20081021


Skończyliśmy na wymiarze noetyczno-duchowym.

Jest to wymiar, określający specyficzną właściwość człowieka konstytuowania się JA, JA podmiotowo-osobowego.

Najczęściej w całej strukturze osobowości, jeden z najważniejszych elementów to struktura JA. Postrzegamy go najczęściej jako idealne, ale mamy również JA realne - to jest to, w którym uświadamiamy sobie kim JESTEŚMY. Ja idealne to jest to, kim CHCIELIBYŚMY BYĆ.

W realności, w której się obracamy, jesteśmy osobami, które chcą pokazać się z jak najlepszej strony - aby pokazać swoją odmienność.

Ja podmiotowo-osobowe jest świadome (czasami nie jesteśmy świadomi swoich emocji, ale własnego ja i owszem), decydujące, jest otwarte (zaangażowane, pragnie się rozwijać), jest egzystencjalnie angażujące się (odnosi się do celowości i sensu istnienia - pytamy siebie o życie i śmierć), jest podmiotem i współautorem własnej biografii (człowiek jest współautorem własnego rozwoju - bez nim nie ma rozwoju), tworzy i uczestniczy w życiu społecznym i kulturowym, JA jest zdolne do aktów moralnego (etycznego) uszlachetniania siebie.

Jest to wymiar umożliwiający podmiotowy realizowanie planów życiowych, nastawione na cel i wolitywne decyzje (ja chcę, ja mam silną wolę, ja decyduję), jest to wymiar umożliwiający intuicję twórczą, zdrowy sposób życia (rozwijając się we wszystkich sferach, o których już powiedzieliśmy). Wymiar umożliwiający poruszanie we wszystkich płaszczyznach.

Jest to również wymiar aktów miłości, przekraczających biopsychiczne uwarunkowania.

Obecnie miłość została zredukowana do biologicznej i psychologicznej sfery. Akt seksualności w sferze społecznej. Zapomniało się o sferę duchową. Bez niej związki nie wytrzymują długo.

Jest to wymiar, w którym uczucia, emocje, cierpienie, marzenia, tęsknoty, moralne decyzje i tym podobne przeżycia zyskują właściwe dla siebie zapodmiotowienie i możliwość aktywizowania się. Jeśli nie przerobię w strukturze JA „cierpienie”, nie ma szans je przeżyć w żadnej inne sferze (ani biologicznej, ani innej). Niektórych rzeczy można zrozumieć tylko na płaszczyźnie ducha.

Jest to wymiar, umożliwiający ukierunkowanie i odniesienie intencjonalne ku komuś i ku czemuś. Ku wartościom - usystematyzowanie w swoim świecie swój własny system wartości.

To również wymiar najgłębszej egzystencji psycho-duchowej człowieka, w której się on bardzo mocno realizuje.

Wielokierunkowość myślenia o człowieku.

Niektóre teorie człowieka

Najbardziej naturalną koncepcją człowieka, bazującą na naukach przyrodniczo-biologicznych, zaprezentował ewolucjonizm. W jego myśli człowiek jest wielkim ogniwem łańcucha ewolucji. Jednak ewolucjonizm czy to ślepy (Huxley), czy też kierowany (Teilhard de Chardin), choć te dwa rodzaje ewolucjonizmu wiele wyjaśniają z naszego miejsca na Ziemi, niewiele tłumaczą elementów transcendentowania człowieka nad materią - nie tłumaczy samego człowieka i człowieczeństwa w stu procentach.

Teorie redukujące ludzki fakt tylko do biologicznej strony - interesujące, aczkolwiek niepełne. Analizując ludzkie JA jako płytkie, gdzie osobowość pojęta jest jako tylko i wyłącznie psychiczny profil człowieka (bądź jako JA fenomenologiczne, rozumiane jako ośrodek dyspozycji do świata rzeczy), całość modelu biologicznego opierać się będzie na naukach medycznych i ekonomiczno-społecznych.

Model człowieka u Freuda jest teoretycznym zapleczem dla psychoanalizy, a przede wszystkim dla psychoterapii w tej koncepcji. Rozumie się tutaj JA jako znerwicowane JA, pojęte nie jako byt, lecz jako profil działania. Takie JA będzie tylko wtedy zrozumiane, tylko w odniesieniu do popędów, do historii dzieciństwa.

To ujęcie człowieka jest redukcjonistyczne. Takie same ujęcie (Marksistowskie) odnosi człowiek do świata przyrody. A co nas odróżnia od przyrody? Świadomość i praca.

Strukturalizm - umieszcza mocno człowieka w przyrodzie. Nie ma szans na wyjście poza niej.

Inne kierunki rozumienia człowieka, ujmujące stronę świadomości i ducha wprowadzają współczesne koncepcje, z pozycji Hegla. Zgodnie z teorią dialektyki ujawnia ducha absolutnego, poprzez rozwój człowieka od stanów nieświadomych. Poszczególny człowiek jest refleksem, momentem rozwoju całości. Jest tylko etapem objawienia się Ducha Absolutnego.

To myślenie Heglowskie zbudziło sprzeciw u Kierkegaarda, który pod wpływem myśli chrześcijańskiej dostrzegł wyjątkowość jednostkowego istnienia człowieka, jego przeżyć, jego dramatu istnienia, rozgrywającego się w głębi osobowości świadomej.

Egzystencjalista (Heidegger) stwierdza, że człowiek się nieustannie rozwija i zmienia od wewnątrz. Człowiek w swoim życiu buduje sobie piramidę wartości w otoczeniu w którym się znajduje, do wszystkiego się ustosunkowując. Ale gdyby tak jedynie było, byłby jedynie uzależniony. Heidegger mówi, że mimo tego, że się człowiek uzależnia, budując tę piramidę, sam spełnia się indywidualnie. Samo JA dla egzystencjalistów jest pełnią świadomością, spełniającą się w czasie, konstytuującą sens bytowania.

Człowiek jako osoba.

Klasyczny nurt filozofii bytu podkreśla dwustronność ludzkiego bytu, czyli jego strukturę materialną oraz oblicze duchowe. Znalazło to dobitny wyraz w koncepcji człowieka jaką zasygnalizował Boecjusz. Określając człowieka jako rationalis substantia individua natura... Cała koncepcja człowieka uwypukla się w rozumowaniu jako kogoś, kto się rozwija. Ujmuje się go w strukturze poznawczej.

Można powiedzieć, że ludzka osoba jest osobowością potencjalną, więc taką, która poprzez swoje samodzielne akty doskonali się, buduje i spełnia. We wszystkich tych aktach potrzebna jest ludzkiej osobie materia. Cele takiego wypełnienia jednak są daleko poza materialne. Są one wewnętrzne, osobowe. Na przykład : uzyskanie, albo wzbogacenie poznania, miłości, bytowania, stanu wolności, w stosunku do wszystkich determinant (narzuconych, albo wewnętrznych).

Człowiek, poprzez wewnętrzne ubogacenie transcendentuje materię, przyrodę. Jest w niej obecny poprzez życiowe akty, a zwłaszcza akty natury psychicznej. Człowiek dokonuje autoafirmacji rozwoju poprzez wykształcenie w sobie sposobu bytowania do drugiej osoby. Ostatecznie aktualizuje swoją osobową potencjalność, poprzez moment śmierci, gdzie dokonuje własnej osobowej decyzji w stosunku do transcendencji.

Dlatego też osoba ludzka dopiero wtedy (w momencie śmierci) spełnia się jako osoba. Jest w pełni wolna i poznająca bezpośrednio (tego, co transcendentne).

Osoba, czyli człowiek - znaczy to tyle, co „postać”, jest czymś uformowanym, jest indywidualnością, czymś żywym. Jako taka, osoba żywa potrzebuje świata, by istnieć, a jednocześnie odcina się do niego, by nie zostać wchłoniętą.

Uciec. Zamknąć się. W sobie.

Ostatecznie osoba to „osobowość” żywej indywidualności, określonej przez ducha. Osoba jest największym egzystencjalnym zdziwieniem. Jest najbardziej oczywistym w wszystkich faktów, które istnieją, ale jednocześnie jeden z najtrudniejszych do zrozumienia - jest czymś zagadkowym i nie-dającym się wyczerpać.

Największym wrogiem człowieka jest on sam.

Psychologia sięga do najgłębszych struktur ludzkich osoby - szuka tego, co świadome i intuicyjne. Stawia pytania, dotyczące tego, na ile osoba jest w stanie się rozwinąć, poszerzyć. Na ile rozwija się w płaszczyźnie wartości, na ile jest zdolna aktywizować swoje aspiracje. Człowiek jest tym, który ma czasami dość swojej określoności - nudzi go to, że zawsze ma być sobą.

Z drugiej strony wciąż wyrywa się w nakładanych masek i sztucznych postaci. Te osoby przeraża samotność, usiłują zapomnieć o sobie, i dlatego rzucają się w strumień nieustannego rodzenia się na nowo. Krótko mówiąc - umierają.

Rozwój człowieka w płaszczyźnie psychicznej i fizycznej

Jednym z najważniejszych faktów w życiu człowieka jest to, że człowiek jest w nieustannej drodze rozwoju - rozumiemy go dynamicznie. Rozwój ten dokonuje się w dwóch aspektach - w płaszczyźnie fizycznej, i tej psychicznej, które nawzajem się warunkują, jednak nie idą równolegle ze sobą. Bywają bowiem jednostki rozwinięte wspaniale fizycznie, ale upośledzone względem uczuć i pragnień.

Osobowość dysocjalne, albo anankastyczna (bez poczucia winy) - dość powszechne obecnie.

Chociaż te dwa aspekty wzajemnie się warunkują, to większą wartość społeczną stanowi aspekt psychiczny. Spośród wszystkich istot żyjących, tylko człowiek rozwija się psychicznie w sposób jednostkowy. Nie ma on wrodzonych sposobów zachowania, ani żadnej gotowej wiedzy o świecie. Trzecią część spędzamy z innymi, ucząc się jak być oddzielnie od nich.

Rozwój psychiczny jest trudniejszy do prześledzenia, niż fizyczny - trudniej do dostrzeżenia. Dlatego też nauki o człowieku traktują go często statycznie (w tym psychologia). Dzisiaj częściej mówi się o tym, ze rozwój psychiczny i fizyczny nie ma ustalonych granic.

Człowiek rozwija się indywidualnie, na swój własny rachunek, co go dużo kosztuje - nic nie umie, musi się wszystkiego uczyć, poznać, ustosunkować się do tego uczuciowo.

To ustosunkowanie uczuciowo - poznawcze, ułatwia współżycie. Przez całe swoje życie muszę utworzyć w swojej psychice bogactwo zachowania uczuciowego - i muszę nauczyć się wybierać wśród nich najbardziej użyteczne dla siebie i dla otoczenia.



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
20081007134555433
biochem 20081008113307
2ocena zaburzeń motorycznych roboczy 20081010f - aktualna wersja, FIZJOTERAPIA !!!!!, testy
20081022 Dignostyka Wyklad
20081015
20081014
20081007134555433
20081003
20081001(1)
28 200810 ISS PRG ETSI3
41 200810 ISS PRG VASTECH
biochem 20081008113307
20081031
22 200810 ISS PRG CECRATECH
Inwentaryzator i FPP v05 20081023
20081015 Ren Sprawdzian z historii kl IV

więcej podobnych podstron