PISU, TRENYK~1


Treny Jana Kochanowskiego zostały napisane w 1580r., rok po śmierci córeczki poety Urszuli. Śmierć dziecka była dla Kochanowskiego ogromnym ciosem, stratą z którą trudno było mu się pogodzić. Efektem tego jest cykl 19-nastu trenów w których poeta kolejno wyraża swoją rozpacz, ból, a także przekazuje swoje refleksje dotyczące życia i losu.

Trenem nazywamy utwór liryczny, który wyraża żal po czyjejś śmierci i opisuje czyny, zalety i zasługi zmarłego. Treny stanowią, oprócz rejestru skarg i żalów zrozpaczonego ojca również wizerunek kryzysu światopoglądowego i próby jego przezwyciężenia u człowieka ogromnej wiedzy, filozofa. Tren I przynosi opis ogromnego nieszczęścia, jakie spotkało ojca-poetę. Powołując się na wielkiego trenopisarza greckiego Symonidesa, Kochanowski wzywa wszystkie „wzdychania i żale, i frasunki, i rąk łamania” aby weszły w jego dom i pomogły mu wyrazić ogrom nieszczęścia, jakie go spotkało. W trenie V poeta przyrównuje śmierć swojej córeczki do ścięcia przez ogrodnika pędu oliwkowego. Tym ogrodnikiem jest los, przeznaczenie, pędem oliwkowym zaś Urszulka. Przekonaniem o niezwykłych talentach nieżyjącej córeczki jest Tren VI. Podmiot liryczny, którym jest ciągle zrozpaczony ojciec-poeta, nazywa Urszulkę „Safą słowieńską”, wyraźnie porównując jej talent do talentu najsłynniejszej poetki starożytnej Grecji, Safony. Trzy kolejne Treny: IX,X,XI, stanowią przedstawienie szczytu kryzysu światopoglądowego, jaki ogarnia umysł wątpiącego we wszelkie wartości zrozpaczonego Kochanowskiego. Tren IX jest atakiem na mądrość. Ojciec-poeta jest wszakże filozofem. Całe jego życie miało przygotować go na wszelkie życiowe wypadki. Jednak w zderzeniu z prawdziwą tragedią wszelkie recepty filozoficzne i teoretyczne mądrości okazują się niewystarczające. W podobnym tonie utrzymany jest Tren X. Ojciec zadaje tu szereg pytań skierowanych do zmarłej. Powtarza się jedno: ”Gdzieś mi się podziała”. Pytanie najważniejsze „gdziekolwiek jest, jeśliś jest...”, jest podważeniem całego sensu egzystencji ludzkiej. Jeżeli przyjąć, że Urszulki nie ma, to znaczy, że nie istnieje zmartwychwstanie dusz, to znaczy, że nie istnieje porządek ustalony przez Boga, to znaczy, że nie istnieje Bóg. Przeświadczeniem o upadku wyznawanych dotychczas ideałów i wartości jest Tren XI. Bezustanne podważanie sensu całego dorobku intelektualnego i filozoficznego swego życia, budzi jednak sprzeciw poety. To właśnie od tego miejsca, stara się wrócić do równowagi psychicznej i umysłowej. W Trenie XIX, zatytułowanym „Sen”, śpiącemu ojcu ukazuje się jego matka z Urszulką na rękach. Zapewnia ojca, że w niebie Urszulce jest bardzo dobrze, że ma tam spokój i nie dzieje jej się nic złego. Poeta-ojciec powoli uspokaja się, wycisza. Cały cykl trenów zajmuje w literaturze polskiej miejsce szczególne. Pisząc o swej zmarłej córce, budując jej pośmiertny pomnik, Kochanowski opisał w sposób niesłychanie precyzyjny i zarazem wzruszający kryzys światopoglądowy, jaki go dotkną i który udało mu się pokonać.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PISU, 1PSKARGA
PISU, SĘP
PISU, MREJ
Oceń wyrzucenie z PiSu Joanny Kluzik, Dziennikarstwo i komunikacja społeczna UŁ, NoK + PiM
PISU, WSKAŻR~1
PISU, 6MAKBET
PISU, JANKOCH
PISU, JANKOC~1
Marzenia PiSu o Judeopolonii

więcej podobnych podstron