Klamra
Największym paradoksem całej antyzłodziejskiej krucjaty jest historia Locktronika. - To był rewelacyjny system opatentowany w Polsce. Uruchamiało się go kluczykiem w zwykłej stacyjce, a blokował wodziki skrzyni biegów. Czyli był nieusuwalny - powiedział Aleksander Kulaszewski z niewychodzącego już Auto Bazaru. - Nikt nigdy go nie pokonał.