Dom bez ścian, dzieci bez rodziców


Dom bez œcian, dzieci bez rodziców

Co siê dzieje z dzieckiem wychowywanym w rodzinie alkoholowej

Marzenna Kuciñska

Kontynuujemy cykl artyku³ów o Doros³ych Dzieciach Alkoholików (DDA). Pisaliœmy ju¿ o tym, kim jest DDA i jak wygl¹da dzieciñstwo w rodzinie alkoholowej. Tym razem przeczytacie tekst o zniekszta³ceniach osobowoœci dziecka spowodowanych zaburzeniem wiêzi z rodzicami.

Czekamy na listy od Was. Czy spotkaliœcie siê z problemem DDA? A mo¿e sami wychowywaliœcie siê w rodzinie alkoholowej? Jakie s¹ Wasze doœwiadczenia? Najciekawsze listy opublikujemy.

Kiedy w rodzinie alkoholowej pojawia siê dziecko, zwykle pojawia siê równie¿ nadzieja na zmianê. Niestety partner osoby pij¹cej szybko przekonuje siê, ¿e spoczywa na nim nie tylko obowi¹zek wychowania dziecka, ale i wszelkie inne obowi¹zki domowe, a nierzadko równie¿ finansowe utrzymanie powiêkszonej rodziny. W takich okolicznoœciach musi skoncentrowaæ swoje wysi³ki na wszystkich tych sprawach, którymi w innych rodzinach zazwyczaj zajmuj¹ siê dwie osoby.

Powszechnie wiadomo, i¿ rozwijaj¹ce siê dziecko potrzebuje czêstego kontaktu z rodzicami. Jednak niewielu z nas uœwiadamia sobie, ¿e dziecko, którego rodzic pije, ma go o po³owê mniej: mniej czasu spêdzanego w kontakcie fizycznym, na zabawie, czytaniu ksi¹¿ek czy spacerze; mniej czasu na obserwacjê bliskiej doros³ej osoby, podczas którego tak wiele dzieci siê ucz¹; mniej rozmów i bliskoœci. Jest to rodzaj zaniedbania emocjonalnego, które pojawia siê niezale¿nie od tego, ¿e matka i ojciec mog¹ bardzo kochaæ dziecko. Gdy taki siedmiolatek idzie do szko³y, mo¿e mieæ mniej umiejêtnoœci interpersonalnych ni¿ jego rówieœnicy, bo znacznie mniej czasu ni¿ oni spêdza³ w bezpoœrednim kontakcie ze swoimi rodzicami.

Niektórzy nie maj¹ doœwiadczeñ w kontaktach z rodzicami w ogóle albo prawie w ogóle. Mówi¹ na przyk³ad: "Ojca prawie nie pamiêtam. Zwykle pi³ z kolegami poza domem lub spa³ pijany. Mama pracowa³a w sklepie od œwitu do zmroku - i te¿ jej nie by³o". Inni opowiadaj¹ o dzieciñstwie u babci czy cioci, a nawet w domu dziecka. Wiele osób spêdza³o czas w szkole lub na podwórku, ucz¹c siê praw rz¹dz¹cych œwiatem spo³ecznym od s¹siadów, nauczycieli b¹dŸ kolegów.

Ale wa¿ny jest nie tylko wspólnie spêdzany czas, lecz równie¿ jakoœæ tego kontaktu, czyli stosunek rodziców do dziecka. Zale¿noœæ miêdzy naszym myœleniem o sobie a stosunkiem matki i ojca do nas, gdy byliœmy dzieæmi, opisa³ Carl Rogers. Jego zdaniem, dla kszta³towania siê poczucia wewnêtrznego JA istotny jest w³aœnie stosunek rodziców do dziecka, a zw³aszcza okazywanie przez nich aprobaty i wsparcia. Dziêki temu dziecko uczy siê aprobowaæ to, jakie jest, i w³¹czaæ nowe doœwiadczenia siebie w obrêb JA. Pochwa³y ze strony matki i ojca staj¹ siê podstaw¹ jego poczucia w³asnej wartoœci. Gdy rodzice chwal¹ dziecko, za to co robi, pojawia siê zgodnoœæ doœwiadczenia z JA i poczucie wewnêtrznej spójnoœci. A poczucie wewnêtrznej spójnoœci i posiadanie pozytywnego wizerunku siebie to - wed³ug Rogersa - dwie sk³adowe silnej to¿samoœci.

...ci¹g dalszy

Co siê dzieje z dzieckiem wychowywanym w rodzinie alkoholowej, które czêsto nie doœwiadcza aprobaty i wsparcia ze strony rodziców? Jego potrzeby s¹ zazwyczaj niezauwa¿ane lub ograniczane do podstawowych, poniewa¿ innych nikt nie ma czasu zauwa¿yæ. Dziecko s³yszy, ¿e musi byæ samodzielne, musi pomagaæ mamusi i tatusiowi, którym jest ciê¿ko. Dobrze by³oby równie¿, gdyby zbyt wiele nie potrzebowa³o, gdy¿ inne sprawy i potrzeby rodziny s¹ wa¿niejsze. I najlepiej niech nie mówi o swoich potrzebach, bo przecie¿ mama zadba o nie na tyle, na ile zdo³a. A jeœli us³yszy, ¿e syn albo córka potrzebuje wiêcej, ni¿ ona mo¿e daæ, bêdzie jej przykro. Dziecko wychowuj¹ce siê w rodzinie alkoholowej uczy siê zatem ignorowania w³asnych potrzeb, nie nabywa umiejêtnoœci ich rozpoznawania i zaspokajania - zwykle przechodzi subtelny trening w rozpoznawaniu i zaspokajaniu potrzeb swoich rodziców. Wys³uchuje ich zwierzeñ i problemów, pomaga w obowi¹zkach domowych, rozwi¹zuje sytuacje kryzysowe: 'Tylko ja potrafi³am go uspokoiæ. Mówi³am mamie, by zabra³a dzieciaki i zamknê³a drzwi. Ba³am siê strasznie, bo bywa³ bardzo agresywny, ale potrafi³am z nim rozmawiaæ jakoœ tak, ¿e pomarudzi³ i k³ad³ siê spaæ'.

Pierwotne treœci zawarte w naszym wewnêtrznym obrazie siebie s¹ wynikiem tego, jak doœwiadczamy siebie i jak jesteœmy traktowani przez rodziców. Dziecko nieakceptowane, niezauwa¿ane czy krzywdzone doœwiadcza siebie jako cz³owieka cierpi¹cego z powodu zaniedbañ i krzywd, opuszczonego i bezwartoœciowego. W taki te¿ sposób zaczyna myœleæ o sobie i tak siê czuje, gdy pozostaje samo z sob¹ (np. jestem bezradny, g³upi, bezwartoœciowy, niczego nie potrafiê). Poniewa¿ ¿adne dziecko nie jest w rzeczywistoœci g³upie, bezwartoœciowe i pozbawione mo¿liwoœci rozwoju, pojawia siê niespójnoœæ pomiêdzy JA a doœwiadczeniami, które dowodz¹ jego zaradnoœci, posiadanych umiejêtnoœci czy wrodzonych zdolnoœci. Jednak¿e ta czêœæ JA w obliczu wewnêtrznego konfliktu (Jaki jestem naprawdê: taki, jak mówi¹ rodzice, czy taki, jak siê zachowujê?) pozostaje ukryta w nieœwiadomoœci.

Utrwaleniu takiego fa³szywego obrazu JA sprzyja równie¿ regu³a zaprzeczania, charakterystyczna dla systemu rodziny alkoholowej. Alkoholik zaprzecza swojemu uzale¿nieniu, a jego partner nie przyznaje siê, ¿e nie radzi sobie z sytuacj¹ picia ma³¿onka - wiêc dziecko otrzymuje przekaz: "To nieprawda, co widzisz, myœlisz i czujesz". Wielokrotnie widzi pijanego ojca i s³yszy, jak matka mówi na przyk³ad: "On jest chory", "Jest zmêczony" albo "Dobrze siê bawi". Dostrzega, ¿e matka jest z³a, ale ona uparcie twierdzi, ¿e to tylko zmêczenie: "Ja z³a?! Jakbyœ ty ca³y dzieñ przesta³ na nogach, a potem musia³ siê u¿eraæ z pijakiem, te¿ by³byœ zmêczony!". Dziecko przestaje zatem dawaæ wiarê swoim zmys³om, bo wielokrotnie mówiono mu, ¿e by³o inaczej, ni¿ s³ysza³, widzia³ i czu³. Brak zaufania do w³asnego postrzegania mo¿e po latach sprawiaæ, ¿e DDA jako jedyni nie bêd¹ pewni, czy od kogoœ czuæ alkohol, czy prawid³owo rozpoznaj¹ stan emocjonalny drugiej osoby.

...ci¹g dalszy

Regu³a zaprzeczania znajduje równie¿ zastosowanie w œwiecie wewnêtrznym: myœli i uczuæ. Kiedy dziecko z rodziny alkoholowej pozwoli sobie na wyra¿enie swoich gwa³townych uczuæ, mówi¹c na przyk³ad: "Nienawidzê go" - zwykle s³yszy: "Nie wolno ci tak mówiæ. To twój ojciec. Ojca nale¿y kochaæ". A kiedy rozpacza, bo zosta³o skarcone "za nic", matka wspiera go s³owami: "Tak naprawdê tatuœ ciê kocha, chce ¿ebyœ wyrós³ na dobrego cz³owieka".

Jeœli dziecko nauczy siê nie ufaæ sobie, czyli temu, co postrzega, odczuwa i myœli - traci wewnêtrzne punkty orientacyjne i zaczyna kierowaæ siê czymœ lub kimœ zewnêtrznym. Bêdzie to niepij¹cy rodzic, religia, inni ludzie albo cokolwiek, od czego mo¿na siê uzale¿niæ.

Wytworzenie wiêzi z matk¹ i ojcem, prze¿ycie pierwotnej zale¿noœci, w której zostan¹ zaspokojone potrzeby dziecka, a która go nie zniewoli, lecz pozwoli siê rozwin¹æ - jest bardzo siln¹ potrzeb¹. Zwykle dziecko zwi¹zuje siê silniej z jednym z rodziców. W rodzinach alkoholowych w naturalny sposób spêdza ono wiêcej czasu z niepij¹cym rodzicem. To on lepiej rozumie i zaspokaja jego potrzeby. Zdarza siê jednak doœæ czêsto, ¿e dziecko zwi¹zuje siê mocniej z rodzicem pij¹cym, jako bardziej przewidywalnym i mniej rani¹cym. Niepij¹cy mo¿e reagowaæ na kryzys rodzinny ci¹g³¹ z³oœci¹, przelewan¹ na domowników. A usi³uj¹c utrzymaæ pod kontrol¹ sytuacjê rodzinn¹, nierzadko odwo³ywaæ siê bêdzie do manipulacji emocjami i zachowaniami dzieci: "Jak mo¿esz mi to robiæ?! Chcesz mnie do grobu wpêdziæ! Lekarz powiedzia³, ¿e nie mogê siê denerwowaæ".

Czasem zdarza siê tak, ¿e dziecko nie mo¿e wytworzyæ realnej wiêzi z ¿adnym z rodziców, gdy¿ oboje s¹ zbyt nieobecni lub rani¹cy. Wówczas idealizuje sobie jedno z nich i wytwarza tak¹ wyobra¿on¹ wiêŸ z wyidealizowanym obiektem. Oto opisy pij¹cych rodziców, zaniedbuj¹cych swe dzieci, do póŸnej staroœci domagaj¹cych siê, by ¿ycie dzieci krêci³o siê wokó³ nich: "Moja matka jest wspania³¹ osob¹. Zawsze nas kocha³a i chcia³a dla nas jak najlepiej. W³aœciwie poœwiêci³a dla nas swoje ¿ycie. Jej by³o trudniej ni¿ nam"; "Ojciec by³ cudowny, zabiera³ mnie do teatru i uczy³ s³uchaæ muzyki. Dziêki niemu pozna³am wiele s³awnych osób. Czyta³ mi ksi¹¿ki, bawiliœmy siê razem".

Wiêzi, które udaje siê stworzyæ z rodzicami w rodzinie alkoholowej przypominaj huœtawkê: bardzo blisko - bardzo daleko. Rodzic, gdy sam potrzebuje bliskoœci, powierza dziecku swoje problemy i tajemnice, nie zawsze adekwatne do jego wieku. Gdy nie potrzebuje bliskoœci, wyznacza granicê - "Dzieci i ryby g³osu nie maj¹", "Nie pyskuj" - nie licz¹c siê z potrzebami syna czy córki. A takie sytuacje ucz¹ dziecko nieprzewidywalnoœci w relacji z rodzicami i tego, ¿e w bliskoœci ³atwiej zraniæ. Otwartoœæ, zaufanie i bliskoœæ staj¹ siê jedynie instrumentami do zaspokojenia cudzych potrzeb, nie s¹ zaœ sposobem na zbudowanie bliskiego zwi¹zku.

Zgodnie z koncepcj¹ Rogersa, dziecko w rodzinie alkoholowej - pozbawione aprobaty, wsparcia i realnych informacji na temat tego, jakie jest - musi wykszta³ciæ strukturê JA bêd¹c¹ Ÿród³em zaburzeñ i dysfunkcji. Po pierwsze dlatego, ¿e brak jest podstaw kszta³tuj¹cych poczucie w³asnej wartoœci lub tworzone s¹ podstawy do negatywnej samooceny, niezgodnej z rzeczywistym obrazem dziecka. Po drugie, pojawia siê rozbie¿noœci pomiêdzy JA a doœwiadczeniem, a istotna czêœæ realnego doœwiadczania JA pozostaje w nieœwiadomoœci. Po trzecie, nastêpuje zniekszta³cenie i niespójnoœæ obrazu siebie, bêd¹ca Ÿród³em ci¹g³ego niepokoju i dysonansu. I wreszcie po czwarte, nastêpuje zablokowanie lub utrudnienie rozwoju JA, ze wzglêdu na niedopuszczanie do œwiadomoœci wa¿nych doœwiadczeñ tego¿ JA (np. prze¿ywania z³oœci, zazdroœci czy lêku).

Dziecko wzrastaj¹ce w chaotycznych regu³ach rodziny alkoholowej uczy siê nie mówiæ o sobie, o swoich potrzebach i o tym, co dzieje siê w domu. A po doœwiadczeniach w pierwotnych relacjach, Doros³e Dzieci Alkoholików staraj¹ siê nie ufaæ nikomu. Ich wewnêtrzna to¿samoœæ zbudowana jest wokó³ tego, jacy powinni byæ, gdy¿ jacy s¹ - nie wiedz¹. Czasem spotykaj¹ kogoœ, kto wydaje siê dawaæ szansê na prawdziwie bliski zwi¹zek, w którym mo¿liwe bêd¹ pe³na akceptacja i bezwarunkowa mi³oœæ. Poniewa¿ DDA nie potrafi budowaæ bliskoœci i zwi¹zku, zatraca siê w nim bezgranicznie, ujawniaj¹c dzieciêce - wyparte wczeœniej - emocje i pragnienia.

...ci¹g dalszy

Andrzej ma 30 lat, dobr¹ pracê i w³asne mieszkanie. Prze³o¿eni go ceni¹, a podw³adni lubi¹, gdy¿ jest sprawiedliwy, kompetentny i pracowity. Jedynym jego problemem s¹ zwi¹zki z kobietami. Chcia³by za³o¿yæ rodzinê, ale wci¹¿ wybiera niew³aœciwe kobiety: pij¹ce, bez pracy albo zdradzaj¹ce swych partnerów. Tak naprawdê pogardza nimi, ale mimo to "pakuje siê" w romans za romansem. Jest mi³o, póki ma poczucie, ¿e nie zale¿y mu na kobiecie. Sytuacja zmienia siê po mniej wiêcej trzech miesi¹cach. Ku swemu zaskoczeniu, Andrzej zawsze anga¿uje siê mocno. Kiedy nie ma przy nim kobiety, któr¹ darzy uczuciem, czuje siê opuszczony, zaniedbany i zdradzany. Zaczyna robiæ jej wymówki. Potem codziennoœci¹ s¹ prowokowane przez niego k³ótnie. W koñcu kobieta odchodzi, a on powoli - cierpi¹c, ale i czuj¹c ulgê - wraca do równowagi emocjonalnej.

Andrzej dorasta³ w rodzinie, w której ojciec nadu¿ywa³ alkoholu. Ktoœ zapyta: a co to ma wspólnego z jego perypetiami mi³osnymi? Otó¿ w swojej rodzinie Andrzej czu³ siê podobnie. Kiedy ojciec pi³, matka czyni³a z syna swojego powiernika i sojusznika. Buntowa³a go przeciwko zaniedbuj¹cemu j¹ mê¿owi. Ale ojciec przestawa³ piæ, a wówczas matka nie potrzebowa³a ju¿ syna. W rozmowach z mê¿em zdradza³a tajemnice powierzone jej przez ch³opca. Wyje¿d¿ali - jak zgodne ma³¿eñstwo - na romantyczne weekendy. Ci¹gle gdzieœ wychodzili. Andrzej czu³ siê oszukany i opuszczony. A matka wci¹¿ nadskakiwa³a ojcu i zachowywa³a siê tak, jakby nic siê nie sta³o - syn nie znosi³ jej takiej. Gdy ojciec pi³, Andrzej czu³, ¿e ma matkê, choæ ona by³a nieszczêœliwa.

Marzenna Kuciñska kieruje Oœrodkiem Psychoterapeutycznym Instytutu Psychologii Zdrowia PTP w Warszawie. Zajmuje siê psychoterapi¹ DDA, badaniami nad efektywnoœci¹ szkoleñ i psychoterapii. Prowadzi szkolenia z podstaw pomocy psychologicznej. Jest autork¹ wielu artyku³ów na temat terapii alkoholików i efektywnoœci psychoterapii. Ma 36 lat, mê¿a i 10-letni¹ córkê. Lubi fantastykê i bryd¿a.

http://kiosk.onet.pl/charaktery/1102351,1475,artykul.html



Wyszukiwarka