5169915963

5169915963



38


MATEUSZ WERNER

innego (ale czy nowego?) Herberta. To już nie zagadkowy książę poetów na wysokościach swego majestatu destylujący liryczne tropy. To żywy człowiek, odkryty przed nami w namiętnym porywie szczerości. Szczerości bolesnej, bo nie zawsze łatwej do zaakceptowania przez innych — twarz wykrzywioną grymasem żywych odczuć trudniej znieść niż alabastrową maskę stoicyzmu, w której poetę przywykliśmy oglądać. Wprawdzie takiego dionizyjskiego Herberta znaliśmy już wcześniej dzięki kilku udzielonym przez niego wywiadom, m. in. Jackowi Trznadlowi w Hańbie domowej, jednak powtarzaliśmy sobie wówczas, że to przecież nie poezja, a tylko okolicznościowe wypowiedzi, naznaczone doraźnością swej publicystycznej funkcji.

Rovigo nie stanowi przełomu, jest raczej aneksem, glosą do dzieła, którego idiom wyczerpał się w Elegii.... Przy wszystkich swoich innoś-ciach jest to przecież poezja zbudowana w świecie wartości tego samego artysty. Rzecz w tym, że zbudowana jest inaczej. I to właśnie budzi największą ciekawość. Czyżby dopiero teraz Herbert ukazał nam prawdziwe oblicze? Czyżby on — bojownik prawdy — do tej pory kłamał, udawał przed nami? By odpowiedzieć na te pytania, trzeba najpierw zobaczyć, na czym polega owa wyjątkowość i „inność” Rovigo. Stanisław Barańczak w Uciekinierze z utopii bardzo trafnie stwierdził, iż właściwie cała twórczość Herberta (oczywiście do momentu wydania książki, czyli do roku 1984)1 opiera się na motywie wierności i zdrady. Wierności tradycji i jej duchowym wartościom, i jednocześnie niemożności osiągnięcia wytyczonego celu, wobec własnego „barbarzyństwa” i kulturowego „wydziedziczenia” własnej świadomości. Ten motyw jest bardzo silny jeszcze w Elegii... (mówi o tym choćby dramatyczne zakończenie tytułowego wiersza). W Rovigo uderza brak owego samo-oskarżenia poety o „zdradę” świata tradycyjnych wartości, spowodowaną jego ludzką niedoskonałością i duchowym kalectwem — piętnem marnego czasu, w jakim żyje. W Rovigo poeta staje się nieomylnym sędzią, autorytetem, jedynym prawodawcą. Rzecz szalenie znamienna: Elegia... zaczyna się wierszem Dęby — dramatycznym dokumentem kapitulacji umysłu ludzkiego wobec „przeklętych problemów”:

lecz kto rządzi

czy bóg wodnistooki z twarzą buchaltera demiurg nikczemnych tablic statystycznych

1

S. Barańczak Uciekinier z Utopii, Londyn 1984.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Zbigniew Herbert Potęga smaku Potęga smakuZbigniew Herbert To wcale nie wymagało wielkiego charakt
U Po lekcjach gram na gitarze w szkole Ale już nie chcę, wolę chodzić na basen, judo, balet i
DSC04218 łaskawego pana, ale żąda, domaga się, działa, krytykuje. To już nie społeczeństwo zabiega o
CCF20090422013 32. Barbara Murawska pod uwagą, że jeśli rodzic napisze, że nie chce tej czy innej n
w9 30 OPOWIADANIA ZEBRANE Jakiego Romka? A czy to pan nie wie, jak mi na imiq? Roman mi przecie na c
31980 SSA47552 ) Ale strzeż się obcego. ^To nasz największy (wróg. Widział pierścień na twoim palcu
13126 s 6 Poprawiła mu kołdrę i odchodzi. Piotr leży cicho. Ale spać już nie może. Po chwili na podw
w9 30 OPOWIADANIA ZEBRANE Jakiego Romka? A czy to pan nie wie, jak mi na imię? Roman mi przecie na c
Autonomiczne wózki widłowe to już nie mrzonka konstruktorów, ale aktualna rzeczywistość w przemyśle.
tpn w alpach i za alpami2201 165 Później nadano, czyli raczej usiłowano jój nadać, okrętu kształty
Obraz1 (23) mowy znamienne. Jest to już nie tylko język mówiony, jak u Białoszewskim go, ale wręcz
36896 P1010561 o. Józef M. Bocheński nie jest miłe, ale jest prawdziwe i na to już nie ma rady. Te u
CCF20100129008 109 v104 Nigdy latem czy jesienią, za to często w zimie rosną sobie z góry na
CCF20090422013 32 / Barbara Murawska pod uwagę, że jeśli rodzic napisze, że nie chce tej czy inne

więcej podobnych podstron