Suka nazywa się Elza, ma 7 lat. Dotychczasowi właściciele nie mogą jej zatrzymać ze względu na zmianę sytuacji życiowej.

Szukam tylko odpowiedzialnych, mądrych ludzi, którzy zapewnią Elzie odpowiednie warunki.
Sunia całe życie spędziła na podwórku, ciężko znosi pobyt w mieszkaniu, dlatego preferowany jest dom z ogrodem. Nie jest to pies do kojca ani na łańcuch!

Sunia jest zadbana, wysterylizowana, po szkoleniu na psa towarzyszącego.

Niestety nie toleruje innych suk ani kotów. Zgadza się z samcami. Ma skłonności do dominacji nad innymi psami, ale do ludzi nie jest agresywna.
Wychowana z dzieckiem, jest bardzo cierpliwa do dzieci.
Poza tym jest posłuszna i nieagresywna, ale dominująca w stosunku do innych psów.

http://img191.imageshack.us/img191/3665/elza3.jpg
http://img121.imageshack.us/img121/3815/elza1.jpg
Piękna dziewczyna ,oby znalazła odpowiedzialny domek.
No fajna :) Jak moja była sunia i z charakteru też hyhy yhh gdy nie to że mam już psa :kwasny: ;)
Z charakteru to raczej nie bo wychowana na jedynaczke - pewnie ozdobą ogrodu miala być i za alarm robic , a teraz , na stare lata na poniewierke pojdzie.....
Z charakteru to raczej nie bo wychowana na jedynaczke - pewnie ozdobą ogrodu miala być i za alarm robic , a teraz , na stare lata na poniewierke pojdzie..... __________________

Zgadzam sie Pusia z Twoim zdaniem na stare lata na poniewierke zmaiana sytaucji zyciowej ,zmiana, zamiana, nie moge, nie da sie, nie dam rady nie taki ,nie taka, normalnie dreszcze przechodza czlowieka jak sie widzi i czyta. ze jakis stary pies szuka nowego domu bo wtym zostac juz nie moze.. Napewno nie moze czy go juz nie chca.. bardzo spodobalo mi sie to co napiosala MIla-Agata .. Pies-kot zostaje -leczyc czym sie da ale oni zostaja ..
Dlaczego ludzie tak robia. Rozumiem smierc ,ale jest jeszcze rodzina ktora pies zna.. Czy ktos sie zastanowil nad tym co ten pies czuje.. Przeciez one tez maja uczucia bo by nas nie kochali..
Jest sliczna oby jak musi i nie ma innego wyjscia znalazla naprawde kochajacy domek. :przytul:
Są czasem wypadki losowe : smierc , ciezka choroba w rodzinie , mozna wtedy szukac domu dla psa u przyjaciol lub przez przyjaciol .Moi znajomi musieli się szybko zdecydowac na wyjazd calą rodziną za granicę . Wygladalo,ze muszą rozstac się z dwoma kotami uwielbianymi przez ich dzieci . Poradzili sobie - wynajęli mieszkanie ludziom, ktorzy zaopiekowali się nimi przez kilka miesiecy potrzebnych do zrobienia im odpowiednich badan i przywóz do nich, do Anglii . Cala rodzina w komplecie mimo trudności . Tak samo jest przy koniecznosci przeprowadzki np do mieszkania z domu z ogrodem , dla 1 psa - miejsce zawsze powinno się znaleźć , ale skoro ludzie sa w stanie zrezygonowac ze swojego zwierzaka li tylko z powodu narodzin dziecka to nic mnie już nie dziwi....
Zgadzam sie Pusia z Twoim zdaniem na stare lata na poniewierke zmaiana sytaucji zyciowej ,zmiana, zamiana, nie moge, nie da sie, nie dam rady nie taki ,nie taka, normalnie dreszcze przechodza czlowieka jak sie widzi i czyta. ze jakis stary pies szuka nowego domu bo wtym zostac juz nie moze.. Napewno nie moze czy go juz nie chca.. bardzo spodobalo mi sie to co napiosala MIla-Agata .. Pies-kot zostaje -leczyc czym sie da ale oni zostaja ..
Dlaczego ludzie tak robia. Rozumiem smierc ,ale jest jeszcze rodzina ktora pies zna.. Czy ktos sie zastanowil nad tym co ten pies czuje.. Przeciez one tez maja uczucia bo by nas nie kochali..
Jest sliczna oby jak musi i nie ma innego wyjscia znalazla naprawde kochajacy domek. :przytul:

Ja też się zgadzam z Tobą Pusiu,na stare lata jest już niepotrzebna...
Zwierzę to pełnoprawny członek rodziny ,ale nie wszyscy tak to rozumieją.
Zawsze los zatacza koło i nie wiadomo jak dzieci takiego człowieka, który pozbywa się psa/kota/ptaszka/gryzonia........postąpią w przyszłości ,na starość,z nim samym?
Z charakteru to raczej nie bo wychowana na jedynaczke - pewnie ozdobą ogrodu miala być i za alarm robic , a teraz , na stare lata na poniewierke pojdzie.....

a w właśnie, że z charakteru jest podobna, bo moja Nala też była dominująca w stosunki do innych suczek i psów. Była owszem tylko jedynym psem na podwórzu, ale kontakt z innymi psami miała, no ale taki miał charakterek :icon_rolleyes: że innych suczek nie tolerowała chciała zdominować :icon_rolleyes: , ale do ludzi była ok.
Dzieci się ucza błyskawicznie , doskonale wiedzą,ze jak mozna oddac ich ukochanego psa to - mamusiu , tatusiu - na starość będziecie sobie radzic sami , bez pomocy potomkow - to macie gwarantowane :aloha:
Dzieci się ucza błyskawicznie , doskonale wiedzą,ze jak mozna oddac ich ukochanego psa to - mamusiu , tatusiu - na starość będziecie sobie radzic sami , bez pomocy potomkow - to macie gwarantowane :aloha:

Straszne to co piszesz, ale obawiam się, że celne - ciekawe jak im tym pozbywaczom członków rodziny wtedy będzie, jak okaże się, że np z powodu zmiany sytuacji życiowej dzieci starzy rodzice z racji braku miejsca na choinkę(ich łóżka też coś zagracają w domu...) bedą podrzucani do szpitala na przechowanie... Koszmar, że są ludzie bez serca - jak nie potrafią go okazać zwierzakowi to co dopiero upierdliwemu staremu człowiekowi...
ja tylko ją ogłaszam i mam nadzieje,że znajdę jej wspaniały i dobry domek
ja tylko ją ogłaszam i mam nadzieje,że znajdę jej wspaniały i dobry domek

Trzymam kciuki za ślicznotę - niech lepiej znajdzie nowy kochający dom i ludzi "bez problemów", lepiej dla psiny:doh: