R25 rządy AWS UW 1997 2000


2S. KOHABITACJA PRZEŁOMU STULECI
25.1. POCZĄTEK RZĄDÓW AWS-UW
Utworzenie gabinetu Buzka. Wyniki wyborów parlamentarnych z września 1997 r
wskazywały, że możliwe będzie utworzenie rządu opartego na większości sił postsolidarno-
ściowych. AWS i UW rozporządzały wystarczającą liczbą mandatów, by uzyskać apro-
batę Sejmu dla takiego rządu, jednak obie te frakcje nie miały wystarczającej większości,
by obalać weto prezydenta. W tym celu należałoby pozyskać inne ugrupowania. SLD
raczej nie wchodziło w rachubę. W AWS rozważano plusy i minusy włączenia do rządu
przedstawicieli PSL i ROP, ale, widząc problemy, jakie może to wywołać w kontaktach
z potencjalnym sojusznikiem w postaci UW, ostatecznie plany takie zarzucono. Po prze-
dłużających się przygotowaniach, na początku października 1997 r. AWS i UW roz-
poczęły rokowania na temat zawiązania koalicji rządzącej. W połowie miesiąca kan-
dydatem rodzącej się koalicji na stanowisko premiera stał się profesor Jerzy Buzek z
Gliwic, ewangelik i działacz podziemnej "Solidarności". Na pierwszym posiedzeniu no-
wego parlamentu, zwołanym po wejściu w życie konstytucji, na marszałka Sejmu wy-
brano Macieja Płażyńskiego (AWS), a Senatu - Alicję Grześkowiak (AWS).
31 X 1997 r. zaprzysiężono gabinet Buzka. Wicepremierem i ministrem finansów
został Leszek Balcerowicz (UW), wicepremierem i ministrem spraw wewnętrznych -
Janusz Tomaszewski (AWS). Sprawy zagraniczne objął Bronisław Geremek (UW), ob-
ronę narodową - Janusz Onyszkiewicz (UW), skarb - Emil Wąsacz (AWS), gospodarkę
- Janusz Steinhoff (AWS), sprawiedliwość - Hanna Suchocka (UW), pracę i opiekę
socjalną - Longin Komołowski (AWS), rolnictwo - Jacek Janiszewski (AWS), edu-
kację narodową - Mirosław Handke (AWS). Szefem kancelarii premiera został Wie-
sław Walendziak (AWS).
Odchodzący rząd Cimoszewicza dokonał kilku charakterystycznych posunięć. Za-
warto korzystną dla SdRP ugodę w sprawie spłat długu partii. Minister gospodarki Ka-
czmarek w ostatniej chwili zawarł kontrowersyjne umowy o wyposażeniu polskiego śmi-
głowca "Huzar" w rakiety izraelskie oraz montażu samochodów Huyndai, które wzbu-
rzyły zachodnich kontrahentów Polski. Gorączkowo przeprowadzano postępowanie kwa-
lifikacyjne w korpusie służby cywilnej, umacniając w niej zwolenników odchodzącej
koalicji. Jej przedstawiciele zdominowali też zarządy radia i telewizji oraz Trybunał Kon-
stytucyjny.
Scena publiczna po wyborach. Wybory z września 1997 r. doprowadziły do sporych
zmian na scenie politycznej. Ogólnie rzecz biorąc, oznaczały one początek kohabitacji
postsolidarnościowego rządu i postkomunistycznego prezydenta. W nowej sytuacji zna-
lazł się obóz prezydenta Kwaśniewskiego, który rozluźnił nieco więzy z SLD, ale nadal
podejmował większość decyzji zgodnie z oczekiwaniami Sojuszu. Ponieważ prezydent
miał możliwość watowania ustaw parlamentarnych, kohabitacja oznaczała umocnienie
roli Kwaśniewskiego jako skutecznej blokady poczynań rządu. SLD zapowiedział, że
będzie "trudną opozycją" i od początku ostro krytykował wszelkie poczynania nowej
448 25. KOHABITACJA PRZEŁOMU STULEClA
koalicji. Na początku grudnia, po rezygnacji Oleksego, nowym przewodniczącym SdRP
został Leszek Miller.
Spore zmiany zaszły w innych partiach. Do poważnego konfliktu doszło w ROP,
który rozpadł się na dwie frakcje: Olszewskiego i Macierewicza. W nowej sytuacji znalazł
się Wałęsa, który deklarował wprawdzie poparcie AWS, ale nie znalazł w nim miejsca
dla siebie i mógł myśleć o powrocie jedynie w przypadku niepowodzenia Akcji. Zwo-
lennicy Wałęsy znaleźli się w AWS, ale nie odgrywali w niej samodzielnej roli. Sam
Wałęsa zaczął tworzyć własną partię, którą przyjęła nazwę Chrześcijańska Demokracja
III Rzeczpospolitej, lecz ugrupowanie to nie zdobyło szerszej popularności. W połowie
listopada 1997 r. Ruch Społeczny AWS złożył wniosek o sądową rejestrację organizacji
jako nowej partii. Zarejestrowano ją na początku grudnia. Dominacja działaczy związ-
kowych w nowym ugrupowaniu wzmacniała opór najsilniejszych z drobnych partii AWS,
zwłaszcza ZChN z Marianem Piłką na czele oraz PC. W grudniu IX Zjazd "Solidarności"
zdecydował, że Krzaklewski będzie zarówno szefem związku, Klubu AWS, jak i Ruchu
Społecznego AWS. Jarosław Kaczyński ustąpił z funkcji przewodniczącego PC. W po-
łowie października 1997 r. Rada Naczelna PSL odwołała Pawlaka z funkcji prezesa
`' partii i wybrała na to stanowisko Jarosława Kalinowskiego. Korwin-Mikke odszedł z
kierownictwa UPR, którą objął Stanisław Michalkiewicz. Po rezygnacji Bugaja nowym
szefem UP został na początku 1998 r. Marek Pol.
Pierwsze kroki nowego rządu. 11 XI 1997 r. podpisano ostateczną wersję poro-
zumienia koalicyjnego AWS i UW. Po wygłoszeniu expose przez premiera Buzka jego
rząd uzyskał wotum zaufania większością 260 głosów AWS i UW. 173 posłów SLD
i PSL głosowało przeciw nowemu gabinetowi. Wkrótce po utworzeniu rządu nastąpiły
liczne zmiany na wysokich stanowiskach w administracji rządowej. Na początku listo-
pada ustąpił wyraźnie sprzyjający SLD szef UOP Kapkowski, a w lutym 1998 r. jego
miejsce zajął ostatecznie ppłk Zbigniew Nowek. Odwołano szefów głównych pionów
i UOP, a koordynator do spraw służb specjalnych Janusz Pałubicki (AWS) mianował kie-
rowników zarządów kontrwywiadu, wywiadu, kadr, archiwum i śledczego. Płk Tadeusz
Rusak został szefem Wojskowych Służb Informacyjnych. Wymianę wiceministrów roz-
poczęto od MON i MSZ, ale wkrótce objęła ona wszystkie ministerstwa. Michał Kulesza
został pełnomocnikiem rządu do spraw reform ustrojowych państwa. Ze stanowiska pre-
zesa PZU odwołano Jana Monkiewicza, który udostępnił firmie prywatnej kontrolowanej
przez politycznych przyjaciół bazę danych Państwowego Zakładu Ubezpieczeń.
W połowie listopada 1997 r. rząd przyjął poprawki do projektu budżetu poprzedniej
koalicji, nieznacznie zmniejszając planowany deficyt, co spotkało się z ostrym atakiem
SLD i PSL. W trakcie debaty budżetowej w Senacie 4 XII premier Buzek stwierdził,
że projekt rządowy był w zasadniczej mierze dziełem krytykującej go poprzedniej ko-
alicji. Złe wrażenie zrobiły rządowe zapowiedzi podwyżek czynszów, toteż popularność
nowego gabinetu i jego szefa nieco spadła. Rząd doznał też prestiżowej porażki pod
koniec grudnia. Prezydent Kwaśniewski zawetował ustawy o waloryzacji niektórych rent
i emerytur mundurowych oraz o wychowaniu seksualnym, a 30 XII Sejm nie zdołał
odrzucić prezydenckiego weta.
25.2. SYTUACJA WEWNĘTRZNA
Reformy. Na początku 1998 r. rząd Buzka przyspieszył realizację reform syste-
mowych zapowiadanych w kampanii przedwyborczej. W marcu ogłoszono "Raport
25.2. SYTUACJA WEWNĘTRZNA
eo
otwarcia", w którym skrytykowano dokonania rządów poprzedniej koalicji. Zahamowano
rekrutację do shżby cywilnej, a specjalny zespół prawników ogłosił raport krytykujący
sposób jej tworzenia przez poprzednią koalicję. Do Sejmu skierowano projekty ustaw
o lustracji i powszechnym dostępie obywateli do akt byłych shxżb specjalnych, uchwały
potępiającej system PRL, a wkrótce potem - ustaw reformujących system administracji
publicznej, ubezpieczeń społecznych, shzżby zdrowia i szkolnictwa.
Początkowo rząd planowal podział administracyjny kraju na 12 województw oraz
wprowadzenie powiatów, jednak projekt wywołał ożywione dyskusje i liczne protesty
środowisk, zwłaszcza tych, które miały stracić status województwa. Zasadnicze znaczenie
miał harmonogram reformy, rząd chciał bowiem zorganizować wybory samorządowe
1998 r. już według nowego podziału kraju. Opozycyjny SLD protestował. W kwietniu
1998 r. prezydent Kwaśniewski podpisał ustawę przesuwającą wybory samorządowe na
jesień narażając się na krytykę ze strony SLD, ale ułatwiając realizację reformy admi-
nistracyjnej. Przetargi wokół liczby województw dzieliły nie tylko koalicję i opozycję,
ale także partie koalicyjne, a nawet sam AWS, w którym istniały różne koncepcje: Na
początku czerwca 1998 r. Sejm uchwalił ustawę o podziale administracyjnym Polski
na 12 województw, jednocześnie jednak kluby AWS i UW uznały, że łatwiej będzie
im uzgodnić 15 województw w Senacie. Sytuację skomplikował dodatkowo prezydent
stwierdzając, że zawetuje ustawę, w której nie będzie 17 województw, choć początkowo
opowiadał się za ich mniejszą liczbą. Ostatecznie dopiero pod koniec lipca Sejm uchwalił
ustawę o 16 województwach, którą prezydent podpisał. Opozycja i prezydent Kwaś-
niewski wykorzystali więc spory wewnętrzne w koalicji do narzucenia swojej woli,
a przetargi opóźniły tok prac nad reformą.
Inna batalia polityczna dotyczyła ustawy lustracyjnej, uchwalonej przez Sejm 18
VI 1998 r. Według ustawy, osoby piastujące wysokie funkcje publiczne musiały składać
oświadczenia, że nie współpracowaly ze shażbami specjalnymi PRL, a o prawdziwości
tych deklaracji orzekać miał Sąd Lustracyjny na wniosek rzecznika interesu publicznego.
Prezydent Kwaśniewski wahał się, czy zawetować ustawę, i przesłał ją do Trybunahx
Konstytucyjnego, który pod koniec października uznał lustrację za zgodną z konstytucją.
Stworzyło to sytuację, w której prezydent musial podpisać ustawę. W grudniu 1998 r.
Kwaśniewski zawetował natomiast ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej, który miał
umożliwiać obywatelom wgląd w dokumentację tajnych służb PRL na ich temat. Obie-
cując opozycyjnemu PSL szybkie zmiany w ustawie, rządząca koalicja zdobyła jego
poparcie i większość niezbędną do obalenia prezydenckiego weta. Ustawa lustracyjna
weszła w życie, skłaniając niektórych połityków, którzy przyznali się do współpracy
ze shzżbami PRL, do odejścia ze stanowisk. Odmiennie zachowali się dwaj ministrowie
prezydenccy: Marek Dukaczewski i Andrzej Majkowski, którzy pozostali na stanowi-
skach. Oskarżenia o taką współpracę zaczęły więc godzić przede wszystkim w polityków
rządzącej koalicji.
We wrześniu 1998 r. wszedł w życie nowy kodeks karny znoszący karę śmierci
i łagodzący niektóre inne kary. Obawiano się, że złagodzenie wyroków doprowadzi do
uwolnienia wielu niebezpiecznych przestępców. Tak się nie stało, choć przestępczość
nadal rosła, a stopień jej wykrywalności malał. Rodziło to poważne wątpliwości nie
tylko co do skuteczności działań policji i sądownictwa, ale także co do nowego prawa
karnego.
Na początku 1999 r. weszły w życie dwie inne kluczowe reformy, dotyczące ubez-
pieczeń społecznych i shzżby zdrowia. System ubezpieczeń społecznych zreformowano
przez wprowadzenie wyboru funduszu emerytalnego przez osoby, które nie skończyły
450 25. KOHABITACJA PRZEI.OMU STULECtA
50 roku życia, natomiast imansowanie służby zdrowia przeniesiono do specjalnie utwo-
rzonych Kas Chorych. Obie reformy wywołały doraźnie ogromne zamieszanie w fun-
kcjonowaniu tych dziedzin oraz dezorientację obywateli. Nałożyło się to na niezado-
wolenie niektórych grup społecznych. Protesty organizowały głównie ugrupowania post-
komunistyczne, choć nie brakło też akcji solidarnościowych. W kwietniu 1998 r przeciw
restrukturyzacji górnictwa, przemysłu zbrojeniowego oraz stagnacji płac w sektorze bu-
dżetowym protestowali związkowcy z OPZZ. Pod koniec czerwca 1998 r. groził ogól-
nopolski strajk kolejarzy.
Dramatycznie wyglądały blokady dróg zorganizowane w styczniu I999 r. wspólnie
przez "Samoobronę" Leppera i organizację kółek rolniczych z jednej strony oraz "So-
lidarność" Rolników Indywidualnych z drugiej strony. Protesty te były wynikiem po-
ważnego pogorszenia się parytetu dochodów rolników w stosunku do dochodów ludności
miejskiej, notabene spowodowanego błędną polityką poprzedniej koalicji, a szczególnie
jej zgodą na nadmierny import płodów rolnych i zbytnim uzależnieniem rolnictwa pol-
skiego od popytu w Rosji. Na początku lutego sytuacja stała się wręcz dramatyczna,
gdyż krajowi groził paraliż komunikacyjny. Wladze znalazły się sytuacji niemal bez wyj-
ścia. Wieś coraz bardziej sprzyjała radykalnym działaniom swych organizacji i coraz
ostrzej krytykowała rząd. Jednocześnie był on atakowany za niemożność utrzymania
porządku. Negocjacje utrudniał fakt, źe blokujący drogi łamali prawo, a więc ustępstwa
ze strony rządu byłyby równoznaczne z pobłażliwością dla bezprawia. Konflikty na dro-
gach zaostrzyły napięcia w rządzącej koalicji, w której UW ustawiała się coraz częściej
w pozycji recenzenta posunięć rządu. Dzięki mediacji Kościoła 8 II rząd zdołał przej-
ściowo wyjść z klinczu, podpisując umowę z rolniczą "Solidarnością" i postkomunisty-
czną organizacją kółek rolniczych. Ceną umowy była gwarancja rządu dla minimalnych
cen skupu. Umowy nie akceptował Lepper.
W latach 1998-1999 sytuacja gospodarcza Polski pozostawała pod wpływem kry-
zysu wschodnioazjatyckiego i rosyjskiego, który rzutował także na osłabienie koniunk-
tury w Niemczech i w innych państwach zachodnich. Mimo obniżenia tempa wzrostu
produktu narodowego do 4,8% w 1998 r., pewnego wzrostu bezrobocia i oznak osłabienia
aktywności gospodarczej na początku następnego roku, pozytywnym zjawiskiem było
obniżenie inflacji do poziomu niecałych 9% w 1998 r. Na wiosnę 1999 r. sytuacja go-
spodarcza zaczynała się powoli poprawiać, jednak, wobec rosnącego zróżnicowania do-
chodów nie znajdowało to odbicia w nastrojach społecznych. Demonstracje pielęgniarek
i pracowników radomskiego "Łucznika" w czerwcu oraz ponowne nasilenie blokad przez
"Samoobronę" w sierpniu 1999 r. były wyrazem dalszego pogorszenia się klimatu spo-
łecznego oraz notowań rządu.
Scena polityczna. Mimo powtarzających się napięć w rządzącej koalicji, nie wy-
dawała się ona zagrożona. Dla AWS nie istniał alternatywny partner, w UW zaś obawiano
i się, że zamiana AWS na SLD może podkopać wiarygodność Unii wśród jej elektoratu.
Napięcia między partnerami koalicyjnymi dotyczyły między innymi niektórych decyzji
personalnych narzucanych przez AWS, a także projektu reformy podatkowej, ogłoszo-
nego przez wicepremiera Balcerowicza bez konsultacji z AWS.
Kohabitacja postsolidarnościowego rządu z postkomunistycznym prezydentem przy-
nosiła mieszane efekty. Rząd był uzależniony w swych działaniach reformatorskich od
prezydenckiego weta, którego Kwaśniewski używał z polityczną wprawą. Popularność
prezydenta była niezachwiana, do czego przyczyniała się jego aktywność w polityce
zagranicznej, unikanie niepopularnych decyzji i sprawne ustawianie się w roli super-
arbitra. Popularności tej nie zagroził nawet proces, jaki prezydent wytoczył "Życiu"
25.2. SYTUACJA WEWNFiTRZNA 451
z powodu publikacji informacji o wspólnym pobycie Kwaśniewskiego i Ałganowa w
Cetniewie w 1994 r.
11 X 1998 r odbyły się wybory samorządowe. Wyłoniły one władze lokalne według
nowych zasad podziału terytorialnego, który wszedł w życie z początkiem 1999 r. Wy-
bory wykazały wyższy niż dotąd stopień upartyjnienia działaczy lokalnych oraz wy-
równanie sił AWS i SLD. Utrzymały się duże regionalne różnice postaw wyborczych.
Z wyjątkiem Pomorza Gdańskiego, północ i zachód Polski w większej mierze głosowały
za SLD, zaś południe i centrum - na AWS. Względny sukces odnotowała koalicja
PSL, UP i "Samoobrony" pod nazwą Przymierze Społeczne, natomiast nieco słabiej
niż oczekiwano wypadła UW
W lutym 1998 r. Gronkiewicz-Waltz została wybrana na prezesa NBP na drugą
sześcioletnią kadencję. Jej działalność na tym stanowisku została pozytywnie uznana
nie tylko przez większość sił politycznych w Polsce, ale także za granicą. W październiku
tegoż roku Gronkiewicz-Waltz i wicepremier Balcerowicz otrzymali międzynarodowe
nagrody dla najlepszych szefów banków centralnych i ministrów finansów. W paździer-
niku wygasła kadencja prezesa Sądu Najwyższego. Prezydent Kwaśniewski zdecydował
się zamianować na to stanowisko Lecha Gardockiego. Wobec niemożności uzgodruenia
wspólnego kandydata na rzecznika interesu publicznego, w październiku 1998 r., w ostat-
nim dniu swego urzędowania, odchodzący prezes Strzembosz mianował na to stanowisko
Bogusława Nizieńskiego.
W poszczególnych ugrupowaniach zachodziły niewielkie zmiany. W ramach AWS
dominowała grupa działaczy związkowych z Ruchu Społecznego AWS. Głównymi jego
animatorami byli Krzaklewski, premier Buzek, wicepremier Tomaszewski i Jacek Ry-
bicki. Drugim członem koalicji było Stronnictwo Konserwatywno-Ludowe, trzecim -
ZChN, czwartym - konsolidująca się grupa chadecka Pawła Łączkowskiego, a piątym
- współpracownicy Wałęsy. W marcu 1998 r. grupa działaczy UP z Bujakiem została
przyjęta do UW zaś niedawny lider UP Bugaj w ogóle wycofał się z polityki. W SLD
trwały dyskusje na temat przekształcenia sojuszu w partię polityczną. W dyskusjach nad
przyszłością SLD jego kierownictwo skłaniało się ku stworzeniu nowej partii, przeciw
czemu wypowiadali się działacze PPS i Ruchu Ludzi Pracy. W kwietniu 1999 r. pod-
pisano deklarację założycielską partii o nazwie Sojusz Lawicy Demokratycznej.
Kościół katoGcki. Lata 199?-1999 zmieniły polityczne warunki działalności Ko-
ścioła. Z satysfakcją przyjął on zmianę rządu, licząc na poprawę stosunków z państwem,
a zwłaszcza na ratyfikację konkordatu. Po uchwaleniu jej przez nowy Sejm, w lutym
1998 r. prezydent Kwaśniewski podpisał ustawę ratyfikującą konkordat, a w marcu papież
Jan Paweł II i premier Buzek wymienili w Watykanie dokumenty ratyfikacyjne. W samym
Kościele nastąpiło pewne uporządkowanie szeregów. Na początku listopada 199? r., po ka-
zaniu, w którym ks. Jankowski zaprotestował przeciw nadmiernemu udziałowi Żydów
we władzach, arcbp Tadeusz Gocłowski zawiesił go w pełnieniu obowiązków proboszcza
kościoła św. Brygidy w Gdańsku. Na początku grudnia prymas Glemp wystosował list
do prowincjała redemptorystów w Polsce krytykując "hałaśliwe metody walki" upra-
wiane przez Radio Maryja i jego kontrowersyjnego szefa, o. Tadeusza Rydzyka. Choć
list skonsolidował jego obrońców, o. Rydzyk usunął się nieco w cień i złagodził ton
swych publicznych wypowiedzi. Na początku listopada 1997 r. delegacja Episkopatu
Polski odwiedziła siedzibę Unii Europejskiej w Brukseli, prezentując prounijne stano-
wisko. W marcu 1998 r. ogłoszono sondaż opinii publicznej, z którego wynikało, że
za przyjęciem Polski do Unii jest 64% Polaków, natomiast wśród księży odsetek poparcia
wyniósł aż 84est 64% Polaków, natomiast wśród księży odsetek poparcia


452 25. KOHABITACJA PRZEf,OMiJ STITLEClA
Lata 1998-1999 przyniosły konflikt o żwirowisko oświęcimskie, na którym, obok
krzyża "papieskiego", stawiano nowe krzyże, wywohxjąc ostre sprzeciwy strony żydo-
wskiej i eskalację sporu z przeniesieniem go nie tylko w szerokie kręgi opinii publicznej,
ale także w obręb Episkopatu. Pod koniec sierpnia 1998 r. Rada Stała Episkopatu za-
apelowała o pozostawienie krzyża papieskiego i jednoczesne przeniesienie innych krzyży
w godne miejsce. Podobne stanowisko zajął rząd. Stanowisko Episkopatu zmniejszyło
wyraźnie poparcie dla akcji na żwirowisku, tym bardziej, że prezesem Stowarzyszenia
Ofiar Wojny, które organizowało tam protesty, okazał się Mieczysław Janosz, były oficer
SB, zamieszany w aferę "Żelazo" z lat siedemdziesiątych. Wiosną 1999 r rząd doprowadził
do zmian legislacyjnych umożliwiających usunięcie ogniska zapalnego konfliktu, a pod ko-
niec mola tegoż roku przeniesiono krzyże ze żwirowiska do pobliskiego klasztoru.
Oscylując między tradycjonalizmem oraz progresizmem, Episkopat ewoluował w
stronę postawy umiarkowanej, starając się rozładowywać napięcia i sytuacje konfliktowe.
Nie było to łatwe, zważywszy polityczne miary przykładane do działalności Kościoła
nie tylko przez jego przeciwników, lecz także przez część wiernych i duchownych. Waż-
nym krokiem, który rozdzielał doczesny wymiar działalności Kościoła od jego misji
duszpasterskiej, było publiczne przedstawienie przez arcybiskupa lubelskiego Józefa
Życińskiego finansów archidiecezji na początku 1998 r. W odpowiedzi na krytyki Ko-
ścioła, biskupi przywoływali autorytet Jana Pawła II, podkreślając często, że nie są depo-
zytariuszami jedynej prawdy, ale jej sługami. Dwudziestolecie pontyfikatu papieża w
październiku 1998 r. oraz jego czerwcowa pielgrzymka w 1999 r. skłaniały do różnych
refleksji na temat polskiego katolicyzmu. Jan Paweł II odwiedził tym razem rekordową
liczbę miejscowości, spotykając się wszędzie z entuzjastycznym przyjęciem. Do historii
przeszła msza św. w Krakowie, podczas której papież był nieobecny z powodu choroby,
a także jego spotkanie z wiernymi na rynku w Wadowicach, gdzie modlił się z nimi
i wspominał przeszłość. Niektórzy analitycy zauważali, że Polacy bardziej papieża po-
dziwiają niż go słuchają. Jednakże, zważywszy ogromny ciężar doświadczeń społecznych
stanu wojennego, upadku komunizmu i pierwszej dekady transformacji, można twierdzić,
że wpływ Jana Pawła II oraz Kościoła pomagał także przezwyciężać związane z tym
doświadczeniem zagrożenia.
Problemy z reformami. Przez cały rok 1999 rząd koalicji AWS-UW przeżywał
wstrząsy i problemy, które wpłynęły na znaczny spadek popularności gabinetu Buzka, partii
tworzących koalicję oraz samego premiera. Było to przede wszystkim związane z czterema
wielkimi reformami systemowymi tego rządu. Z początkiem roku weszła w życie reforma
I
administracji, która ograniczyła liczbę województw do 16 oraz wprowadziła powiaty. Ob-
sadzanie nowych stanowisk w administracji wedhxg klucza partyjnego wykorzystała opo-
tl, zycja, chcąc wywołać wrażenie, że w reformie chodziło głównie o stworzenie wielu nowych
i
etatów dla obu rządzących ugrupowań. Jednocześnie weszła w życie reforma ubezpieczeń
społecznych i reforma shzżby zdrowia. Obie były niedostatecznie przygotowane, co wywołało
ogromne zamieszanie w funkcjonowaniu tych kluczowych dla milionów obywateli dziedzin
życia. Bałagan zapanował w związku z bankiem danych ZUS i przepływem funduszy stamtąd
do nowych funduszy emerytalnych. Podobne zamieszanie powstało w shzżbie zdrowia w
i
związku z uruchomieniem kas chorych. W lutym prezydent podpisał ostatecznie ustawę o
reformie szkolnictwa, która weszła w życie we wrześniu.
Trudności rządu związane z reformami skwapliwie wykorzystywała opozycja, głów-
nie SLD, pod którego wpływami znalazła się w dużej mierze telewizja publiczna. Rząd
był krytykowany za brak wyjaśnień dotyczących reform, ale nie miał innej możliwości
akcji informacyjnej niż przez płatne ogłoszenia. Dwukrotnie doszło do skandalicznego
25.2. SYTUACJA WEWNĘTRZNA 453
niedopuszczenia przedstawiciela rządu do rozmowy na antenie z udziałem opozycji. Nie-
popularność reform, słaby wpływ dobrej koniunktury na stan zatrudnienia i płac, jawne
konflikty w rządzącej koalicji oraz polityka informacyjna telewizji publicznej - wszystko
to wpłynęło na dramatyczne obniżenie notowań rządzącej koalicji, a szczególnie AWS.
Jeśli w styczniu 1999 r. poparcie dla SLD sięgało 32%, a dla AWS - 30%, to we wrześniu
SLD popierało już około 40% obywateli, a AWS - około 20%, i tak pozostało do końca
roku.
Próby umocnienia politycznej reprezentacji środowiska wywodzącego się z "So-
lidarności" za pomocą Ruchu Społecznego AWS napotykały na trudności. W styczniu
1999 r. zjazd tego ugrupowania wybrał premiera Buzka na swojego przewodniczącego,
a wicepremiera Tomaszewskiego na sekretarza generalnego. Wokół tego ostatniego gro-
madziły się jednak podejrzenia o współpracę ze służbami PRL. W lipcu Rada Krajowa
AWS zdecydowała o nowym podziale władzy w ugrupowaniu, przenosząc punkt cięż-
kości z NSZZ "Solidarność" na Ruch Społeczny AWS. Wobec wszczęcia wobec To-
maszewskiego śledztwa w sprawie o kłamstwo lustracyjne musiał on na początku wrześ-
nia ustąpić ze stanowiska, co wywołało wstrząsy w całym AWS. Pewien postęp osiąg-
nięto natomiast w konsolidacji ugrupowań istniejących wewnątrz Akcji. W lutym tegoż
roku do Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego przystąpiła Koalicja Konserwatywna,
a we wrześniu większość PC połączyła się z chadekami Lączkowskiego w Porozumienie
Polskich Chrześcijańskich Demokratów. Umocnili się też dysydenci z AWS. Posłowie
Naszego Koła z Janem Łopuszańskim głosowali przeciw ratyfikacji Traktatu Północ-
noatlantyckiego, a w kwietniu 1999 r. przeciwnicy akcesu Polski do Unii Europejskiej,
w tym głównie posłowie Naszego Koła, założyli Porozumienie Polskie.
Nie najlepiej wyglądała współpraca między ugrupowaniami rządzącej koalicji. Wi-
dząc zły odbiór społeczny reform, w styczniu 1999 r. wicepremier Balcerowicz wystąpił
z ostrą krytyką AWS. Wobec narastającej krytyki rządu premier Buzek wielokrotnie za-
powiadał zmiany w jego składzie. Doszło do nich w marcu 1999 r., kiedy szefa Kancelarii
Premiera Walendziaka zastąpił Jerzy Widzyk, a także wymieniono w sumie jedenastu
innych członków gabinetu, w tym szczególnie niepopularnych ministrów zdrowia i rol-
nictwa. Resorty te, niezwykle ważne w trakcie reform, objęli odpowiednio Franciszka
Cegielska i Artur Balazs. Po odejściu Tomaszewskiego nowym wicepremierem został
na początku października Longin Komołowski, a resort spraw wewnętrznych objął Marek
Biernacki. Obciążanego odpowiedzialnością za niepowodzenie reformy ubezpieczeń społe-
cznych Stanisława Alota zastąpił na stanowisku szefa ZUS-u Lesław Gajek. Zmiany te były
na ogół korzystne, choć tylko przejściowo pomogły rządowi opanować spadek notowań.
Popularność obu ugrupowań opozycji parlamentarnej rosła, w tym szczególnie
wyraźny był wzrost notowań SLD. Ugrupowanie to przekształcało się stopniowo w partię
polityczną pod tą samą nazwą. Pod koniec lipca 1999 r. zasilił je niespodziewanie były
członek KOR i działacz UW Andrzej Celiński. Demonstracją siły środowisk postkomu-
nistycznych była stutysięczna manifestacja zwolenników OPZZ i "Samoobrony" w War-
szawie pod koniec września. 19 XII odbył się I Zjazd SLD, na którym prezydent Kwaś-
niewski wezwał do symbolicznego zadośćuczynienia za "stare grzechy lewicy". Pewni
siebie i rosnącego poparcia społecznego delegaci zignorowali jednak ten apel, niezwykle
ostro atakując rządzącą koalicję. Na przewodniczącego partii wybrano Millera, a na jego
zastępcę - Celińskiego. Pozycja zwolenników szefa SLD we władzach partii uległa
dalszemu umocnieniu.
Spośród ugrupowań opozycji pozaparlamentarnej rosła popularność PSL oraz Unii
Pracy, i to mimo jej wyraźnego zbliżenia do SLD. Progu 5% popularności nie prze-
454 25. KOHABITACJA PRZEŁOMfI STULECIA
kracząły w sondażach oba ugrupowania emeryckie i Unia Polityki Realnej, której nie
pomógł powrót Korwin-Mikkego na stanowisko przewodniczącego partii. Nadal bardzo
niskim poparciem cieszyła się Chrześcijańska Demokracja III RP Lecha Wałęsy.
25. 3. RZĄD W MNIEJSZOŚCI
Rozpad koalicji AWS-UW. W ostatnich miesiącach 1999 r. nic nie zapowiadało
jeszcze końca koalicyjnej współpracy AWS i UW. Na początku listopada szef AWS Krza-
klewski i wicepremier Balcerowicz uzgodnili tempo obniżania podatków, a w połowie
miesiąca koalicja zwycięsko przerwała obstrukcję posłów SLD i uchwaliła ustawę bu-
dżetową oraz nieznaczne obniżenie stawek podatkowych. 28 XI prezydent Kwaśniewski
zawetował jednak ustawę podatkową, niszcząc uzgodnioną przez koalicję reformę w tym
zakresie. Balcerowicz rozważał ustąpienie z rządu, ale w końcu zdecydował się pozostać
na stanowisku.
W maju 2000 r. kryzys w koalicji wybuchł na nowo, i to z całą mocą. Bezpośrednim
powodem stała się sytuacja we władzach samorządu warszawskiego, gdzie zarówno AWS
jak i UW szukały raczej porozumienia z SLD niż ze sobą. Pod koniec lutego Pawłowi
Piskorskiemu (UW) zabrakło jednego głosu AWS do reelekcji na prezydenta Warszawy,
wobec tego w kwietniu zawarł porozumienie z SLD i za cenę poparcia UW dla kandydata
Sojuszu na burmistrza gminy Centrum został wybrany na prezydenta głosami UW i
SLD. Reprezentujący AWS wojewoda mazowiecki zaskarżył wybór do Naczelnego Sądu
Administracyjnego. Kiedy dla opanowania sytuacji premier Buzek wyznaczył zarządcę
komisarycznego, 27 V 2000 r. UW zdecydowała się wyjść z koalicji rządowej, odwołując
swoich ministrów. W ciągu dziesięciu dni premier Buzek mianował Steinhoffa nowym
wicepremierem odpowiedzialnym za sprawy gospodarcze, na ministra finansów powołał
Jarosława Bauca, na ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, a niedługo potem
powierzył resort obrony Bronisławowi Komorowskiemu, sprawy zagraniczne zaś - Bar-
toszewskiemu. W połowie sierpnia premier odwołał też ministra Wąsacza, którego po-
lityka prywatyzacyjna budziła żywe spory w samym AWS. Rząd Buzka był gabinetem
mniejszościowym, który w ważnych głosowaniach musiał ubiegać się specjalnie o po-
parcie innych klubów. Mimo osłabienia pozycji rządu, udało mu się przetrwać aż do
wiosny 2001 r., gdy dzięki poparciu UW Sejm uchwalił budżet, co oznaczało, że wbrew
naciskom SLD i PSL wybory parlamentarne odbędą się we wrześniu 2001 r. Wiosną
2000 r. zaszły niewielkie zmiany w partiach składających się na AWS. W marcu Jan
Maria Rokita został szefem SKL, a w maju tegoż roku Stanisław Zając stanął na czele
ZChN.
Problemy z lustracją. Po przyjęciu przez Sejm znowelizowanej ustawy o Instytucie
Pamięci Narodowej (IPN) 5 III 1999 r. Polska posiadała już pełne podstawy prawne
do przeprowadzenia lustracji osób pełniących funkcje publiczne, do ścigania przestępstw
politycznych z czasów hitlerowskich i komunistycznych oraz do wglądu obywateli w
gromadzone przeciw nim w czasach PRL materiały. Od razu też sprawy te stały się
przedmiotem ostrych rozgrywek politycznych, w których jednym chodziło o wykorzy-
stanie odpowiedzialności za przeszłość w bieżącej walce politycznej, innym zaś - o
skompromitowanie idei lustracji. W kwietniu 1999 r. grę tę rozpoczęli działacze KPN-
-Obóz Patriotyczny Adama Słomki, którzy złożyli do Sądu Lustracyjnego wnioski o
wszczęcie postępowania przeciw posłom SLD z Cimoszewiczem i Millerem na czele,
a wkrótce potem zaczęli domagać się lustracji premiera Buzka. Po zbadaniu sprawy
ECIA 25. 3. RZ.D W MME,TSZOŚCI 455
i
j nie I - rzecznik interesu publicznego Nizieński stwierdził, że nie ma podstaw do oskarżeń prze-
rdzo ! ciw premierowi, natomiast pozostałe sprawy oraz niektóre inne nabrały biegu. Ogromne
problemy powstały z wyłonieniem władz IPN. Pod koniec lipca 1999 r. Sejm wybrał
w końcu 11 członków Kolegium Instytutu, ale próby obsadzenia stanowiska jego prezesa
trwały bez mała rok. W listopadzie Witoldowi Kuleszy zabrakło w Sejmie 14 głosów,
żeby uzyskać prezesurę IPN, a dwaj następni kandydaci wycofali się przed głosowaniem
w Sejmie. Ostatecznie 8 VI 2000 r Sejm wybrał na to stanowiska Leona Kieresa, który
dało ' rozpoczął ogromną pracę nad tworzeniem Instytutu.
:rza- Tymczasem jeszcze więcej emocji towarzyszyło lustracji urzędujących polityków.
wie Ujawnienie wszczęcia postępowania wobec wiceministra obrony Roberta Mroziewicza
bu- wywołało w sierpniu 1999 r. pierwszy gwałtowny atak "Gazety Wyborczej" na samą
wski f ideę lustracji. Wstrząsem dla Ruchu Społecznego AWS, całej Akcji oraz rządzącej koalicji
tym była sprawa wicepremiera Tomaszewskiego. Kiedy okazało się, że przed Sądem Lu-
stać stracyjnym staną także były premier Cimoszewicz i ambasador RP w Izraelu, "Gazeta"
nasiliła kampanię antylustracyjną, twierdząc, że akcja ta nie ma na celu bezpieczeństwa
lnim kraju, ale wyłącznie rozgrywki polityczne. Kampania ta osiągnęła apogeum na początku
,WS i lipca 2000 r., w chwili, gdy zgodnie z prawem i zdrowym rozsądkiem lustracji mieli
lowi się poddać kandydaci w wyborach prezydenckich. Oskarżeniom i politycznym emocjom,
wy, ) w których znów przodowała "Gazeta Wyborcza", nie było końca. Pod koniec października
data 1 2000 r. sąd uznał za kłamcę lustracyjnego byłego premiera Oleksego. Stanowiło to po-
W i średnie potwierdzenie podejrzeń, które doprowadziły do jego odejścia z rządu na po-
ądu czątku 1996 r. Sam Oleksy jednak określił wyrok jako "haniebny" i zapowiedział ape-
Edcę locję. Cimoszewicz został natomiast uznany za niewinnego kłamstwa lustracyjnego.
ując Kampania prezydencka 2000 r Od końca 1999 r. życie polityczne coraz wyraźniej
ym , obracało się wokół nadchodzących wyborów prezydenckich. We wszystkich sondażach
ołał 1 prowadził zdecydowanie urzędujący prezydent Kwaśniewski. Nie zaszkodził mu nawet
tem j fakt, że w trakcie uroczystości żałobnych na cmentarzu w Charkowie we wrześniu 1999 r.
3ar- przejawiał oznaki nadużycia alkoholu. Prezydentowi wszystko się udawało. W maju 2000 r.
po- uzyskał korzystny dla siebie wyrok w procesie o "zniesławienie" przeciw "Życiu". Nie
tem zaszkodziła mu też wypowiedź w 20. rocznicę "Solidarności", w której stwierdził, że
po- od zapisania się do związku w 1980 r. powstrzymała go niechęć do owczego pędu.
do Popularność Kwaśniewskiego wskazywała, że nie powinien on mieć problemów z re-
-ew elekcją, co tym bardziej skłaniało kręgi postsolidarnościowe do szukania alternatywy.
sną J NSZZ "Solidarność" przyjął, że poprze w wyborach prezydenckich tylko takiego kan-
Tan i dydata, który uzyska akceptację większości sił posierpniowych. Od maja 1999 r. kan-
ele 1 dydaturę Wałęsy lansowała Chrześcijańska Demokracja III RP, jednak nic nie wskazy-
wało na możliwość odbudowy zaufania do byłego prezydenta.
ie , Kampania prezydencka zaostrzyła się pod koniec lutego 2000 r., gdy szef Urzędu
na ; Kultury Fizycznej i Turystyki Jacek Dębski niespodziewanie oskarżył "wysoko posta-
tw wianego" funkcjonariusza AWS o namawianie go do szukania "kwitów" na Kwaśnie-
w I wskiego; Dębski jednak odmawiał podania, o kogo chodzi. W tej sytuacji premier Buzek
,tę zdymisjonował Dębskiego. Po dłuższym namyśle, spowodowanym niskimi notowaniami,
y- j w połowie kwietnia 2000 r Krzaklewski zgodził się kandydować, mimo że SKL, PPChD
o i ZChN domagały się wyłonienia kandydata Akcji w prawyborach i lansowały marszałka
i Sejmu Płażyńskiego. Pod koniec kwietnia UW zdecydowała, że nie wystawi własnego
o kandydata. Kandydatem niezależnym stał się natomiast Andrzej Olechowski, który cie-
, szył się dużą popularnością, mimo że przyznał się do współpracy z wywiadem PRL.
y 1 Kandydaturę Kalinowskiego wystawiło kierowane przezeń PSL, Olszewskiego - ROP,
456
25. KOHABITACJA PRZEŁOMI sTrTr.Fcre
a Leppera - Samoobrona. We wrześniu 2000 r. popularność Kwaśniewskiego była tak
wielka, że wyglądało na to, że wygra wybory w pierwszej turze. W trakcie kampanii
telewizyjnej sztab Krzaklewskiego pokazał jednak film z wizyty prezydenta w Kaliszu
w 1997 r., na którym widać było, jak Kwaśniewski i jego minister Marek Siwiec pa-
rodiowali papieża. Film zbulwersował opinię publiczną i wywołał spadek popularności
urzędującego prezydenta. Kontrolowana przez SLD telewizja publiczna pomogła Kwaś-
niewskiemu, kierując debatę na boczny tor, a mianowicie rozważając, jakie są granice
"kampanii negatywnej". Ostatnie przed wyborami sondaże wskazywały, że druga tura
może się okazać konieczna. Na drugim miejscu znajdowali się, wedle różnych sondaży,
Olechowski lub Krzaklewski. Na tydzień przed pierwszą turą wycofał się Olszewski,
apelując do swych zwolenników o głosowanie na Krzaklewskiego.
Wybory prezydenckie i ich konsekwencje. 8 X 2000 r. odbyła się pierwsza, i
jak się okazało, jedyna tura wyborów. Kwaśniewski uzyskał 53,9% głosów, zdobywając
prezydenturę po raz wtóry. Drugie miejsce zajął Olechowski - 17,3%, trzecie - Krza-
klewski, który uzyskał 15,6%, a na dalszym miejscach uplasowali się Kalinowski (5,9%)
i Lepper (3,0%). Wałęsa ledwie przekroczył 1 % głosów, co sam ocenił jako porażkę
i zapowiedział wycofanie się z polityki. 23 XII 2000 r. Kwaśniewski został zaprzysiężony
na drogą kadencję. Takie wyniki wyborów prezydenckich oznaczały, że podziały wy-
wodzące się z PRL przestały odgrywać większe znaczenie. Dawne zasługi lub retoryka
moralna-patriotyczna okazały się bezskuteczne wobec mistrzostwa Kwaśniewskiego w
utożsamianiu się z przeciętnym Polakiem, dalekim od ideałów, jakie stawiali przed nim
politycy postsolidarnościowi.
Wyniki wyborów prezydenckich wywołały poważne reperkusje na scenie polity-
cznej. Brak własnego kandydata oraz dobry wynik Olechowskiego okazał się dużym
problemem dla UW Jej kierownictwo nie wiedziało, jak sobie poradzić z jego popu-
larnością i z faktem, że masowo poparł go elektorat Unii. Z jednej strony władze UW
wykonywały pod adresem Olechowskiego przyjazne gesty, z drugiej - wyraźnie nie
chciały płacić mu koncesjami politycznymi. Balcerowicz był coraz wyraźniej krytyko-
wany za bierność w kampanii prezydenckiej i szukał dla siebie nowego miejsca. Prze-
ciwnicy kandydatury Krzaklewskiego dyskontowali względne niepowodzenie szefa
Akcji, żądając głębokich zmian w funkcjonowaniu AWS, czyli przede wszystkim jego
odejścia, i lansowali Płażyńskiego jako nowego przywódcę Akcji. Ponieważ Krzaklewski
obawiał się, że bez spoiwa, jakie stanowiło połączenie przezeń funkcji szefa NSZZ "So-
lidarność" i AWS, ugrupowanie to ulegnie rozkładowi, przez dhzższy czas nie chciał się
zgodzić na odejście. 12 XI 2000 r. SKL i PPChD powołały Federację AWS z Płażyńskim
na czele. W odpowiedzi Krzaklewski próbował ratować sytuację, wybiegając do przodu:
wstępnie zgodził się na odejście pod warunkiem przekształcenia AWS w spójną partię.
23 XII liderzy RS AWS, SKL, ZChN i PPChD zawarli porozumienie w sprawie federacji,
a w przyszłości - jednej partii. Krzaklewski ustąpił z funkcji przewodniczącego AWS
na rzecz premiera Buzka. Wydawało się, że kryzys został załagodzony. Przegranym oka-
zał się Płażyński.
Koniec 2000 r., a więc i stulecia, i tysiąclecia, zbiegł się z pogorszeniem nastrojów
społecznych. Niezależnie od problemów wynikających z wyborów prezydenckich, w
grudniu zaostrzyły się protesty nauczycieli w związku z nowelizacją Karty Nauczyciela
i hamowaniem wzrostu ich wynagrodzeń, oraz pielęgniarek, które zaczęły okupować
Ministerstwo Zdrowia, żadając zasadniczej poprawy wynagrodzeń. Tymczasem na scenie
publicznej następowały roszady, które powodowały dalsze przetasowania. W grudniu
2000 r. Hanna Gronkiewicz-Waltz zrezygnowała z prezesury NBP na rzecz wiceprezesury
25.4. POŁOŻENIE MIFDZYNARODOWE 457
Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju w Londynie, a na wakujące stanowisko
22 XII Sejm wybrał Balcerowicza. Na nowego szefa UW został wybrany Geremek.
Ponieważ osłabił on pozycję zwolenników pokonanego w rywalizacji Donalda Tuska
we władzach partii, ci ostatni postanowili z niej wyjść.
W ten sposób w styczniu 2001 r. powstała nowa konfiguracja polityczna: Olecho-
wski, Tusk i Płażyński zawarli porozumienie pod nazwą Platforma Obywatelska, które
szybko zaczęło zyskiwać popularność, odbierając zwolenników przede wszystkim UW,
AWS, a w mniejszym stopniu SLD. W ramach AWS nasiliły się konflikty wywołane
przeczuciem zbliżającej się porażki. Porozumienie z grudnia okazało się krótkotrwałe,
a w marcu 2001 r. Akcję opuściło SKL, przechodząc do Platformy Obywatelskiej. W
tym samym czasie sytuację AWS skomplikowało dodatkowo orzeczenie sądu lustracyj-
nego uwalniające Tomaszewskiego od zarzutu współpracy ze służbami PRL. Zarówno
on sam, jak i jego liczni zwolennicy w NSZZ "Solidarność" i RS AWS oczekiwali,
że wróci on na dawne stanowiska, jednak były one zajęte. Niechętni Tomaszewskiemu
politycy AWS z Walendziakiem i ministrem kultury Ujazdowskim na czele stworzyli
zalążek nowego ugrupowania pod nazwą Przymierze Prawicy. Innym czynnikiem była
stale rosnąca popularność ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego, który zdecy-
dowanie i z powodzeniem zaostrzył politykę karną. Na początku 2001 r. zajął on drugie
miejsce w rankingu najpopularniejszych polityków za Kwaśniewskim, a przed Kuroniem.
Popularność tę próbowali zdyskontować bliscy mu politycy prawicowi, tworząc wraz
z nim komitety Prawo i Sprawiedliwość. W połowie marca poparcie dla koalicji SLD
i Unii Pracy sięgało około 45%, PO - między 15% a 20%, AWS i PSL - po około
10%, UW zaś oscylowała wokół 5%. Widząc słabnące poparcie dla AWS, jej poszcze-
gólni politycy coraz częściej szukali alternatywy, co źle wróżyło Akcji na przyszłość.
25.4. POŁOŻENIE MIĘDZYNARODOWE
Priorytety bezpieczeństwa. W latach 1998-1999 szybkimi krokami zbliżały się
rozstrzygnięcia w sprawie polskiego wejścia do NATO i Unii Europejskiej, które nie-
odmiennie stanowiły główny priorytet polskiej polityki zagranicznej. W listopadzie 1997 r.
Rząd RP przyjął warunki sojuszu, a podczas spotkania na szczycie Unii Europejskiej
w Luksemburgu premier Buzek otrzymał dla Polski zaproszenie do rokowań o wejściu
do UE. Dwa dni później, 16 XII, szefowie dyplomacji państw NATO podpisali w Brukseli
protokoły o przyjęciu Polski, Czech i Węgier do sojuszu. Wymagały one jeszcze ra-
tyfikacji przez państwa czionkowskie. Po Danii, Kanadzie i Niemczech sprawą tą zajął
się Senat USA. Podczas debaty ratyfkacyjnej w USA podnoszono różne kwestie do-
tyczące polskiego członkostwa w NATO. Między innymi powróciła sprawa płk. Ryszarda
Kuklińskiego, oficera Sztabu Generalnego, który w czasach PRL współpracował z wy-
wiadem USA. Skoro Polska zmierzała do NATO, nie można go było nadal traktować
jak zdrajcę. Tuż po wyborach 1997 r. ogłoszono, że na początku września Wojskowa
Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w jego sprawie. Ustępująca ko-
alicja postkomunistyczna nie ukrywała, że było to sygnałem politycznym wspierającym
polskie starania o wejście do NATO, ale wśród jej zwolenników, zwłaszcza w wojsku,
decyzja ta budziła opory. Ostatecznie płk. Kukłińskiego zaproszono do Polski. Podczas
jego wizyty, 1 V 1998 r., odbyło się głosowanie w Senacie USA, przynosząc zwycięstwo
zwolenników rozszerzenia NATO o Polskę, Czechy i Węgry stosunkiem głosów 80 do
19. Przed Polską stanęła perspektywa wejścia do NATO. W lipcu 1998 r. premier Buzek
45g 25. KOHABITACJA PRZELOMLJ STIJLECIA
gościł w USA, gdzie podziękował za amerykańskie poparcie dla polskiego wejścia do
NATO.
Pozytywny polityczny klimat dla negocjacji o wejściu Polski do Unii Europejskiej
tworzyły rozmowy na najwyższym szczeblu. Między innymi, w lutym 1998 r. prezydenci
Francji, Niemiec i Polski potwierdzili w Poznaniu wolę jak najszybszego włączenia Pol-
ski w struktury europejskie. Głównym negocjatorem Polski w Unii Europejskiej został
Jan Kułakowski. W marcu tegoż roku oiicjalnie zapoczątkowano rozmowy na temat
wejścia Polski do UE. Nie były one łatwe. Strona polska nie zawsze była dobrze przy-
gotowana, a partnerzy europejscy często ustawiali się w roli recenzentów i mentorów
polskich dokonań. Podczas spotkania na szczycie Unii Europejskiej w grudniu 1998 r.
premier Buzek otrzymał oiicjalne zaproszenie dla Polski do rokowań o wejściu do Unii.
Kolejny jej szczyt w końcu marca 1999 r., decydując o kompleksowej reformie finansów
w latach 2000-2006 (tzw. Agenda 2000), otworzył wreszcie przed Polską, jak się zdaje
ostatecznie, drzwi do Wspólnoty. Duże znaczenie dla umocnienia pozycji Polski na arenie
międzynarodowej miało objęcie przez ministra spraw zagranicznych Geremka przewod-
nictwa w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie na rok 1998 i jego bardzo
aktywna działalność w tym zakresie.
Glówne kierunki dyplomacji polskiej. Premier Buzek rozpoczął swą działalność
międzynarodową w listopadzie 1997 r. wizytą u Ojca Świętego. W działalności dyplo-
matycznej Polska skupiała się na bliskich i częstych kontaktach z państwami NATO i
UE, nie zapominając też o znaczeniu stosunków z Rosją oraz z sąsiadami z Europy
Środkowej i Wschodniej.
W lutym 1998 r. premier Buzek odwiedził RFN. Pewne napięcie w stosunkach
polsko-niemieckich wywołały w połowie 1998 r. oświadczenia niemieckiego Związku
Wypędzonych, którzy żądali, by władze niemieckie powiązały poparcie dla polskiego
akcesu do UE z odszkodowaniami za mienie utracone przez przesiedleńców. W maju
1998 r. Bundestag zaapelował do rządu bońskiego o działanie na rzecz legalnych in-
teresów wypędzonych. Po stronie polskiej zaczęto w związku z tym przypominać, że
Polska nie otrzymała od Niemiec pełnej rekompensaty za skutki wojny i okupacji w
latach 1939-1945. Rząd RFN zdystansował się od żądań przesiedleńców. Niemieckie
wybory z września 1998 r., które przyniosły sukces lewicy i utworzenie rządu Gerharda
Schródera, nie zmieniły generalnie przychylnego Polsce kursu polityki niemieckiej, choć
pojawiły się w niej także oznaki większej powściągliwości. Nowy kanclerz odwiedził
Polskę już na początku listopada, podtrzymując poparcie Niemiec dla polskiego człon-
kostwa w UE, ale uchylił się od podania jakichkolwiek dat.
Trwały bardzo ożywione kontakty dyplomacji polskiej z innymi państwami Europy
Zachodniej. Między innymi, na początku 1998 r. prezydent Kwaśniewski odwiedził Au-
strię, w styczniu 1998 r. gościł w Polsce premier Hiszpanii Jose Maria Aznar, a w li-
stopadzie tegoż roku premier Buzek odwiedził Irlandię.
Z początkiem 1998 r. Polska wprowadziła, pod naciskiem Unii Europejskiej, za-
ostrzone zasady odprawy celnej na swych granicach wschodnich, co podkopało handel
przygraniczny i doprowadziło do nieprzyjaznych reakcji w Rosji i na Białorusi. Stosunki
z Rosją pozostawały nienajlepsze. Nieprzyjemnym zgrzytem była wypowiedź szefa ro-
syjskiego "Gazpromu" w Warszawie w styczniu 1998 r., kiedy zapowiedział on kon-
tynuację dostaw gazu do Polski, ale stwierdził, że choć nie należy się bać jego firmy,
"możemy i dać w zęby, gdy będzie trzeba". Wzajemnych relacji nie poprawiła wizyta
prezydenta Kwaśniewskiego w Moskwie pod koniec czerwca. W lipcu prasa rosyjska
zaczęła lansować tezę o rzekomej porównywalności zbrodni katyńskiej ze sposobem,
w jaki Polska miała potraktować jeńców bolszewickich w 1920 r. W listopadzie rosyjska
Duma skrytykowała Sejm RP za "postawienie znaku równości między hitlerowcami i
żołnierzami Armii Czerwonej" w oświadczeniu z okazji Dnia Niepodlegości, a w grudniu
tegoż roku szef wywiadu Rosji oskarżył Polskę o kampanię antyrosyjską. Rosja pro-
testowała przeciwko wejściu Polski do NATO i próbowała budować sobie w tej sprawie
poparcie w opinii publicznej Zachodu i wśród polityków, głównie amerykańskich. Osta-
tecznie musiała się jednak tym pogodzić. Napięte były stosunki między Polską i Bia-
łorusią, rządzoną przez Łukaszenkę w sposób coraz bardziej dyktatorski.
Dobrze układały się natomiast stosunki z partnerami podobnie jak Polska zmie-
rzającymi do członkostwa w NATO - Czechami i Węgrami. W marcu 1998 r. gościł
w Polsce prezydent Czech Havel, a w październiku odbyło się spotkanie premierów
trzech państw w Budapeszcie, którzy postanowili ożywić współpracę w ramach Grupy
Wyszehradzkiej. Dyplomacja polska wielokrotnie powtarzała, że wejście Czech, Polski
i Węgier do NATO nie powinno zakończyć procesu rozszerzania Sojuszu. Wynikało
to z poparcia przez Polskę akcesu do NATO także innych krajów Europy Środkowo-
-Wschodniej, przede wszystkim Słowacji, Słowenii, Litwy i pozostałych państw bał-
tyckich, a w dalszej kolejności takźe Bułgarii i Rumunii. Prorosyjska polityka rządu
Vladimira Mecziara i jego antyzachodnie, a także antyczeskie i antywęgierskie nasta-
wienie, zredukowały szanse Słowacji na wejście do militarnej struktury Zachodu w tym
samym czasie co pozostałe państwa Grupy Wyszehradzkiej. Jednakże Polska stale de-
klarowała poparcie dla słowackiego członkostwa w NATO. Po objęciu w 1998 r. władzy
przez słowacką opozycję, nowy premier Słowacji Mikulas Dziurinda przyjechał do War-
szawy, gdzie władze polskie potwierdziły raz jeszcze swoje poparcie dla usilnych tym
razem starań Bratysławy o włączenie do NATO i UE.
Polska pełniła w regionie rolę ośrodka, który wspierał prozachodnie aspiracje mniej
zaawansowanych w transformacji sąsiadów. Ich dąźenia do wyrwania się z geopolitycznej
szarej strefy oraz starania Polski w tym kierunku cieszyły się zresztą generalną przy-
chylnością Zachodu, a głównie USA. Nowym wydarzeniem w stosunkach z sąsiadami
ze Środkowej Europy było spotkanie prezydentów Polski, Rumunii i Ukrainy w listo-
padzie 1997 r., oznaczające zacieśnienie współpracy w trójkącie Warszawa-Bukareszt
-Kijów. Pod koniec 1998 r. prezydenci Litwy i Ukrainy wypowiedzieli się za zacieś-
nieniem współpracy z Polską. Częste wymiany wizyt tworzyły dobry klimat dla takiej
współpracy. Na przykład, w obchodach polskiego Święta Niepodległości w 1998 r. ucze-
stniczyli prezydenci Litwy, Rumunii, Ukrainy i Węgier.
Formalnie poprawne były stosunki z Izraelem, do czego przyczynił się między in-
nymi udział premiera Buzka w Marszu Żywych z Oświęcimia do Brzezinki w kwietniu
1998 r. Cieniem na stosunkach polsko-żydowskich kładła się jednak sprawa żądań re-
stytucji mienia nieistniejących już gmin żydowskich w Polsce, a zwłaszcza problemy
związane z nazistowskimi obozami zagłady, przede wszystkim Auschwitz i Birkenau.
W maju 1998 r. wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów Kalman Sultanik
stwierdził, że obozy te winny być eksterytorialne, co mocno poruszyło opinię polską.
Z kolei sprawa krzyży stale dostawianych na oświęcimskim żwirowisku bulwersowała
stronę żydowską.
Kontakty z krajami Azji Wschodniej pozostawały na dalszym planie. Wizyta pre-
zydenta Kwaśniewskiego w Chinach w listopadzie 1997 r. nie przyniosła przełomu w
stosunkach w tym krajem. Kwaśniewski zgodził się w Pekinie na chińską interpretację
kwestii praw człowieka i Tajwanu, co wywołało rozczarowanie w Taipei i krytykę w
1!.(l
25. KOHABITACJA PRZEŁOMU STULECIA
Polsce. W styczniu 1998 r. Kwaśniewski odwiedził Indie, w lutym - Japonię, a na
początku 1999 r. - Sri Lankę, Wietnam i Malezję.
Polska w NATO. W drugiej połowie 1998 r. trwały przygotowania polityczne i
wojskowe do przyjęcia Polski, Czech i Węgier do NATO. W styczniu 1999 r. Polska
została oficjalnie zaproszona do Sojuszu. Częstym gościem w Warszawie był sekretarz
generalny NATO Javier Solana. 17 II Sejm i Senat uchwaliły ustawę upoważniającą
prezydenta do ratyfikacji Traktatu Północnoatlantyckiego. Przeciw ustawie głosowało 7
posłów Naszego Koła Jana Łopuszańskiego, wywohzjąc zdumienie większości środowisk
politycznych. 26 II prezydenci Polski Kwaśniewski i Czech Havel podpisali w Pradze
akty ratyfikacyjne NATO, co było ostatnim warunkiem przystąpienia do Sojuszu.
Ostatecznie 12 III 1999 r. sekretarz stanu USA Madeleine Albright otrzymała w
miejscowości Independence w stanie Missouri akty ratyfikacyjne od ministrów spraw
zagranicznych Czech, Polski i Węgier. Odtąd stały się one członkami Sojuszu. W kilka
dni później podobna uroczystość odbyła się z udziałem szefów rządów tych państw w
siedzibie NATO w Brukseli. Tak więc, w dziesięć lat po rozpoczęciu procesu trans-
formacji, niepodległa i demokratyczna Polska postawiła decydujący krok, wywohzjący
dalekosiężne skutki dla jej bezpieczeństwa, stabilizacji politycznej i rozwoju gospodar-
czego. Przez ten wybór Polska, z pomocą Zachodu, przekreśliła ostatecznie dziedzictwo
Jałty, umacniając swe bezpieczeństwo w koniunkturze geopolitycznej, jakiej kraj nasz
nie znał od trzystu lat.
Niemal natychmiast Polska stanęła przed trudną próbą, jaką była pod koniec marca
1999 r. decyzja dowództwa NATO o bombardowaniu niektórych celów w Jugosławii.
Polska była konsultowana na ostatnim etapie podejmowania decyzji, a naloty NATO
zostały przyjęte z aprobatą przez większość społeczeństwa i Sejmu, choć sprzeciw wy-
razili niektórzy działacze SLD, PSL i Naszego Koła. SLD-owska "Trybuna" protestowała
nawet przeciw "agresji Stanów Zjednoczonych i ich sojuszników z NATO na narody
Jugosławii", zapominając, że sojusznikiem tym stała się właśnie Polska. Większość kie-
rownictwa partii postkomunistycznej ostatecznie poparła stanowisko pronatowskie, ale
wielu działaczy wspierało opcję proserbską.
Polska polityka zagraniczna na nowym etapie. Paradoksalnie, w momencie przy-
stępowania Polski do NATO nasilały się różne nieprzychylne Polsce postawy i gesty.
Szef CNN Ted Turner pozwalał sobie publicznie na niewybredne Polish jokes. Po ostrej
reakcji rządu RP musiał nawet przepraszać Polaków. Spadkobiercy majątków utraconych
w Polsce w wyniku II wojny światowej i komunistycznej nacjonalizacji wysuwali ro-
szczenia do pełnej rekompensaty w stosunku do rządu polskiego, który wprawdzie winien
respektować prawa własności, ale w żadnej mierze nie mógł odpowiadać za szkody
poczynione przez III Rzeszę, ZSRR i władze PRL. W związku z tym we wneśniu 1999 r.
rząd Buzka opracował projekt ustawy reprywatyzacyjnej, przewidującej 50% rekompen-
saty za utracony majątek. Po dhzgich i trudnych dyskusjach ustawa ta, uchwalona przez
Sejm i Senat przy ograniczeniu prawa do odszkodowań dla obywateli RP, znalazła się
w marcu 2001 r. w kancelarii prezydenta Kwaśniewskiego, który ją zawetował.
Sprzeczne sygnały docierały do opinii publicznej z rokowań z Unią Europejską.
Raport Komisji Europejskiej z połowy listopada 1999 r. dawał Polsce najwyższe noty
w dziedzinie przemian gospodarczych, najniższe zaś - za dostosowywanie prawa do
norm unijnych. Negocjatorzy Unii stawiali często negocjatorom polskim trudne warunki
k _,
i to w s osób bezalternat wn . Na ocz tku rodnia te aż roku minister s rew za ta
p y y p ą g g p g
nicznych Geremek skrytykował w Brukseli przedstawicieli piętnastki za metody pro-
wadzenia rokowań. Podobnie zmienne były opinie Polaków w sprawie przystąpienia do
25.4. POI,OŻENIE MIĘDZYNARODOWE 461
Unii. Badania z połowy października wykazały spadek poparcia dla integracji poniżej
50%, natomiast w miesiąc później inne badania pokazały, że sięga ono prawie 60%.
Negocjacje z Unią nie były łatwe, nie tylko z powodu problemów z polskim rolnictwem,
obaw Polaków o wykup ziemi w Polsce przez obcokrajowców czy obaw Europejczyków
przed napływem polskiej siły roboczej, ale także ze względu na zmienne i zróżnicowane
stanowisko necjatorów europejskich. Na początku 2000 r. wydawało się, że polski akces
do Unii może ulec znacznemu opóźnieniu, ale podczas szczytu europejskiego w Nicei
pod koniec tegoż roku przyznano Polsce 27 głosów w Radzie Unii, a więc tyle samo,
ile posiada Hiszpania, a także postanowiono zakończyć negocjacje z krajami kandy-
dackimi do końca 2002 r.
Nie zmieniły się priorytety polskiej dyplomacji. Rząd RP przywiązywał największe
znaczenie do stosunków z państwami NATO i Unii Europejskiej. Podczas uroczystości
półwiecza NATO w Waszyngtonie w kwietniu 1999 r. prezydent Kwaśniewski opowie-
dział się za dalszym rozszerzaniem Sojuszu. W maju 1999 r. odbył się szczyt prezydentów
Francji, Niemiec i Polski, czyli krajów Trójkąta Weimarskiego, a także pierwsza sesja
Zgromadzenia Północnoatlantyckiego, zorganizowana w Warszawie. W styczniu 1999 r. go-
ścił w Polsce premier Kanady Jean Chretien. W kwietniu premier Jerzy Buzek złożył
wizytę w Danii, w lipcu bawił w Polsce premier Francji Lionel Jospin, a w grudniu
premier Szwecji Goeran Persson.
Coraz chłodniejsze był stosunki Polski z Rosją. Reakcją Moskwy na wejście Polski
do NATO było minimalizowanie jej znaczenia dla Rosji. Sporym zaskoczeniem było
w Polsce jawnie nieprawdziwe oświadczenie rosyjskiego MSZ z połowy września 1999 r.,
że nie ma postaw do twierdzenia, iż 17 IX 1939 r. ZSRR dokonał agresji na Polskę.
W styczniu 2000 r. rząd polski uznał dziewięciu dyplomatów rosyjskich za persona
non grata w związku z działalnością wywiadowczą, co wywołało retorsje ze strony Rosji.
Sytuację pogorszyło miesiąc później wtargnięcie na teren konsulatu rosyjskiego w Po-
znaniu grupy młodzieży nacjonalistycznej i anarchistycznej, która spaliła flagę Rosji.
Stąd też uroczyste otwarcie i poświęcenie cmentarza ofiar zbrodni NKWD w lesie ka-
tyńskim w lipcu 2000 r. nie stało się zaczątkiem pojednania. Wicepremier Rosji, który
przybył na uroczystość, wyraźnie uchylił się od jakiegokolwiek gestu skruchy wobec
Polaków. Niepokój w Polsce wywołały jesienią tegoż roku informacje o przeciągnięciu,
bez zgody władz polskich, kabla telekomunikacyjnego łączącego Rosję z Niemcami,
do czego wykorzystano budowany w Polsce gazociąg Rosja-Europa Zachodnia. Dopiero
na początku 2001 r., po wizycie ministra Bartoszewskiego w Moskwie, zarysowało się
pewne ocieplenie w stosunkach polsko-rosyjskich.
Zdecydowanie złe były stosunki Polski z Białorusią. Podczas obrad OBWE w Stam-
bułe w listopadzie 2000 r. doszło do słownej potyczki między prezydentami Kwaśnie-
wskim i Łukaszenką na temat łamania praw człowieka na Białorusi. Dobre były natomiast
stosunki z Ukrainą. W styczniu 1999 r. Polskę odwiedził preżydent Kuczma, w lutym
premier Buzek gościł w Kijowie, a w maju rewizytował Ukrainę prezydent Kwaśniewski.
Kontakty polsko-ukraińskie ożywiły się w 2000 r. w związku ze sprawą nowej nitki
gazociągu jamalskiego, która według planów rosyjskich miała przechodzić przez Polskę,
ale omijać Ukrainę.
Częste były kontakty z sąsiadami aspirującymi do NATO. W lutym 1999 r. spotkali
się premierzy Polski i Czech. Traktaty ratyfikacyjne NATO podpisali prezydenci Polski
i Czech w Pradze. W październiku prezydent Kwaśniewski gościł na Węgrzech. Polska
stała się głównym adwokatem w staraniach Słowacji o wejście do struktur zachodnich.
Wyrazem tego była między innymi wizyta prezydenta Słowacji Rudolfa Szustera w Pol-
462 25. KOHABITACJA PRZEŁOMU STULECIA
sce w sierpniu tegoż roku. Mimo niezbyt przychylnego traktowania mniejszości polskiej
na Litwie, Polska nadal zdecydowanie wspierała litewskie dążenia do integracji ze stru-
kturami zachodnimi. Stanowisko to wyraził między innymi prezydent Kwaśniewski pod-
czas wizyty na Litwie w kwietniu. Symboliczne znaczenie miał Drugi Zjazd Gnieźnieński
12 III 2000 r., w tysięczną rocznicę wizyty cesarza Ottona III. Prezydenci Polski, Nie-
miec, Słowacji, Litwy i Węgier oraz zwierzchnicy kościołów chrześcijańskich w Polsce
wydali oświadczenie na temat zasad postępowania w jednoczącej się Europie. Mimo
napięć związanych ze sprawą żwirowiska oświęcimskiego czy roszczeń Żydów ame-
rykańskich do majątków utraconych w Polsce po 1939 r., poprawne były także stosunki
z Izraelem. Dobrze przysłużyły się im wizyty w Izraelu prezydenta Kwaśniewskiego
w styczniu 1999 r. oraz premiera Buzka w grudniu tegoż roku.
25.5. NA PROGU NOWEGO TYSIAzCLECIA
i'Y
;
Polskie paradoksy. W nowe tysiąclecie Polska wchodziła jako państwo niepodległe,
demokratyczne, cieszące się bezpiecznym polożeniem strategicznym oraz stopniowym
rozwojem gospodarki. Nasilały się jednak także zjawiska niepokojące, czy wręcz kry-
zysowe. W lutym 1999 r. 60% Polaków twierdziło, że sprawy w kraju idą w złym kie-
runku, i nie była to opinia zupełnie bezpodstawna. Składało się na nią wiele czynników.
W 1999 r. po raz pierwszy w najnowszej historii Polski zanotowano ujemny przyrost
naturalny, toteż nieznacznie spadła liczba ludności. Utrzymujący się od wielu lat rozwój
gospodarczy przestał być zauważalny w postaci wzrostu dochodów szerokich kręgów
społeczeństwa, a bezrobocie zaczęło ponownie rosnąć. Związane to było między innymi
z tym, że nowe inwestycje, głównie zagraniczne, nie tworzyły tylu miejsc pracy, ile
zabierały w drobnym handlu i wytwórczości, które były dźwignią odbudowy gospo-
darczej w pierwszych latach zmiany systemowej. Zła była sytuacja w rolnictwie, tra-
pionym niską wydajnością i brakiem opłacalności, opartym na drobnych gospodarstwach
nie potrafiących korzystać z dobrodziejstw specjalizacji. Zmonopolizowany hurt rolny
pogarszał sytuację drobnych producentów. Wraz z nastrojami zagrożenia i niepewności
powracały złe stosunki międzyludzkie, a nawet ich brutalizacja. Wyrażało się to, na przy-
kład, w upowszechnieniu wulgaryzmów językowych. Szans rozwoju osobowego nie wi-
działa spora część młodego pokolenia, wyznająca cynizm i praktykująca okrucieństwo.
Polem takich zachowań stały się stadiony piłkarskie. Ogromnym problemem społecznym
była narkomania. Nie malala przestępczość, w tym najbardziej groźna, zorganizowana.
Opinię publiczną coraz częściej bulwersowaly krwawe porachunki między gangami, na
przykład między "mafią pruszkowską" a "mafią wołomińską". Problemem była też alie-
nacja elit politycznych oraz korupcja w życiu publicznym. Pod tym względem orga-
nizacja Transparency International lokowala Polskę na 43. miejscu w świecie.
W kulturze masowej płytkie, ale niegroźne disco polo mieszało się z nihilizmem,
ale także tendencjami bardziej konstruktywnymi. Interesująca była, na przykład, moda
na muzykę "korzeni", sięgającą do tradycji ludowej, której przedstawicielką była Kayah
oraz zespoty "Golec Łorkiestra" i "Brathanki". Pozytywnym zaskoczeniem był niezwykły
sukces dziecięcego zespołu "Arka Noego", śpiewającego wesołe i rytmiczne piosenki
religijne, a także triumf filtnów Ogniem i mieczem Jerzego Hoffmana i Pan Tadeusz Wajdy,
które pod względem liczby widzów wyprzedziły preferowane dotąd filmy amerykańskie,
Wielkim wzięciem cieszyły się też polskie seriale telewizyjne, z których zwłaszcza Klan
zupełnie na to zasługiwał.
25.5. NA PROGU NOWEGO TYSlĄCLECIA 463
Pod koniec wieku odeszli niektórzy wybitni twórcy, którzy w dużej mierze określali
miejsce Polski na kulturalnej mapie świata: Jerzy Grotowski, ks. Józef Tischner, Zbigniew
Herbert, Gustaw Herling-Grudziński czy Jerzy Giedroyc. Niezależnie od takich sukcesów,
jak Oskar dla Wajdy w 2000 r. czy nagroda na Targach Midem w Cannes dla Pen-
dereckiego, kultura "wysoka" przeżywała w Polsce, podobnie jak na Zachodzie, kryzys
tożsamości. Na przykład, wystawy w warszawskiej "Zachęcie" budziły u niektórych
żywe oburzenie, jak w przypadku zdjęć aktorów w mundurach hitlerowskich, które pociął
szablą Daniel Olbrychski, u innych zaś - wzruszenie ramionami wobec takich produkcji
artystycznych jak publiczne obieranie ziemniaków. Stan kultury podsumowano kryty-
cznie na początku grudnia 2000 r. podczas Kongresu Kultury Polskiej w Warszawie.
Narodowe kompleksy i nastroje ksenofobiczne nie znikały, często podsycane z zew-
nątrz. Tak było, na przykład, z nabolałymi stosunkami polsko-żydowskimi. Działaniom
na rzecz ich poprawy, takim jak Marsze Żywych czy inne formy pojednania, towa-
rzyszyły jednocześnie przesadzone oskarżenia i krzywdzące uogólnienia, jak w przy-
padku książki Jana Grossa Sąsiedzi, ujawniającej udział Polaków w mordzie Żydów
w Jedwabnem w 1941 r. Opinie takie utrudniały Polakom znalezienie równowagi w
samoocenie swych wad i zalet oraz win i ofiar. Świętowanie sukcesów Polaków na
olimpiadzie w Sydney we wrześniu 2000 r czy zwycięstw skoczka narciarskiego Adama
Małysza na początku 2001 r. świadczyło o tym, że polskiej świadomości nadal niezwykle
potrzebne były sukcesy na arenie międzynarodowej.
Koniec drugiego i początek trzeciego tysiąclecia nasuwał więc różne, często smutne
refleksje o kondycji Polaków. Sam ten przełom przeżywano najczęściej jako doświad-
czenie emocjonalne. Specjalne znaczenie nadał mu Kościół katolicki, obchodząc Rok
Jubileuszowy, w czasie którego zachęcano wiernych do rachunku sumienia. Dziesiątki
tysięcy młodzieży z wielu krajów przyjechało do Warszawy na przełomie I999 i 2000 r.
na doroczne spotkanie wspólnoty Taizó. 14 V 2000 r. prymas Glemp podczas mszy
świętej w Krakowie wyznał winy Kościoła w Polsce, między innymi brak strategii walki
ze złem, życie duchownych ponad stan, tolerowanie antysemityzmu i "grzechów spo-
łecznych". Na początku lipca 2000 r. narodowa pielgrzymka Roku Jubileuszowego zgro-
madziła w Rzymie ponad 30 tys. Polaków. Przybyli także prymas Glemp, premier Buzek,
marszałkowie Sejmu i Senatu, a nawet prezydent Kwaśniewski, deklarujący się jako
niewierzący.
W niepodległej i demokratycznej Polsce początku nowego tysiąclecia trwał kryzys
tożsamości. Obserwowano ogromne braki w świadomości obywatelskiej: ignorowanie
potrzeby dobra wspólnego, popularność przekonania, że można stale brać ze wspólnego
więcej niż się daje, a nawet, że to wspólne nie ma w ogóle konkretnego wymiaru, negację
powszechnych norm postępowania w myśl porzekadła: "punkt widzenia zależy od punktu
siedzenia", a także brak wyczucia hierarchii ważności różnych celów i logicznej spój-
ności poglądów. Przykładem mogą być dramatyczne tyrady w obronie wolności jednostki
do postępowania według własnego widzimisię oraz równie dramatyczne lamenty nad
upadkiem moralności i narastaniem poczucia zagrożenia. Zamiast dawnego konfliktu
między sumieniem wolnym i zniewolonym pojawiły się odnowione konflikty, w których
antagoniści oskariali się wzajemnie o libertynizm lub fundamentalizm, pseudoeuropej-
skość lub zaściankowość, kosmopolityzm lub nacjonalizm. Zagospodarowanie wolności
pozostawało największym wyzwaniem początku XXI w.
1
i: ..:
I :..
i.. .



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
01 Realizacja cyklu olimpijskiego 1997 2000
R24 rządy SLd PSL 1993 1997
USTAWA O OCHRONIE OSÓB I MIENIA Z 22 SIERPNIA 1997 R
42 30 Marzec 2000 Dialog na warunkach
Stromlaufplan Passat 52 Automatisches 4 Gang Getriebe (AG4) ab 10 2000
Linux 2000 DVB T Experiments
ZB Kapital zagraniczny w polskich mediach ZP nr 1 2 1997
1997 0704
Tracklista Energy 2000 08 05 2009
1997 05 Zegar meczowy
54 19 Maj 2000 Czeczenia kona
53 2 Maj 2000 Ludzie wśród gruzu

więcej podobnych podstron