5332218652

5332218652



210 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA

„Bibliotecznej inżynierii wiedzy” (tak to się nazywa) oraz właśnie „Bibliotecznej kognitologii”. Stąd też i sygnalizowana tu publikacja.

Uznając biblioteczną kognitologię za odrębną dyscyplinę nauki — co jest dyskusyjne — Autor omawia jej problematykę i zakresy poznawcze oraz pojęcia i metodologię badawczą. Ta ostatnia nie różni się zresztą niczym od ogólnobibliotekoznawczej. Przedstawiając zaś zakres analityczny, Autor wprowadza rozróżnienie pomiędzy bibliotekarstwem a biblioteczną działalnością, z jego punktu widzenia konieczne, ale na mój gust ryzykowne i sztuczne.

W dalszych rozważaniach mówi się o funkcjach bibliotek i bibliotecznej działalności. Autor wymienia trzy funkcje, mianowicie informacyjną, edukacyjną i kulturalną. Sądzę, że ta ostatnia wymagałaby rozpisania (bo to eufemizm) na intelektualną i estetyczną, ale i tak brakuje tu funkcji rozrywkowej i substytutywnej. Ta luka ciąży zresztą nad całym tekstem.

Z punktu widzenia swojej kognitologii Autor wyodrębnia funkcję informacyjną jako poznawczą wraz z „technologiczną”. A za ostateczny cel i wynik działalności bibliotecznej uważa humanizację, socjalizację oraz demokratyzację użytkowników. Nie dość, że brzmi to koszmarnie i sztucznie, to jeszcze i rejestr jest arbitralny — nie wiadomo, czemu to tak, a nie całkiem inaczej.

Z kolei przedstawia Autor strukturalny model działań bibliotecznych, uwzględniając w nim, w zakresie informacyjnej (poznawczej) obsługi użytkowników, procesy pobudzające, wykonawcze, kontrolne i koordynacyjne. Zarówno sam podział, jak i charakterystyka, uzasadniają się nieźle, ale nieoczekiwanie pojawiają się pojęcia „interioryzacji” oraz „eksterioryzacji”, które akurat w tym miejscu oraz kontekście nie mają żadnego sensu. Są to wszak (według B. Parsonsa) finalne warianty procesu internalizacji, a więc wewnętrznego przyswajania treści, a nie żadnego oddziaływania.

Wreszcie następuje zestawienie działalności bibliotecznej z rejestrem społecznych potrzeb poznawczych. Autor odwołuje się (słusznie, acz nie zawsze trafnie) do teorii komunikacji społecznej i analizuje informacyjno-poznawcze zadania bibliotek oraz sytuacje, w jakich te zadania są realizowane. W tym kontekście pojawia się rejestr źródeł poznawczych zachowań człowieka; są to potrzeby edukacyjne, komunikacyjne, potrzeby osiągnięć i rywalizacji. Także i tym razem spis sprawia wrażenie arbitralnego — nie bardzo wiadomo, czemu wymieniono te właśnie potrzeby. I ani słowa o autonakazach (człowiek wszak ma wolę) oraz o instrumentalnych nakazach innych osób.

Przez wszystkie te rozstrząsania niejako na boku pozostawał problem wielozakresowego charakteru bibliotek — gromadzenia i upowszechniania zbiorów nieinformacyjnych, głównie literackich. Otóż w końcu Autor ustosunkowuje się do tej kwestii, podobnie jak nasi twórcy pojęcia „informacji estetycznej”. To nonsens; może od biedy istnieć „poznanie estetyczne”, lecz nie „informacja estetyczna”, bo to tak, jak „sucha woda”. Mimo to termin funkcjonuje.

Autor uważa, że w piśmiennictwie literackim zawiera się jakaś wiedza i wobec tego kwalifikuje te zbiory także do systemu poznawczego biblioteki, uzasadniając ten krok wyjaśnieniem, że odbiór literatury ma charakter „problemowy i emocjonalny”. To są eufemizmy, na pozór poprawne, które jednak kamuflują rzeczywiste — często skrajnie werystyczne (mimetyczne) — przeświadczenia, że literatura i sztuka Jakoś” informują. Otóż nie informują — powieściowy Jagiełło nie reprezentuje Jagiełły prawdziwego — i wszelkie próby wmontowania ich w jakikolwiek kontekst informacyjny są szokującą pomyłką. A trzeba pamiętać, że zbiory literackie stanowią lwią część ogólnych zbiorów bibliotecznych, nie można zatem tej sprawy ani zagadać, ani zbyć milczeniem.

Ostatnia część książki dotyczy praktycznych relacji między poznawczymi potrzebami społeczeństwa a regułami funkcjonowania bibliotek i większość autorskich sugestii w tej mierze da się akceptować. To jakby pochodna owej „bibliotecznej inżynierii poznawczej”, którą zajmuje się na uczelni. Główne zasady tej działalności sprowadza Autor do postulatu aktywności, wprowadzania i przystosowania nowych technologii komunikacyjnych oraz wyraźnie poznawczego nastawienia w akademickim kształceniu studentów. Proponuje też formułę „marketingowej biblioteki informacyjnej”, jednak nie tak nową jak sądzi, bowiem w różnych krajach takie już istnieją. W dodatku, mimo zamieszczenia w wykazie źródeł mnóstwa tekstów o marketingu, popełnia w tej nazwie dziecinny, częsty wśród laików błąd: mówi o bibliotece komercyjnej, a nie marketingowej. Zresztą żadna biblioteka nie może być niemarketingowa, czy chce, czy nie chce.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
140 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA bogata; u nas termin ten znalazł się w Słowniku terminologicz
RECENZJE 1 PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA 55 Z drugiej strony wydarzenie to napawa sceptycyzmem, ponieważ:
500 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA badań. I tak na przykład okazuje się, że od Internetu częście
208 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA nie jest tak, że polskie bibliotekarstwo przed 1989 r. to był
538 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA nika. Tak więc w rozdziale trzecim pt. „Dominujące treści”
RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA PRZEGLĄD BIBLIOTECZNY 2008 z. 3 PL ISSN 0033-202X Małgorzata Piet
494 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA do szkoły, że ma przestarzały system edukacji i zmusza dzieci
496 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA kategoryzacji jednostek naukowych i przyznawania uprawnień do
498 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA dzenia nauki o informacji, a mianowicie problem wyszukiwalnoś
502 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA dla rozwoju ruchu w Europie jest propozycja wprowadzenia opat
504 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA Między przeszłością a przyszłością: książka, biblioteka,
506 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA Barbara Kamińska-Czubała). Kolejny wyodrębniony tematycznie
508 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA Mikołajczyka na Zachód, pierwszego numeru „nowej” „Gazety
510 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA Interesującą publikację, skierowaną przede wszystkim do kadry
512 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA Fonoteki na świecie wygłosiła Maria Wróblewska. Przedstawiła
514 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA tekach mnóstwo dyrektorów spoza zawodu. Lidman uzasadnia to
516 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA wyszukiwawcze, specjaliści natomiast oczekują opcji
518 RECENZJE I PRZEGLĄDY PIŚMIENNICTWA Jednak najbardziej zdumiała mnie furia, z jaką liczni autorzy

więcej podobnych podstron