Różne sposoby obrazowania przyrody w poezji,
na przykładzie wybranej epoki literackiej.
Epoką, która wielką wagę przywiązywała do natury i na różne
sposoby ją przedstawiała w poezji, był romantyzm. Już w okresie
preromantyzmu w liryce pojawiły się opisy typowo romantycznego
pejzażu. Angielscy „poeci jezior” opisywali dziką przyrodę zalanej
jeziorami Szkocji. Na jej łonie dumali nad kruchością życia (T. Per-
cy Ballady ludowe). Chętnie opisywali gwałtowne burze, spieniony
brzeg morza, dzikie, niedostępne skały, ruiny starych, gotyckich
zamków. Jednocześnie romantycy często opisy krajobrazu trakto-
wali jako swoiste odzwierciedlenie stanów duszy.
Bardzo ciekawe obrazy przyrody odnajdujemy w balladach
Adama Mickiewicza. Staje się ona bohaterką na równi z człowie-
kiem, ilustruje też dramatyczne przeżycia ludzi. W balladzie Lilie
tragicznym przeżyciom mężobójczyni towarzyszą odpowiadające
tym uczuciom obrazy przyrody:
Zmrok zapada, wietrzyk wieje. Ciemno, wietrzno, ponuro.
Wrona gdzieniegdzie kracze. I puchają puchacze.
Niejednokrotnie w balladach przyroda nie tylko ilustruje prze-
życia wewnętrzne bohaterów, ale też bierze bezpośredni udział
w akcji. Zaciera się wówczas granica między światem przyrody
a światem ludzi, poeta dokonuje personifikacji zjawisk przyrody.
W balladzie Świteź jezioro o tej samej nazwie, choć niezwykle
piękne o wieczornej porze, rzadko jest podziwiane, gdyż co noc
staje się miejscem straszliwych wydarzeń:
Bo jakie szatan wyprawia tam harce,
Jakie się larwy szamocą.
Uczestnictwo upersonifikowanej przyrody w akcji to także po-
kazywanie jej nadprzyrodzonej siły. Taką czarodziejską moc miały
kwiaty, które rosły nad brzegiem Świtezi. Lud nadał im nazwę cary,
gdyż to carscy żołnierze zaatakowali bezbronne miasto w tym
czasie, kiedy rycerze wyruszyli na bój. Miasto zostało zatopione,
gdyż tylko taki ratunek mógł zesłać los przerażonym kobietom.
Zguba czekała jednak także każdego ruskiego żołnierza, który pró-
bował zerwać piękny kwiat.
W Sonetach krymskich A. Mickiewicza przyroda stała się
przedmiotem zachwytu i artystycznego opisu. Na przykład w sone-
cie Stepy akermańskie roślinność stepowa została porównana
do rozkołysanych morskich fal, a kwitnące krzewy burzanu -
do wysp koralowych. Obfitość stepowego kwiecia pozwoliła poecie
na porównanie ich do kwiatów powodzi.
W literaturze polskiej rozwijającej się w warunkach niewoli
narodowej opis piękna ojczystego krajobrazu ma patriotyczną wy-
mowę.
Tak właśnie dzieje się w epopei Pan Tadeusz Adama Mickie-
wicza. Autor, poeta-wygnaniec, nie miał już nadziei na powrót do Oj-
czyzny, toteż powracał do kraju lat dziecinnych oczyma wyobraźni,
przywoływał obrazy pól malowanych zbożem rozmaitem, pozłaca-
nych pszenicą, posrebrzanych żytem. W Panu Tadeuszu odnajduje-
my bardzo wiele takich opisów przyrody. Urzekający swą prostotą
i plastyką jest opis stawów, zamieszczony w księdze VIII.
Stawy opisane są nocą, w świetle księżyca. Na lewym brzegu rosną
kępy łozy, ocieniają go też wierzby. Prawy brzeg stawu jest piasz-
czysty, toteż intensywnie odbija blask księżyca. Ze stawów wypływają
dwa strumienie, które potem łączą się w wąwozie. W opisach przyrody
poeta często stosuje personifikację. Opisywane stawy pochylają
ku sobie oblicza, jako para kochanków. Łozy i wierzby wyglądają jak
bujna czupryna młodzieńca, a strumyk na równinie płynie wolno, jakby
drzemał. Równie plastyczny jest opis wschodu i zachodu słońca, sadu,
lasu, chmur, matecznika. Szczególnie charakterystyczny jest opis chmur,
który stanowi swoistą reakcję Tadeusza na zachwyty Hrabiego nad
pięknem lazurowego włoskiego nieba:
U nas dość głowę podnieść ileż to widoków,
Ileż scen i obrazów z samej gry obłoków,
Bo każda chmura inna...
Tak więc przyroda w Panu Tadeuszu jest wyrazem patriotycz-
nych odczuć poety przebywającego z dala od kraju. Jest także tłem
przedstawionych wydarzeń, tworzy odpowiedni nastrój, a czasem
nawet sprzyja bohaterom - burza po bitwie z Moskalami zalewa
mosty i uniemożliwia szybkie rozejście się wieści.
W czasie pobytu Adama Mickiewicza w Lozannie poeta doznał
przypływu natchnienia. Powstały wówczas Liryki lozańskie, arcy-
dzieła romantycznej poezji. Przepojone uczuciem smutku, dosko-
nale odzwierciedlają przeżycia wewnętrzne poety, ale także są
przepięknym opisem alpejskiego krajobrazu:
Nad wodą wielką i czysta
Przebiegły czarne obłoki,
I woda tonią przejrzystą
Odbiła kształty ich marne...
Juliusz Słowacki był także mistrzem w opisywaniu piękna
krajobrazu. Przykładem może być hymn Smutno mi, Boże, utwór
napisany w czasie podróży na wschód, o zachodzie słońca na mo-
rzu przed Aleksandrią, 19 października 1836 roku. Zachodzące słoń-
ce porównane zostało do gwiazdy ognistej, która złocąc niebo
i wodę, topi się w morzu. Oprócz zachwytu czysto estetycznego, ob-
serwacja przyrody wywołuje u poety żal, poczucie własnej nicości
w zestawieniu z odwiecznym pięknem przyrody.
Tęsknotę do ojczystej przyrody, do utraconego raju dzieciń-
stwa wyraża Juliusz Słowacki w wierszu W pamiętniku Zofii Bob-
równy. Utwór dedykuje autor córce Joanny Bobrowej. Przyznaje,
że ojczysta przyroda była najwspanialszym źródłem natchnienia
poetyckiego. Kwitnące kwiaty, spadające gwiazdy same układają
się w słowa najpiękniejszego poematu:
Gwiazdy błękitne, kwiateczki czerwone,
Będą ci całe poemata składać
Ja bym to samo powiedział co one,
Bo ja się od nich nauczyłem gadać.