisarz, który pozostaje anonimowy i zwany jest Pseudo-Klemensem Rzymskim, niedługo po roku 200
pisał do chrześcijan żyjących w bezżeństwie: ?Czy wiesz, że jak dzielny mąż masz pójść do walki umocniony
mocą Ducha Świętego, aby zdobyć wieniec chwały??[4]. Z podobnych wypowiedzi starożytnych chrześcijan
widać, że życie w bezżeństwie i ubóstwie powszechnie uważano za uprzywilejowaną formę życia w Duchu
Świętym.
Uczono, że moc Ducha przybierze wtedy również kształt dodatkowych, konkretnych darów duchowych, które
w połączeniu z darem bezżeństwa i wyrzeczenia się dóbr materialnych pozwolą na owocne życie we
wspólnocie kościelnej: ?Jeśli otrzymałeś słowo wiedzy albo obowiązek nauczania, prorokowania lub
posługiwania, dziękuj Bogu? ? pisze Pseudo-Klemens, odwołując się do nazw charyzmatów zaczerpniętych z
tekstów św. Pawła. Daru duchowego, o którym tu mowa, udziela się zawsze tylko w jednym celu, a
mianowicie jako wyposażenie ku owocnej służbie potrzebującym braciom i siostrom. ?Aaska, jaką otrzymałeś
od Pana, niech służy wiernym braciom i prorokom [?]. Stąd popłynęły owoce dobre i obfite, które
wspomagają ludzi Bożych, jeśli naprawdę posiadasz charyzmaty Boże?[5].
W piśmie Pseudo-Klemensa natrafimy nawet na bardzo konkretne opisy, jak wyglądała codzienna
charyzmatyczna posługa chrześcijańskich ascetów. Może się to stać ciekawym zródłem wiedzy o tym, jak
praktycznie wyglądało życie bezpośrednich poprzedników ruchu monastycznego z III wieku:
?Słuszne to, sprawiedliwe i piękne, aby bracia [asceci] w Chrystusie odwiedzali dręczonych przez złe duchy,
odprawiali nad nimi egzorcyzmy, służyli im roztropnie poważną i miłą Bogu rozmową [?]. Egzorcyzmować
należy w postach i modlitwach [?]. Należy to czynić jak ludzie, którzy łaskę uzdrawiania odebrali od Boga [?].
1 z 7 2011-03-06 22:35
Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...
Umartwiajcie swoje ciało w mocy Ducha Świętego. Kto tak postępuje, staje się świątynią Ducha Świętego ?
Boga; wyrzuca demony i Bóg mu w tym pomaga ? jest bowiem rzeczą piękną pomaganie takim chorym?[6].
b. Bohaterowie życia monastycznego
Niewątpliwie najsłynniejszym spośród charyzmatycznych mnichów starożytności był żyjący w latach 250-355
Antoni z Egiptu. Rzucającą się w oczy podstawową motywacją podjęcia przez niego takiego właśnie stylu
życia jest dogłębne przejęcie się nauczaniem Pisma Świętego. Antoni wszedł kiedyś do kościoła, gdzie
czytano akurat fragment Ewangelii wzywający do wyrzeczenia się dóbr materialnych. ?Usłyszał głos Pana,
który mówił bogaczowi: ?Jeśli chcesz być doskonały idz, sprzedaj wszystko, co masz, i rozdaj ubogim. Potem
przyjdz i pójdz za mną, a będziesz miał skarb w niebie? (Mt 19,21)?.
Po latach ścisłej ascezy Antoni powrócił do ludzi, pełen mocy Ducha Świętego i charyzmatycznych darów.
Wtedy ?wielu obecnych uleczył Pan za jego pośrednictwem z chorób ciała, a innych uwolnił od demonów?.
Antoni otrzymał też dary duchowe, dzięki którym mógł ewangelizować: ?dar słowa, tak że pocieszał
smutnych, zwaśnionych doprowadzał do przyjazni?, a także dar kerygmatycznej ewangelizacji: obchodząc
miasta i wsie ?nawoływał: ?Ten, który nawet własnego Syna nie oszczędził, za nas wszystkich Go wydał? (Rz
8,32)?[7].
Wiara Antoniego przejawiała się szczególnie przez to, że ze wszystkich sił wprowadzał zalecenia słowa
Bożego w życie. W Żywocie św. Antoniego odnajdziemy przekonanie, że taka właśnie droga prowadzi do
obdarowania charyzmatami: ?Zbawiciel powiedział uczniom i wszystkim, którzy w Niego wierzą: ?Chorych
uzdrawiajcie, wyrzucajcie czarty; darmoście wzięli, darmo dawajcie??[8]. Autorem tego dzieła jest znany
nam już św. Atanazy, słynny biskup Aleksandrii, który był wielkim teologiem i poważanym autorem trudnych
rozpraw teologicznych. Zdarzało się też, że w swoich pismach dotyczących teologii teoretycznej poruszał
problemy związane z charyzmatycznym działaniem Ducha Świętego w człowieku. ?Dary, których Duch
wszystkim udziela, pochodzą od Ojca i rozdawane są za pośrednictwem Słowa?[9].
Antoni nie uzurpował sobie w tym wszystkim jakiejś specjalnej władzy duchowej, ale wiedział, że pozostaje
ona w rękach Boga. ?Uzdrawiał Antoni nie rozkazem, ale modlitwą oraz przyzywaniem imienia Chrystusa, a
w ten sposób każdy widział, że to nie on sam działał, ale Pan okazywał miłosierdzie?[10]. Jego celem była
pomoc ludziom w odnowieniu ich relacji z Bogiem, zarówno w odzyskiwaniu zdrowia, jak i w chorobie:
?Dla chorych miał wielkie współczucie i modlił się razem z nimi; często w wielu wypadkach Pan go
wysłuchiwał; a kiedy został wysłuchany, nie był z tego dumny; ani też nie szemrał, gdy jego modlitwa nie
odniosła skutku, lecz stale dziękował Panu. Chorzy uczyli się nie poddawać cierpieniu, ale je wytrzymywać,
uleczeni zaś ? dziękować nie Antoniemu, lecz Bogu?[11].
Charyzmatem kilkakrotnie wspomnianym w Żywocie św. Antoniego jest dar rozpoznawania duchów[12].
Duchy dobre, posłane od Boga, czyli aniołowie, przynoszą pokój pobudzający do chrześcijańskiego działania;
duchy zaś złe, czyli demony, wnoszą niepokój i karykaturę pokoju: duchowe zniechęcenie zwane acedią.
Najbardziej rzucającym się w oczy owocem działalności św. Antoniego było niesłychane rozpropagowanie
wzoru jego życia wśród uczniów i naśladowców:
?Pustelnie na pustyni stały się jakby przybytkami, pełnymi boskich chórów, które śpiewały psalmy, zajmowały
się czytaniem Pisma, pościły, modliły się, cieszyły nadzieją rzeczy przyszłych, trudniły dziełami miłosierdzia,
zachowując między sobą miłość i pokój?[13].
Atanazy, biorąc wzór z biblijnego nauczania o względnej wartości charyzmatów, podkreślał zarówno
charyzmatyczną moc Ducha Świętego, jak i doktrynalną jasność wiary mnicha Antoniego. Oba sposoby
działania Bożego Ducha muszą się przecież spotkać i tylko to jest gwarancją, że znaki i cuda nie są znakami
fałszywymi. W niespokojnym pod względem teologicznym IV wieku nie brakowało przecież radykalnych
odstępstw zarówno od ortodoksyjnej wiary, jak i od jedności z Kościołem. Dlatego Żywot usilnie podkreśla, że
Antoni nigdy nie bratał się ze schizmatyckimi melecjanami, z manichejczykami ani z żadnymi innymi
heretykami. A jeśli już się z nimi spotykał, to tylko po to, aby ich naprowadzić na ścieżkę właściwej wiary.
Odrzucał też herezję arian, ci jednak fałszywie rozgłosili pewnego razu, że Antoni podziela ich heretyckie
2 z 7 2011-03-06 22:35
Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...
poglądy. Wtedy mnich otrzymał wezwanie od biskupów i od kierowanych przez nich wspólnot, aby stawić się
w Aleksandrii. Przybył do miasta z gór, w których przebywał, aby zapewnić wszystkich, że w jego oczach
ariańscy heretycy są nikim innym jak poplecznikami Antychrysta. ?Wszyscy wtedy rozradowali się, gdy
usłyszeli, jak antychrześcijańska herezja została odrzucona przez takiego człowieka?, następnie ?przyszli do
kościoła, mówiąc: ?Chcemy zobaczyć męża Bożego?. A Pan oczyścił wtedy wielu z demonów i uzdrowił tych,
którzy postradali zmysły?[14].
Podczas długiego życia Antoniego pojawiły się na pustkowiach Bliskiego Wschodu, a potem w innych części
świata śródziemnomorskiego tysiące mnichów, niekiedy żyjących w odosobnieniu, czasem zaś we
wspólnotach mniszych. Wielu z nich zasłynęło charyzmatycznymi obdarowaniami. W opisach życia tych ludzi
spotykamy wzmiankę o darze języków. Wspomniany w życiu Pachomiusza (żyjącego w IV wieku w Egipcie)
fenomen języków polegał na tym, że ten ? chociaż nigdy nie uczył się łaciny ? po kilkugodzinnej modlitwie
był w stanie rozmawiać ze swoim gościem w tym właśnie języku[15].
Wiele odniesień do cudownych obdarowań przez Ducha Świętego zawiera Żywot św. Pawła, tebańskiego
pustelnika autorstwa św. Hieronima, które to dzieło powstało ok. 375 r., jakieś 30 lat po śmierci mnicha św.
Pawła z Teb. Opisany również przez Hieronima św. Hilarion Pustelnik (ok. 350 r.) przedstawiony jest jako
wybitny chrześcijanin, którego zapamiętano z wielu charyzmatycznych dokonań. Uzdrowił na przykład
niepłodną kobietę modlitwą: ?podnosząc oczy ku niebu, rozkazał jej, by ufała?; uzdrowił trójkę dzieci:
?wezwał Jezusa, kreśląc znak krzyża?; skutecznie modlił się też o uzdrowienie kobiety niewidomej od
dziesięciu lat i o zdrowie wielu innych osób[16]. Obok uzdrowień szeroko znane były jego modlitwy o
wypędzenie złych duchów. To właśnie odnotowano w życiu Hilariona Pustelnika w spotkaniach z
młodzieńcem siłaczem, z bogaczem, z urzędnikiem cesarskim, a nawet z konsekrowaną dziewicą[17]. Hilarion
miał też dar rozpoznawania duchów[18] i na wzór Jezusa Chrystusa uciszył wzburzone morze[19]. Cuda te
pomogły znakomicie w ewangelizacji i w masowych nawróceniach w palestyńskiej Gazie[20] i w arabskiej
Eleusie[21].
c. Bazyli ? mnich i teolog o dziełach Ducha
Wielki entuzjasta życia monastycznego, który zasłynął jako znakomity teolog i równocześnie jako wielki
mnich, św. Bazyli (329-379), był jednocześnie autorem próbującym opisać, jak Duch Święty działa w swoim
ludzie, a zwłaszcza pośród tych, którzy pragną jak najwierniej żyć tekstem Ewangelii. Bazyli w długim
spisanym wyznaniu wiary stwierdza, że wiara w charyzmatyczne obdarowania należy do przekazywanej
Tradycji Kościoła: ?Wierzymy w jednego Ducha Świętego Pocieszyciela, [?] który rozdziela każdemu dla
wspólnego dobra i daje duchowe dary Boga, tak jak chce?[22]. Opisuje też dokładniej, jakie to mogą być
dary, a przypominając, że to ?stosownie do wiary Bóg udziela każdemu darów dla wspólnego dobra?,
przytacza tekst biblijny: ?Mamy według udzielonej nam łaski różne dary: dar proroctwa ? do stosowania
zgodnie z wiarą? (Rz 12,6). Dla zilustrowania, czego należy oczekiwać od Ducha Świętego, cytuje też inny
tekst św. Pawła:
?Wszystkim objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa,
drugiemu umiejętność poznawania według tego samego Ducha, innemu jeszcze dar wiary w tymże Duchu,
innemu łaska uzdrawiania w jednym Duchu, innemu dar czynienia cudów, innemu proroctwo, innemu
rozpoznawanie duchów, innemu dar języków i wreszcie innemu łaska tłumaczenia języków? (1 Kor
12,7-10)[23].
Przypomina, że ?ponieważ różne są dary Ducha i nikt nie może posiąść wszystkich ani wszyscy jednego daru,
dlatego każdy powinien rozsądnie i z wdzięcznością pozostawać przy tym, co otrzymał?[24].
Jedną z najbardziej charakterystycznych cech teologicznej wizji Bazylego jest kościelny, a więc wspólnotowy
cel udzielania charyzmatów przez Ducha Świętego. Tylko pozornie są one dawane pojedynczym osobom. W
rzeczywistości zaś w Bożym zamyśle obdarowywania całej wspólnoty rola charyzmatycznej jednostki jest
instrumentalna.
?Jednostka nie jest zdolna przyjąć wszystkich duchowych darów, gdyż Duch udziela się każdemu według
głębi jego wiary. We wspólnym życiu dar udzielony jednemu staje się zarazem wspólnym dobrem tych,
3 z 7 2011-03-06 22:35
Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...
którzy z nim żyją. Jednemu jest dany dar mądrości, innemu umiejętność poznawania, innemu wiara, innemu
prorokowanie, innemu znów dar uzdrawiania chorych i tak dalej [?]. Tak więc w życiu wspólnym moc Ducha
Świętego udzielona jednemu, siłą rzeczy przechodzi równocześnie na wszystkich?[25].
Oprócz takich ogólnych uwag odnoszących się do całościowego zamysłu Bożego Bazyli wypowiadał też słowa
o bardzo konkretnych zastosowaniach charyzmatów. Gdy na przykład ?zajdzie potrzeba rozmowy z tymi,
którzy trafiają do nas przypadkiem, niech spotkają się z nimi ci, którym jest powierzony dar słowa, bo
potrafią umiejętnie mówić i słuchać, prowadząc ku zbudowaniu w wierze?. Uzasadnieniem tego zalecenia
jest odesłanie do tekstu biblijnego: ?Apostoł poucza wyraznie, że nie wszystkim dana jest moc słowa, ale
tylko niektórzy posiadają ten dar, mówi bowiem: ?Jednemu dany jest przez Ducha dar mądrości słowa,
drugiemu umiejętność poznawania? (1 Kor 12,8)?[26].
Gorliwy mnich, a pózniej ? jako biskup ? entuzjastyczny propagator monastycznego stylu życia, Bazyli zdawał
sobie oczywiście sprawę z ludzkiej słabości, z którą często łączy się charyzmatyczne obdarowanie. Aby
uzmysłowić kryjące się tu ryzyko, cytuje tekst:
?Gdybym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nie miał, stałbym się jak miedz brzęcząca albo
cymbał brzmiący. Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice, i posiadał wszelką wiedzę, i
wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił, a miłości bym nie miał, byłbym niczym. I gdybym rozdał
na jałmużnę całą majętność moją, a ciało wystawił na spalenie, lecz miłości bym nie miał, nic bym nie
zyskał? (1 Kor 13,1-3),
po czym pisze: ?Jakże mogliby nie być sprawcami nieprawości ci, którzy używają darów Bożych dla własnego
zadowolenia??[27]. Przytacza też słowa: ?Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie
wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twojego imienia i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twojego imienia?? (Mt
7,22), komentując: ?Nie jest rzeczą dziwną, że ktoś niegodny przyjmuje łaskę i dar Boga: Bóg w swej dobroci
i wielkoduszności sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i na dobrymi?[28].
3.2. Charyzmatyczny i monastyczny Kościół celtycki
Chrześcijaństwo końca starożytności zaczęło obejmować też Celtów. Ludy celtyckie, niegdyś dominujące na
wielkich obszarach Europy, pod koniec istnienia cesarstwa rzymskiego zostały zepchnięte na zachodnie kresy
kontynentu ? na Wyspy Brytyjskie. Przynajmniej jeden starożytny Celt wszedł do powszechnej świadomości
teologicznej. Pelagiusz, z którym tak wiele polemizował św. Augustyn, był najprawdopodobniej brytyjskim
Celtem (urodzony ok. 350, przebywał w Rzymie do 410 roku).
Nasze spotkanie z pełnym charyzmatycznej obecności Ducha Świętego chrześcijaństwem Celtów trzeba
zacząć od niezwykłej osobowości św. Patryka. Przyszedł na świat w 387 roku w Szkocji. W tym samym roku
zmarł w Galii człowiek, który był duszą tamtejszego monastycyzmu ? św. Marcin z Tours. Patryk zaś był z nim
spokrewniony, i to nie tylko poprzez naturalne więzy rodzinne, ale również przez jeszcze silniejsze więzy
duchowe, co objawiało się stopniowo w ciągu jego burzliwego życia. Zanim zmarł pod koniec V wieku w
Downpatrick w Irlandii, przeżył niezwykłą historię. W 413 roku szesnastoletni Patryk został porwany przez
piratów do Irlandii, gdzie przez sześć lat pasł trzody. Poznał tam język Celtów i religię druidów ? jego
irlandzki pan był nawet kapłanem druidyzmu. Po ucieczce z Irlandii Patryk udał się na kontynent, do Tours i
do Lerynu, przyjął święcenia kapłańskie, towarzyszył św. Germanowi do Brytanii w misji zwalczania
pelagianizmu. Aż wreszcie papież Celestyn I (? 432) wydelegował go z misją do Irlandii. I w ten sposób w
433 roku Patryk wylądował z powrotem w kraju swojej niegdysiejszej niewoli, tym razem z nadzieją
ogłoszenia tutaj Dobrej Nowiny.
a. Wylanie Ducha Świętego w życiu św. Patryka
Swoją działalność ewangelizacyjną św. Patryk bardzo ściśle wiązał z działaniem Ducha Świętego.
Wspominając lata niewoli w pogańskiej jeszcze wtedy Irlandii, opisywał początki działania Ducha w swoim
sercu, który najpierw objawił mu się z mocą uwolnienia od grzechu i w darze uświęcenia: ?Nie wolno mi
ukryć tego daru Bożego, który dał nam obficie w kraju mojej niewoli, ponieważ wtedy poszukiwałem Go
gorliwie i znalazłem Go, i zachował mnie od wszelkiej nieprawości. Wierzę, że stało się tak z powodu Ducha
mieszkającego we mnie?[29]. Pisze, odnosząc się tu wyraznie do czasu przymusowego pobytu w Irlandii:
4 z 7 2011-03-06 22:35
Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...
?Wstawałem przed świtem, nie odczuwając niczego złego ani żadnego duchowego lenistwa. Teraz wiem,
dlaczego tak było: Duch był wtedy we mnie płomienny?[30].
Niezwykłe doświadczenia wewnętrzne Patryka doprowadziły go do zrozumienia nieustannej i przemieniającej
mocy Bożego Ducha, który stopniowo przygotowywał go do pózniejszej posługi ewangelizacyjnej: ?Innym
razem ujrzałem Go modlącego się we mnie [?]; modlił się potężnie wśród wzdychań [?], a przy końcu
modlitwy jasnym się stało, że był to Duch?[31].
yródło skuteczności swoich pózniejszych ewangelizacyjnych przedsięwzięć Patryk rozumiał tak: ?Ojciec
obficie wylał na nas Ducha Świętego, dar i rękojmię nieśmiertelności, który przemienia wierzących i
słuchających w synów Boga Ojca i współdziedziców w Chrystusie?[32]. Ewangelizator Irlandii ewidentnie
utożsamiał się z bohaterami biblijnych opisów ewangelizacji apostolskich. Czytał o nich nie tylko jako o
postaciach historycznych, ale też jako osobach, których czyny można podjąć, gdyż wciąż żywa i dostępna jest
moc tego samego Ducha, który działał niegdyś w Apostołach. Dlatego pisząc o swojej własnej misji
ewangelizacji w Irlandii, Patryk powoływał się nie tylko na biblijne teksty odnoszące się przed wiekami do
Apostołów ? ?uczynię was rybakami ludzi? (Mt 4,19), oraz ?idzcie i nauczajcie udzielając chrztu? (Mt
28,19-20), ale przypominał także obietnicę:
?W ostatnich dniach ? mówi Bóg ? wyleję Ducha mojego na wszelkie ciało, i będą prorokowali synowie wasi i
córki wasze, młodzieńcy wasi widzenia mieć będą, a starcy ? sny. Nawet na niewolników i niewolnice moje
wyleję w owych dniach Ducha mego, i będą prorokowali? (Dz 2,17-18)[33].
Podsumowując ewangelizacyjne nauczanie Patryka w Irlandii, Muirchś ? autor Żywota Patryka z końca VII
wieku ? czyni czytelną aluzję do tekstu Markowej Ewangelii, że ?zwiastował on Dobrą Nowinę wszędzie, a
Pan współdziałał z nim i potwierdzał orędzie znakami, które mu towarzyszyły?[34] (por. Mk 16,20). Sam zaś
Patryk, spoglądając pózniej refleksyjnie na minione lata swego życia, pytał:
?Skąd wziąłem tę mądrość? Nie było jej we mnie [?]. Skąd wziąłem pózniej ten wielki i uzdrawiający dar, że
mogłem poznać i umiłować Boga? [?] I wiele darów ofiarowano mi wśród utrapień i łez?[35].
Spośród darów duchowych Patryk wspomina zwłaszcza prowadzenie przez cudowne interwencje Ducha
Świętego. Gdy był jeszcze w niewoli, ?pewnej nocy usłyszał głos mówiący: ?Dobrze pościłeś ? już niebawem
udasz się w podróż do ojczyzny??. Niedługo potem usłyszał objawienie, które mówiło mu: ?Oto okręt twój już
przygotowano?[36]. Objawienia te zapowiadały zbliżający się czas ucieczki na wolność. Podobne prowadzenie
światłem duchowego zrozumienia towarzyszyło też innym osobom, które przyjęły wiarę dzięki jego posłudze.
Kiedy Patryk ochrzcił pewną młodą Irlandkę ze szlachetnego rodu, ta powróciła do niego po kilku dniach,
mówiąc, że ?otrzymała Boży przekaz od posłańca Boga, który doradzał jej zostanie dziewicą dla
Chrystusa?[37].
Żywot Patryka napisany przez Muirchś wylicza mnóstwo cudów, których opisy wzorowane są w wielu
przypadkach na cudach biblijnych, jak na przykład sprowadzenie ciemności na przeciwników Boga, przejście
przez zamknięte drzwi, uwolnienie napoju od trucizny lub sprowadzenie (i pózniejsze usunięcie) śniegu.
Wymienia także przywrócenie do życia ludzi, a nawet zwierząt[38].
Duchową moc zaobserwować można nie tylko w zewnętrznej posłudze Patryka, ale też w zdumiewającym
stylu życia osobistego. Ten patriarcha chrześcijańskiej Irlandii zwykł modlić się w rzece: zanurzał się w niej i
tam odmawiał psalmy[39].
Nadzwyczajne interwencje duchowe to zresztą stały element monastycznego chrześcijaństwa celtyckiej
Irlandii końca starożytności i początków średniowiecza. Słynny ze swych podróży po zachodnich obszarach
Oceanu Atlantyckiego mnich Brendan znany był też z niecodziennych przejawów mocy Bożej w swoim życiu:
?Święty Brendan, syn Findlinga, [?] zasłynął z cudów i znany był jako duchowy ojciec prawie trzech tysięcy
mnichów?[40]. W opisie podróży św. Brendana spotykamy się z opisem klasztoru, w którym ?jeśli mnich jakiś
potrzebował czegoś [tj. porady duchowej], podchodził do opata, klękał przed nim i prosił w sercu swoim o
5 z 7 2011-03-06 22:35
Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...
to, czego potrzebował; opat zaś natychmiast sięgał po tabliczkę i rylec i zapisywał, co Bóg mu objawił, i w
ten sposób udzielał proszącemu mnichowi odpowiedzi?[41].
Wiele niezwykłych cudów relacjonuje też Żywot św. Brygidy z Kildare (452-524), matki życia monastycznego:
uzdrowienia głuchych i ślepych od urodzenia, rozmnożenie żywności, zamianę wody w piwo, cudowne znaki
w postaci zmiany pogody[42]. Charakterystyczne jest regularne powracanie motywu cudownego
posłuszeństwa dzikich zwierząt wobec św. Brygidy[43]. Ten sam wątek posłuszeństwa zwierząt oraz ich
gotowość do służenia Bogu pojawia się w opisie podróży św. Brendana z VI wieku [44].
Moc Boża, na którą otwierali się ci wielcy święci, działała nie tylko za ich życia, ale trwała również po ich
śmierci. Tak wielka była ?obfitość Bożego daru? w Brygidzie, że ?nie tylko za swego życia na ziemi, ale także
po tym, jak odłożyła ciężar ziemskiego ciała, dokonywała wielu cudów?: ?słyszeliśmy o wielu cudach, a
nawet wiele widzieliśmy na własne oczy? w klasztorze, ?gdzie jej czcigodne ciało zostało złożone?[45].
b. Charyzmat i instytucja we współdziałaniu ? św. Brygida z Kildare
Dzisiejszego czytelnika opisów powstania, rozwoju i rozkwitu celtyckiego chrześcijaństwa z V, VI czy VII
wieku urzeka harmonijne współdziałanie charyzmatycznego i instytucjonalno-sakramentalnego oblicza
Kościoła. Te dwa aspekty wspólnoty wierzących, które dziś raczej powoli i mozolnie odnajdują się nawzajem
w praktyce chrześcijańskiej, wydawały się współpracować w chrześcijańskim życiu Irlandii owych czasów w
naturalnej symbiozie płynącej z codziennego doświadczenia takiej właśnie, podwójnej działalności Ducha
Świętego. Doświadczenie wiary ówczesnych Celtów irlandzkich promieniowało taką właśnie harmonią między
ustanowionymi dla porządku kościelnego pasterzami a pełnymi mocy w dziele głoszenia zbawienia oraz w
trwaniu w nauce Ewangelii charyzmatycznymi przywódcami.
A oto niezwykle mocny w swojej wymowie przykład zgodnego współdziałania elementu charyzmatycznego i
hierarchicznego w celtyckim chrześcijaństwie Irlandii:
Św. Brygida z Kildare ?wezwała pewnego sławnego pustelnika [?], aby porzucił swoją pustelnię i dołączył do
niej, aby mógł zarządzać kościołem wraz z nią w godności biskupiej i by nie brakowało posługi kapłańskiej w
jej kościołach. Pózniej [oboje]: on, namaszczony jako głowa i pierwszy spośród biskupów, oraz ona,
najbardziej błogosławiona głowa ze wszystkich kobiet, ustanowili swój główny kościół w szczęśliwej i
wzajemnej współpracy pod kierunkiem wszelkich cnót, a przez zasługi ich obojga ich stolica biskupia i
niewieścia rozciągnęła się na całą wyspę Irlandii [?]. [Kościół ten] zawsze był rządzony przez arcybiskupa
Irlandczyków oraz przez opatkę, którą czciły wszystkie irlandzkie opatki, przez błogosławioną linię sukcesji i
przez nieustające obrzędy?[46].
Charakterystyczny rys monastyczny celtyckiego chrześcijaństwa tamtych czasów to instytucjonalne wcielenie
zasady harmonijnego współdziałania tych, których Duch Święty obdarzył sakramentem pasterzowania, i tych,
których Duch Boży napełnił innymi charyzmatami.
[1] Anonimowa homilia o dziewictwie, 5.
[2] Anonimowa homilia o dziewictwie, 5.
[3] Metody z Olimpu, Uczta, 11.
[4] Pseudo-Klemens Rzymski, List I, 5.
[5] Pseudo-Klemens Rzymski, List I, 11.
[6] Pseudo-Klemens Rzymski, List I, 12.
[7] Atanazy Wielki, Żywot św. Antoniego, 14.
[8] Atanazy Wielki, Żywot św. Antoniego, 83.
[9] Atanazy Wielki, Listy do Serapiona, I, 30.
[10] Atanazy Wielki, Żywot św. Antoniego, 84.
[11] Atanazy Wielki, Żywot św. Antoniego, 56.
6 z 7 2011-03-06 22:35
Rozdział III Mnisi, czyli żywa świątynia Ducha Świętego http://www.tillit.pl/siema.1/index.php?view=article&catid=46:dary-du...
[12] Atanazy Wielki, Żywot św. Antoniego, 22, 38, 88.
[13] Atanazy Wielki, Żywot św. Antoniego, 44.
[14] Atanazy Wielki, Żywot św. Antoniego, 68-70.
[15] Paralipomena de sanctis Pachomio et Theodoro, 27.
[16] Hieronim, Żywot św. Hilariona, VII-IX.
[17] Hieronim, Żywot św. Hilariona, X, XII-XIII.
[18] Hieronim, Żywot św. Hilariona, XIX.
[19] Hieronim, Żywot św. Hilariona, XXIX.
[20] Hieronim, Żywot św. Hilariona, XI.
[21] Hieronim, Żywot św. Hilariona, XVI.
[22] Bazyli Wielki, O wierze, 4.
[23] Bazyli Wielki, Reguły moralne, 58,2.
[24] Bazyli Wielki, Reguły moralne, 60.
[25] Bazyli Wielki, Reguły dłuższe, 7,2.
[26] Bazyli Wielki, Reguły dłuższe, 32,2.
[27] Bazyli Wielki, Reguły krótsze, 282.
[28] Bazyli Wielki, Reguły krótsze, 179.
[29] Patryk, Confessio, 33.
[30] Patryk, Confessio, 16.
[31] Patryk, Confessio, 25.
[32] Patryk, Confessio, 4.
[33] Patryk, Confessio, 40.
[34] Muirchś, Żywot Patryka, 1,22.
[35] Patryk, Confessio, 36-37.
[36] Patryk, Confessio, 17. Serie innych objawień i prowadzeń: Patryk, Confessio, 19-24.29.45 i in. Przy
początku Żywota Patryka autorstwa Muirchś czytamy o wielu odwiedzinach u św. Patryka anioła imieniem
Victoricus oraz o wielu znanych cudach; Muirchś, Żywot Patryka, 1,1.
[37] Patryk, Confessio, 42.
[38] Muirchś, Żywot Patryka, 1,18-20; 1,28; 2,2.
[39] Muirchś, Żywot Patryka, 1,25.
[40] The Voyage of Brendan.
[41] The Voyage of Brendan.
[42] Cogitus, The Life of St. Brigit the Virgin, s. 124-127.
[43] Np. Cogitus, The Life of St. Brigit the Virgin, s. 129-130.
[44] The Voyage of Brendan, s. 165.
[45] Np. Cogitus, The Life of St. Brigit the Virgin, s. 135.
[46] Cogitus, The Life of St. Brigit the Virgin, prolog, s. 123.
Copyright by ks. Bp Andrzej Siemieniewski
7 z 7 2011-03-06 22:35


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Meredith Pierce historia napisana przeze mnie Rozdział III
04 Rozdział III Od wojennego chaosu do papieża matematyka
Rozdział III
05 Rozdzial 3
4 Rozdział III
05 Rozdział 03 Wzór Taylora i ekstrema funkcji
06 Rozdział III
M Sokół ABC języka HTML Rozdział III Znaczniki HTML formatujące tekst
III filar czyli o czym warto wiedziec oszczedzajac tcm75 28875
05 rozdział 05
2010 05 Tajne przez poufne, czyli o szyfrowaniu poczty elektronicznej [Bezpieczenstwo]
ROZDZIAŁ III Stabilizacja punktów i zabezpieczenie zespołu

więcej podobnych podstron